Strona 16 z 19
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 24 lis 2009, o 14:01
autor: michal
Arno, cymeśne :> Któż to wygenerował?
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 00:29
autor: Arno
Nie wiadomo kto ruskie napisal.
Ale o zlotej polskiej jesieni mozna podobnie.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 09:57
autor: WiS
rrosiak pisze:
dobrze , że młodzież nie zna takiej czcionki,
No jak to!? JA ZNAM!
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 10:13
autor: rrosiak
WiS, inna młodzież. Taka, ktorej Pesel zaczyna się powyżej 80 mld.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 11:12
autor: michal
Dziwna jest polska niechęć do języka rosyjskiego - tyle ciekawych otworów zostało w nim popełnionych, pomijając twory klasyczne to choćby
http://lib.rus.ec/s/2526 - a dla bukwiastych całe
http://lib.rus.ec/
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 12:21
autor: WiS
michal pisze:
Dziwna jest polska niechęć do języka rosyjskiego
Dla mnie też.
Część motywów owej niechęci mogę zrozumieć, choć ich nie podzielam - wszak nawet jeśli za główny czynnik przyjmiemy, że to "język wroga", to tym bardziej warto go znać (którą to myśl zaszczepiła mi babcia-poznanianka, biegła w niemieckim).
Ale uwaga, coś się zaczyna zmieniać - może to moda i przekora, może co innego, ale w pokoleniu syna dostrzegam zwrot ku rosyjskiemu. Niektórzy się już go systematycznie uczą (poza szkołą), a niektórzy starają się choć trochę liznąć - własnie poznać alfabet, osłuchać się z podstawowymi zwrotami, posłuchać piosenek...
Arno pisze:
zlotej polskiej jesieni mozna podobnie
Kusisz...
Na szczęście, czasu nie mam
rrosiak pisze:
inna młodzież. Taka, ktorej Pesel zaczyna się powyżej 80 mld.
To nie młodzież, to oseski
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 12:28
autor: Azrael
Ja nie zauważyłem niechęci, może poza ciężką traumą z lekcji rosyjskiego w mojej szkole i pań nauczycielek, które się kojarzyły ze skrzyżowaniem radzieckiej przodowniczki pracy z NKWD. Do dziś niektórych kolegów z klasy przechodzą dreszcze na myśl o potwornie drącej się babie i czytankach o pionierach.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 12:51
autor: michal
Kuba, pośród moich roczników popularne było "nie będę się uczył kacapskiego, bo to kacapski"
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 20:26
autor: Chloru
rrosiak, alłfawit my uże znajet, uże piszet i czytajet i wsie bukwy pa pariadku bez aszibki nazywajet. Czy jakoś tak.... mam PESEL zaczynający się na 8
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 21:10
autor: damaz
Chloru pisze:mam PESEL zaczynający się na 8
to nie 8 tylko 3, a ty po prostu już trochę nie dowidzisz
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:28
autor: rrosiak
Chloru, miałem na myśli czcionkę, a nie fonetyczne powtarzanie wierszyka, którego Cię pewnie babcia nauczyła
Tak powinno być
Алфавит уже мы знаем,
Уже пишем и читаем,
И все буквы по порядку,
Ђез ошибки называем:
А,Б,В,Г,Д,Е,Ё,Ж,З,И,Й,К,Л,М,Н,О,П,Р,С,Т,У,Ф,Х,Ц,Ч,Ш,Ъ,Ь,Ю,Я
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:33
autor: Azrael
Chloru, za takie końcówki to by Cie moja rusycystka conajmniej do kąta postawiła.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:37
autor: jarmaj
rrosiak pisze:WiS, inna młodzież. Taka, ktorej Pesel zaczyna się powyżej 80 mld.
Mój zaczyna się spoooooooro poniżej, a też tych krzaczków przeczytać nie potrafię. Więc nie ma reguły.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:38
autor: Azrael
jarmaj, nie miałeś obowiązkowego języka wielkiego brata ze wschodu?
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:40
autor: esilon
Azrael pisze:
Do dziś niektórych kolegów z klasy przechodzą dreszcze na myśl o potwornie drącej się babie i czytankach
czytanki to spoko ale moja rusycystka nie lubiła jak profilaktycznie ładowało się w dyktandzie miekkij znak właściwie w każde choc trochę podejżane miejsce
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:40
autor: jarmaj
Oczywiście że miałem. Jak każdy wtedy.
Ale mieć przedmiot w szkole, a nauczyć się cokolwiek, chociaż trochę z niego, to dwie różne rzeczy. Szczególnie jak się bardzo starało. Nie uczyć.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:43
autor: rrosiak
jarmaj pisze:
Mój zaczyna się spoooooooro poniżej, a też tych krzaczków przeczytać nie potrafię. Więc nie ma reguły.
Jak to nie, jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę
Jasne, że reguły nie ma, ale mniej więcej PESEL 80+ był już zwolniony z obowiązkowej nauki tego pięknego języka, a Ty albo nie uważałeś na lekcjach, albo nie jesteś wyedukowany w Polsce Ludowej.
Już się sam przyznałeś
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:43
autor: Chloru
rrosiak, nie - po prostu po chyba 1,5 roku lekcji rosyjskiego tyle pamiętam. Potem zmieniłem szkołę. Czcionkę z grubsza kojarzę do dziś - tzn. jestem w stanie odtworzyć fonetycznie zapis. Co oznacza tylko w przypadkach kiedy jest podobny do naszego ojczystego jezyka lub też pamiętam cokolwiek ze szkoły.
Azrael, nie wiem o co Ci chodzi - fonetycznie z grubsza to to samo co napisał rrosiak.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:44
autor: Azrael
esilon pisze:
czytanki to spoko ale moja rusycystka nie lubiła jak profilaktycznie ładowało się w dyktandzie miekkij znak właściwie w każde choc trochę podejżane miejsce
miakkij znak to był mocno podejrzany byt... żeby nie powiedzieć podejrzany klasowo, bo jakże to klasa robotnicza może używaććznaków które nie oznaczają zgłosek? marnowac atrament i papier?
;)
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:45
autor: Azrael
Chloru pisze:
Azrael, nie wiem o co Ci chodzi - fonetycznie z grubsza to to samo co napisał rrosiak.
znajEM czytaJEM itd.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:45
autor: michal
Azrael pisze:
Chloru, za takie końcówki to by Cie moja rusycystka conajmniej do kąta postawiła.
i wychłostała nabrzmiałym kabaczkiem?
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:45
autor: jarmaj
rrosiak pisze:Jasne, że reguły nie ma, ale mniej więcej PESEL 80 był już zwolniony z obowiązkowej nauki tego pięknego języka, a Ty albo nie uważałeś na lekcjach, albo nie jesteś wyedukowany w Polsce Ludowej.
Pewnie że w ludowej.
A tam nie uważałem.
Z lekcji ruskiego prawie zawsze dawałem nogę i szedłem do kina.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:46
autor: rrosiak
Chloru pisze:
fonetycznie z grubsza to to samo co napisał rrosiak.
Hola, hola.. -eт to 3.os.l.p, a -ем 1os.l.m.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:46
autor: esilon
da da, twiordyj rzondził
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
: 25 lis 2009, o 22:47
autor: rrosiak
jarmaj pisze:
Z lekcji ruskiego prawie zawsze dawałem nogę i szedłem do kina.
w którym to królowały produkcje radzieckie