Strona 17 z 19

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 lis 2009, o 22:47
autor: Azrael
rrosiak pisze: Hola, hola.. -eт to 3.os.l.p, a -ем 1os.l.m.

Z ust mi wyjałeś

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 lis 2009, o 22:50
autor: jarmaj
rrosiak pisze:
jarmaj pisze: Z lekcji ruskiego prawie zawsze dawałem nogę i szedłem do kina.


w którym to królowały produkcje radzieckie :mrgreen:
No nie było łatwo trafić na coś ciekawego. Ale miałem wtedy przynajmniej obcykane wszystkie kina na Śląsku i połączenia autobusowo-pociągowe do nich. :mrgreen:

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 lis 2009, o 22:56
autor: Chloru
Azrael pisze:
Z ust mi wyjałeś
Azrael, fuu.... :mrgreen: Masz rację ale coż Ci mogę powiedzieć... organ nieużywany zanika. ;-)

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 lis 2009, o 23:16
autor: WiS
To ja wam, słowianofile, trochę skomplikuję czytanie bukw.

Mój ulubiony współczesny poeta ukraiński - Jewhen Brusłynowski - w oryginale. Coś smacznego na zachętę:

Нотатки расиста

нeгроїди нe їдять нeгрів
монголоїди нe їдять монголів
європeоїди нe їдять європeйців
україноїди нe їдять українців
чиї ж хрeсти стримлять із нашої землі
чиї сироти кличуть
чиє плямкання чути


I dla zaawansowanych (czyli dla Arno :mrgreen: ), bardziej w klimacie poezji śpiewanej:

Зарубки на пальцях

забуду тих, хто вішає наших хлопців,
запам’ятаю тих, хто чіпляється їм за ноги,
аби скорішe розірвалися шийні хрeбці

забуду тих, хто палить наші книжки,
запам’ятаю тих, хто ворушить у жарі кочeргою,
аби всe згоріло дотла

забуду тих, хто виколює наші очі,
запам’ятаю тих, хто ревно їх колeкціонує

забуду тих, хто кладe ноги в чоботях на наші скатерки,
запам’ятаю тих, хто щоранку надраює до лиску халяви

забуду тих, хто ґвалтує наших дівчат,
запам’ятаю тих, хто тримає свічку

забуду тих, хто плює в лики наших святих,
запам’ятаю тих, хто навчає цього наших дітeй

дай, божe, пам’яті
дай, божe
дай



Dlaczego w polskich szkołach nie uczą ukraińskiego? Przydałby się bardziej niż włoski (w byłym gimnazjum mojego syna - preferowany jako drugi język! - ale to katolicka szkoła była...), czy nawet - z szacunkiem całym - francuski :whistle:

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 lis 2009, o 23:20
autor: michal
Wisiek, teraz to poleciałeś ponad lasem ;-) Jakoś te bukwy mi nie pasiły do momentu ponownego spojrzenia na drugą linijkę Twojego posta. Tej kuwety nie ogarniam.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 lis 2009, o 23:27
autor: WiS
michal pisze: Tej kuwety nie ogarniam
Ależ to niemal identyczna kuweta :mrgreen:
Podstawy - miękkie rosyjskie "i" czytasz twardo jako "y", zaś "gie" jako "ha". Rosyjskie "ha" staje się gardłowszym "cha", zaś "i" jest tam, gdzie stoi literka podobna do polskiej.
Reszta to niuanse.
Dasz radę 8-)

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 26 lis 2009, o 11:36
autor: srnk
Też mam PESEL na 8 :-)
I coś tam kumam, ale raczej bierna to znajomość - bukwy czytam, ale zdania nie sklecę, słów nie znam itd. Z nauki rosyjskiego w podstawówce pamiętam tylko tyle, że były czytanki. Nauczycielce nie zależało na niczym więcej niż "Tamara doma", więc na tym poziomie edukację zakończyłem, bo nastąpiła bęc!-zmiana! i miałem 3 semestry francuskiego (każdy z innym nauczycielem :evil: ).
Z ukraińskim mam podobnie jak z rosyjskim, wydaje mi się ździebko łatwiejszy. Ciekawy jest jeszcze łemkowski, z którym można się osłuchać w Beskidzie (np. w Bartnem czy Regetowie, jakby ktoś był ciekaw).

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 26 lis 2009, o 20:36
autor: Alan, Alan, Alan!
srnk pisze: miałem 3 semestry francuskiego (każdy z innym nauczycielem :evil: ).
ładni chociaż? :mrgreen:

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 26 lis 2009, o 21:03
autor: WiS
"Z twarzy, to nie pamiętam - ale to i tak nieistotne..."


:mrgreen:

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 26 lis 2009, o 21:49
autor: FUX
remek pisze:
srnk pisze: miałem 3 semestry francuskiego (każdy z innym nauczycielem :evil: ).
ładni chociaż? :mrgreen:
Do watku o pingwinach chyba należy przenieść... :oops:

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 27 lis 2009, o 20:56
autor: Arno
WIs takie pieśni mi ojciec właśnie zapodawał niedawno.


A na jednym forum
właśnie burza wielka
Zawrzało jak w subaru
Władza nie jest miękka.
Postawili się we dwóch
jak kiedyś derekcja
I elita z forum
Pod ziemię uciekła.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 27 lis 2009, o 20:57
autor: zofija
Ja to nic z tych kwadracików nie kumam :oops:
Tak, mam pesel zaczynający się na 8 :razz:

Choć bardzo żałuję, bo to piękny język i chyba się go zacznę uczyć.

Ja w szkole jako drugi język (do angielskiego) miałam drut kolczasty. Tego to ja dopiero nie trawię :wall:
I też pomimo 3 lat "intensywnej" nauki germańskiego, dogadać się ze mną w tym języku raczej ciężko ;-)

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 23 gru 2009, o 12:37
autor: Arno
Dziś jest cudnie na tym dworzu
Człowiek jeździ jak po morzu,
Woda wszędzie w śniegu tkwi
Co za syf, kij to wi.
Ale święta już za pasem
Zabić można się .... sem

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 23 gru 2009, o 13:31
autor: michal
lampasem? ;>

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 24 gru 2009, o 00:11
autor: Arno
lampas zawsze sie moze w zyciu przydac

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 24 gru 2009, o 15:23
autor: leon
Mam pytanko to tutejszych cfaniaków.

Jakie jest przeciwieństwo truizmu ? Falsizm ?

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 24 gru 2009, o 16:51
autor: Arno
cfaniak się sieroto jedna pisze przez w.
ni chyba, ze ktos udaje strasznie kulowego internaute, wtedy to tak.

truć tu każdy może wiele
i w sobotę i w niedzielę
i nikt za złego tego nie ma
chyba, że chce trochę chleba
mieć z pisania głupich postów,
ale to nie strojka mostów,
raczej zbiór metalnych ostów,
i na dupie wielkich krostów,
co potrafią dręczyć ludzi,
ale tym się szybko nudzi.
Nie łap leon więc bulwersa
I nam zasuń swego wiersa.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 24 gru 2009, o 17:57
autor: leon
Arno pisze:cfaniak się sieroto jedna pisze przez w.
ni chyba, ze ktos udaje strasznie kulowego internaute, wtedy to tak.
...
Dajesz piątala. :-p

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 gru 2009, o 09:57
autor: Konto usunięte
łeb mi pęka po wigilii
coś do potraw mi wrzucilli ;-)

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 gru 2009, o 10:01
autor: maf1
Konto usunięte pisze:łeb mi pęka po wigilii
coś do potraw mi wrzucilli ;-)
Niech zgadnę, grzybki? :lol:

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 gru 2009, o 10:17
autor: Arno
drogi mafiejeden,
tu się wierszem grzebie
w słowach, a nie prozą jakąś
może byś więc jednak zaczął

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 gru 2009, o 13:29
autor: michal
Konto usunięte pisze: łeb mi pęka po wigilii
coś do potraw mi wrzucilli ;-)

Grzyby halunowe
letko rozriwkowe? :-)

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 25 gru 2009, o 15:36
autor: maf1
Arno pisze:drogi mafiejeden,
tu się wierszem grzebie
w słowach, a nie prozą jakąś
może byś więc jednak zaczął
Zacznę zacznę jak czas przyjdzie
Lecz czy coś z tego wyjdzie :?:
:giggle:

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 6 lut 2010, o 14:49
autor: Gump
Mój błąd

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 6 lut 2010, o 15:09
autor: Konto usunięte
Gump, zwłaszcza, że był 2 strony wcześniej :giggle:

http://www.forum-subaru.pl/bb3/viewtopi ... 50#p140957