Strona 18 z 19

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 6 lut 2010, o 17:12
autor: Arno
Myślę, że po poetyckich wyczyna posla Stefaniuka (?), ktore zostały dziś wyczytane z wydrukowanego zbiurku w TBN24 nie mamy czego szukać w świecie gornolotnym. Dla nas śróbki i śrubstaki, zależnie od zawodu.

POSEŁ Stefaniuk pisze o duszy
O Krzywoustym, może się wzruszył.
I takie struny w duszy porusza,
Że łzy śmiechu na licu Mariusza
Się pojawiły. Bo to poeta,
Jak pisał poeta: Ale nie ta.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 21 lut 2010, o 20:52
autor: Arno
BOY - Ernestynka
Druga znów była dziewczynka,
A zwała się Ernestynka.

Jeden miała smutek wielki,
Bo ojciec robił serdelki.

A przeciwnie, za to ona
Była bardzo wykształcona.

Wciąż czytała co się zmieści
Śliczne francuskie powieści.

Mówili o niej bógwico,
Że jest tylko półdziewicą.

Nie każda jest taka święta,
Żeby zaraz mieć bliźnięta.

Raz ją ojciec przez to złapał,
Bo jej narzeczony chrapał.

Straszny krzyk się zrobił w domu,
Że tak czynią po kryjomu.

Każdy wrzeszczał o czym innym,
Jak zwykle w życiu rodzinnym.

Ojciec najgorsze wyrazy
Powtarzał po kilka razy.

Ona płakała cichutko,
Bo ją przy tym kopnął w udko.

A potem jeszcze jej ostro
Zakazał bawić się z siostrą,

Że się taka sama świnka
Zrobi jak ta Ernestynka.

Z książkami też była heca:
Wszystkie powrzucał do pieca,

Choć sam nie wiedział, dlaczego,
Co ma jedno do drugiego.

W końcu ustały te krzyki,
Poszedł rano do fabryki.

Na co człowiek się naraża,
Kiedy ojca ma masarza.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 31 maja 2010, o 20:45
autor: Gump
La filastrocca del gregario

Dumni jesteśmy jak ciężko pracuje

innym kolarzom szyki psuje

to nasz gregario najlepszy w świecie

zwą go Sylwester jeśli nie wiecie



Kiedy wychodzi na swoją zmianę

możecie być pewni jest przechlapane

drżą wszystkie grupy zawodowe

ależ Sylwester ma mocną nogę



Peleton cały porozrywany

plan w stu procentach zrealizowany

Szmyd z Bodnarem tak pracowali

aż koszul z różu otrzymali



Teraz czekamy byś swoją dłoń

wyciągnął po wyścig Tour de Pologne

po drodze jeszcze Alpe d huez

co jeszcze Bóg jeden tylko wie

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 1 cze 2010, o 08:41
autor: Arno
Alpe d'Hueaz to chyba trasą La Sarenne downhill grupowy

Link: http://www.youtube.com/watch?v=m1UsCEEQF9E

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 1 cze 2010, o 08:45
autor: Arno
dzień dziecka
nie wycieczka
aniołki siusiają

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 5 maja 2011, o 07:17
autor: Gump
Raz starcy ujrzeli Anielę w kąpieli
Chcieli ją przestraszyć , leczy czym nie mieli

Może by tak jeszcze coś tam zwojowali
Gdyby w dawnych czasach viagrę sprzedawali

Starcy bardzo smutni zapatrzeni w pianę
Nic nie mogą zrobić z tym dziewiczym wianem

Lecz Aniela nie jest przecie w ciemię bita
Pokazała starcom to co ma kobita

Zachwyceni starcy krzyczą wniebogłosy
Bo piękna Aniela pokazała włosy

Ale przecie nie te co to ma na czole
Tylko piękne loki rosnące na dole

Morał z tego taki dziadkowie kochani
Że już nie możecie zrobić dobrze pięknej Ani :giggle:

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 5 maja 2011, o 09:07
autor: Arno
Mówiąc jak praktyk
Wiekiem doświadczony
Streszczę swoje myśli
W towarzystwie żony.
Dzisiaj sytuacja
Jest odmienna z goła
Loków dziś nie widać
Kiedy Panna goła.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 17 cze 2011, o 14:16
autor: Konto usunięte
Rozczuliło mnie to dziś do łez. Odtąd będę to mówił dzieciom przed egzaminami wszelkimi :giggle:

"i to jest wlasnie luz,
moj synu,
i to sie wlasnie w zyciu liczy,
lepiej sie wstydzic przez 5 minut
niz 2 tygodnie cwiczyć"

(c) by P.Bukartyk

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 5 cze 2012, o 22:36
autor: Konto usunięte
Z dedykacją dla So what!'a, mojego wiernego towarzysza imprez tanecznych :giggle:

"Jeśli taniec jest mową ciała, to moje ciało mówi >nie!<" A.Poniedzielski

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 6 cze 2012, o 09:37
autor: So What!
Konto usunięte :thumb:

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 6 cze 2012, o 12:24
autor: Arno
Dziękuję kolegom za wygrzebanie tego wątku.
Stoczyliśmy się na kulturalne dno. Musimy trochę mózgi ruszyć.

trochę Częstochowy, dla ruszenia drunej głowy:

Gdy poranne wstają zorze,
I gdy Polak już nie może,
Pora jechać na śniadanie,
Które dają tutaj w bramie,
Te Belgradzkie słynne grille -
Tak z pół kilo, się nie mylę.
W wielkiej bule, razem kilo,
I pakujesz w wielkie ryło.
Z trudem żresz tę gargantuę,
Popijając, łykasz bułę.
Wreszcie zjadłeś, kumpel też,
No i teraz spać iść chcesz,
Ale wała, nie ma mowy,
W studio aktor czeka nowy,
Zaraz będzie awantura,
Aktor ma zaś duszę szczura.
Cały dzień męki przed nami,
Buła wyjdzie wraz z bąkami.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 4 mar 2013, o 06:29
autor: Konto usunięte
Podbijam zapomniany wątek następującą perełką:

***

Uwaga!!!
Jeżeli ktoś powie ci,
że życie piękne jest,
a mówiąc to
wzruszon bardzo,
na pograniczu drżenia głosu,
to zaopiekuj się nim,
bo on chyba, kurwa, przybył z kosmosu

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 4 mar 2013, o 21:36
autor: Arno
wątek brawo, jest podbity,
poetyckie mamy kwity!

żebyśta se nie myśleli, że poezja zginęła oto p®obka poezji śpiewanej dziś.
pełen tekst, przeczytać na sucho. A potem na youtibie se zobaczyć: Farna Cicho

Cicho jakby cały świat
Zgasił światło, poszedł spać
Mamy kłopot, Ty i ja
Jak słów odkryć smak
Między nami nuda, strach
Twego głosu wciąż mi brak
Do serca podchodzi mi lód

Nie tędy droga
Na pewno to wiem
Ta cisza zabiera Ci mnie...

Cisza rośnie dzień po dniu
Gaśnie ogień naszych słów
Zamiast bliżej dalej nam
Już dość tego mam
Chcę znów czytać z Twoich ust
To co myślisz do mnie mów
Do serca podchodzi mi lód

Nie tędy droga
Na pewno to wiem
Ta cisza zabiera Ci mnie
Wolność dla słów!
Rozbijmy ten lód
Ta cisza zabiera Ci mnie

Codziennie mniej na świecie słów
Ocalmy chociaż ostatnie
Pomóż mi dziś, bo wiem...

Nie tędy droga, na pewno to wiem
Ta cisza zabiera Ci mnie...
Wolność dla słów, rozbijmy ten lód
Ta cisza zabiera...

Nie tędy droga, na pewno to wiem
Ta cisza zabiera Ci mnie...

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 31 sty 2014, o 11:16
autor: damaz
warto poczytać. i to uważnie. pan JK-M zyskał u mnie 10 punktów szacunu.

http://home.agh.edu.pl/~szymon/jabberwocky.shtml

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 31 sty 2014, o 12:47
autor: Arno
Jakiś czas temu robiliśmy dubbing do Alicji w Kraine - Burtona.
I potrzebny był ten wiersz. Ale musiał być synchorniczny i musiał mieć określone znaczenie, zresztą zgodne z oryginałem i treścią filmu.
Bo w filmie i Bandersnatch jest pokazany….
No i nasz autor to wykonał, a aktor wypowiedział. Radzę posłuchać i zobaczyć.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 27 mar 2015, o 09:42
autor: Arno
Wykopaliska

Przed laty specjalnością Polską
Wykopaliska były
Śródziemnomorskie i gobijskie.
A nam cóż pozostało
Wątki stare wykopywać i zrozumieć
Cywilizację starą.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 27 mar 2015, o 12:21
autor: Bergen
Nudzi się Baca w Walhalli na uczcie
(gdzie tarcze na górze
na ścianach zaś włócznie)
I mimo że Odyn do tańca zachęca
To Baca ni miodu nie ruszy, ni mięsa.

Bo mimo że pałac Odyna wspaniały
Dreszczyku już nie ma, gdy wchodzisz na skały
A klimat wciąż ciepły, nie warto go badać
Jedyne co można, to walczyć i jadać

Wtem wrota do sali ktoś z hukiem otwiera
Niewiasta wnet wkracza; Baca nań spoziera
Na nogi się zrywa i do dziewki garnie:
"Skończone me nudy, skończone męczarnie!"

I począł wnet tulić, całować ze znojem
Aż sam wielki Odyn spytał z niepokojem
- Zbigniewie mój drogi, cóż to się wyprawia?
- Pozwól że przedstawię - moja żona, Zofia!

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 27 mar 2015, o 13:29
autor: Arno
BERGEN ja pitolę, gdzieś ty to znalazł?????
Oni byli w Jotunheimen pakować lód w słoiki weka - dla niezorientowanych mój stary Zbigniew zajmował się promieniowaniem. Robili wyprawy na lodowce po całym śiwecie i sprawdzali jak zanieczyszczenia latają po świecie po np wybuchu jądrowym...
Lodowiec na warstwy, wiadomo który rok itpe... na zdjęciu jest LANGTANG w Himalajach. Z lewej od namiotu początek kopania sztolni, czy jak to nazwać w szczelinie.... A z mtaką też tam byli...

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 27 mar 2015, o 14:12
autor: Bergen
Arno pisze: BERGEN ja pitolę, gdzieś ty to znalazł?????
A wymyśliłem na poczekaniu.

Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 27 mar 2015, o 14:16
autor: zino
:-d :-d :-d :-d
:thumb:

O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 11 maja 2021, o 22:57
autor: inquiz
Wykopałem stary wątek bo nawet wśród forumowiczów są zadatki na artystów zawodowych, a taka piękna kasa do przytulenia :cofee:

O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 11 maja 2021, o 23:17
autor: stefanekmac
:wall:

O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 22 sty 2022, o 22:58
autor: Kwiat Paproci
Witajcie po latach.
Nagły atak pamięci kazał poszukać trioletu, jedynego jaki z podkuszenia napisałem.
Znalazłem.
Rzadko zaglądam na Forum, ale w czasach gnębiących szukam jakiegoś pocieszenia
dla duszy. W ogóle...
To taki mój wierszyk sobie a muzom naskrobałem (kilka lat temu, ale po triolecie):


Miejmy ogrody, siejmy w nich kwiaty
Niech będzie zieleń, zapach, bławaty
I strumyk niechaj szemrze tam skrycie
Ważka i motyl na krzewu szczycie

Dzieci niech śmieją się i brykają
Wszystkie zielenie niech rozkwitają
Szczęście i radość jest dookoła
Miejmy ogrody, siejmy w nich zioła

A my usiądźmy w małej altanie
Wypijmy wino na powitanie
Świat jest spokojny, w miłość bogaty
Mamy swój ogród, my w nim jak kwiaty

O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 23 sty 2022, o 08:17
autor: Gump
W Bieszczadach życie jest doskonałe,
pędzimy bimber, pijemy na chwałę,
Subaru zimą to u nas podstawa,
codziennie czeka śniegu dostawa.

Życie tu płynie jak w Alzacji,
jest dobre wino do kolacji,
inflacja kiedyś już taka była,
więc atmosfera nadal jest miła.

Do miasta mamy kawał drogi,
więc zajadamy swojskie pierogi,
chleb na zakwasie i kubek kawy,
po co nam jechać do Warszawy.

Z dala od zgiełku, i znieczulicy,
tu żyją ludzie, tam niewolnicy,
czas jest dla nas nieubłagany,
dlatego tak bardzo życie kochamy :giggle:

Tak sobie dzisiaj o poranku, przed odśnieżaniem naskrobałem :mrgreen:

O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

: 23 sty 2022, o 10:39
autor: stefanekmac
Brawo panowie. Ja nie śmiem zamieścić swojej, może kiedyś.