damaz pisze:
subaru są:
- brzydkie (akurat tę tradycję firma kultywuje cały czas)
- wyposażone gorzej niż konkurencja
- pakowne po japońsku
- mają trochę TTTM (wad nienaprawialnych, gdyż "ten typ tak ma")
- są dość głośne i raczej kiepsko wyciszone,
- palą wyraźnie więcej, niż większość innych aut o podobnych gabarytach/osiągach,
- lubią nagle łyknąć oleju, a jeśli kierowca tego nie zauwazy, to się kosztownie popsuć.
I za to też je kochamy
Poza tym - za to, że mają genialne zawieszenie i napęd oraz (starsze) bezramkowe szyby

I że przyciągają specyficzne typy ludzkie, czemu to forum zawdzięcza swe istnienie.
gutek90 pisze:
Kumpel mial Forestera, bardzo fajne auto, jak sprzedawał to pytał czy biorę. Ale chyba bardziej Impreza mnie ciągnie. Sam nie wiem co wybrać.
Impreza bardziej stylowa (przynajmniej jesli ktoś ma zajoba rajdowego) i nieco szybsza na zakrętach. Forester za to wjedzie na wyższy krawężnik i znacznie dalej zajedzie w błocie, sniegu albo po krzywym. Pomimo wspólnej płyty - ma więcej miejsca na nogi z tyłu i praktyczniejszy bagażnik (mówimy o starszych modelach, bo Impreza po 2008 znacznie się poprawiła pod względem przestronności za słupkiem B). Dla jasności - jesli kierownik nie jest ciota drogowa i co nieco kuma, to w naszych warunkach drogowych i Forkiem da radę pojechać równie szybko jak Imprezą z podobnym silnikem, tzn. zazwyczaj szybciej, niż większością innych aut. Wyraźna różnica na korzyść Imprezy wyjdzie dopiero przy bardzo ekstremalnej jeździe i raczej prędzej na torze, niż na zwykłej szosie.
Na autostradzie jedno i drugie zmęczy na dłuższą metę - to nie są idealne połykacze długich wielopasmowych tras, nie po to je projektowano.
Poza tym jest kilka nieoczywistych niuansów, które nie dla każdego mają znaczenie - mnie np. do Forestera, a nie Imprezy przekonał kiedyś wielki dach panoramiczny i zielone podświetlenie wskaźników
