Strona 1 z 14

Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:16
autor: aliza
Hej, hej, fajnie tu u Was, czy może już u nas więc oto moja mała cegiełka. Zapraszam wszystkich, którzy się nie boją. Nie wpuszczę tylko zagryziaków i tych, co się wiecznie czepiają o byle co, bo nie rozumieją "istoty rzeczy". Miłego pobytu.

Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:17
autor: aliza
Hej, hej, fajnie tu u Was, czy może już u nas więc oto moja mała cegiełka. Zapraszam wszystkich, którzy się nie boją. Nie wpuszczę tylko zagryziaków i tych, co się wiecznie czepiają o byle co, bo nie rozumieją "istoty rzeczy". Miłego pobytu.

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:26
autor: Gump
aliza , ja jestem ten od zioła a ty :?: bo widzę że też coś nie teges :mrgreen:

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:39
autor: Arno
dobra wariatka nie jest zla. Zwlaszcza jak sie dobrze uskutecznie meksykanski wiatrak.

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:41
autor: zagatka
teraz to już kompletnie nie wiem o co chodzi w tym wątku :?

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:48
autor: WiS
Ten wątek ma szanse stać się chronicznie nieaktualny :mrgreen:

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:48
autor: Arno
zobaczym, co autorka miala na mysli.

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:51
autor: Konto usunięte
Obstawiam, że będzie to blog z opisem podbojów miłosnych... Interesujące :cofee:

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:53
autor: aliza
Wczoraj byłam umówiona na jakieś badania. Obudziłam się o 4.00!!! Do 6.00 nie zmrużyłam już oka. Umyłam włosy, zrobiłam ablucje, makijaż, oblałam się perfoną, wypiłam herbatkę (od kawy się odzwyczajam, bo nadciśnienie i napadowe kołatanie. Wybiegłam. Udało mi się nie napatoczyć na dozorczynię - dobry znak pomyślałam. Nie wyczaiła mnie, bo zwykle wychodzę 8.30. Zapalam papieroska. Mmmm, ale fajnie. Biegnę chrząkając. Wsiadam do tramwaju - chwilowo autko stoi w pogotowiu. Umiarkowany tłok. Stoję. Wysiadam przy Centralnym. Idę wolno, bo godzina 7.00. Badanie dopiero o 7.30. Wyciągam papieroska - 2-gi. Wieje wiatr, choć czuć wiosnę. Staję przy koszu. Rozglądam się. ???! Naprzeciwko mnie po drugiej stronie był kiedyś barek, a teraz! Wielki neon: "XERO, wydruki wielkoformatowe, oprawy prac, laminowanie, pieczątki A0-A4. 4oC. Nr tel. 0226......." Uff!Boże drogi, po cholerę to wszystko się tak zmienia, można zidiocieć normalnie. Kończę papieroska. Wchodzę do Warriotta, no bo przecież M im się pomyliło z W, to dla mnie oczywiste. Paradise! Z głośników płynie kojąca muzyka. Wchodzę w inny świat. Winda. Jadę na VII p. Szatnia nieczynna. ?! Gabinet nr 7. Nie ma nikogo. Technika też. ??? Wyciągam karteczkę z datą. ??? godz. 7.30. Gab. 7. X p.!!! Na dodatek data sprzed 2 dni!!! Paranoja. Znowu do windy. Godz. 7.15. Wylądowałam. Na szczęście windy działają! Ale szatnia nieczynna. Co to znaczy? A wszyscy trąbią, że bezrobocie. Czyżby ich dosięgnął kryzys? Niczego nie kumam. Gab. 7. Jest. Trzy osoby, a miało nikogo nie być. Nie ma gdzie usiąść! Stoję, bo godzina moja się zbliża, czekam niecierpliwie. Wchodzi facet. Krótko. Proszą jakąś kobitę. A ja? - Patience, patience - powtarzam w duchu. Wychodzi kobitka, prosi mnie. Idę do gab. 10. cdn...

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 21:54
autor: barton
Konto usunięte pisze:Obstawiam, że będzie to blog z opisem podbojów miłosnych... Interesujące :cofee:
może dzięki temu nie będzie nudno :mrgreen:

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 22:02
autor: aliza
Cholerne badanie. K-wa mać! Kto to wymyślił? Niechby sam się pościskał gdzieniegdzie, toby mu ten durny pomysł wyfrunął z głowy w try miga!!!
Techniczka miła. Nie dlatego, że z polecenia. Zapytała mnie, czy nałykałam się prochów (przeciwbólowych), jak radziła komuś, żeby mnie uprzedził. Nic nie łyknęłam, tylko herbatę z sokiem i cytryną. Nie jestem lekomanką. Jest delikatna, ale boli, w dodatku mówi, że jedna może boleć bardziej niż druga, bo ma inny kształt!!! Cha, cha, znowu ten brak symetrii!!! Ucinamy sobie przy okazji miłą pogawędkę. cdn

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 22:07
autor: aliza
Gump pisze:aliza , ja jestem ten od zioła a ty :?: bo widzę że też coś nie teges :mrgreen:
Ja tylko dobre trunki i czasem fajury, bez haszu, chociaż znam ten zapach i smak mmmm....

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 22:11
autor: Arno
To jest watek dla Bilexa. Knowania niezadowolonego pacjenta.
Na ten przyklad ja. W moim wieku to sie jakie rzeczy psuja w czlowieku. To poszedlem do lekarza. On mie mowi, pan idzie na usg.
Poszedlem. Robia mi usg, on, lekarz i cudownie piekna sanitariuszka. Ja se patrze na to usg i widze jak mo w nodze slicznie pulsuja zyly.
A to jedna a to druga. I mdlec zaczynam.
On mowi do sanitariuszki - apni go ratuje, pani Mariolu.
Uratowala.
Zyje.

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 22:14
autor: Bergen
Arno, zechciałbyś przybliżyć zainteresowanym szczegóły ratowania?

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 22:30
autor: devlin
Defibrylator, jak zawsze.

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 22:42
autor: Arno
a jak zona zajrzy to kto mnie uratui? e, bergen?

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 22:44
autor: tom669
Gump nie boisz się dyskwalifikacji jak Ci doping wykażą? :mrgreen:

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 23:44
autor: FUX
Arno pisze: Ja se patrze na to usg i widze jak mo w nodze slicznie pulsuja zyly.
A Tyś części ciala nie pomylił w tej relacji?

:cofee:

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 28 mar 2009, o 23:46
autor: Arno
a nie wlasnie. A nie.
Watek jest medyczno surrealistyczny. Taki pies kurde andaluzyjski, normalnie PASZEKO!

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 29 mar 2009, o 00:14
autor: LouCyphre
Aliza jest kochana, Arno po trochu zaczyna bvyć człowiekiem, Gala nie ma, no nie inaczej tylko to forum nie dla mnie jest poniekąd : :razz:

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 29 mar 2009, o 05:13
autor: maruda
FUX pisze:
Arno pisze: Ja se patrze na to usg i widze jak mo w nodze slicznie pulsuja zyly.
A Tyś części ciala nie pomylił w tej relacji?

:cofee:
A ty czytać nie umi, czy co..?
No przecież napisał wyraźnie: PULSOWAŁO. No to tylko noga, bez dwóch zdań.
Wariatka Postrzelona pisze:Jest delikatna, ale boli, w dodatku mówi, że jedna może boleć bardziej niż druga
...i tych dwoje nad dwiema, co to są, lecz ich nie ma.
Wariatko, wariatko! w imię Pana naszego... Rozkazuję Ci, mów!
;-)
Wątek jest rozdwojony. Dlaczego? Ale - asymetryczny...
?

pzdr,
M.

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 29 mar 2009, o 10:58
autor: gregski
aliza pisze: Rozglądam się. ???! Naprzeciwko mnie po drugiej stronie był kiedyś barek, a teraz! Wielki neon: "XERO, wydruki wielkoformatowe, oprawy prac, laminowanie, pieczątki A0-A4. 4oC. Nr tel. 0226......." Uff!Boże drogi, po cholerę to wszystko się tak zmienia, można zidiocieć normalnie.

no wlasnie.. dlaczego sie u nas kawy nie mozna na miescie napic, na kazdym rogu?
czy herbaty? czekam, az ktos wreszcie otworzy jakas siec malych budkokawiarni z ciastkiem czy kanapka i kawa na sniadanie.. czekam i czekam.. na razie wszedzie najdrozsza kawa europy mejd in hewen albo makdonald.. stacje benzynowe zareagowaly, ale dopiero teraz kawa zaczyna kawe przypominac, jak wyeliminowali nabijanie sitka przez personel i nie ma zostawiania kwasniejacych fusow podmienionej kawy..

a badanie piersi robic trzeba, slusznie ...

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 29 mar 2009, o 12:15
autor: FUX
gregski pisze: czekam, az ktos wreszcie otworzy jakas siec malych budkokawiarni z ciastkiem czy kanapka i kawa na sniadanie.. czekam i czekam..
Se do Włoch jedź, jak Ci sie RP nie podoba... :-p

;-)

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 29 mar 2009, o 13:48
autor: ky
gregski pisze: no wlasnie.. dlaczego sie u nas kawy nie mozna na miescie napic, na kazdym rogu?
czy herbaty? czekam, az ktos wreszcie otworzy jakas siec malych budkokawiarni z ciastkiem czy kanapka i kawa na sniadanie..
Starbucksowi ponoć się oberwało, ludzie przestali pić i paść się na mieście, a Ty chcesz, żeby się coś jeszcze otwierało? ;)
gregski pisze: a badanie piersi robic trzeba, slusznie ...
Będziesz doktorem?! :P

r.

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

: 29 mar 2009, o 15:28
autor: Konto usunięte
gregski pisze: czekam, az ktos wreszcie otworzy jakas siec malych budkokawiarni z ciastkiem czy kanapka i kawa na sniadanie

Ja to chyba stary jestem i komuną przesiąknięty, bo zjadam śniadanie w domu ;-)