leon pisze:Jakie muszą być spełnione warunki, by kość przetrwała kilkadziesiąt/-set mln lat ?
nie wiem. po pierwsze nic nie może ich zjeść.
leon pisze:Sugerujesz, że ktoś te kości podrzucił ?

wbrew pozorom takie przypadki już się zdarzały
serio*.
a poza tym ja wcale nie neguję znalezisk. chodzi mi o to, że - według mnie - jest tego wszystkiego trochę zbyt mało, żeby roztaczać takie wizje, jakie roztaczają paleontolodzy. zwłaszcza, że metody datowania tych wszystkich kości, kostek, kostuniek wcale nie są takie bardzo dokładne i bardzo jednoznaczne. jeśli ktoś zajrzał na tę stronę Wikipedii, to szybko zorientuje się, że "kanonicznych" wykopalisk, na których zbudowano historię rasy ludzkiej jest jakieś 50 sztuk (a nawet mniej). to oznacza, że - wulgarnie uśredniając - mamy jeden "eksponat" na 120 tysięcy lat. sto dwadzieścia tysięcy.
to, co kojarzy nam się ze starożytnym Egiptem (faraonowie, kapłani itp...) zaczęło się jakieś 5000 lat temu. pięć tysięcy.
z dinozaurami jest nawet lepiej. wprawdzie kości, kosteczek, kostuniek uznanych za pozostałości różnych dino jest parę tysięcy, ale za to na ich podstawie roztacza się opowieść trwającą... dwieście milionów lat.
jak dla mnie... trochę zbyt rzadkie próbkowanie.
niestety, zdarza mi się mieć do czynienia z tzw. "panami od pomiarów" vel "eksperymentatorami". są to zazwyczaj (nie zawsze) osoby przeświadczone o tym, że adwersarze (czyli tacy, co to aby tylko wzorek ew. klawiatura) gówno wiedzą, bo tylko eksperyment pokazuje, jak naprawdę działa świat.
zacząłem od "niestety"? no zacząłem. bo większość tego towarzystwa przyłapana na błędach zapiera się, że to mi się coś pop...ło w tym moim pudełku z wiatraczkiem a te "drobne nieścisłości" to kwestia takich zjawisk jak dyssypacja, agregacja, inercja, zjawiska w skali atomowej... jednym zdaniem to wszystko, czego ja - naiwny - nie jestem w stanie uwzględnić w swoich modelach, które zwyczajnie za proste są, żeby opisać PRAWDZIWY ŚWIAT.
miesiące są potrzebne na to, żeby przyszedł jeden z trzecim i mimochodem stwierdził, że "ten pocisk, co tam wtedy rozmawialiśmy jednam miał 2x większą gęstość. jeszcze raz wrzuciłem go do menzurki. coś musiałem za pierwszym razem zrobić nie tak".
jak zapytasz takiego gościa, czy on jest naukowiec - gorliwie potwierdzi.
i to jest właśnie wspólna cecha paleontoLOGÓW i eksperymentatorów. oba plemiona twierdzą, że robią naukę.
* Michael A. Cremo, Richard L. Thompson: "Zakazana archeologia"