Once Upon a Time in the Wild Wild West

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 5 maja 2017, o 21:44

Zgodnie z obietnicą, postaram się się spisać tu całą relację z naszej wyprawy po zachodnich stanach USA, Zapraszam.
Wiem, że część osób śledziła naszą wycieczkę na FB (cała relacja tu: https://www.facebook.com/onceuponatimei ... dwildwest/), ale postaram się wrzucić tu jeszcze więcej zdjęć i też napisać nieco więcej.

Sam pomysł wyjazdu chodził już za mną dawno, ale decyzja zapadła jakoś w październiku 2016 i od tego czasu zaczęły się intensywne przygotowania. Założyliśmy sobie, że jedziemy bez dzieci i chcemy maksymalnie wykorzystać ten czas, więc cała trasa została zaplanowana jeszcze w Warszawie, od razu rezerwowaliśmy też noclegi (wszystko przez Booking.com) i samochód (tu akurat wybrałem SIXT, bo miał dobrą cenę - i tu dobra rada, jeżeli szukacie samochodu, sprawdzajcie zarówno porównywarki typu skyscanner, strony linii lotniczych, ale też bezpośrednio strony wypożyczalni, zarówno polskie jak i zagraniczne - różnice potrafią być naprawdę duże).

Ceny biletów lotniczych też potrafią się mocno różnić (często nawet na ten sam samolot...), ale tu przy okazji odkryłem porównywarkę google, która jest chyba najszybsza ze wszystkich dostępnych:
https://www.google.pl/flights/?gl=pl
Ostatecznie bilety do Los Angeles kupiliśmy za pośrednictwem Gotogate, w Iberii (ale loty obsługiwane przez Biritish Airways/American Airlines), z przesiadką w Londynie. Było to jeszcze przed tym, jak LOT ogłosił bezpośrednie loty do LA Dreamlinerem, ale i tak okazały się być sporo droższe niż te z przesiadkami.

DZIEŃ 0
Wystartowaliśmy w Wielką Sobotę, 15 kwietnia. Lot był długi, męczący, z przesiadką w Londynie. Z Londynu lecieliśmy dwupokładowym Airbusem A380. W LA wylądowaliśmy o 19:20, jeszcze tylko krótka pogawędka z oficerem imigracyjnym (miły, ale jednak dociekliwy) i shuttle busem SIXTa z lotniska do wypożyczalni.
Dużo wcześniej (w listopadzie) zarezerwowałem i zapłaciłem za małego SUVa (na ich liście były Toyota RAV4, Hyundai Tuscon lub podobne), ale na miejscu okazało się że akurat nic z tej grupy nie ma. Zaproponowano nam dużego VANa (odmówiłem, przecież nie będę jeździł autobusem...), i chyba ze zmęczenia, daliśmy się namówić na Audi A3. Ale po podpisaniu kwitów, odebraniu kluczyków, poszliśmy do tego samochodu i mimo że był nawet fajny, wróciłem do biura i powiedziałem że skoro zapłaciłem za SUVa, to chcę jednak SUVa ;-)
I to był chyba największy fuks wyjazdu, bo po chwili miałem w ręku kluczyki do pięknego, białego Volvo XC60 T5 :mrgreen: Fura była w pełni wyposażona (skóra, panoramiczny szyber, nawigacja, 8-biegowy automat, czujniki parkowania, kamera cofania, ksenony, 20-calowe felgi, no bajka...). Do tego w środku dosłownie pachniała nowością, bo na liczniku było tylko 7 tys.km.

Zapakowaliśmy się więc do niego (oczywiście z wielką niechęcią, bo przecież miała być Toyota :giggle: ) i pojechaliśmy jakieś 100km na wschód do miejscowości Riverside, gdzie mieliśmy pierwszy motel.
Wieczorem jeszcze szybka kolacja w najbliższej sieciówce serwującej pancakes (i pierwsze zetknięcie z rozmiarem ichniejszych porcji...) i do spania.

Zdjęcia:
https://goo.gl/photos/o8DWB3Rhm6Kr5wWS6



Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 5 maja 2017, o 21:46

DZIEŃ 1
Na pierwszy dzień zaplanowaliśmy Park Narodowy Joshua Tree i Pustynię Mohave. I o ile ten pierwszy jest bardzo różnorodny (charakterystyczne drzewa, kaktusy, różne formacje skalne; wg Mormonów Bóg objawił się Jozue w postaci płonącego drzewa, właśnie takiego jak występuje na kalifornijskiej pustyni - stąd nazwa Joshua Tree), o tyle pustynia Mojave nas nie porwała - po 40km monotonnej jazdy zawróciliśmy i pojechaliśmy do Needles.

https://goo.gl/photos/15Lz2Rf8uunBLu9G9

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 6 maja 2017, o 09:29

Godlik pisze:DZIEŃ 1
Na pierwszy dzień zaplanowaliśmy Park Narodowy Joshua Tree i Pustynię Mohave. I o ile ten pierwszy jest bardzo różnorodny (charakterystyczne drzewa, kaktusy, różne formacje skalne; wg Mormonów Bóg objawił się Jozue w postaci płonącego drzewa, właśnie takiego jak występuje na kalifornijskiej pustyni - stąd nazwa Joshua Tree), o tyle pustynia Mojave nas nie porwała - po 40km monotonnej jazdy zawróciliśmy i pojechaliśmy do Needles.

https://goo.gl/photos/15Lz2Rf8uunBLu9G9
Bardzo była klawa relacja.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 7 maja 2017, o 05:41

DZIEŃ 2

Kolejny dzień to Route 66 - Droga Matka - międzystanowa droga do marzeń. Otwarta w 1926 r. wiodła fale emigrantów z nędzy środkowych stanów na wschód do fabryk Chicago lub zachód do szalonego Los Angeles. Wokół niej w latach 30tych i potem po wojnie w 50-tych kwitło życie, usługi i handel. Wszystko skończyło się, kiedy w 1985 Route 66 została skreślona z listy autostrad krajowych, gdyż nie spełniała standardów dróg miedzystanowych... Razem z nią umarło wiele miasteczek. Dziś straszą puste motele, stacje benzynowe i bary.

Po drodze wymarłe miasteczko Oatman. Powstałe ok 1906 r., za czasów świetności liczyło 10 tys. mieszkańców (dziś niewiele ponad 100), przybyłych tu wydobywać złoto. Kopalnie Oatman były jednymi z najbogatszych w zachodnich stanach. Robotnicy przywieźli ze sobą osły, które gdy przestały być potrzebne puścili wolno. Dziś osły żyją dziko na wzgórzach, ale w dzień wałęsają się po ulicy licząc na pożywienie.

https://goo.gl/photos/bWcVbK38T2yzNNij8

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 405 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 7 maja 2017, o 13:44

Godlik, super wyprawa :thumb:
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 7 maja 2017, o 15:12

DZIEŃ 3

Dzień 3 w całości przeznaczyliśmy na Wielki Kanion od strony południowej (South Rim). Od tej strony ogląda go podobno 90% wszystkich odwiedzających.
Sam Kanion jest gigantyczny i żadne zdjęcia tego nie oddadzą. No ale... (zawsze jest jakieś ale) jak już się odwrócisz od tej wielkiej dziury w ziemi, to czujesz się jak na Krupówkach... Niestety. Tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy. Straszny odpust.

https://goo.gl/photos/gN3o6gP4zvwCmYpF8

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 7 maja 2017, o 20:20

Godlik pisze:DZIEŃ 3

Dzień 3 w całości przeznaczyliśmy na Wielki Kanion od strony południowej (South Rim). Od tej strony ogląda go podobno 90% wszystkich odwiedzających.
Sam Kanion jest gigantyczny i żadne zdjęcia tego nie oddadzą. No ale... (zawsze jest jakieś ale) jak już się odwrócisz od tej wielkiej dziury w ziemi, to czujesz się jak na Krupówkach... Niestety. Tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy. Straszny odpust.
W lutym nie było tam aż tak wielkich tłumów, choć oczywiście jednak nawet wówczas nie ma co liczyć na pustki. Bądź co bądź, jedna z największych atrakcji turystycznych, chyba nawet na świecie.
South Rim jest najczęściej wybierany po prostu dlatego, że jest położony sporo bliżej Vegas.
To jego zaleta.
Wadą dla wielu jest to skomercjalizowanie, które faktycznie przypomina wiejski odpust.
Mimo to, moim zdaniem warto.

PS
Fajnie, że zabrałeś prawdziwy aparat fotograficzny i zrobiłeś z niego taki fantastyczny użytek na tej wycieczce!
:thumb:

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 7 maja 2017, o 20:38

Лукашэнка pisze: Mimo to, moim zdaniem warto.
Tak! Zdecydowanie warto. Będąc w okolicy, Kanion musi być obowiązkowym punktem wycieczki.
Лукашэнка pisze: Fajnie, że zabrałeś prawdziwy aparat fotograficzny i zrobiłeś z niego taki fantastyczny użytek na tej wycieczce!
No umęczyłem się trochę targając lustrzankę i statyw. Teraz wszystkie RAWy leżą na dysku i czekają na swoją kolej.
Bo te wszystkie zdjęcia, które są na FB i które wrzucam tutaj pochodzą z ajfona żony. Ale są po obróbce w Adobe Lightroom (który to w wersji na komórki jest całkowicie darmowy).

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 7 maja 2017, o 21:04

DZIEŃ 4
Z samego rana pojechaliśmy z Flagstaff do Sedony. To przepiękne miasteczko, fantastycznie położone, otoczone górami (Red Rocks). Jak głoszą plotki, jest to też ulubione miejsce wielu amerykańskich celebrytów, którzy mają tam swoje posiadłości.
Zrobiliśmy sobie mały 'hiking' na formację skalną zwaną 'Devils Bridge' (ciekawy twór, ale nie polecam dla osób mających lęk wysokości ;-) ).
W samej Sedonie trafiliśmy też do wspaniałej meksykańskiej knajpki, która z zewnątrz wyglądała niepozornie, ale kompletnie zaskoczyła nas swoimi potrawami (w Arizonie jest bardzo dużo Amerykanów mających swoje korzenie w Meksyku).
No a na koniec dnia kiczowaty zachód słońca nad miastem, wraz z kilkoma setkami innych turystów :lol:

https://goo.gl/photos/VuUkqYKaQTVpsYXC9

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 7 maja 2017, o 22:02

Godlik, w jakiej kwocie się zmieściliście podsumowując koszty? Rozumiem, że byłeś tylko z żoną, dziewczyn nie braliście?

euyot
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Legacy H6 spec b
Polubił: 556 razy
Polubione posty: 77 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 8 maja 2017, o 08:35

O, ktoś wie gdzie Warszawa jest

Wyjazd i fotorelacja: Czad. Super extra. :-d
„Zawsze dotrzymuj słowa, nie kupuj rzeczy mielonych, bo pakują do nich również śmiecie, i nie oglądaj genitalnej pornografii, bo nabierzesz wzgardy wobec wszystkich kobiet, także wobec dam”
a
"Powaga zabija powoli"

busik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: SM
Auto: DS5
Polubił: 47 razy
Polubione posty: 110 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 8 maja 2017, o 09:25

jak mają nie wiedzieć, skoro nasi im powiedzieli :-)
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski

euyot
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Legacy H6 spec b
Polubił: 556 razy
Polubione posty: 77 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 8 maja 2017, o 10:12

I FUX tego nie skomentował? :giggle: ;-)
„Zawsze dotrzymuj słowa, nie kupuj rzeczy mielonych, bo pakują do nich również śmiecie, i nie oglądaj genitalnej pornografii, bo nabierzesz wzgardy wobec wszystkich kobiet, także wobec dam”
a
"Powaga zabija powoli"

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 8 maja 2017, o 10:13

euyot pisze:O, ktoś wie gdzie Warszawa jest
Wyjazd i fotorelacja: Czad. Super extra. :-d
Chyba jednak nie do końca wiedzą, bo wyszło im że gdzieś między Londynem a Berlinem ;-)

euyot
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Legacy H6 spec b
Polubił: 556 razy
Polubione posty: 77 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 8 maja 2017, o 10:17

Kierunek chociaż się zgadza :-)
„Zawsze dotrzymuj słowa, nie kupuj rzeczy mielonych, bo pakują do nich również śmiecie, i nie oglądaj genitalnej pornografii, bo nabierzesz wzgardy wobec wszystkich kobiet, także wobec dam”
a
"Powaga zabija powoli"

piotruś
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Wielkopolska
Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
Polubił: 317 razy
Polubione posty: 202 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 8 maja 2017, o 10:21

Godlik, , Dzięki. Miło było pooglądać i pomarzyć ;-). Bardzo fajne zdjęcia! No i ten polski akcent (Biedronka w Wielkim Kanionie :lol: )

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 8 maja 2017, o 10:46

Jeszcze tu zaglądajcie, bo to nie koniec. Całość trwała 17 dni. Pozostałe są były równie intensywne :)

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 9 maja 2017, o 00:12

DZIEŃ 5
Kolejne kilometry po Arizonie - wyjątkowo biednie, ludzie mieszkają tu na środku niczego w jakichś rozwalających się barakach, albo przyczepach. Na podwórkach i drogach same pickupy. Przeczytałem dzisiaj, że najlepiej sprzedającym się samochodem w USA jest Ford serii F, i tutaj to widać... Jest wszędzie, również w popularnej wersji Heavy Duty i z silnikami 5.7, 6.2 i 6.7...

Wjeżdżamy na terytorium Indian Navaho i odwiedzamy Kanion de Chelly. Przepiękny.
Jest zupełnie inny niż Grand Canyon... Nie taki monumentalny, nie przytłaczający... Kameralny, cichy a jednak pełen życia. Do tego zielony na dole. Całym terenem władają Nawahowie (Navajo), największe plemię indiańskie Ameryki północnej. To historycznie ich kraina, ale i dziś poza turystami prawie nie ma tu białych. W dole kanionu do dziś mają domy i wypasają bydło i konie. Kanion można objechać i oglądać z góry, ale można też zejść do środka w jednym z punktów. Naprawdę robi duże wrażenie.

Na nocleg dojeżdżamy do Kayenty - i tam duże zaskoczenie - Indianie nie sprzedają alkoholu, nigdzie. Stacje, sklepy, restauracje - nie ma. 'No beer in town', słyszę. I po ciężkim, gorącym dniu, marzenie o zimnym browarku niestety zostaje niespełnione :)

https://goo.gl/photos/vXdX35pQv1JKf3746

euyot
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Legacy H6 spec b
Polubił: 556 razy
Polubione posty: 77 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 9 maja 2017, o 07:09

Godlik pisze: 'No beer in town',
I żadnego drugiego obiegu? ;-)


Chopie reklamujesz zdjeciami Usa, aż slinka cieknie...
„Zawsze dotrzymuj słowa, nie kupuj rzeczy mielonych, bo pakują do nich również śmiecie, i nie oglądaj genitalnej pornografii, bo nabierzesz wzgardy wobec wszystkich kobiet, także wobec dam”
a
"Powaga zabija powoli"

busik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: SM
Auto: DS5
Polubił: 47 razy
Polubione posty: 110 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 9 maja 2017, o 09:10

Maciek - ten dzień 5 to prawdziwa sceneria odpowiadająca tytułowi wyprawy - typowy western, tylko czekać kiedy z zza winkla wyjedzie brygada na koniach :-)
czad :thumb:
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 9 maja 2017, o 09:31

busik pisze:Maciek - ten dzień 5 to prawdziwa sceneria odpowiadająca tytułowi wyprawy - typowy western, tylko czekać kiedy z zza winkla wyjedzie brygada na koniach :-)
czad :thumb:
Brygady nie było, ale czasami ktoś się trafił :)
18342052_1291361784326845_3283923961607622990_n.jpg

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 9 maja 2017, o 21:02

DZIEŃ 6
Kolejny dzień zaczęliśmy od śniadania z maszyny do wypieku pancakes ('Just press OK') i udaliśmy się w kierunku Utah.
Po drodze znana chyba wszystkim z filmów Monument Valley. W całości na ziemi Indian Navajo. Teren zwiedza się samochodem,po uiszczeniu odpowiedniej opłaty (nie działa tu Annual Pass), jest przygotowana 17-milowa pętla widokowa. W ogóle większość parków narodowych zwiedza się samochodem podjeżdżając pod kolejne punkty. Z bardzo prostego powodu - parki są po prostu gigantyczne i nie ma innej możliwości.

Tuż za doliną obowiązkowy przystanek na Forrest Gump Point (na pewno pamiętacie ten kadr :-) ), a na koniec jeszcze śmieszna piramidka z kamieni, którą ktoś kiedyś nazwał Mexican Hat.

Kolejny przystanek - Moab.
https://goo.gl/photos/JBskzD34TZcbrRhN9

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 405 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 9 maja 2017, o 21:34

Godlik, super :thumb:
jeronimo martins się dołożyło do wyprawy? ;-)
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 9 maja 2017, o 21:45

No niestety nie...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

busik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: SM
Auto: DS5
Polubił: 47 razy
Polubione posty: 110 razy

Re: Once Upon a Time in the Wild Wild West

Post 17 maja 2017, o 09:40

Allo Allo - a gdzie reszta wyprawy :?

:mrgreen:
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski

ODPOWIEDZ