Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

[stach22]

Może ma to coś wspólnego z zasięgiem wyżu syberyjskiego i brakiem ruchu powietrza..?
Taka luźna uwaga.

Możliwe. To wyostrza problem.

[Gal]

Może ma to coś wspólnego z zasięgiem wyżu syberyjskiego i brakiem ruchu powietrza..?
Taka luźna uwaga.

Możliwe. To wyostrza problem.

Też wolałbym lokalizację nad oceanem.

[stach22]

Może ma to coś wspólnego z zasięgiem wyżu syberyjskiego i brakiem ruchu powietrza..?
Taka luźna uwaga.

Możliwe. To wyostrza problem.

Też wolałbym lokalizację nad oceanem.

W tym wypadku to raczej nie jest kluczowe. Zatoka biskajska jest nad oceanem a całe wybrzeże francuskie i kilka miast hiszpańskich są zasyfione. Z kolei nad zatoką fińską całkiem czysto. Po prostu jesteśmy syfiarzami Europy.

[Gal]

Możliwe. To wyostrza problem.

Też wolałbym lokalizację nad oceanem.

W tym wypadku to raczej nie jest kluczowe. Zatoka biskajska jest nad oceanem a całe wybrzeże francuskie i kilka miast hiszpańskich są zasyfione. Z kolei nad zatoką fińską całkiem czysto. Po prostu jesteśmy syfiarzami Europy.

Moim zdaniem, po prostu jest wiele czynników, które wpływają na jakość powietrza w danym miejscu, w danej chwili.

[tzi]

Może ma to coś wspólnego z zasięgiem wyżu syberyjskiego i brakiem ruchu powietrza..?

Niestety z moich wyjazdowych doświadczeń wniosek jest smutniejszy. Jak wieje to udaje się nasze dymy wioskowe jakoś rozrzedzić. Jak nie wieje ( tak jak dzisiaj ) - masakra.
To nie wina dzisiejszego -10, bo przy +5 i +10 różnica też jest na naszą niekorzyść.

Mapki można różne rysować - różne frakcje zapylenia, ozon, przemysłowe typu NOx i SO2 i wtedy akcenty mapki mogą być lekko inne. Niestety nos ma jeden wyznacznik. Mówiąc krótko - u nas w sezonie grzewczym potwornie śmierdzi.

[ptk22]

Ekolodzy od lat gardłują że brak śniegu jest jednym z powodów suszy. No bo jak tak z metr śniegu nawali to potem wody będzie że ho ho.
Bajki, polecam naładować pełne wiadro śniegu, wstawić do ciepłego na kilkanaście godzin i zobaczyć ile wody z tego będzie.

U mnie jest taka gleba, że tylko śnieg jest w stanie przejść w głębsze warstwy. Jak będzie padało, mróz a potem łagodne roztopy to idealnie. Źródła uzupełnią swój stan i będą wybijały przez kolejny rok. Niestety deszcze tu nic nie pomagają. Lato było deszczowe a kolejne źródła zanikały...

[Gal]

Może ma to coś wspólnego z zasięgiem wyżu syberyjskiego i brakiem ruchu powietrza..?

Niestety z moich wyjazdowych doświadczeń wniosek jest smutniejszy. Jak wieje to udaje się nasze dymy wioskowe jakoś rozrzedzić. Jak nie wieje ( tak jak dzisiaj ) - masakra.
To nie wina dzisiejszego -10, bo przy +5 i +10 różnica też jest na naszą niekorzyść.

Mapki można różne rysować - różne frakcje zapylenia, ozon, przemysłowe typu NOx i SO2 i wtedy akcenty mapki mogą być lekko inne. Niestety nos ma jeden wyznacznik. Mówiąc krótko - u nas w sezonie grzewczym potwornie śmierdzi.

Jasne. Zgadzam się.
Mamy przestarzały i prymitywny system ogrzewania domów. Przemysł ciężki też nie pomaga. I z dnia na dzień się to nie zmieni.
Jak powiemy "zmienić piece na gazowe", to na Śląsku się zagotuje, a naprawdę wielu ludzi w Polsce po prostu nie będzie na to stać, a nawet nie mają dostępu do gazu.

Bryza znad oceanu pomaga. I tyle.

[FUX]

Na ogrzewanie inne, niż sipka i wyngiel, wieedeeelu ludzi nie stać i nie będzie stać.

[stefanekmac]

Mieszkałem różnie. Nad Bałtykiem zawsze jest jakiś ruch powietrza. Ale już 100 km dalej słabiej. tzi dzięki za otwarcie oczu- w okolicy raz strumyk jest raz nie . Jeden siadł jak duża wieś wywierciła głębinowe studnie.

[stach22]

Smutne.

https://zielona.interia.pl/polityka-kli ... e=fb_share

[Grzegorz]

Mieszkam na wsi która nawet pretenduje do klimatu Rabki (jeśli to nie fejk to taką informację znalazłem na którymś z lokalnych portali). Na pewno są miejsca gdzie powietrze jest czyste i zdrowe ale na osiedlach dominują wciąż kopciuchy które smrodzą nieziemsko i przy takiej pogodzie jak wczoraj to można się udusić. Gorzej, część ludzi pali również latem ogrzewając wodę. Są programy gminne, ogólnopolskie dopłat do wymiany kopciuchów na choćby mniej emisyjne (przynajmniej w subiektywnym odbiorze smrodu) piece na ekogroszek a już najlepiej na gaz/pompy ciepła ale to potrwa lata zanim zmieni się ludzka mentalność.
Z tym "nie stać" to jest tak, że sąsiad pali syfem bo go "nie stać" ale stać go na kilka samochodów, quada i inne rzeczy. Koleżanka z pracy którą naprawdę stać przyznaje, że oni także palą w piecu i o zgrozo spalają pampersy! - przyznaje jakby to było normalne - żeby mieć ciepłą wodę latem

[stach22]

Z tym "nie stać" to jest tak, że sąsiad pali syfem bo go "nie stać" ale stać go na kilka samochodów, quada i inne rzeczy. Koleżanka z pracy którą naprawdę stać przyznaje, że oni także palą w piecu i o zgrozo spalają pampersy! - przyznaje jakby to było normalne - żeby mieć ciepłą wodę latem

Powinny być za to wysokie kary.

[Jaca68]

Jak powiemy "zmienić piece na gazowe", to na Śląsku się zagotuje, a naprawdę wielu ludzi w Polsce po prostu nie będzie na to stać, a nawet nie mają dostępu do gazu.

Patrz pan, a w Krakowie się udało, mają zakaz palenia węglem i drewnem. Nawet kominka nie rozpalisz.

Z tym "nie stać" to jest tak, że sąsiad pali syfem bo go "nie stać" ale stać go na kilka samochodów, quada i inne rzeczy.

Bo u mas dominuje mentalność dziadowania, że niby "nie stać". A te kilka samochodów to pewnie złomy z Niemiec, bo fura ma być duża i mocna, co z tego że spawana z dwóch.
Na ubezpieczenie domów też "nie stać" a potem przychodzi powódź czy silniejszy wiatr i jest płacz, i wyciąganie łapek po pomoc w nieszczęściu.

[Grzegorz]

Bo u mas dominuje mentalność dziadowania, że niby "nie stać".

Nie wiem czy to nazywać dziadowaniem. To łatwo uzasadnić. Jeśli nie widzisz zagrożenia, dyskomfortu albo jest to dla ciebie sprawa trzeciorzędna w spalinach kopciuchowo-śmieciowych to prędzej dwusetką owiniesz cygaro i to spalisz niż wydasz kasę na gaz czy inne ekologie. Oni mają to w d.
Oczywiście na pewno jest duża grupa ludzi których nie stać na bycie eko.

[inquiz]

Oczywiście na pewno jest duża grupa ludzi których nie stać na bycie eko.

To jest jedna sprawa. Druga to problemy praktyczne. Dobry dom pasywny można ogrzewać gazem i koszty są niskie. Z drugiej strony wczoraj rozmawiałem o przypadku sąsiada - nowy dom i tylko pompa ciepła powietrzna. Na kominku zaoszczędził i nie zamontował nic dodatkowo. I teraz przy tym mrozie miał 14 stopni w domu.

[pol052]

Właśnie jakbym miał zmieniać swój ekogroszek na gaz czy cokolwiek eko to tylko w miksie z kominkiem. Tylko ja mam blisko ok 200m2 100 letniego domu.

[Jaca68]

Na kominku zaoszczędził i nie zamontował nic dodatkowo. I

Na pompie chyba też zaoszczędził. Uwierzył Grecie w ocieplenie.

[tzi]

rozmawiałem o przypadku sąsiada - nowy dom i tylko pompa ciepła powietrzna

Gdzieś zawalił - u mnie też tylko PC powietrzna ( nominalnie 9kW w okolicy 0°C ) i daje radę bez problemu. Dom 145m2

[stefanekmac]

Mam piec Immergas. z otwartą komorą. Ma już z 10 lat. Czas na coś nowszego. Tylko co bez zasobnika. Jakieś sugestie ? Mam ochotę na coś krajowego ale niekoniecznie.

[damaz]

Tylko co bez zasobnika. Jakieś sugestie ?

jedna: nie kupuj urządzenia z wbudowaną automatyką (sterowaniem). kup najprostszy model i sterowanie osobno (może być systemowe, ale osobno).
masz kaloryfery czy podłogówke?

i przenieśmy się do boba budowniczego.

[damaz]

a tak w temacie:

https://www.domiporta.pl/poradnik/7,126 ... BoxOpImg13

Mimo pomocy nadal 40 procent, czyli ok. 5,4 mln wszystkich domów jednorodzinnych w Polsce pozbawionych jest jakiejkolwiek izolacji cieplnej, co kończy się dla właścicieli wyższymi kosztami ogrzewania.

jeżeli to prawda, to właśnie przeżyłem szok poznawczy.

[Jaca68]

Mam piec Immergas. z otwartą komorą. Ma już z 10 lat. Czas na coś nowszego.

Jak działa to nie ruszać. Nowsze nie zawsze znaczy lepsze. Ja mam Victrixa już 13 sezon, rok temu serwis kociołek wymienił i dalej hula.

[Gal]

a tak w temacie:

https://www.domiporta.pl/poradnik/7,126 ... BoxOpImg13

Mimo pomocy nadal 40 procent, czyli ok. 5,4 mln wszystkich domów jednorodzinnych w Polsce pozbawionych jest jakiejkolwiek izolacji cieplnej, co kończy się dla właścicieli wyższymi kosztami ogrzewania.

jeżeli to prawda, to właśnie przeżyłem szok poznawczy.

A dlaczego?
Do końca lat '60 budowano domy z muru jednolitego, bez żadnej izolacji, w '70 - '80 dwuwarstwowe z "pustką powietrzną' (pewnie też zaliczone do tych "bez izolacji"), a dopiero od lat '90 (wszystko mniej więcej) zaczęto stosować styropian czy wełnę mineralną do izolacji. A podejrzewam, że ciągle większość domów w Polsce wybudowano przed rokiem 90.
Niektóre z nich przeszły "termomodernizację", ale to zdecydowana mniejszość - wystarczy pojeździć po wioskach i popatrzeć.
Liczyłem kiedyś ile kosztowało by mnie docieplenie domu (mam mur dwuwarstwowy z tylko 4cm styropianu w środku) i koszt nominalnie zwróciłby mi się po 25 latach. Licząc bardzo optymistycznie w cenach stałych. Inaczej nie ma sensu liczyć, bo pieniądze trzeba wydać teraz.
Więc ludzie nie ocieplają.

[ptk22]

Nawet kominka nie rozpalis

To akurat bardzo źle.

Powinna być kara za kopcenie a nie za palenie drewnem.

Tak jak jest kara za zbyt szybką jazdę a nie za jazdę szybkim samochodem.

[OlySiaby]

Mieszkam na wsi która nawet pretenduje do klimatu Rabki (jeśli to nie fejk to taką informację znalazłem na którymś z lokalnych portali). Na pewno są miejsca gdzie powietrze jest czyste i zdrowe ale na osiedlach dominują wciąż kopciuchy które smrodzą nieziemsko i przy takiej pogodzie jak wczoraj to można się udusić....

Akurat Rabka ma Zdrój tylko w nazwie.
Jej lokalizacja w dolinie powoduje przy okazji, że bardzo szybko czuć w powietrzu że w okolicy odpaliło się jakaś ilość złych pieców zasypanych pewnie nie tym czym powinny.