Forumowicze na dwóch kółkach
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Forumowicze na dwóch kółkach
Nie chodzi o odległość, ona nie ma żadnego znaczenia, tylko o czas spędzony na wysiłku fizycznym non-stop. Tłuszcz spala się po ok. 40 minutach wysiłku. Tak wiec godzinka jazdy niekoniecznie wysokim tempem ma sens. Jak również każdy wysiłek na powietrzu.
Tutaj fajny i zwięzły artykuł, który to tłumaczy i pokazuje pare innych zalet jazdy na rowerze.
http://dobrewiadomosci.net.pl/11796-co- ... a-rowerze/
Fido, to żeby cię zmobilizować pochwale się moim rowerowym majem, co prawda można dołożyć jeszcze ok. 50 km, bo nie zawsze włączałem a czasem zapominałem uruchomić w trakcie.
No i jeszcze się też pochwałę, bo doszedłem do wniosku, że zasłużyłem i zakupiłem sobie kask by Rudy
Maj się jeszcze nie skończył, sporo wolnego przed nami, szkoda tracić czas
Tutaj fajny i zwięzły artykuł, który to tłumaczy i pokazuje pare innych zalet jazdy na rowerze.
http://dobrewiadomosci.net.pl/11796-co- ... a-rowerze/
Fido, to żeby cię zmobilizować pochwale się moim rowerowym majem, co prawda można dołożyć jeszcze ok. 50 km, bo nie zawsze włączałem a czasem zapominałem uruchomić w trakcie.
No i jeszcze się też pochwałę, bo doszedłem do wniosku, że zasłużyłem i zakupiłem sobie kask by Rudy
Maj się jeszcze nie skończył, sporo wolnego przed nami, szkoda tracić czas
KONIEC PISLANDU
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 82 razy
- Polubione posty: 6 razy
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 82 razy
- Polubione posty: 6 razy
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Forumowicze na dwóch kółkach
No dobra, Fido prosił o pisanie to piszę, 21 skromnych km przed pracą zrobione
Niechcący odkryłem fajny nowy przejazd, jakież ludzie mają piękne domy w jakich pięknych miejscach BTW nie wiem jak można mówić, że mieszkam w Polsce C czy tam B.
Nie chciało mi się stawać, ale następnym razem porobię fotki, jakiś taki mały reportażyk z mojej okol w promieniu 10 km
I jeszcze jedna refleksja tego co uwielbiam podczas jazdy rowerem, to są szczególnie teraz nieprawdopodobnie przepiękne zapachy zmieniające się co parę, lub paręset metrów, to jest nie do podrobienia
Niechcący odkryłem fajny nowy przejazd, jakież ludzie mają piękne domy w jakich pięknych miejscach BTW nie wiem jak można mówić, że mieszkam w Polsce C czy tam B.
Nie chciało mi się stawać, ale następnym razem porobię fotki, jakiś taki mały reportażyk z mojej okol w promieniu 10 km
I jeszcze jedna refleksja tego co uwielbiam podczas jazdy rowerem, to są szczególnie teraz nieprawdopodobnie przepiękne zapachy zmieniające się co parę, lub paręset metrów, to jest nie do podrobienia
KONIEC PISLANDU
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Forumowicze na dwóch kółkach
Na słońcu to chyba dziś było z 50st. , ponad 50 km. to była ekstrema, drugi raz chyba bym się nie zdecydował
KONIEC PISLANDU
Forumowicze na dwóch kółkach
Teee e.
Kiedyś czytałem tekst i wklejałem na forum, jak to jakiś milenials wsiadł do taryfy ze sześciopakiem i kazał się wieść na jedynce na wolnych obrotach wokół Mordoru, jakoby biegał i ładnie na Endomondo wyszło, więc wiesz, my za stare wróble na takie plewy.
Kiedyś czytałem tekst i wklejałem na forum, jak to jakiś milenials wsiadł do taryfy ze sześciopakiem i kazał się wieść na jedynce na wolnych obrotach wokół Mordoru, jakoby biegał i ładnie na Endomondo wyszło, więc wiesz, my za stare wróble na takie plewy.
- Użytkownicy, którzy polubili ten post :
- leon (31 maja 2018, o 21:23)
Dolce far niente
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Forumowicze na dwóch kółkach
To ja już w maju takimi "taryfami" zrobiłem już ponad 370km wg. endomondo
Fux, nie marudź tylko wsiadaj na rower i w drogę
KONIEC PISLANDU
Forumowicze na dwóch kółkach
Eeee. Rano z buta 10 km, potem we Wrocku w tym kotle (33 st,) jeszcze 4.
Starczy na dzisiaj.
Ćwiczę dla siebie a nie dla Endomondo.
Starczy na dzisiaj.
Ćwiczę dla siebie a nie dla Endomondo.
Dolce far niente
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Forumowicze na dwóch kółkach
No pewnie, endomondo to tylko takie "sumienie"
Faktycznie taki upał w mieście to masakra.
Ja coś planuję na sobotę, albo niedzielę jak nie lunie, bo gorąc i tak będzie.
Taką historię opisał dziś na fejsie znajomy, który też wybrał się na wycieczkę rowerową i miał to nieszczęście, że chciał delikatnie przejechać obok procesji, delikatnie prosząc o ustąpienie. I tu był jego błąd, ktoś z rozmodlonego tłumu dał mu w ryj przy wtórze reszty procesantów. Zdjęcia siniaków zamieścił również w tej relacji.
Tu jest Polska. Polska katolicka.
Faktycznie taki upał w mieście to masakra.
Ja coś planuję na sobotę, albo niedzielę jak nie lunie, bo gorąc i tak będzie.
Taką historię opisał dziś na fejsie znajomy, który też wybrał się na wycieczkę rowerową i miał to nieszczęście, że chciał delikatnie przejechać obok procesji, delikatnie prosząc o ustąpienie. I tu był jego błąd, ktoś z rozmodlonego tłumu dał mu w ryj przy wtórze reszty procesantów. Zdjęcia siniaków zamieścił również w tej relacji.
Tu jest Polska. Polska katolicka.
KONIEC PISLANDU
Forumowicze na dwóch kółkach
Akcję z procesją kiedyś opisałem. Nie mogę tego wpisu znaleść.
Zero tolerancji dla innych.
Zero tolerancji dla innych.
Dolce far niente
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Forumowicze na dwóch kółkach
NadświetlnaFUX pisze:43 km/h to chyba tempo spadania w przepaść.
KONIEC PISLANDU
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Forumowicze na dwóch kółkach
Wczoraj wpadłem pod wieczór do kumpla-sąsiada że by się trochę pokręcić po okolicy, wyszło jak zwykle
BTW, firma RUDY P. ma fajny patent na korektę okularów kolarskich. Ważne też że okulary są fotochromatyczne, bardzo się przydaje kiedy już się zmierzcha, albo załamuje pogoda.
BTW, firma RUDY P. ma fajny patent na korektę okularów kolarskich. Ważne też że okulary są fotochromatyczne, bardzo się przydaje kiedy już się zmierzcha, albo załamuje pogoda.
KONIEC PISLANDU
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Forumowicze na dwóch kółkach
Koło swojej dawnej kondycji nawet nie stałam, ale od czegoś trzeba (znowu) zacząć.
Niedziela 13, wczoraj 12, jutro powtórka. Na razie co drugi dzień, trzeba mieć litość
W przyszłym tygodniu +5. Jak czas pozwoli, to do końca sezonu wrócę do trybu 50km dziennie.[IMG]//uploads.tapatalk-cdn.com/201806 ... 6fad0a.jpg[/IMG]
Niedziela 13, wczoraj 12, jutro powtórka. Na razie co drugi dzień, trzeba mieć litość
W przyszłym tygodniu +5. Jak czas pozwoli, to do końca sezonu wrócę do trybu 50km dziennie.[IMG]//uploads.tapatalk-cdn.com/201806 ... 6fad0a.jpg[/IMG]
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Forumowicze na dwóch kółkach
Barbie, witaj w klubie i wątku, już nie czuje się samotny
PS. A gdzie jest Fido???
PS. A gdzie jest Fido???
KONIEC PISLANDU
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Forumowicze na dwóch kółkach
Wypadłam z obiegu na jakieś 2 lata, za dużo spraw się w życiu nawarstwiło. Ale wracam
Chociaż będzie trudniej. Dopóki mieszkaliśmy w Warszawie, miałam oświetlone drogi i ścieżki i względnie bezpieczne warunki do jazdy (no poza jakością powietrza ). Teraz na wsi po zmroku nie wyjdę na rower, za dużo pijaków, zwierząt i ogólnie nieprzyjemnie nocą sama w lesie. Muszę się organizować rano, a to nie jest proste. Ale wczoraj wstałam wcześniej i dałam radę. Obym wytrwała
Za to doczytałam właśnie wcześniejsze dyskusje i tak:
Obcisłe ubranka kolarskie są termoaktywne. Luźne może i zabezpieczą tyłek przed obiciem, ale komfortu termicznego nie dają. Jak ktoś jeździ w temperaturach poniżej lub powyżej zakresu 18-25, to doceni.
Jak wyglądam część z Was wie, a jak ktoś nie wie, to hm... jakaś ciocia kiedyś mnie nazwała "mała kulka". A mimo to właśnie takie ubranka na rower zakładam, dlatego że to nie jest rewia mody i w nosie mam czy komuś przeszkadzają moje oponki. Przynajmniej się nie gotuję, ani nie marznę. Nie wciągnie mi się nogawka w łańcuch, ani koszulka nie zaczepi. Moja głowa zaś jest narzędziem mojej pracy, więc chronię ją kaskiem, bo zbyt wiele przygód rowerzystów bez kasków widziałam na drogach z ruchem samochodowo-rowerowym, żeby uznać, że mnie to nie dotyczy. Jak się komuś nie podoba, to przecież nosić nie musi, ale co to komu przeszkadza, że inni noszą? To tak jak by się śmiać, że ktoś biega w adidasach, skoro w sandałach też by pobiegł
Wszystko też kwestia jak kto jeździ. Na rowerze miejskim w trybie spacerowym ubrania termiczne są niepotrzebne. Ale jeśli to jest trening i tempo ma być solidne, to już znajduje uzasadnienie nawet dla amatora.
Jeśli chodzi o aplikacje, to od lat używam Endomondo pro - największa zaleta pro to auto pauza. Kiedy stajesz rejestracja sama się zatrzymuje, więc nie rozwala średniej. I sama rusza w momencie wykrycia ruchu. Dokładność jest średnia, a więc i prędkości nie sa super precyzyjne, ale do użytku amatorskiego to czy jedziesz 17 czy 17.5kmh to bez znaczenia. Poza tym w pro mam wykresy tętna z pulsometru i generalnie więcej parametrów treningu.
Strava podobno lepsza, wśród kilku znajomych jeżdżących bardziej hardkorowo zbiera dobre recenzje. Ale ja się jakoś przyzwyczaiłam
Chociaż będzie trudniej. Dopóki mieszkaliśmy w Warszawie, miałam oświetlone drogi i ścieżki i względnie bezpieczne warunki do jazdy (no poza jakością powietrza ). Teraz na wsi po zmroku nie wyjdę na rower, za dużo pijaków, zwierząt i ogólnie nieprzyjemnie nocą sama w lesie. Muszę się organizować rano, a to nie jest proste. Ale wczoraj wstałam wcześniej i dałam radę. Obym wytrwała
Za to doczytałam właśnie wcześniejsze dyskusje i tak:
Obcisłe ubranka kolarskie są termoaktywne. Luźne może i zabezpieczą tyłek przed obiciem, ale komfortu termicznego nie dają. Jak ktoś jeździ w temperaturach poniżej lub powyżej zakresu 18-25, to doceni.
Jak wyglądam część z Was wie, a jak ktoś nie wie, to hm... jakaś ciocia kiedyś mnie nazwała "mała kulka". A mimo to właśnie takie ubranka na rower zakładam, dlatego że to nie jest rewia mody i w nosie mam czy komuś przeszkadzają moje oponki. Przynajmniej się nie gotuję, ani nie marznę. Nie wciągnie mi się nogawka w łańcuch, ani koszulka nie zaczepi. Moja głowa zaś jest narzędziem mojej pracy, więc chronię ją kaskiem, bo zbyt wiele przygód rowerzystów bez kasków widziałam na drogach z ruchem samochodowo-rowerowym, żeby uznać, że mnie to nie dotyczy. Jak się komuś nie podoba, to przecież nosić nie musi, ale co to komu przeszkadza, że inni noszą? To tak jak by się śmiać, że ktoś biega w adidasach, skoro w sandałach też by pobiegł
Wszystko też kwestia jak kto jeździ. Na rowerze miejskim w trybie spacerowym ubrania termiczne są niepotrzebne. Ale jeśli to jest trening i tempo ma być solidne, to już znajduje uzasadnienie nawet dla amatora.
Jeśli chodzi o aplikacje, to od lat używam Endomondo pro - największa zaleta pro to auto pauza. Kiedy stajesz rejestracja sama się zatrzymuje, więc nie rozwala średniej. I sama rusza w momencie wykrycia ruchu. Dokładność jest średnia, a więc i prędkości nie sa super precyzyjne, ale do użytku amatorskiego to czy jedziesz 17 czy 17.5kmh to bez znaczenia. Poza tym w pro mam wykresy tętna z pulsometru i generalnie więcej parametrów treningu.
Strava podobno lepsza, wśród kilku znajomych jeżdżących bardziej hardkorowo zbiera dobre recenzje. Ale ja się jakoś przyzwyczaiłam
Forumowicze na dwóch kółkach
Ja sobie chwalę CascaRun Pro - dokładniejsze chyba troszkę ma mapy w stosunku do Endo, albo GPSa mam lepszego w Passporcie, bo jadąc z kumplem u którego działa Endo - rożnice w odległościach potrafią wynieść 0,5 do 1 km na odcinku 10 km - a to dużo.
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Forumowicze na dwóch kółkach
Od jakiegoś czasu świadomie zamiast autem, rowerem wokół komina.
Od 12-15 prawie codziennie do 48 przedwczoraj i 25 wczoraj. I tak prawie codziennie.
I nie ma tłumaczenia, że zakupów nie można zrobić na raty typu mąka, cukier, płyn do prania czy inne ciężary.
Celowo zostawiłem sakwy, które są zajebiste.
Do tego do 10 km dziennie z buta.
Korzystajmy z pogody, która nas teraz rozpieszcza.
Przed rowerem to mnie „chroni" tylko mało sympatyczny wiatr i deszcz. Czasami nawet, gdy leżał śnieg, jeździliśmy z Żona.
Ale to już zboczenie.
Od 12-15 prawie codziennie do 48 przedwczoraj i 25 wczoraj. I tak prawie codziennie.
I nie ma tłumaczenia, że zakupów nie można zrobić na raty typu mąka, cukier, płyn do prania czy inne ciężary.
Celowo zostawiłem sakwy, które są zajebiste.
Do tego do 10 km dziennie z buta.
Korzystajmy z pogody, która nas teraz rozpieszcza.
Przed rowerem to mnie „chroni" tylko mało sympatyczny wiatr i deszcz. Czasami nawet, gdy leżał śnieg, jeździliśmy z Żona.
Ale to już zboczenie.
Ostatnio zmieniony 6 cze 2018, o 10:43 przez FUX, łącznie zmieniany 1 raz.
Dolce far niente
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Forumowicze na dwóch kółkach
Endomondo korzysta z map Googla, ale GPS ze swej natury ma dokładność do kilku metrów, przy dłuższej trasie różnice mogą być spore
- JARP
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Łódź
- Auto: Subaru Libero 1200 Allrad
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 51 razy
Forumowicze na dwóch kółkach
Dziwne, przecież GPS odnajduje bezwzględną pozycję. Przy dokładności kilku metrów, to trasa między dwoma punktami powinna się różnić długością tylko o te kilka metrów. Chyba, że te programy wyliczają trasę dodając odcinki przejechane np. co 1 sek. i nie korygują tego przez uwzględnienie rzeczywistej końcowej pozycji.
... jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było...
Forumowicze na dwóch kółkach
Licznik w rowerze pokazuje +/- odległość tożsamą z GPS.
Dolce far niente