Forum Subaru

stach22 pisze: ↑

2 sie 2019, o 18:12

Edit- siodełko ustawione za nisko, moja żona ma pewnego rodzaju obsesję, która mam nadzieję, że przejdzie.

Trzeba ustawić od razu na daną wysokość, obsesja obsesją, ale nogi zamiast odpoczywać będą bolały jak licho

Stachu lubi dominować. Nie będzie mu się kobitka wywyższać.

bojar pisze:Stachu lubi dominować. Nie będzie mu się kobitka wywyższać.

Zrobię zdjęcie i pokażę, że obecnej pozycji siodełka źle wygląda

W kwestii pozycji to byłem dzisiaj na grzybach ale żeby roweru nie zajumali to zabrałem starocia, tak żeby go można w krzakach spokojnie zostawić. Staroć jednak jest trochę za mały - co czuję w kręgosłupie.

Ale swoja droga to był jeden z moich lepszych zakupów rowerowych, mianowicie Treck 800 Sport - okolice roku 2000, za jedyne 150PLN ... stan techniczny - bez uwag, Śmiga ja talala, tyle że kierownik musi być mniejszy ....

https://www.bikepedia.com/QuickBike/Bik ... item=83218

paku pisze: ↑

3 sie 2019, o 23:04

Ale swoja droga to był jeden z moich lepszych zakupów rowerowych, mianowicie Treck 800 Sport - okolice roku 2000, za jedyne 150PLN

No ba, ja mam takie cudo jak na fotce z 1996 roku Nawet czasem ścigam się na nim, co wzbudza zdziwienie i podziw wśród przeciwników

stach22 pisze: ↑

31 lip 2019, o 12:39

Gump, pytanie do ciebie jako doświadczonego rowerzysty , używasz „rogów” do kierownicy? Warto, co to daje?

W zasadzie przedpiscy wymienili wszystkie zalety. Ja stosuje od roku i nie wyobrażam sobie ich nie mieć, przynajmniej w takim szosowym rowerze jak triban 520. Zamontowałem je trochę inaczej niż się to zwykle robi i dla mnie się sprawdza bo większość czasu mam ręce oparte właśnie o rogi.

stach22 pisze: ↑

2 sie 2019, o 18:12

Mały sukcesik- wyciągnąłem żonę na rower (...)

Ja dziś wyciągnąłem żonę i psa!
W zasadzie oni mnie wyciągnęli, bo miałem leśne uprawy objechać autem, a zrobiliśmy spacerek i robotę w jednym.

Dla nieumiejących stać na rękach ...

Gump pisze: ↑

4 sie 2019, o 07:03

takie cudo jak na fotce z 1996 roku

A ja muszę poszukać kierownicy retro z dłuższą sztycą. Teraz mam długość podobną jak na Twojej fotce. A przydałaby się z 20cm wyższa.

paku pisze: ↑

4 sie 2019, o 17:04

Dla nieumiejących stać na rękach ...

w kompie, na podglądzie wyświetla poprawnie - po wrzuceniu na forum obrócone...

Grzegorz pisze: ↑

4 sie 2019, o 20:02

po wrzuceniu na forum obrócone

Telefon coś źle oznacza kierunki zdjęcia.

Wczoraj sobie pośmigałem
https://www.strava.com/activities/2590033464

A ja po niedzieli leczę żebra :p

Upadek był??
Ja w zeszłym roku obiłem żebra podczas gry w siatkę, bolało miesiąc I to mocno.

paku pisze:Upadek był??
Ja w zeszłym roku obiłem żebra podczas gry w siatkę, bolało miesiąc I to mocno.

No był. Mam nadzieję, że w moim przypadku nie będzie to tyle trwało.

Oby.
Szybkiego powrotu do zdrowia!

Dzięki.

Zdrówka.

Dzięki raz jeszcze. Dziś chyba lepiej.

Koleina z piachu i gliny i niestety mój zły wybór żeby to sforsować na siłę. Resztę można sobie wyobrazić. Ale wiem jedno, kask to podstawa.
A zapowiadał się taki miły dzień, kondycja już na prawdę zadowalająca i trasa była już prawie u celu. Ehh. Bywa.
BTW, usłyszałem że kask po silnym zderzeniu nadaje się do wymiany, bo drugim razem strefy zgniotu już tak dobrze nie zadziałają. Co wy na to?

To prawda ale ortodoksyjna, jeśli nie pękł to bym nie pękał.
Kaski rowerowe są inaczej robione niż moto czy na narty.

Porowerowałem
https://www.strava.com/activities/2626058319

Będę tam za miesiąc skuterem, Zobaczę jak to jest Ostatnio jak zsiadłem z roweru zapragnąłem wiatru, nie było jak oddać ciepła z głowy i reszty.

Od 10 sierpnia zrobiłem według mojego rowerowego licznika 502 Km po dróżkach zachodniej Francji. Moje dziewczyny zaliczyły 328 Km. Wakacyjny wyjazd nad Biskaj z rowerami.
Do plaży było 15 lub 20 km, codziennie na dwóch. Ja jeszcze rano przed śniadaniem do wioski po bagietę, croissanty i wino w beczki.

Miałem przyjemność pojeżdżenia na rowerze z elektrycznym pomaganiem.
Ciekawa sprawa, ale nie taka oczywista. Po pierwsze dużo cięższy, po drugie mam wrażenie że ładowałem baterie podczas jazdy bo opory były duże.
Ale podstawową zaletą jest możliwość "pomocy" np. w podjeździe w piaszczystym terenie, gdzie po kilku ładnych kilometrach kolanka siadają.
Na pewno uśrednia wysiłek, to znaczy na łatwym jest ciężej, a na ciężkim jest łatwiej.


To był chyba taki rower.



https://www.olx.pl/oferta/rower-elektry ... x9Sox.html

Oczywiście z mocą to marketing przesadza, ale tak do 300W było czuć że coś pomaga, powyżej to tylko cyferki rosną ale nic się nie zmienia.

A dzisiaj trafiła mi się samotna jazda nocą po lesie ... tak z 10km tego lasu było... powiem, że trochę straszno, pedałuje się szybciej i wszystkie krzaki jakieś głośniejsze :)