chi chi chi żarciki elit.”Janusz Rudnicki zaczął znajomość ze mną (wówczas ministrem), że przedstawił mnie (nie miałam 'z twarzy' pojęcia kim jest ) jako swoją kochankę, byłą chyba, musiałam się nieźle "orientować" w rozmowie, żeby pociągnąć tę zabawę. Może mam debilne poczucie humoru, ale było (i jest do dziś poniekąd) niezłą zabawą. Jeśli na skutek akcji metoo Rudnicki przestanie się wygłupiać, to jednak poczuję się osobiście stratna”.
”Dla mnie ta historia o strasznym pisarzu w WO jest głupia do łez. Oczywiście - teksty Janusza Janusza Rudnickiego są patologiczne i milion razy mu to mówilam . Ale robienie z siebie ofiary z powodu debilnego żartu w kawiarni to jakaś zalosc rzeczywiście osmieszajaca idee dzielenia się opowieściami o molestowaniu. Znam Janusza Rudnickiego . Lubię go Jego patologiczne żarty traktuje jako przejaw choroby o nieznanej etiologii. I tyle . Dalej go będę lubić chociaż te żarty są często niestrawne i niesmieszne. Jestem z Wami , moi patogiczni przyjaciele wszystkich płci ! (A, jeszcze mi się przypomniało , ze przecież Rudnicki opisał jakieś rzekome nasze bzykanie w Kędzierzynie Koźlu . Nawet mi nie przyszło do głowy się obrazić , po prostu mu powiedziałam że jest idiota )”.
w tej kolejności...