Jeśli nie Subaryna, to co?

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
BiP
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Auto: outback, starex, crosstrek
Polubił: 187 razy
Polubione posty: 204 razy

Re: Jeśli nie Subaryna, to co?

Post 2 mar 2018, o 16:48

Rotter, jedno mnie zastanawia. 260kkm na blacie to nie jest powód do paniki. Jak samochód ogarnięty serwisowo, bez upierdliwych wad typu korozja, czy nawracające przypadłości po nieudolnych naprawach powypadkowych, to ma przed sobą jeszcze ze 100000 bezproblemowego życia. W kategorii do 40koła naturalnym następcą OBK jest OBK USA do 2009 2,5 SOHC, albo czyzero, jak wydaje Ci się, że Twój już "nie jedzie". Kolejna generacja strasznie kanapowa, niczym nie różni się od średnich suvów konkurencji. Ewentualnie forek z ramkami, ale też uważam, że coś poszło nie tak.
Niedawno pozbyłem się terenóffki ze stajni. Kombinuję, co kupić w zamian, niekoniecznie na ramie, bo już się wyszalałem. Najpierw budżet 30, potem 35-40, w zasadzie to może nowy duster... A jak rozum dochodzi do głosu, to zastanawiam się w czymże lepszy ten nowy duster będzie w porównaniu ze starym forkiem. Niczym.
Problem nasz jest taki, że ewolucja spalinowych samochodów zatrzymała się gdzieś w latach upowszechnienia klimy i wspomagania kierownicy. Pomijam diesle, bo tu jest ogromny krok wstecz, jeśli chodzi o bezproblemowość eksploatacji. Mój 19-letni obk jeździ, przyspiesza, spala tyle samo paliwa, co nowy outlander o porównywalnej mocy. To gdzie tu postęp? Mam kupićgo dla multimedialnego telewizora w desce, co mnie drażnił od momentu, jak do niego wsiadłem? Dla lakieru, który i tak porysuję? Jak ja go zostawię na niestrzeżonym parkingu w "dzikim kraju" i pójdę w góry na 3 dni? W obku nogą drzwi zamknę, po lesie pojeżdżę, na podwórku stoi niezamknięty. A jak coś w końcu pierdyknie, to nie jestem zdany na łaskę jedynego słusznego serwisu, importera, nie wertuję gwarancji, sam podejmuję decyzję, co z tym zrobić. Na razie czekam. Leję i jeżdżę. W zeszłym roku pojechałem do Włoch. Z dnia na dzień. Popsuł się na autostradzie :mrgreen: . Żarówka H7. da się zmienić bez kanału i ściągania zderzaka.
Ciekawy jestem, jak to się skończy. Stopień komplikacji, części zamienne zblokowane w moduły, wysycenie technologią świeżych konstrukcji skróci ich żywot - ekonomicznie nieopłacalne będzie naprawianie tego. Właściciele diesli w Niemczech i Francji już czują sie nabici w butelkę. ObK '08 za 15 lat będzie zabytkiem. Używanych aut wtedy pewnie nie będzie. Wmówią nam, że w abonamencie, lizingu etc. Elektryki na razie raczkują. Hybrydy trochę dalej. Ogniw nie ma.



jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 74 razy
Polubione posty: 425 razy

Re: Jeśli nie Subaryna, to co?

Post 2 mar 2018, o 19:32

busik pisze:Audi Allroad wg mnie tylko spełnia jego wymagania, ale tu bym się uzbroił w cierpliwość w szukaniu egzemplarza z pewnego źródła i w stanie nadającym się do dłuższej eksploatacji.
Zapewne dobry wybór, ale w założonym budżecie będzie to chyba auto o podobnym wieku i przebiegu, jak już posiadane. Jak nie starsze.

Jak 4x4 jest wymagane, skupił się na poszukiwaniu dobrego egzemplarza Lagacy/Outbacka.

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
Polubił: 213 razy
Polubione posty: 492 razy

Re: Jeśli nie Subaryna, to co?

Post 2 mar 2018, o 20:02

Godlik na chyba coś na sprzedaż ;)
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 18 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Jeśli nie Subaryna, to co?

Post 2 mar 2018, o 20:38

No mam mam :) Spełnia warunek "OBK USA do 2009 2,5 SOHC"

Wysłałem autorowi wątku priv z linkiem do ogłoszenia. Zapraszam :)

euyot
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Legacy H6 spec b
Polubił: 556 razy
Polubione posty: 77 razy

Re: Jeśli nie Subaryna, to co?

Post 2 mar 2018, o 23:41

BiP pisze: Elektryki na razie raczkują. Hybrydy trochę dalej. Ogniw nie ma.
Mazda ma nowy silnik Toyota ma 17 wersji nowego...spalinowce się jeszcze nie poddały :-)
„Zawsze dotrzymuj słowa, nie kupuj rzeczy mielonych, bo pakują do nich również śmiecie, i nie oglądaj genitalnej pornografii, bo nabierzesz wzgardy wobec wszystkich kobiet, także wobec dam”
a
"Powaga zabija powoli"

Rotter
Awatar użytkownika
0 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OBK 2.5 AT '05
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Jeśli nie Subaryna, to co?

Post 3 mar 2018, o 00:13

BiP pisze:Rotter, jedno mnie zastanawia. 260kkm na blacie to nie jest powód do paniki. Jak samochód ogarnięty serwisowo, bez upierdliwych wad typu korozja, czy nawracające przypadłości po nieudolnych naprawach powypadkowych, to ma przed sobą jeszcze ze 100000 bezproblemowego życia. W kategorii do 40koła naturalnym następcą OBK jest OBK USA do 2009 2,5 SOHC, albo czyzero, jak wydaje Ci się, że Twój już "nie jedzie". Kolejna generacja strasznie kanapowa, niczym nie różni się od średnich suvów konkurencji. Ewentualnie forek z ramkami, ale też uważam, że coś poszło nie tak.
Niedawno pozbyłem się terenóffki ze stajni. Kombinuję, co kupić w zamian, niekoniecznie na ramie, bo już się wyszalałem. Najpierw budżet 30, potem 35-40, w zasadzie to może nowy duster... A jak rozum dochodzi do głosu, to zastanawiam się w czymże lepszy ten nowy duster będzie w porównaniu ze starym forkiem. Niczym.
Problem nasz jest taki, że ewolucja spalinowych samochodów zatrzymała się gdzieś w latach upowszechnienia klimy i wspomagania kierownicy. Pomijam diesle, bo tu jest ogromny krok wstecz, jeśli chodzi o bezproblemowość eksploatacji. Mój 19-letni obk jeździ, przyspiesza, spala tyle samo paliwa, co nowy outlander o porównywalnej mocy. To gdzie tu postęp? Mam kupićgo dla multimedialnego telewizora w desce, co mnie drażnił od momentu, jak do niego wsiadłem? Dla lakieru, który i tak porysuję? Jak ja go zostawię na niestrzeżonym parkingu w "dzikim kraju" i pójdę w góry na 3 dni? W obku nogą drzwi zamknę, po lesie pojeżdżę, na podwórku stoi niezamknięty. A jak coś w końcu pierdyknie, to nie jestem zdany na łaskę jedynego słusznego serwisu, importera, nie wertuję gwarancji, sam podejmuję decyzję, co z tym zrobić. Na razie czekam. Leję i jeżdżę. W zeszłym roku pojechałem do Włoch. Z dnia na dzień. Popsuł się na autostradzie :mrgreen: . Żarówka H7. da się zmienić bez kanału i ściągania zderzaka.
Ciekawy jestem, jak to się skończy. Stopień komplikacji, części zamienne zblokowane w moduły, wysycenie technologią świeżych konstrukcji skróci ich żywot - ekonomicznie nieopłacalne będzie naprawianie tego. Właściciele diesli w Niemczech i Francji już czują sie nabici w butelkę. ObK '08 za 15 lat będzie zabytkiem. Używanych aut wtedy pewnie nie będzie. Wmówią nam, że w abonamencie, lizingu etc. Elektryki na razie raczkują. Hybrydy trochę dalej. Ogniw nie ma.
W 100% się zgadzam. Samochód regularnie serwisowany, rudej nie widać, cały w oryginalnym lakierze i szyby takoż. Też doceniam w nim jego uniwersalność, bezkompromisowość, brak zbędnych gadżetów i w porównaniu z większością aut AD 2018 prostotę, ALE, mimo wszystko świadomość rosnącego prawdopodobieństwa UPG, padu automatu czy wymiany SLS-ów zaczęła burzyć mój spokój. Nie oszukujmy się, że ktoś za dwa czy trzy lata doceni dorzuconych kilka tysi. Podobnie jak nikt nie doceni dwóch patyków dorzuconych przed zimowym wyjazdem (nowe aku, regeneracja wału + łożysko + krzyżak, i kilka innych dupereli) Gdybym robił 5-10 kkm rocznie pomysł sprzedaży OBK uznałbym za niedorzeczny. Niestety kręcę raczej 20-25 kkm. Nawet mojego piętnastoletniego syna podpytywałem, czy może za trzy lata, jak będzie mógł miec prawo jazdy, wizja posiadania auta z którym ma tyle podróżniczych wspomnień nie byłaby dla niego kusząca, Niestety, powiedział mi, że tak długo jak będzie to możliwe będzie unikał posiadania samochodu, bo ma inne pomysły na wydawanie pieniędzy niż wizyty na stacji benzynowej (mądre dziecko). Za jakiś czas auto będzie niesprzedawalne lub sprzedawalne, ale za symboliczne pieniądze, a do youngtimera jeszcze mu trochę brakuje. Dziś coś tam mam nadzieję jeszcze za niego dostać i jest spora szansa, że nowy właściciel będzie miał z niego sporo radochy. Jasne, mam świadomość, że nie celuję w samochód prosto z fabryki i ten "nowy" też będzie obarczony ryzykiem. Tyle, że - mam nadzieję - mniejszym.
4x4 - 6x9 - 10x15

Rotter
Awatar użytkownika
0 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OBK 2.5 AT '05
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Jeśli nie Subaryna, to co?

Post 3 mar 2018, o 00:46

Godlik pisze:No mam mam :) Spełnia warunek "OBK USA do 2009 2,5 SOHC"

Wysłałem autorowi wątku priv z linkiem do ogłoszenia. Zapraszam :)
Wysłałem na priva info z propozycją spotkania.
4x4 - 6x9 - 10x15

ODPOWIEDZ