Forum Subaru

Jakom macie pogodę?
Podobno deszcz w Polsce centralnej ostro daje.
I jakieś miasta w centrum szczególnie deszcz dotyka.
Nawet takie, co majom w herbie krypę.
W wlkp. pada od wczoraj ale pewnie dobrzy ludzie są bezpieczni.

Co innego Polska centralna.
Tam nie za wesoło.

Było nader sucho, teraz aura goni plan opadów. Ale np w lesie nadal jest sucho, no prawie sucho. Lipiec ma z reguły najwięcej opadów w roku. Vide powódź 1997.

Zachodniopomorskie susza była od 15 maja. Teraz co kilka dni ulewy. Akurat na żniwa

Wysłane z mojego mądrego telefonu

W Łodzi leje równo. Ale mamy farta, bo raz, że jak jest za dużo wody to mamy własną łódkę - tę w herbie: a dwa, jesteśmy na dziale wód, więc zawsze w końcu wszystko spłynie sobie na boki.

Jednakże, żeby było fajniej, to mamy kilka zagłębień, szczególnie na trasach przelotowych i niektórych głównych ulicach w których radośnie kąpią się samochody - po szyby, a jak który mniejszy to po dach.

W minioną niedzielę znalazłem do środku drogi jednego trującego.
Jeden grzyb, jakikolwiek, przez dwie godziny.
Dramat.

Ja nie wiem co tam się u was dzieje, u mnie ładnie ,ciepło, trochę słoneczka i nie pada

We Wrocławiu jest cudownie. Pada dwa dni, później upał jeden dzień, później znowu pada... Nie dość, że sam mam wrażenie jakby pogoda chciała mnie zabić, to jeszcze utrudnia mi pracę...

Taką przeplatanke wczoraj mialem. Do tego mam barometr w kregoslupie... taki wiek

U nas wreszcie słońce dziś się pokazało. I nie pada.



Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka

Wczoraj 26 bez jednej chmurki. Od rana to samo tylko sloneczko musi trochę z temperaturą się wysilić.

euyot pisze: ↑

20 lip 2018, o 17:41

Taką przeplatanke wczoraj mialem. Do tego mam barometr w kregoslupie... taki wiek

Normalne. Zwłaszcza jak kręgosłup nie w formie i jest katowany siedzeniem, a "mądrzy ludzie" radzą jeździć na rowerze, biegać i rozciągać...

Witek, jak jesteś fachowiec to powiedz czy dla takiego katowanego siedzeniem cały dzień kręgosłupa jak mój, dobra jest jazda na rowerze (tak mac 40-50 km) czy lepsza inna aktywność; niestety po dłuższej jeździe boli w okolicach lędźwi i nie wiem czy trzeba zacisnąć żeby i liczyć, że ból minie czy zrezygnować z rowera i przerzucić się na ....

Plywam. Staram sie regularnie przynajmniej. Co godzine wstaje od kompa i robie rozne takie... mysle, ze to bardziej jakis stres miesnie spina. Ale korelacje z burzami ból ma wysoką.

Popadało tyle, ile było trzeba, teraz znowu pogoda. Po za rolnikami nikt nie powinien narzekać.
Rok ogólnie cholernie ciepły, pierwsze winogrona deserowe dojrzały przeszło miesiąc wcześniej jak normalnie.

Grzegorz pisze: ↑

21 lip 2018, o 10:07

Witek, jak jesteś fachowiec to powiedz czy dla takiego katowanego siedzeniem cały dzień kręgosłupa jak mój, dobra jest jazda na rowerze (tak mac 40-50 km) czy lepsza inna aktywność; niestety po dłuższej jeździe boli w okolicach lędźwi i nie wiem czy trzeba zacisnąć żeby i liczyć, że ból minie czy zrezygnować z rowera i przerzucić się na ....

Rower i szpadel, to dwie rzeczy które przy problemach z kręgosłupem trzeba omijać szerokim łukiem. Jeśli rower musowo, to bez amortyzacji siodełka. Najgorsze zajęcie - kierowca zawodowy. rozparty w fotelu długie godziny i podjadający w trakcie. A fotel ma być ustawiony na taboret, brzuch wciągnięty, mięśnie brzucha napięte.
Basen i spacerki szczególnie w butach na vibramie, ewentualnie innych amortyzujących wynalazkach. Żadnych biegów, zczególnie przełajowych. Z wiekiem to się trzeba statecznie zachowywać .
No i dieta. Eliminacja paszy objętościowej.
To pisałem ja, poskładany na nowo, sukces neurochirurgów.

Grzegorz, jaką pozycję na kręgosłup podczas jazdy na rowerze? Siedząc obciążają maksymalnie odcinek lędźwiowy, bo cały ciężar ciała jest na nim. Stojąc trochę się jeszcze rozkłada na nogi. A na rowerze?

euyot, ale nie żabką? Tylko kręgosłup Cię boli w taką pogodę, czy ogólnie stawy.

BiP pisze: ↑

21 lip 2018, o 11:38

To pisałem ja, poskładany na nowo, sukces neurochirurgów.

A można wiedzieć kiedy ten sukces miał miejsce?

dziesiąty roczek leci. Sugerowali mi jeszcze jedną stabilizację po 3-4 latach piętro wyżej, ale nie dałem im powodu...

BiP pisze: Rower i....,,,to dwie rzeczy które przy problemach z kręgosłupem trzeba omijać szerokim łukiem.

Witek pisze: ↑

21 lip 2018, o 11:41

euyot, ale nie żabką? Tylko kręgosłup Cię boli w taką pogodę, czy ogólnie stawy.

Kregoslup. Wlasciwie to czuję ból miedzy lopatka a kregoslupem i wyzej przy szyjnym.
No z tym plywaniem to wiem. Slabo plywam, wiec to jest taka żabko-strzalka i kraulem. Musze sie przemóc i na plecach zacząć.

No z taką ortografią to ciężko będzie ;)

Chloru pisze: ↑

21 lip 2018, o 14:14

No z taką ortografią to ciężko będzie ;)

Kiedy wam się to znudzi?

Tak coś czułem, że przemóc sie pisze przez ó.
Tylko, że myślałem, że jak już tak myśle to znaczy, że własnie źle.
Konto usunięte, nigdy sie znudzi. Nie ma nic ciekawszego przecież

Odpowiedź na pytanie: jak przestaniecie robić błędy.

Eee, ostatnio dziedzic go bije na głowę

Grzegorz pisze:Witek, jak jesteś fachowiec to powiedz czy dla takiego katowanego siedzeniem cały dzień kręgosłupa jak mój, dobra jest jazda na rowerze (tak mac 40-50 km) czy lepsza inna aktywność; niestety po dłuższej jeździe boli w okolicach lędźwi i nie wiem czy trzeba zacisnąć żeby i liczyć, że ból minie czy zrezygnować z rowera i przerzucić się na ....

Zacznij od wizyty u fizykoterapeuty, niech nastawi Ci kręgosłup i powie co możesz a czego nie. Ja myślałem że do końca życia nie będę prosty, a okazało się że 17 lat chodziłem z wystawionym stawem biodrowym. Wstawił mi go na swoje miejsce przy dwóch wizytach i mając 33 lata urodziłem się na nowo. Dziś, prawie 10lat później cieszę się spokojem.

Więc zacznij od zrobienia porządku z plecami, a potem... basen

Chloru,


Prof. Bralczyk: Wytykanie błędów w sieci? Chciałbym, by było motywowane wrażliwością, a nie drwiną

Generalnie rzecz biorąc w typowej sytuacji błędów nigdy, absolutnie nigdy, nikomu kto nie jest z nami blisko spokrewniony lub nie jest naszym bardzo dobrym znajomym (tak dobrym, że mamy stuprocentową pewność, iż się nie obrazi czy nie poczuje dotknięty) nie wytykamy.

Jedną z ważniejszych zasad dobrych manier jest, by poprzez swoje zachowanie nie powodować dyskomfortu u innych. Nieumiejętne zwrócenie uwagi dotyczące błędów językowych może sprawić komuś dużo przykrości, tym bardziej w dodatkowo stresujących okolicznościach.