Strona 6 z 9

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 17 wrz 2018, o 07:41
autor: dzixd
rrosiak pisze:
ptk22 pisze:
16 wrz 2018, o 20:52
Przeważnie zjeżdżam na prawy na suwak. Ale jak widzę pojedynczych cebulaków, którzy zamiast zjechać cisną lewym do końca a tam stają i czekają aż prawy się zatrzyma i ich wpuści, to wracam na lewy i jadę taką samą prędkością jak prawy.
Gdybyś faktycznie jechał na suwak zgodnie z zasadami, to nie mógłbyś wrócić na lewy, bo nie byłoby już miejsca :whistle:

"Grzechu" nie popełniają ci jadący do końca lewym, tylko ci zderzak w zderzak na prawym, bo uniemożliwiają płynne włączenie się do ruchu i zmuszają tych na lewym do zatrzymania się.
Jeszcze kilka(naście) lat temu jazda na suwak w Warszawie była tylko pobożnym życzeniem. Aktualnie jest zdecydowania lepiej, ale co rusz trafiają się patafiany, które zamiast jechać do końca swoim pasem, to wciskają się wcześniej i totalnie rozpieprzają harmonię ruchu.
W Szczecinie już na suwak jeżdżą. W ciągu 5 lat zaobserwowałem że coraz więcej ludzi tak jeździ. Najbardziej irytujący są kierowcy zatrzymujący się na początku zweżającego się pasa i czekający aż ktoś ich wpuści. Też wkurzają ci, którzy mimo że mają miejsce to przyspieszają żeby się dalej wcisnąć, co kończy się hamowaniem samochodu przed który się wepchną, albo drugi mądrala na prawym się znajdzie, który przyspiesza żeby cwaniaka nie wpuścić. :roll:
Szeryfa jeszcze nie spotkałem, może za krótko jeżdżę :mrgreen:

Wysłane z mojego mądrego telefonu


Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 17 wrz 2018, o 07:54
autor: jarmaj
ptk22 pisze:
16 wrz 2018, o 20:52
cebulaków
Nie kolego. Największe cebulaki jakie w tej sytuacji można spotkać, to idioci blokujący pas.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 17 wrz 2018, o 08:26
autor: Adi74
ptk22, a może nie powinieneś jeździć samochodem. Autobus, tramwaj etc. nie będzie powodował takich frustracji u Ciebie, a co najważniejsze, nie będziesz miał możliwości się "odegrać". Bowiem nie będziesz miał w ręku narzędzi, z których korzystasz w niewłaściwy sposób. Kierownicy, którą zajeżdżasz drogę, prawidłowo jadących samochodów i spryskiwacza, którym to dumnie obsikujesz motocyklistów.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 17 wrz 2018, o 09:15
autor: stefanekmac
Jeżdżę i skuterem i samochodem.Jednośladem nie zajmuję miejsca na parkingu, myślę że niektórzy blokujący nam przejazd i chlapiący płynem ze spryskiwacza o tym nie wiedzą. A szkoda. Nie wciskam się wszędzie i za wszelką cenę. Ach i mam wysoką szybę, mnie te płyny nie szkodzą.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 24 sty 2019, o 08:58
autor: Piter 35
Dość ciekawy artykuł o elektrykach , warty przeczytania :idea:
:arrow: https://www.auto-swiat.pl/porady/kupno- ... ca/bb0lkje

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 24 sty 2019, o 19:04
autor: FUX
Piter 35, wreszcie fajny skrót Wam zrobili na południu od strony Karpacza na Bolków.

Po długim nie odwiedzaniu Szklarskiej i Karpacza doszliśmy do wniosku, że nie ma tam żadnego magnetyzmu.
:-(

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 5 mar 2019, o 18:47
autor: Piter 35
Tani elektryk :idea: a gdzie jeszcze utylizacja :whistle:
:arrow: https://www.auto-swiat.pl/uzywane/testy ... pv#slajd-3

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 5 mar 2019, o 23:13
autor: BiP
Moje 2,5 sohc na LPG konkurencyjne kosztowo jest. Nawet licząc tylko paliwa. Utratą wartości bije bmke na głowę, 20 lat kończy, nawet nie ma czego rozpisać :-p .

W naszych warunkach elektryk to mało użyteczna ekstrawagancja. Do programu elektromobilności zabrali się od zadniej strony. Zamiast dać inwestorom ulgi podatkowe na budowę stacji ładowania (przydomowych też), to obiecują dopłaty do nowych aut. Załóżmy, że skusiłbym się na plug-ina. Dojeżdżając 20 km dziennie do pracy, musiałby mieć zasięg elektro 50km. No są takie. Kilka x w roku trasa w zasilaniu mieszanym nie wpływa na sumaryczny rachunek. Ale pluginy na dopłaty się nie łapią, a chcąc ładować eko, stację solarną buduję sam. Zachęty żadnej nie mam. Węgiel fedrują dalej.
Ekologicznie jesteśmy na poziomie rozwiązania problemu wycinania dpf-ów i palenia śmieci w piecach. Nawet poważnych pomysłów na to nie ma.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 31 mar 2022, o 00:08
autor: leon
Tak.


Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 31 mar 2022, o 08:35
autor: busik
ciekawe ile razy musieli go ładować, żeby nakręcić 20 minutowy spot ;-)

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 1 kwie 2022, o 12:23
autor: Piter 35
busik pisze:
31 mar 2022, o 08:35
ciekawe ile razy musieli go ładować, żeby nakręcić 20 minutowy spot
Clear Thanks List
Pewnie ze dwa dni go kręcili :mrgreen:

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 2 kwie 2022, o 11:08
autor: ptk22
BiP pisze:
5 mar 2019, o 23:13
W naszych warunkach elektryk to mało użyteczna ekstrawagancja.
Ja póki co zmieniłem pilarkę Stihl na model elektryczny i jestem zachwycony.
Myślę że z autem jest podobnie i szkoda że nie stać mnie na takie elektryczne Subaru.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 2 kwie 2022, o 13:45
autor: BiP
Na kablu czy akumulatorową?
Testowałem akumulatorową tę większą jakieś dwa lata temu. "+"waga, "-"śmieszny układ tnący i zasięg dokładnie tak jak w autach elektrycznych. Bardzo się zastanawiałem nad kablową wokół domu, a na koniec wyszedłem z ms180. Poprzednia taka sama wytrzymała naście lat bynajmniej nie zbierając kurzu na półce. W tym roku używając sporadycznie spaliłem już bańkę 5l paliwa na wywrotach ku chwale emisji. A jak paliwa brakło, podjechałem do pilarzy, zatankowali, naostrzyli. Ciulowo, trzeba było poprawić 8-) .
Mój kolega diler zabawek wspomnianej firmy twierdzi że kupują akumulatorowe dekarze, cieśle i złodzieje. I to jest kolejny plus elektryka. Prawie cisza przy pracy.
Miałem później w rękach makitę aku. Wyższe napięcie, wyższe obroty, Nie ciąłem ale wrażenie lepsze.

Wracając do motoryzacji to rozchodziłem plan kupna elektroquada. Zamysł był taki, żeby dało się przewozić go starexem wewnątrz. Mieszczą się te trochę większe od zabawek komunijnych, ale brakuje im 4wd. No i znowu zasięg. Jakby potrafiły tyle co na papierze w terenie, może i bym się skusił. Jak się zjeżdża z twardego to momentalnie wydatek energii rośnie i zasięg z 40 spada na 15.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 2 kwie 2022, o 16:41
autor: FUX
Mam elektryka makitę. Piła i nożyce do żywopłotu.
Na kabel. Od wielu lat.
Polecam.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 2 kwie 2022, o 16:47
autor: stefanekmac
Dokładnie tak. Był też multi tool z Lidla ale go przegrzałem ciągła pracą. Teraz spaliny z multitoola Stiga.
3 w jednym.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 2 kwie 2022, o 20:39
autor: inquiz
Kolega naprawia różne sprzęty i mówił, że w tych elektrycznych to zazwyczaj w środku plastik i tandeta, nawet markowych.
Ale wygoda super, gdybym musiał kupować to bym poszedł w coś nietypowego - dewalt. Ich system aku 54v widziałem w działaniu - ukośnicą czy pilarką na baterię można normalnie pracować + jest przystawka sieciowa na 230v na gniazdo akumulatora.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 3 kwie 2022, o 05:51
autor: ptk22
BiP pisze:
2 kwie 2022, o 13:45
Na kablu czy akumulatorową?
Akumulator ten sam pasuje do podkaszarki i pilarki. Jedno ładowanie wystarcza tyle samo co jedno tankowanie modelu spalinowego. Jak potrzebuję ciąć non stop to pożyczam drugi aku i szybciej zdąży się naładować niż pracujący rozładować.
Łańcuch do mojego modelu MSA220C (zamiennik) kosztuje 20zl na allegro. Jedyny koszt to olej do łańcucha i prąd.
Z minusów to nie nadaje się na deszcz bo boi się wilgoci. Spalinowe odpalam tylko jak jest mokro i nie ma innego wyjścia.
Kupując nie spodziewałem się, że będzie to moja podstawowa pilarka.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 3 kwie 2022, o 06:38
autor: ptk22
inquiz pisze:
2 kwie 2022, o 20:39
Ale wygoda super, gdybym musiał kupować to bym poszedł w coś nietypowego - dewalt.
W Stihl bagnet jest identyczny jak w modelu spalinowym. Więc wszystkie często zużywające się części (bagnet, łańcuch, pilnik) są takie same i łatwo dostępne. Przy nietypowych rozwiązaniach warto to sprawdzić przed zakupem, bo później eksploatacja może być bardzo kosztowna.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 3 kwie 2022, o 06:47
autor: ptk22
BiP pisze:
2 kwie 2022, o 13:45
Wracając do motoryzacji to rozchodziłem plan kupna elektroquada
Do dobrej zabawy wystarczą 2 koła:

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 5 kwie 2022, o 09:36
autor: stefanekmac
Ot ale też energia. Jakieś sugestie co do power banku z rozruchem silnika? Lidl czy inne z Chin? Silniki nieduże.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 5 kwie 2022, o 09:58
autor: So What!
stefanekmac, ja mam coś takiego Baseus Car Jump Starter
W moim aucie nie miałem potrzeby użycia, ale pomogłem już kilku osobom.
Ostatnio ładowałem go ok. rok temu i wskaźnik baterii nadal pokazuje pełne naładowanie. Zakładam więc, że dali akumulator dobrej jakości.
Latarka - po prostuj jest. Świeci raczej słabo.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 5 kwie 2022, o 11:54
autor: stefanekmac
Dziękuję, obejrzałem test Baseusa i ok. Potrzebuję coś małego, np w kufrze skutera. Ten spełnia parametry.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 5 kwie 2022, o 19:42
autor: inquiz
Również polecam tego baseusa, odrobinę mocniejszego wziąłem ale jeżeli do skutera to nawet słabszy spoko się nada. Ja miałem z ali z wysyłką z PL, przyszedł na drugi dzień.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 1 sie 2022, o 10:46
autor: stefanekmac
Miejskie busy po 3 latach niezły stan. Oczywiście już od początku naprawy gwarancyjne. Zadziwiająco małe światła z tyłu. Szczególnie kierunki. Przy nowych cenach energii koszty zabiły częstotliwość kursów. MZK otworzyła swoją stacje paliw, ceny ok a dla posiadaczy kart miejskich kolejne 10 gr mniej.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 13 sie 2022, o 14:36
autor: piotruś
Ponieważ z tą elektryfikacją polskiej wsi póki co lepiej nie będzie, a elektryki o sporym zasięgu jeszcze długo będą dla mnie za drogie, pomyślałem o takim rozwiązaniu.
Do jazdy "w trasy" żwawy" benzyniak a do miasta i na okolice mały elektryk. I tak już od ponad roku autami w Rodzinie się dzielimy (4 osoby zamieszkałe w 3 mieszkaniach w odległości max. 350m od siebie). Każdy miał swoje auto, ale ponad rok temu zmieniła się sytuacja i nie każdy codziennie auto potrzebuje, więc postanowiliśmy sprzedać 3. Do Alfy dokupiliśmy N-kę i tymi dwoma się dzielimy. Nigdy nie miałem problemu z pożyczaniem Forestera i innych aut Dzieciom i takie nastawienie już w Rodzinie zostało. Acha, no i z powodu uzależnienia i sentymentu Forester jednak też został. Na razie nie potrafię się zdecydować na sprzedaż... Pewnie będzie mi łatwiej gdy pojawi się miejski elektryk (będziemy mieli możliwość ładowania we własnym garażu). No i tutaj wreszcie dotarłem do starego pomysłu Fiata (z 2019 roku), o którym za wiele się już nie mówi, bo czas płynie a konkretów nie ma. Chciałem Wam przedstawić koncept, który bardzo mi się podoba. Zwróćcie uwagę na możliwość wygodnej "pod zakupy w mieście" aranżacji wnętrza i świetny pomysł z wyborem ilości baterii, dzięki czemu zasięg może wynosić od 100 do 500 km. Cena ma wynosić miedzy 15 - 20 tys. euro.
No i gdyby jeszcze te drzwi "do łapania kaczek" przeszły w wersji produkcyjnej, byłoby świetnie! A są takie we Fiacie 500 e 3+1 (oglądałem, macałem - bardzo przyjemny tylko ciągle za drogi....).
Jak Wam się taki klocek podoba?