Strona 2 z 9

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 15:04
autor: skwaro
So What! pisze:
26 lip 2018, o 14:59
stach22 pisze:
26 lip 2018, o 13:56
Witek, dlaczego uważasz, że elektryki są szalenie nieekologiczne?
Bo ich produkcja i utylizacja jest mniej ekologiczna i bardziej energochłonna od produkcji i eksploatacji aut z konwencjonalnym napędem?
Całkowity bilans ekologiczny aut elektrycznych jest odrobinę gorszy niż aut benzynowych a odrobinę lepszy niż diesli i są na to badania.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 15:15
autor: inquiz
So What! pisze:
26 lip 2018, o 14:59
Bo ich produkcja
I jeszcze nowoczesne aku potrzebują drogich pierwiastków jak lit, rynek jest dość zmonopolizowany.
skwaro, mając energetykę atomową można też rozwijać alternatywy. Norwegia ma dobry kształt na energetykę wodną, ale to jest wyjątek w źródłach odnawialnych dający stabilne źródło prądu cały rok 24 godziny na dobę. Dopóki nie będzie masowego stabilnego źródła odnawialnego wszystkie te eko rozwiązania będą tylko wspomagać systemy energetyczne.

Olewając całą tą bzdurną propagandę eko i interesy rządów i wielkich korporacji - wg. mnie obecnie najbardziej ekologicznym rozwiązaniem jest samochód napędzany gazem CNG lub LPG, w kolejności alkoholem jak w Brazylii. zaprojektowany i zbudowany tak, aby jego okres eksploatacji mógł wynosić np. 20 lat. O tym się zazwyczaj zapomina - o ilości energii i surowców potrzebnych na produkcję. Technicznie wykonalne, biznesowo całkowicie nieopłacalne.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 15:16
autor: FUX
piotruś, nie.
W Berlinie byłem ze dwa razy. Posiedziałem, pomacałem i wrażenie jest słabe.
Japońskie kompakty sprawiają lepsze wrażenie, są lepiej wykonane.

W Tesli: jakoś/ć spasowania, 'skóra' skajowa, ruszające się plastiki, fotel kierowcy z luzami wzdłużnymi i kiwającym się oparciem, plastikowy środek.
Tiwi na środku kwestia gustu. Dla mnie rozpraszające.

2 letnia tesla z Gdyni z rudą na chromach.
:-/

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 15:20
autor: skwaro
Inquiz, wiem, ale atom to też kopaliny i trudne do składowania odpady. Co do paliw to alkohol wbrew pozorom nie jest wcale tak dobrą opcją bo żeby zapewnić zapotrzebowanie świata na paliwo trzebaby zamienić prawie wszystkie uprawy na rośliny, z których się go pędzi. A przynajmniej takie szacunki czytałem kiedyś. Z paliw natomiast jest jeszcze LNG coraz częściej stosowane w ciężarówkach i na statkach. Na marginesie dodam że Polska jest jednym z liderów produkcji statków z napędem LNG.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 17:37
autor: Witek
Ponownie się zapytam, a co z wodorem? Toyoty na tym jeżdżą, paliwo tak ekologiczne jak... woda.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 17:54
autor: stach22
Skwaro, to jeszcze podaj dane dotyczące Szwecji, Finlandii, Estonii, Danii, Austrii a potem odpowiedz na pytanie jak wyglada trend na przestrzeni kilkunastu-kilkudziesięciu lat.
PS. No i po co negować czyjeś zdanie tylko dla sportu?

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 17:56
autor: skwaro
stach22 pisze:
26 lip 2018, o 17:54
Skwaro, to jeszcze podaj dane dotyczące Szwecji, Finlandii, Estonii, Danii, Austrii a potem odpowiedz na pytanie jak wyglada trend na przestrzeni kilkunastu-kilkudziesięciu lat.
PS. No i po co negować czyjeś zdanie tylko dla sportu?
Tylko Islandia i Norwegia produkują ponad połowę energii ze źródeł odnawialnych, używaj właściwych słów to nie będę się czepiał :-p

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 18:01
autor: skwaro
Witek pisze:
26 lip 2018, o 17:37
Ponownie się zapytam, a co z wodorem? Toyoty na tym jeżdżą, paliwo tak ekologiczne jak... woda.
Jest jeszcze Honda FCX Clarity czy BMW 7 Hydrogen, technologia jeszcze mocno niedopracowana, ale powoli rozwijana i coraz bardziej popularna na zachodzie Europy.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 18:01
autor: stach22
skwaro pisze:
stach22 pisze:
26 lip 2018, o 17:54
Skwaro, to jeszcze podaj dane dotyczące Szwecji, Finlandii, Estonii, Danii, Austrii a potem odpowiedz na pytanie jak wyglada trend na przestrzeni kilkunastu-kilkudziesięciu lat.
PS. No i po co negować czyjeś zdanie tylko dla sportu?
Tylko Islandia i Norwegia produkują ponad połowę energii ze źródeł odnawialnych, używaj właściwych słów to nie będę się czepiał :-p
Czepiasz się po to, żeby się czepić i „błysnąć”.
To o czym napisałem jest faktem, kraje bogatsze maja zdecydowanie wyższy procent energii ze źródeł odnawialnych niż chociażby Polska czy Rosja i taki właśnie jest trend.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 18:07
autor: skwaro
stach22 pisze:
26 lip 2018, o 18:01
skwaro pisze:
stach22 pisze:
26 lip 2018, o 17:54
Skwaro, to jeszcze podaj dane dotyczące Szwecji, Finlandii, Estonii, Danii, Austrii a potem odpowiedz na pytanie jak wyglada trend na przestrzeni kilkunastu-kilkudziesięciu lat.
PS. No i po co negować czyjeś zdanie tylko dla sportu?
Tylko Islandia i Norwegia produkują ponad połowę energii ze źródeł odnawialnych, używaj właściwych słów to nie będę się czepiał :-p
Czepiasz się po to, żeby się czepić i „błysnąć”.
To o czym napisałem jest faktem, kraje bogatsze maja zdecydowanie wyższy procent energii ze źródeł odnawialnych niż chociażby Polska czy Rosja i taki właśnie jest trend.
Nie, czepiam się bo grubo przesadzasz z tą większością. Owszem, zmienia się to, ale nie jest az tak różowo jak piszesz. Żeby było zabawniej jeszcze do niedawna Ci super ekologiczni Szwedzi byli włascicielami najbardziej trujacych elektrowni na węgiel brunatny w Niemczech, ale im się biznes przestal spinać i wyprzedali wszystko łącznie z polskimi elektociepłowniami, m.in. na warszawskim Żeraniu, a teraz opowiadają że to ze wzgledów ekologicznych :-)

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 18:19
autor: stach22
Tak czy owak zasoby kopalne mają się skończyć w 2043r(wyczytane na szybko) tak więc kro prędzej się na to przygotuje ten wygra.
No ale przecież polska węglem stoi :p

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 18:45
autor: skwaro
Obecne kopalnie w PL są szacowane na 15-20 lat, całość zasobów na ok. 50 ale wymaga to budowy nowych kopalń. Globalnie szacunki są na ok. 200lat.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 21:23
autor: euyot
A te wodorowe to nie sa jeszcze do tego, ze niedopracowane to niebezpieczne?
Czy to mialo by byc na wode i potem rozkład? wodor i tlen to chyba najbardziej palne sa pierwiastki.
O wodorowych autach to pamietam w mlodych latach slyszalem jakies niusy...

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 21:27
autor: inquiz
stach22 pisze:
26 lip 2018, o 18:19
Tak czy owak zasoby kopalne mają się skończyć w 2043r(wyczytane na szybko) tak więc kro prędzej się na to przygotuje ten wygra.
A data kiedy się zasoby kopalne skończą cały czas się przesuwa, w zależności od potrzeb i poglądów na ekologię :mrgreen:
Hindenburg też był na wodór ;-)

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 22:10
autor: stach22
inquiz pisze: Hindenburg też był na wodór ;-)
Wodorem to on był napełniony, a napędzała go „ropa”.


Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 26 lip 2018, o 23:18
autor: Adi74
stach22 pisze:
26 lip 2018, o 10:43
Baterie to kwestia czasu kiedy będą wydajniejsze
A jakiego czasu?
Jakieś 30 lat temu pisało się o samochodach elektrycznych mających sto kilkadziesiąt kilometrów zasięgu. Czy 30 lat to ta kwestia czasu, bo mi się wydaje,że stare gazety dalej czytam.
Inna sprawa to podawanie zasięgu.Tak jak podawanie spalania w spalinowyh. W Sti było coś w okolicach 8 l. :-d

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 27 lip 2018, o 11:01
autor: stach22
Adi, wydaje mi się, że to musi nastąpić przełom a nie ewolucja w temacie baterie.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 27 lip 2018, o 12:17
autor: barbie
stach22 pisze:
26 lip 2018, o 18:01
Czepiasz się po to, żeby się czepić i „błysnąć”.
To o czym napisałem jest faktem, kraje bogatsze maja zdecydowanie wyższy procent energii ze źródeł odnawialnych niż chociażby Polska czy Rosja i taki właśnie jest trend.
Z tym, że warto pamiętać, że ta energia odnawialna też nie jest taka całkowicie ekologiczna jak się wszystkim wydaje. Wiatraki hałasują, naruszają środowisko naturalne ptactwa i psują krajobraz w promieniu kilkunastu-kilkudziesięciu kilometrów. My mieszkamy w obszarze Natura2000, gdzie niby nie można zakłócać życia ptaków, ale z 10km od nas stoi ferma wiatrowa. Widać ją z bardzo daleka i osobliwy to widok. W mojej opinii niezbyt ładny, bardziej z tej kategorii, co kominy, albo inne przemysłowe konstrukcje.
Zapory wodne wpływają na gospodarkę wodną w całym regionie, w tym na życie roślin i zwierząt. Baterie słoneczne są mało efektywne i produkują trudne do utylizacji odpady. To wszystko przy obecnej skali nie są wielkie problemy, ale gdyby przerzucić całą energetykę światową i do tego motoryzację na OZE, to nie byłoby już takie kolorowe. Dlatego nie przesądzałabym, że tędy droga.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 27 lip 2018, o 12:26
autor: stach22
barbie pisze:
27 lip 2018, o 12:17
stach22 pisze:
26 lip 2018, o 18:01
Czepiasz się po to, żeby się czepić i „błysnąć”.
To o czym napisałem jest faktem, kraje bogatsze maja zdecydowanie wyższy procent energii ze źródeł odnawialnych niż chociażby Polska czy Rosja i taki właśnie jest trend.
Z tym, że warto pamiętać, że ta energia odnawialna też nie jest taka całkowicie ekologiczna jak się wszystkim wydaje. Wiatraki hałasują, naruszają środowisko naturalne ptactwa i psują krajobraz w promieniu kilkunastu-kilkudziesięciu kilometrów. My mieszkamy w obszarze Natura2000, gdzie niby nie można zakłócać życia ptaków, ale z 10km od nas stoi ferma wiatrowa. Widać ją z bardzo daleka i osobliwy to widok. W mojej opinii niezbyt ładny, bardziej z tej kategorii, co kominy, albo inne przemysłowe konstrukcje.
Zapory wodne wpływają na gospodarkę wodną w całym regionie, w tym na życie roślin i zwierząt. Baterie słoneczne są mało efektywne i produkują trudne do utylizacji odpady. To wszystko przy obecnej skali nie są wielkie problemy, ale gdyby przerzucić całą energetykę światową i do tego motoryzację na OZE, to nie byłoby już takie kolorowe. Dlatego nie przesądzałabym, że tędy droga.
Hmmm, no na mnie wiatraki robią raczej pozytywne wrażenie :-> Takie ujarzmienie wiatru przez człowieka w szczytnym celu ;-)
Zapory wodne oprócz dostarczenia energii zapobiegają powodziom, więc bilans moim zdaniem jest zdecydowanie dodatni.

PS. A czy ptactwo musi wlatywać akurat w wiatraki? jest tyle wolnej przestrzeni ;-)

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 27 lip 2018, o 12:32
autor: barbie
stach22 pisze:
27 lip 2018, o 12:26
zapobiegają powodziom
W jakimś zakresie tak, ale pamiętajmy, że powódź jest problemem tylko dla człowieka. Natura radzi sobie z nią doskonale, a wręcz jej potrzebuje. Więc jeśli rozmawiamy o ekologii, to nie patrzmy do końca własnego nosa ;-)
Regulowanie rzek to zło i każdy kto zgłębi temat nie ma w tym zakresie żadnych wątpliwości.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 27 lip 2018, o 12:38
autor: stach22
barbie pisze:
27 lip 2018, o 12:32
stach22 pisze:
27 lip 2018, o 12:26
zapobiegają powodziom
W jakimś zakresie tak, ale pamiętajmy, że powódź jest problemem tylko dla człowieka. Natura radzi sobie z nią doskonale, a wręcz jej potrzebuje. Więc jeśli rozmawiamy o ekologii, to nie patrzmy do końca własnego nosa ;-)
Regulowanie rzek to zło i każdy kto zgłębi temat nie ma w tym zakresie żadnych wątpliwości.
Hmmm, to ciekawe, nie spotkałem się dotychczas z takim podejściem do zagadnienia. Człowiek uczy się całe życie.
Nawet jeśli założyć, że to prawda to ciężko będzie ją wytłumaczyć powodzianom, którzy stracili dorobek całego życia. Nie mówię tu oczywiście o chińskim i dawnym sowieckim sposobie regulacji rzek. Mówię np. o Holandii i każdym innym kraju, gdzie jest to zrobione z korzyścią dla człowieka.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 27 lip 2018, o 12:56
autor: JARP
stach22 pisze:
27 lip 2018, o 12:38
ciężko będzie ją wytłumaczyć powodzianom, którzy stracili dorobek całego życia
Na przykład tym, co się pobudowali na terenach zalewowych, bo takie tanie działki tam były... :whistle:

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 27 lip 2018, o 12:59
autor: barbie
stach22 pisze:
27 lip 2018, o 12:38
Hmmm, to ciekawe, nie spotkałem się dotychczas z takim podejściem do zagadnienia. Człowiek uczy się całe życie.
Dlatego, że ludzie żyją w przekonaniu, że są panami matki ziemi, a ona ma im służyć. A nie jest to prawda, o czym natura co jakiś czas dotkliwie przypomina.
Powódź, podobnie jak tornado, wybuch wulkanu, czy inne - w naszym przekonaniu - katastrofy są naturze potrzebne. To okrutne, ale dzięki tym zjawiskom ziemia się oczyszcza i zamyka cykl życia różnych organizmów. Znikają uszkodzone drzewa, użyźnia się ziemia, rzeki zmieniają bieg, następuje "przemiana pokoleń" w ekosystemach. Wystarczy spojrzeć jak szybko życie powraca ze zdwojoną siłą w tereny, na których następują katastrofy.
stach22 pisze:
27 lip 2018, o 12:38
Nawet jeśli założyć, że to prawda to ciężko będzie ją wytłumaczyć powodzianom, którzy stracili dorobek całego życia.
Ja broń boże nie jestem jakimś eko-świrem, który uważa, że kij z ludźmi, ważne żeby natury nie ruszać. I nikogo nie zamierzam przekonywać do powyższego. Uważam, że człowiek jest w stanie koegzystować z naturą, jeśli będzie na nią zwracać uwagę i patrzeć właśnie ciut dalej niż na swoje potrzeby. Jesteśmy tylko jednym z elementów tej planety, nie powinniśmy o tym zapominać. Zatem jeśli będziemy eksploatować ją do cna i wszystko podporządkowywać sobie, to to się prędzej czy później zemści.
Dotyczy to również OZE, które może i są O, ale jak już pisałam nie jest to tak całkiem cudne i przyjazne dla świata.
Wystarczy odrobina zdrowego rozsądku. Naturalnie można i należy budować zbiorniki retencyjne, czy zapory, ale istotny jest efekt skali. Zapotrzebowanie energetyczne świata jest gigantyczne i ciągle rośnie. Zatem jeśli całość spróbujemy przerzucić na OZE, to nie wiem, czy wystarczy rzek 8-)

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 27 lip 2018, o 13:03
autor: stefanekmac
Trochę inaczej kiedyś było.Na długości ok 12km na rzeczce (!) było 16 młynów wodnych. Ich spiętrzenia niewielkie. Ruiny a nawet kilka budynków jest do dziś. Wtedy mieliły, dziś by produkowały energię. A duuuużo więcej jej daje woda niż wiatr. Mnie wiatraki też nie pasują na tle nieba.

Elektryki, to już chyba nieodwołalne...?

: 27 lip 2018, o 13:10
autor: inquiz
stefanekmac pisze:
27 lip 2018, o 13:03
Trochę inaczej kiedyś było.Na długości ok 12km na rzeczce (!) było 16 młynów wodnych.
na dawnych terenach poniemieckich przed wojną było mnóstwo małych elektrowni wodnych, właśnie na małych rzeczkach i z niewielkim spiętrzeniem. przy okazji te mini zapory robiły doskonałą robotę w przypadku nagłych opadów.