Re: Przepisy i przypisy
: 24 mar 2018, o 17:49
skwaro, nie mam zakwasu!
Z czego robiłeś?
Gal,
Z czego robiłeś?
Gal,
Mąka żytnia typ 2000 100g pół na pół z letnią przegotowaną wodą do wyparzonego słoika. Przykrywasz gazą i odstawiasz w ciepłe miejsce. Na drugi dzień połowę wywalasz, dodajesz świeżej mąki żytniej i wody (pół na pół, tyle samo co wstawiłeś pierwszego dnia). I tak przez 6 dni. Po tym zakwas jest gotowy do użycia. Przechowujesz potem w lodówce, 24h przed pieczeniem dokarmiasz 100g mąki, tyle samo wody żeby go aktywować.FUX pisze:skwaro, nie mam zakwasu!
Z czego robiłeś?
Gal,
Zakwas mrozi się bez problemu. Jak raz zrobisz, to wysusz część, rozkrusz i do zamrażarki.skwaro pisze:Mąka żytnia typ 2000 100g pół na pół z letnią przegotowaną wodą do wyparzonego słoika. Przykrywasz gazą i odstawiasz w ciepłe miejsce. Na drugi dzień połowę wywalasz, dodajesz świeżej mąki żytniej i wody (pół na pół, tyle samo co wstawiłeś pierwszego dnia). I tak przez 6 dni. Po tym zakwas jest gotowy do użycia. Przechowujesz potem w lodówce, 24h przed pieczeniem dokarmiasz 100g mąki, tyle samo wody żeby go aktywować.FUX pisze:skwaro, nie mam zakwasu!
Z czego robiłeś?
Gal,
Jak długo nie używasz też trzeba dokarmiać.
Dobre, tylko trzeba pamiętać żeby ogonek wyplućFUX pisze: Przepyszne.
Sprawdź czy jeszcze się nadają bo w tym roku wszystko jest wcześniej, powinny dać się przekroić ostrym nożem. Jak są ok to szorujesz orzechy, suszysz, tniesz na ćwiartki i zalewasz sirytusem, odstawiasz na tydzień i po tygodniu dodajesz cukier rozroiony z wodą, ilość wedle zamierzonej mocy i słodyczy. Odstawiasz na ok. 4 miesiące i potem rozlewasz do ciemnych butelek, korkujesz i czekasz min. rok. Nie zapomnij o rękawiczkach lateksowych bo potem ciężko ręce domyć po orzechach