Forum Subaru

Śpieszę donieść, iż zostałem wychwalony za kiełbasę dojrzewającą. Podobno smakuje jak kindziuk wileński ciotki nieboszczki żoninego wujka. Nie miałem okazji porównać, bo na tym świecie się nie spotkaliśmy.

BiP pisze:Śpieszę donieść, iż zostałem wychwalony za kiełbasę dojrzewającą. Podobno smakuje jak kindziuk wileński ciotki nieboszczki żoninego wujka. Nie miałem okazji porównać, bo na tym świecie się nie spotkaliśmy.

No to poproszę przepis
Ile to kruszeje?

Nie ma przepisu.
Jest pręga jelenia i boczek ze świni 50/50. Jeleń obrany z błon z precyzją zegarmistrza. Wszystko siekane, część grubo, część jak najdrobniej.
Doprawiam cząbrem, majerankiem, jałowcem i duuużą ilością czosnku.
Soli niewiele, poniżej 9g/kg
Przeraźliwie długo wyrabiane, Wisi surowa tydzień. Potem liznąłem zimnym dymem chwilę. Znowu wisiała tydzień, ale już była podjadana. Dzisiaj to już tylko resztki...

A w co napychałeś?

cienkie 18-28. Jedyna opcja w sklepie.

Ok dzięki. Może się zbiorę.

Gal pisze: ↑

9 lut 2019, o 20:24

Można go też na koniec uwędzić i masz doskonały boczek wędzony.

I to jest dobra opcja, na wiosnę trzeba odpalić wędzarnię.

Gal pisze: ↑

10 lut 2019, o 09:58

GN powinien być 1/3, a nie 1/4

I jeszcze takie dodatkowe pytanie - masz na myśli te pojemniki stalowe? Mi zawsze mówiono żeby do takich operacji używać naczyń z plastiku, emaliowanych czy innych, ale nie stalowych.

Plastik może wchodzić w reakcję.
Inox ok.

plastik do spożywki nie powinien wchodzić.
Kamionka rzondzi!
Podobno beczka akacjowa też dobra, daje fajny smak. Jakbym miał to z białym winem by robiła.

Może być z polipropylenu. Przeznaczony do kontaktu z żywnością (musi mieć odpowiednie oznaczenie: https://domowa.tv/oznaczenia-na-plastik ... kowaniach/)
np. coś takiego https://stalgast.com/przechowywanie-i-t ... lipropylen

inquiz pisze: ↑

11 lut 2019, o 22:01

Gal pisze: ↑

10 lut 2019, o 09:58

GN powinien być 1/3, a nie 1/4

I jeszcze takie dodatkowe pytanie - masz na myśli te pojemniki stalowe? Mi zawsze mówiono żeby do takich operacji używać naczyń z plastiku, emaliowanych czy innych, ale nie stalowych.

Tak jak pisałem wcześniej - PP (polipropylen) albo PW (poliwęglan). PP są mleczne a PW przeźroczyste, więc widać przez ściankę co się dzieje wewnątrz
Ani PP ani PW nie wchodzą w reakcję z jedzeniem, powinny być tylko produkowane bez użycia BPA ale GNy są z natury rzeczy produkowane do kontaktu z żywnością i "BPA free". Stal nierdzewna też powinna być OK, ale jakoś nie lubię robić suchego peklowania w stali - za dużo soli. Ostatnim sposobem są worki z PE z zipem; dobry sposób, bo łatwo usunąć z nich powietrze, ale i tak trzeba ten worek wcisnąć do GNa żeby plastry się nie rozjeżdżały. No i trochę więcej pieprzenia z przewracaniem w worku.

BiP! Nie mam prostokątnej kamionki...

Właśnie kończę gotować dwa rarytasy.
Ozory wołowe. Mniam.

FUX pisze: ↑

27 mar 2019, o 23:03

Właśnie kończę gotować dwa rarytasy.
Ozory wołowe. Mniam.

Z sosem chrzanowym? Mniam! Mniam!

A ja wczoraj makaron z warzywami po chińsku chow mein wg. oryginalnego przepisu w zasadzie bez zamienników. Dobre.

A ja dzisiaj schabowy z kartoflamy i pomidorowa. A coo.

stach22 pisze: ↑

28 mar 2019, o 11:21

chińsku chow mein

spróbuj chow mein mince. Nie wiem czy to chińskie, australijskie na pewno:

bojar pisze: ↑

28 mar 2019, o 14:11

A ja dzisiaj schabowy z kartoflamy i pomidorowa. A coo.

Lepiej zjeść jednego niż dwa.

Alan, czy to jest mrożony gotowiec+wołowina? Bo jeśli tak to wolałbym zrobić całość od A-Z, więc dzięki za pomysł, poszukam przepisu

PS. świeży schaboszczak chodzi za mną od jakiegoś czasu, więc zapewne niebawem...

Alan, Alan, Alan! pisze: ↑

28 mar 2019, o 14:27

bojar pisze: ↑

28 mar 2019, o 14:11

A ja dzisiaj schabowy z kartoflamy i pomidorowa. A coo.

Lepiej zjeść jednego niż dwa.

Mała jakaś ta patelnia

stach22, wszystko świeże oprócz oczywiście bazy (proszku). Bazę dostałem od opiekunki brata. Bardzo posmakowała jej polska kuchnia, a w szczególności zupy pomidorowa i ogórkowa (hehe, be fu**ing careful with this) więc "sprzedała" mi swój ulubiony przepis. Najprościej, bo właśnie w formie gotowego fixu. Raz od tego się nie zejdzie.
Nie szukałem przepisu, bo zapomniałem, dopiero Twoj post mi przypomniał

bojar pisze: ↑

28 mar 2019, o 14:54

Mała jakaś ta patelnia

No, jakiś czas zastanawiałem się jak zrobić wielkiego (i grubego) kotleta. Wystarczyło spróbować, a nie zastanawiać się

Alan, Alan, Alan! pisze: ↑

28 mar 2019, o 14:23

spróbuj chow mein mince. Nie wiem czy to chińskie, australijskie na pewno:

Zdaje się, że to jest jakaś australijska odmiana chow mein z mielonym mięsem. Może być ciekawe.

stach22 pisze: ↑

28 mar 2019, o 15:11

Zdaje się, że to jest jakaś australijska odmiana chow mein z mielonym mięsem.

Jest taka szansa. Australia to drugi dom azjatów.

Właśnie koncertowo spartoliłem dojrzewający schab.
Zamiast 24h, leżał w cukrze 4 doby. Puścił sok. To co było zanurzone w cieczy, wygląda jak topielec z Bałtyku, góra wyschła. Miał być próbny wypust przed świetami, a zaczynam od nowa, może zdążę.