Forum Subaru

Im ciemniejsza wędzona tym bardziej gorzka.

Aha.

Przepis na drożdże bez drożdży? Podobno z piwa się da, ale czy ktoś próbował?

A do sklepu nie można?

A są w sklepach?
Piwo musiałoby być żywe. Pożywka z cukru? Wyjdą w płynie.

U nas są.

FUX pisze:U nas są.

No niestety tu nie ma. W Warszawie też był problem. Ludzie pieką na potęgę świeże pieczywo w domu

BiP pisze: ↑

4 kwie 2020, o 18:44

A są w sklepach?

Nie ma, mieszanek chlebowych też. W mąkach wolne przestrzenie.

Konto usunięte pisze: ↑

4 kwie 2020, o 19:21

Ludzie pieką na potęgę świeże pieczywo w domu

Jeszcze miesiąc i zaczną pędzić w domu.

Allegro:
https://allegro.pl/oferta/10x-suche-dro ... 9125971769
ze Słupska:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/delec ... -najtaniej

Raz robiłem pizze na suchych i wyszła mega słabo, ciasto prawie nie uroslo

Konto usunięte pisze: ↑

4 kwie 2020, o 19:21

FUX pisze:U nas są.

No niestety tu nie ma. W Warszawie też był problem. Ludzie pieką na potęgę świeże pieczywo w domu

Co jest? Więcej jedzą? Jak zużywają w domu, to nie zużywają piekarnie. Naczynia połączone chyba.

Konto usunięte pisze: ↑

4 kwie 2020, o 19:42

Raz robiłem pizze na suchych i wyszła mega słabo, ciasto prawie nie uroslo

Prawdę mówiąc mam inne doświadczenia, ale jak wolisz mokre to proszę:
https://allegro.pl/oferta/drozdze-pieka ... f8f1cad825

Gal pisze:

Konto usunięte pisze: ↑

4 kwie 2020, o 19:42

Raz robiłem pizze na suchych i wyszła mega słabo, ciasto prawie nie uroslo

Prawdę mówiąc mam inne doświadczenia, ale jak wolisz mokre to proszę:
https://allegro.pl/oferta/drozdze-pieka ... f8f1cad825

Dzięki Galu. Allegro było ostatnim miejscem, które brałem pod uwagę

Konto usunięte pisze: ↑

4 kwie 2020, o 19:42

Raz robiłem pizze na suchych i wyszła mega słabo, ciasto prawie nie uroslo

Suche czasem trzeba dosyć długo "budzić".

https://kobieta.gazeta.pl/kobieta/7,107 ... =BoxLSImg4

Ale że pyra pożywką? Tak sobie myślę, zamiast piwa dodać suchych. W zasadzie nie mam potrzeby, ale dla samej pasji tworzenia.

Piwo niepasteryzowane nie jest zbyt częste, a nawet jeśli - to jest zazwyczaj po mikrofiltracji i żadnych drożdży tam się nie znajdzie. Sama mikrofiltracja wyjaławia tak piwo, że brak pasteryzacji nie jest już żadną zaletą.
Jeśli już to obstawił bym jakiegoś solidnego pszeniczniaka, lub coś z mniejszych browarów gdzie będzie widoczny lekki osad na dnie butelki i jest krótki termin przydatności spożycia.
Nie wiem też kto wymyślił ziemniaki. Skrobia z ziemniaków nie jest chyba najwspanialszym daniem dla drożdży. Łatwiej utrafić z 10% roztworem cukru - byle nie za dużo tej pożywki w stosunku do ilości drożdży. Drożdże muszą szybko opanować całość płynu - tak żeby nie wcisnęła się konkurencja w stylu bakterii i pleśni. Po dniu-dwóch dolać znowu żarcia dla drożdży i tak w kółko aż do otrzymania odpowiedniej ilości.
Od tego tylko krok żeby zastąpić cukier słodem jęczmiennym, a tam już za rogiem czeka zamiast wypieków - robienie piwa :). Potem koło się szybko zamyka bo po przefermentowaniu 20 litrów piwa ( taka standardowa ilość amatorska ) mamy tyle drożdży że można się w nich kąpać. Do tego, po słodzie zostaje młóto jęczmienne które można dodać do chleba.

tzi warzysz?

Mnie też ten ziemniak zaintrygował. Mam parę szczepów winnych, namnożenie tego na cukrach prostych nie stanowi dla mnie problemu. Ale na skrobii?

tzi pisze: ↑

8 kwie 2020, o 00:21

Piwo niepasteryzowane nie jest zbyt częste, a nawet jeśli - to jest zazwyczaj po mikrofiltracji i żadnych drożdży tam się nie znajdzie. Sama mikrofiltracja wyjaławia tak piwo, że brak pasteryzacji nie jest już żadną zaletą.
Jeśli już to obstawił bym jakiegoś solidnego pszeniczniaka, lub coś z mniejszych browarów gdzie będzie widoczny lekki osad na dnie butelki i jest krótki termin przydatności spożycia.

tzi pisze: ↑

8 kwie 2020, o 00:21

Nie wiem też kto wymyślił ziemniaki. Skrobia z ziemniaków nie jest chyba najwspanialszym daniem dla drożdży.

Takim samym jak skrobia z jęczmienia. , a gotowanie ziemniaków to takie byle jakie zacieranie. Można jeszcze do tych gotowanych ziemniaków napluć dla pewności...
W czasach, kiedy cukier był sprzedawany na "głowy", a jego ceny regulował Monopol Cukrowy ("Cukier krzepi"), podstawowym surowcem do robienia zacieru na bimber były ziemniaki - jak Polska długa i szeroka.
Ale, generalnie rzecz biorąc, robienie w obecnych czasach takich wynalazków jest bez sensu, skoro dostępne są drożdże świeże i suche. Jak ktoś ma złe doświadczenia z suchymi, to znaczy tylko tyle, że albo miały złe warunki rozwoju (temperatura, stężenie cukrów), albo za mało czasu, albo były POTĘŻNIE przeterminowane.

W latach 80 kolega dodawał pyry pokrojone drobno do wina , na końcu fermentacji. W sumie chodziło o % i to sie udawało.

BiP pisze: ↑

8 kwie 2020, o 07:41

tzi warzysz?

Mnie też ten ziemniak zaintrygował

Niestety zaprzestałem. Jak to bywa w takich razach - mam nadzieje że chwilowo. Brak czasu, przeprowadzka -> brak miejsca. Przerzuciłem się na nalewki.

Mam w końcu idee o co może chodzić z ziemniakami. Drożdże mają przerabiać mąkę, czyli czystą skrobię. Rozmnażanie ich na cukrach prostych mogło by u nich zdegenerować możliwość przetwarzania skrobi (takie uproszczone "rozleniwienie" drożdży). Rozmnażanie na czystej mące mogło by być natomiast dla nich zbyt trudne w początkowej fazie.
Dobrym kompromisem może by było zastosowanie miksu - cukier+mąka.

Ależ flaszkę dostałem! 16 lat. Czarna porzeczka na miodzie. Chyba ten miód fermentowany. Chyba wzmocniona. Spróbowałem, eksplozja smaku. Schowałem, musi być na jakąś okazję.
Ale miota mnie, czy by nie wyjąć.
Jutro będę twórcę widział, ciekawe, czy coś zdradzi.

Aż wyciąłem z jakiegoś ruskiego filmiku zdjęcie. Jak się ten burdel skończy może warto skorzystać z elektronicznej wizy na wschód https://www.wildberries.ru/catalog/0/se ... rt=popular niestety nie mam teraz nikogo kto regularnie jeździ.

Dobry link.
A na rybałku to ja jutro.

BiP pisze: ↑

26 maja 2020, o 22:56

Dobry link.

Tylko niestety coraz gorzej z indywidualnym przewozem żywności spoza UE. Kiedyś pół busa przywiozłem z Ukrainy, suszone ryby i kalmary, konserwy, słoiki od bab przydrożnych z grzybami kawiorem i truflami, no i piwo bezalkoholowe. Celnicy tylko na alko patrzyli, jak zobaczyli że nie ma % to stwierdzili że chyba jakiś wariat
Teraz bym się nie odważył, dużo mocniej kontrolują żarcie.

inquiz pisze: ↑

26 maja 2020, o 22:45

Aż wyciąłem z jakiegoś ruskiego filmiku zdjęcie.konina.jpg
Jak się ten burdel skończy może warto skorzystać z elektronicznej wizy na wschód https://www.wildberries.ru/catalog/0/se ... rt=popular niestety nie mam teraz nikogo kto regularnie jeździ.

Nigdy nie jadłem tuszonki z koniny. Próbowałeś?

inquiz pisze: ↑

26 maja 2020, o 23:06

słoiki od bab przydrożnych z grzybami kawiorem i truflami

Grzyby - jasne, kawior - niech będzie, ale trufle?