Forum Subaru

Ale chyba każdy piekarnik ma funkcję grilla?
To ma coś jeszcze? Zrób zdjęcie jak wygląda w środku. Albo tabliczki znaminowej.

ptk22 pisze:Ale chyba każdy piekarnik ma funkcję grilla?
To ma coś jeszcze? Zrób zdjęcie jak wygląda w środku. Albo tabliczki znaminowej.

Funkcja grilla w piekarniku ma tyle wspólnego z wwym. grillem elektrycznym co kos z koszeniem.

stach22, OK wrzuć fotki

stach22 pisze: ↑

14 lip 2021, o 15:22

Codziennie węgiel pod grilla rozpalacie?

Wiesz co, nie próbowałem po grillem węgla jeszcze palić. Butlę z gazem mam zostawić na miejscu czy odsunąć?

Grilla węglowego przez 5 lat użyłem ... no ze dwa razy. Szkoda mi na to życia

Alan, Alan, Alan! pisze:

stach22 pisze: ↑

14 lip 2021, o 15:22

Codziennie węgiel pod grilla rozpalacie?

Wiesz co, nie próbowałem po grillem węgla jeszcze palić. Butlę z gazem mam zostawić na miejscu czy odsunąć?

Grilla węglowego przez 5 lat użyłem ... no ze dwa razy. Szkoda mi na to życia

Aaaa, to zupełnie inna historia

Alan, Alan, Alan! pisze: ↑

14 lip 2021, o 17:25

Butlę z gazem mam zostawić na miejscu czy odsunąć?

A gaz rosyjski ? Wspierasz wrogi reżim ! ( jak krajowy - wspierasz własny reżim )

Zostają surowe niemyte warzywa

stach22 pisze: ↑

14 lip 2021, o 15:46

A już niebawem prund na mojego steka będzie pochodził z solarów.
Szach mat

Co na to biedne chińske dzieci co te panele w wiosce robiły ?

Sprawdzałeś czy jesteś w stanie ten prąd z paneli wypchnąc do sieci ( pomiary napięcia i odległość od transformatora w uproszczeniu ) ?

stach22 pisze: ↑

14 lip 2021, o 16:54

Funkcja grilla w piekarniku ma tyle wspólnego z wwym. grillem elektrycznym co kos z koszeniem.

W piekarniku to sobie można zdjęte z normalnego grilla chwilę potrzymać. Ten model który pokazał Stach też jest na mojej krótkiej liście zakupów jak się sezon na normalnego grilla skończy. Jest jeszcze kilka fajnych modeli ale w tym automatyka jest ponoć dość dobrze porobiona.

Na zimowe wieczory jak znalazł.
Malinówka na wódce:


Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

tzi pisze: ↑

15 lip 2021, o 14:08

Zostają surowe niemyte warzywa

Na pewno pryskane.

inquiz pisze: ↑

15 lip 2021, o 21:31

W piekarniku to sobie można zdjęte z normalnego grilla chwilę potrzymać.

Ja grilluję w piekarniku lub kominku. Jak dla mnie piekarnik jest super. Trzeba tylko w połowie obrócić jedzenie. Bo funkcja grill działa od góry.

dzixd pisze: ↑

15 lip 2021, o 23:36

Na zimowe wieczory jak znalazł.
Malinówka na wódce:


Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

No i to rozumiem, jak robisz

To co do gąsiorka nie weszło, poszło na dżem
:Thumb:





Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

tzi pisze:

stach22 pisze: ↑

14 lip 2021, o 15:46

A już niebawem prund na mojego steka będzie pochodził z solarów.
Szach mat

Co na to biedne chińske dzieci co te panele w wiosce robiły ?

Sprawdzałeś czy jesteś w stanie ten prąd z paneli wypchnąc do sieci ( pomiary napięcia i odległość od transformatora w uproszczeniu ) ?

Co do realizacji to jeszcze moment, narazie użyłem argumentu do dyskusji

Apropos malin, zamierzam wreszcie w tym roku zrobić sok z malin, macie jakiś sprawdzony przepis, jakieś urządzenie etc.?

stach22 pisze: ↑

16 lip 2021, o 12:02

jakieś urządzenie etc.?

Paszczę. Dość dobrze mielą się w paszczy.

Alan, Alan, Alan! pisze:

stach22 pisze: ↑

16 lip 2021, o 12:02

jakieś urządzenie etc.?

Paszczę. Dość dobrze mielą się w paszczy.

Sugerujesz zasadę ala „kopi luvac”

stach22 pisze: ↑

16 lip 2021, o 13:28

Sugerujesz zasadę ala „kopi luvac”

No ba! Mam przydomową oczyszczalnię ścieków. Zawsze dogadzamy bakteriom!

stach22 pisze: ↑

16 lip 2021, o 12:02

akiś sprawdzony przepis, jakieś urządzenie etc.?

Babcia robiła zawsze w takim ruskim sokowniku na parę - pod spodem woda z grzałką, potem zasobnik i pokrywa. Maliny przesypywanie warstwą cukru i to co skapało pasteryzacja.
Najważniejsze owoce - jak sam zbierasz to czujesz które są dobre i naprawdę dojrzałe.

inquiz pisze:

stach22 pisze: ↑

16 lip 2021, o 12:02

akiś sprawdzony przepis, jakieś urządzenie etc.?

Babcia robiła zawsze w takim ruskim sokowniku na parę - pod spodem woda z grzałką, potem zasobnik i pokrywa. Maliny przesypywanie warstwą cukru i to co skapało pasteryzacja.
Najważniejsze owoce - jak sam zbierasz to czujesz które są dobre i naprawdę dojrzałe.

Tylko gdzie teraz znaleźć takie urządzenie?
Pamietam, że moja matka miała coś takiego, może jeszcze gdzieś leży w piwnicy.

stach22 pisze: ↑

16 lip 2021, o 22:00

Tylko gdzie teraz znaleźć takie urządzenie?

Na popularnym serwisie aukcyjnym? https://allegro.pl/listing?string=sokownik&order=qd
Jak masz piętrowy garnek parowy to też pewnie po małych przeróbkach da się zrobić.

@stach22 weź garnek z grubym dnem. Rozgrzej go i potem na małym ogniu postaw. Nasyp malin (jak je pougniatasz to szybciej puszczą sok)
Dodaj cukru w proporcji 250g/1000g malin (ja dżem robiłem w proporcji 1kg/1kgi jest słodki jak pieron).
Pogotuj na małym ogniu najlepiej do momentu aż zostaną gołe pestki. Jak chcesz słodszy to dosypujesz cukru i gotujesz aż się rozpuści.
Żadne Rocket science.
Jak chcesz dżem to po prostu gotujesz dłużej aż zacznie piana się robić.

Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

dzixd pisze:@stach22 weź garnek z grubym dnem. Rozgrzej go i potem na małym ogniu postaw. Nasyp malin (jak je pougniatasz to szybciej puszczą sok)
Dodaj cukru w proporcji 250g/1000g malin (ja dżem robiłem w proporcji 1kg/1kgi jest słodki jak pieron).
Pogotuj na małym ogniu najlepiej do momentu aż zostaną gołe pestki. Jak chcesz słodszy to dosypujesz cukru i gotujesz aż się rozpuści.
Żadne Rocket science.
Jak chcesz dżem to po prostu gotujesz dłużej aż zacznie piana się robić.

Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

I potem to cedzić ?

stach22 pisze:

dzixd pisze:@stach22 weź garnek z grubym dnem. Rozgrzej go i potem na małym ogniu postaw. Nasyp malin (jak je pougniatasz to szybciej puszczą sok)
Dodaj cukru w proporcji 250g/1000g malin (ja dżem robiłem w proporcji 1kg/1kgi jest słodki jak pieron).
Pogotuj na małym ogniu najlepiej do momentu aż zostaną gołe pestki. Jak chcesz słodszy to dosypujesz cukru i gotujesz aż się rozpuści.
Żadne Rocket science.
Jak chcesz dżem to po prostu gotujesz dłużej aż zacznie piana się robić.

Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

I potem to cedzić ?

Dokładnie.
Przez drobne sitko żeby nasionka zostały a sok bo butelek i pasteryzować

Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

dzixd pisze:

stach22 pisze:

dzixd pisze:@stach22 weź garnek z grubym dnem. Rozgrzej go i potem na małym ogniu postaw. Nasyp malin (jak je pougniatasz to szybciej puszczą sok)
Dodaj cukru w proporcji 250g/1000g malin (ja dżem robiłem w proporcji 1kg/1kgi jest słodki jak pieron).
Pogotuj na małym ogniu najlepiej do momentu aż zostaną gołe pestki. Jak chcesz słodszy to dosypujesz cukru i gotujesz aż się rozpuści.
Żadne Rocket science.
Jak chcesz dżem to po prostu gotujesz dłużej aż zacznie piana się robić.

Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

I potem to cedzić ?

Dokładnie.
Przez drobne sitko żeby nasionka zostały a sok bo butelek i pasteryzować

Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

No właśnie, kupa żmudnej roboty a ja bym to chciał jakoś bardziej „zautomatyzować”
Ale dzięki za przepis. W ostateczności tak zrobię, albo kupie garnki o których mówił Inquiz.