Czeee.
Tak jak w temacie.
Twardy wosk 4 razy w roku? (Każda pora roku)
Pozdrawiam.
Wysłane z mojego Xperia Z2 przy użyciu Tapatalka
Jak sobie radzicie/chronicie przed rudą szmatką?
- dzixd
- Moderator działu
- Lokalizacja: Dziki Zachód
- Auto: Legacy IV "prawie spec b h6", legacy II 2.2, 2xLegacy III 2.5 MY99, Impuls - Legacy IV H6 5EAT LPG
- Polubił: 9 razy
- Polubione posty: 307 razy
Jak sobie radzicie/chronicie przed rudą szmatką?
Ale chodzi o chronienie nadwozia czy podwozia?
Wysłane z mojego mądrego telefonu
Wysłane z mojego mądrego telefonu
Jeździć nie umiem, ale się staram
Naprawiać też nie umiem, ale się staram.
Naprawiać też nie umiem, ale się staram.
Re: Jak sobie radzicie/chronicie przed rudą szmatką?
Nadwozia
Wysłane z mojego Xperia Z2 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Xperia Z2 przy użyciu Tapatalka
Jak sobie radzicie/chronicie przed rudą szmatką?
Ja na przykład nie jeżdżę w deszcz.
Na zimę wstawiam do ogrzewanej stodoły. Na kobyłkach, żeby opony się nie odkształciły. Akumulator zabieram do jeszcze cieplejszego domu (V piętro bez windy) Oszczędzam w ten sposób na zimówkach, do pracy mam całkiem dobre połączenie, 900m do przystanku i tylko dwie przesiadki.
Każdej wiosny zabezpieczam łojem:
(trzeba trochę przewietrzyć, a potem trzymać na zamkniętej posesji bo wioskowe burki, lisy, jenoty na zmianę wylizują podwozie)
Od kwietnia do połowy września cieszę się jazdą.
Na zimę wstawiam do ogrzewanej stodoły. Na kobyłkach, żeby opony się nie odkształciły. Akumulator zabieram do jeszcze cieplejszego domu (V piętro bez windy) Oszczędzam w ten sposób na zimówkach, do pracy mam całkiem dobre połączenie, 900m do przystanku i tylko dwie przesiadki.
Każdej wiosny zabezpieczam łojem:
(trzeba trochę przewietrzyć, a potem trzymać na zamkniętej posesji bo wioskowe burki, lisy, jenoty na zmianę wylizują podwozie)
Od kwietnia do połowy września cieszę się jazdą.
- dzixd
- Moderator działu
- Lokalizacja: Dziki Zachód
- Auto: Legacy IV "prawie spec b h6", legacy II 2.2, 2xLegacy III 2.5 MY99, Impuls - Legacy IV H6 5EAT LPG
- Polubił: 9 razy
- Polubione posty: 307 razy
Jak sobie radzicie/chronicie przed rudą szmatką?
Z jeleniny łój się nada?BiP pisze:Ja na przykład nie jeżdżę w deszcz.
Na zimę wstawiam do ogrzewanej stodoły. Na kobyłkach, żeby opony się nie odkształciły. Akumulator zabieram do jeszcze cieplejszego domu (V piętro bez windy) Oszczędzam w ten sposób na zimówkach, do pracy mam całkiem dobre połączenie, 900m do przystanku i tylko dwie przesiadki.
Każdej wiosny zabezpieczam łojem:
(trzeba trochę przewietrzyć, a potem trzymać na zamkniętej posesji bo wioskowe burki, lisy, jenoty na zmianę wylizują podwozie)
Od kwietnia do połowy września cieszę się jazdą.
Wysłane z mojego mądrego telefonu
Jeździć nie umiem, ale się staram
Naprawiać też nie umiem, ale się staram.
Naprawiać też nie umiem, ale się staram.
Jak sobie radzicie/chronicie przed rudą szmatką?
Lepszy z borsuka. Ten ma właściwości lecznicze. Skoro działa na ludzi to tymbardziej na blache.
„Zawsze dotrzymuj słowa, nie kupuj rzeczy mielonych, bo pakują do nich również śmiecie, i nie oglądaj genitalnej pornografii, bo nabierzesz wzgardy wobec wszystkich kobiet, także wobec dam”
a
"Powaga zabija powoli"
a
"Powaga zabija powoli"
Jak sobie radzicie/chronicie przed rudą szmatką?
Nie próbowałem.
Od kiedy mam wilki, jelenie jakby bardziej wysportowane, nie ma czego zeskrobać.
Od kiedy mam wilki, jelenie jakby bardziej wysportowane, nie ma czego zeskrobać.
- ptk22
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: JG
- Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
- Polubił: 2268 razy
- Polubione posty: 137 razy
Jak sobie radzicie/chronicie przed rudą szmatką?
Bardzo fajny film. Jak odbiorę Campo od blacharza to skorzystam z tej metody do zabezpieczenia wnętrza ramy.
Chciałem wcisnąć smar litowy, ale trochę przeszkadzała mi świadomość, że może on wyciekać do środowiska.
A łój jest w pełni biodegradowalny i pewnie równie skuteczny jak taki smar. Chodzi przecież tylko o odcięcie dostępu tlenu.
Jest ryzyko, musi być wybór.