Budujące.
Kolega sobie wczoraj zrobił i wyszło mu, że miał.
Parę dni miał wyższą temperaturę w listopadzie, zwalając to na przeziębienie po zmarznięciu przy przeprowadzce.
Ze 3 dni w łóżku i było ok. Bez utraty węchu i smaku.
Budujące.
To mnie cały czas zastanawia czy test na przeciwciała wykrywa tez wirus przeziębienia który mógł być koronawirusem.
Jesteś wyznawcą teorii pochodzących z magla? Nie warto.Jaca68 pisze: ↑14 sty 2021, o 10:53A na czym opiera się ta opinia? Na przypuszczeniach czy na faktach? Są jakieś badania prowadzone?
Bo jednocześnie panuje powszechna opinia że szczepionka będzie chronić mocno i długo. A w mojej opinii niewykształconego, nie mającego rzetelnej wiedzy wyznawcy teorii pochodzących z magla, ta opinia o skuteczności szczepionki ma takie same mierne podstawy.
Nie. Twoje rozumienie jest całkiem prawidłowe, można by jeszcze dodać badanie poziomu przeciwciał w trakcie. Ale to szczegół.Jaca68 pisze: ↑14 sty 2021, o 10:53
Ogłoszono z hukiem że szczepionka ma 95% skuteczności. Hurra. Jakiś czas temu zainteresowałem się jak tą skuteczność wyliczono. I na mój prosty nieskażony wiedzą umysł to było tak: zebrano grupę ok 40 tys ochotników, połowie dano szczepionkę, połowie placebo, puszczono ich do domów, mówiąc "żyjcie i czyńcie ziemie sobie poddaną". No to żyli, prowadzili normalne życie w swoim środowisku.
Po jakiś trzech miesiącach okazało się że z grupy placebo zachorowało sto kilkanaście osób, a z grupy zaszczepionych kilka. Podzielono te kilka przypadków na sto kilkanaście i bingo mamy 95% skuteczności.
I na podstawie takich badań ogłasza się wszem i wobec: mamy SKUTECZNĄ szczepionkę. Będzie działać rok, może dwa lata, a może nawet dłużej.
Jeśli moje rozumienie powyższego procesu jest błędne i powierzchowne, chętnie poczytam wyjaśnienia.![]()
Dzięki za wyjaśnienia. Odnośnie rachunku prawdopodobieństwa, to jestem skłonny uznać że 40 tys jest dużą liczbą, natomiast iloraz 7/120 z którego wywnioskowano 95% skuteczności na duże liczby mi nie wygląda, kilka przypadków więcej/mniej w jednej z grup i zamiast 95% mamy 99 lub 85.
Nie jestem statystykiem, więc nie będę dyskutował o tym, czy 85% czy 95% i dlaczego. Być może 95% jest tym optymistycznym wariantem - przekonamy się. Ale warto pamiętać, że WHO określiło limit/wymaganie na >50%. I taki dokładnie był początkowy cel w jednej z firm rozwijających szczepionkę, o czym wiem. W innych być może podobnie. Więc nawet 85% byłoby niezłym wynikiem.Jaca68 pisze: ↑14 sty 2021, o 20:57Dzięki za wyjaśnienia. Odnośnie rachunku prawdopodobieństwa, to jestem skłonny uznać że 40 tys jest dużą liczbą, natomiast iloraz 7/120 z którego wywnioskowano 95% skuteczności na duże liczby mi nie wygląda, kilka przypadków więcej/mniej w jednej z grup i zamiast 95% mamy 99 lub 85.
No to może ja złożę rodzaj "deklaracji wiary".Jaca68 pisze: ↑14 sty 2021, o 20:57
A te setki przebadanych w przeszłości szczepionek to słuszny argument ale chyba żadna z nich nie była w nowej technologii MRNA.![]()
Stąd u pewnych "wyznawców teorii" rodzą się wątpliwości. Możliwe że są one na wyrost i wynikają z niepełnej wiedzy, ale duża w tym wina nachalnej propagandy medialnej skierowanej do potomków z filmu "idiokracy" .
1. Bo komórka "wie", które białka zsyntetyzowane w niej są jej potrzebne do własnego metabolizmu i "zostają w środku", a których "nie potrzebuje", więc je wywala na zewnątrz. Białka wirusowe są wywalane na zewnątrz, tam stykają się z komórkami układu odpornościowego, są rozpoznawane jako antygen i powodują wytworzenie odporności (specyficznych limfocytów T i B). Nie przez "komórkę -producenta" są rozpoznawane jako antygen, a przez komórki układu limfatycznego.
Według tego artykułu dostawy mają ulec zmniejszeniu "od końca stycznia do początku lutego"
Ale jest tez swiatelko w tuneluGal pisze: ↑16 sty 2021, o 07:51
UPDATE
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpImg1
W parę godzin z 3-4 tygodni ograniczenia dostaw zrobił się tydzień, ale pomiędzy jednym a drugim komunikatem chyba parę linii telefonicznych rozgrzało się do czerwoności...![]()
Tiaaa, za to Szwajcarzy odwołali dzisiejszy zjazd w Wengen na który cały rok zawsze czekam
Ale pieknie!
A jednak..., prawo Darwina to nie fikcja