tym się rodzina Szumowskiego zajmie, będzie Pan zadowolony
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
: 4 sie 2020, o 10:03
autor: inquiz
A z absurdów nie tylko elektrycznych, moda na dotykowe ekrany ma swoje negatywne konsekwencje https://motoryzacja.interia.pl/wiadomos ... Id,4647601
Z drugiej strony - auto ma dopuszczenie do ruchu a sąd skazuje za korzystanie z fabrycznych funkcji homologowanego pojazdu
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
: 4 sie 2020, o 10:10
autor: dzixd
inquiz pisze:A z absurdów nie tylko elektrycznych, moda na dotykowe ekrany ma swoje negatywne konsekwencje https://motoryzacja.interia.pl/wiadomos ... Id,4647601
Z drugiej strony - auto ma dopuszczenie do ruchu a sąd skazuje za korzystanie z fabrycznych funkcji homologowanego pojazdu
Prawo nie nadąża za technologią czy technologia nie uwzględnia prawa?
Wysłane z mojego mądrego telefonu
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
: 4 sie 2020, o 10:17
autor: FUX
8:24 wczoraj. Kilka postów wyżej.
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
: 6 wrz 2020, o 17:19
autor: FUX
Hm.
Przejechałem się wczoraj
elektrycznym rowerem.
I powiem jedno.
Ciekawe doznanie.
Kilka depnięć i 30 km/h na liczniku.
Hamulce nadążają za przyspieszeniem.
Ponoś ze 100 km można zrobić.
Nie zmienia to faktu, że po Świeradowach jest beka z tych "kolarzy" elektrycznych.
Tak usłyszałem od kolesia, który ma rower bez kagańca i jeździ 50 km/h
Cóż.
Wszystko fajne prócz ceny.
Ta zabija .
Od nastu kpin wzwyż.
Zasięg pod setkę otwiera nowe możliwości zwiedzania.
3h i można wracać.
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
Nie tylko ceny. Problemem jest też masa roweru = problem z transportem.
Przy dwóch rowerach miałbym już przekroczoną ładowność dachu.
Poza tym zastanawiam, po co to komu. Ja jeżdżę na rowerze, żeby się poruszać. Na elektryku musiałbym pojechać dalej dla tego samego efektu. No bez sensu
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
Poza tym zastanawiam, po co to komu. Ja jeżdżę na rowerze, żeby się poruszać. Na elektryku musiałbym pojechać dalej dla tego samego efektu. No bez sensu
Moim zdaniem taki rower jest świetny dla osób np. starszych, które do tej pory nie mogły wcale jeździć, a dzięki wspomaganiu będą mogły się ruszać. Ci co mają pod górkę, też mieliby łatwiej ;)
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
Poza tym zastanawiam, po co to komu. Ja jeżdżę na rowerze, żeby się poruszać. Na elektryku musiałbym pojechać dalej dla tego samego efektu. No bez sensu
Kolega testujący elektryka stwierdził, że dzięki niemu wjechał rekreacyjnie i bez zadyszki na jakąś tam górkę, podczas gdy pokonanie jej na zwykłym rowerze to ponoć sport wyczynowy.
Dzięki elektrykom można zatem włączyć w plan wycieczki punkty, które do tej pory były nieosiągalne dla niedzielnego rowerzysty - jakiś sens zatem jest .
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
: 7 wrz 2020, o 17:10
autor: So What!
Dla osób starszych/leniwych - jak najbardziej. W każdym razie jeżeli chodzi o mobilność, to coś za coś. Nie wyobrażam sobie transportu takiego roweru normalnym samochodem.
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
: 7 wrz 2020, o 18:01
autor: Godlik
Najwygodniejsza jest platforma na haku. Taka na klasyczne 4 rowery spokojnie pomieści 2 elektryki
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
Ale ja też póki co też nie widzę sensu wspomagania do rekreacji.
a elektryczne hulajnogi? w przyszłym roku mamy zaprojektować taki hulajnogo-skuter do jazdy po mieście. po roztrzepaniu obecnej sytuacji na drobne dotarło do mnie, że takie urządzenie ma sens. pod warunkiem, że będzie się dobrze składać (żeby do autobusu wsiąść), jeździć lepiej niż hulajnoga na małych kółkach i "jakoś"da się rozwiązać problem ładowania baterii.
a ponieważ teoretycznie wszystkie problemy są zaadresowane, więc na przyszły rok mierzymy się z problemem.
edit:
i to coś może być alternatywą dla elektrycznego roweru (lżejsze, kompaktowe) dopóki nie zjeżdżamy w teren.
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
bo to właśnie te niezłożone są solą w oku przewoźników, więc jeśli da się to szybko do pokrowca o regularnym kształcie wrzucić, to problem powinien zniknąć.
ELEKTRYZACJA czyli z pamiętnika (nie)młodego electroridera
a elektryczne hulajnogi? w przyszłym roku mamy zaprojektować taki hulajnogo-skuter do jazdy po mieście. po roztrzepaniu obecnej sytuacji na drobne dotarło do mnie, że takie urządzenie ma sens. pod warunkiem, że będzie się dobrze składać (żeby do autobusu wsiąść), jeździć lepiej niż hulajnoga na małych kółkach i "jakoś"da się rozwiązać problem ładowania baterii.
Super pomysł. Dla osób, które dojeżdżają do pracy. Taki skuter do pociągu i z dworca pod pracę najszybszy sposób na korki.