Strona 1 z 6
Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 16:17
autor: vibowit
Tak się złożyło, że w najbliższym czasie wybieramy się z żoną na urlop. Czas rozprostować kości i odpocząć od rutyny dnia codziennego. Wolne mamy zaplanowane na początek lipca i najprawdopodobniej będą to 2 tygodnie. Z różnych względów nic konkretnego nie zaplanowaliśmy na ten okres i stąd zwracam się z pytaniem do Was. Wydumaliśmy sobie, że może urządzimy sobie mały Tour de Pologne, bez pośpiechy i przymusu.
A więc, Droga Redakcjo, jak już wspomniałem planowany czas, jest jaki jest. Dodatkowe uwarunkowania to :
- jedziemy karawanem
- jedziemy całą ferajną, czyli
liwit, dzieciaki (1,5roku i 4 lata) i pies
- kurorty odpadają (raczej)
- długie piesze wycieczki odpadają, bo ani ja, ani ta ferajna nie uciągnie
- chętnie zobaczymy coś ciekawego, nieznanego, ale tak by nie zanudzić maluchów.
Ktoś nam pomoże zorganizować plan wycieczki? Może ktoś chce się przyłączyć?
Spoko, jest też plan B. W razie czego, zostajemy w domu i wykańczamy "Pomoc dla Czeczeni".

Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 16:22
autor: damaz
najpierw pytania trzy:
1. co to jest "karawan"? kamper?
2. preferencje rozrywkowe (zabytki/sztuka, natura, surviwal....)
3. Polska czy może być sąsiad po lewej?
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 16:27
autor: Azrael
Okolice w których były Chlejady są niesamowite: Bolków, Paczków, różne twierdze i inne cuda których pełno na Śląsku.
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 16:39
autor: vibowit
damaz pisze:najpierw pytania trzy:
1. co to jest "karawan"? kamper?
2. preferencje rozrywkowe (zabytki/sztuka, natura, surviwal....)
3. Polska czy może być sąsiad po lewej?
Ad. 1. Superdojczwagen vel GT, zwany potocznie Golfem Tdi.
Ad. 2. surwiwalem samym w sobie to będzie wycieczka w takim składzie
Ad. 3. Może być o ile wjedziemy tam bez załatwiania dodatkowych formalności i dokumentów
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 17:18
autor: srnk
4. Jakie proporcje jeżdżenia/nicnierobienia? Chodzi o jeden region czy bardziej - "Od morza do Tatr, the best of"?
Mnie się z "bezpośpiechem i bezprzymusem" kojarzy Beskid (najczęściej Niski), ale oczywiście każda pliszka...
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 17:35
autor: devlin
Beskid Niski w połączeniu z dwoma niemobilnymi szkodnikami i Azorkiem jest słabą opcją, bo wprawdzie jest tam przepięknie, ale warto chodzić, z samochodu się wiele, prócz lasów, nie zobaczy.
Tak na szybko:
- zdecydowanie okolice Chlejad
- zdecydowanie teren MRU, czyli Lubrza, Łagów Lubuski i okolice
- sąsiad po prawej, czyli Litwa - fantastyczne miejsce, niezwykle przyjazne i naprawdę interesujące
- Taterki, morze, Mazury, Bieszczady i okolice odradzam ze względu na ceny i tłumy wściekłe oraz znów - trzeba chodzić, żeby coś zobaczyć
- Węgry, Tokaj, Budapest - blisko i pięknie, rozsądnie cenowo i interesująco językowo, warto znać niemiecki oraz angielski (w tej kolejności)
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 17:38
autor: FUX
Chorwacja. Gwarancja ciepłej wody, cieplego powietrza, wspanialej kuchni a zwiedzać Wam się odechce.
Budżet zdecydowanie mniejszy, niż w RP.
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 17:41
autor: Kruszyn
Gumpa odwiedź

Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 17:42
autor: devlin
FUX, kiedy ostatnio jechałeś 1500 km w jedną stronę z dwójką małych dzieci i psem?
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 17:47
autor: Arno
A jakbys tak objechal polske wzdluz granic na oko?
Wrszawa - Siemiatyczne, Bialystok, Suprasl.... gdansk, koszailn, stettin, Zielona gora, Potem caly dolny slask, ( masa zamkow itepe) potem podkarpaciem, ale nie gorami (czli przez Gorce a nie zakopane) w strone rzeszowa, bieszcady, potem pod gore, roztocze, zwierzyniec, lublin, zamosc, podlasie i warszawa.
Jakies 2000-3000km pewnie. Jesli swinskim truchtem to nawet bez nerwow, i mozna cala trase obcykac trzycyfrowymi drogami. Po drodze mozesz trzepnac pojez brodnickie, okolice ilawy, potem szczecinki, czaplinki....( zeby nad morzem sie nie tluc.)
co wiecej, w sumie z kazdego miejsca da sie w razie niewypalu wrocic. Bo do domu zawsze bedzie max 500
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 17:54
autor: Konto usunięte
Ja w kwestii technicznej. Vibki zamierzacie co jeden-dwa dni wypakowywać wszystko i pakować na nowo do Superdojczwagena? Bagaże, sprzęt, graty dziecięce, miski psie, wózki, żarcie itp?
Na pewno tego chcecie?

Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 17:58
autor: FUX
devlin pisze:FUX, kiedy ostatnio jechałeś 1500 km w jedną stronę z dwójką małych dzieci i psem?
W 1996 ale z jednym dzieckiem i bez psa. 27h do Wloch z powodu korków, wypadków, lawin błotnych, etc. Niepotrzebne można skreślić.
Trase można pokonać na 2 tury.
Dystans raptem 1200 w okolice Zadaru i to sporo autostradami. W 14-16 cięgiem na miejscu. Pod wieczor wyjedzie, dwoch dobrych kierowców, dzieciaki spią i do południa jest.
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 19:15
autor: Arno
czlowiek zorganizowany obozowo nie widzi problemu w pakowaniu. Kuchenne graty do jednego kartonu, namioty na swoje miejsce itepe... a jesli oni w ogole jada karawanem to o czym mowa. Mysmy zrobioli kilka wypraw strocte samochodowych USA i Norwegia np gzie codziennie oboz. No i co, wielkie mecyje.
To latwioej niz na slpywie kajakowym, bo jak leje to sie wrzuca wszystko i hajda.
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 19:18
autor: Godlik
Konto usunięte pisze:
Ja w kwestii technicznej. Vibki zamierzacie co jeden-dwa dni wypakowywać wszystko i pakować na nowo do Superdojczwagena? Bagaże, sprzęt, graty dziecięce, miski psie, wózki, żarcie itp?
A ja mam inne pytanie techniczne? Jak Wy się spakujecie do Golfa???
My się wybieramy w sierpniu nad morze i zastanawiam się nad boxem do Legasia...
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 19:19
autor: Witek
devlin pisze:
Tak na szybko:
- zdecydowanie okolice Chlejad
W ogóle pałer łikend we Wrocławiu.

Na taką okazję mógłbym się nawet podciągnąć z wiedzy o mieście.

Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 19:51
autor: Piter 35
Boguś mam nadzieję ,że nie zapomnicie o Jeleniej Górze i jak będziecie blisko to do Nas przyjedziecie

, troszeczkę zabalujemy
Jelenie Góra też jest piękna a okolice wspaniałe ( garaż Ci pokaże )
Zapraszamy serdecznie

Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 19:52
autor: Konto usunięte
Arno pisze:czlowiek zorganizowany obozowo nie widzi problemu w pakowaniu. Kuchenne graty do jednego kartonu, namioty na swoje miejsce itepe... a jesli oni w ogole jada karawanem to o czym mowa. Mysmy zrobioli kilka wypraw strocte samochodowych USA i Norwegia np gzie codziennie oboz. No i co, wielkie mecyje.
To latwioej niz na slpywie kajakowym, bo jak leje to sie wrzuca wszystko i hajda.
Zgadza się, w teorii

My też zrobiliśmy, ale z dziećmi, które można zapędzić do choćby najbardziej prostej roboty typu zwinięcie materacy

I znowu nie przeczytałeś co inni piszą, bo jest wyraźnie napisane, że jadą
golfem kombi
Chciałbym zobaczyć człowieka zorganizowanego obozowo, który pakuje te wszystkie historie w towarzystwie marudzącego 4 latka (akurat Wiktor nie marudzi, więc to plus) i płaczącej 1,5 - latki (bez powodu). Dodatkowo pies właśnie narobił przed namiotem sąsiadów i takie tam inne "czterdziestolatkowe" historie
Ja może stary jestem i zbyt leniwy już, ale wy się vibki zastanówcie dobrze

Lepiej odwiedzić 3 miejsca i w każdym sobie pobyć tydzień, niż 10 miejsc po 2 dni w każdym, z rozpakowywaniem i pakowaniem całego majdanu

Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 19:55
autor: liwit
Konto usunięte, już mamy trzy miejsca, Kielce, Jelenia Góra i Wrocław.

A z pakowaniem nie jest tak źle, potrafię zapakować rodzinę w jedną walizkę

Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 19:57
autor: Arno
Godlik, to wszystko zalezy jedynie od tego jak zorganizowana jest zona. ZObacz ze na forum panuje kult niejakiej LIVIT.
Pzypominam, ze jeszcze nie tak dawno, kilka poikolen ( dziesiejszych) wstecz ludzie jezdzili kultowymi maluchami - wszedzie.
Na narty, do wloch, do hiszpanii i jakos sie udawalo.
To jedynie kwestia odpowiedniego stosunku do luksusu.
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 19:59
autor: liwit
Arno pisze:
LIVIT
A kto to taki?
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 20:03
autor: zagatka
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 20:07
autor: jarmaj
Arno pisze:Pzypominam, ze jeszcze nie tak dawno, kilka poikolen ( dziesiejszych) wstecz ludzie jezdzili kultowymi maluchami - wszedzie.
Na narty, do wloch, do hiszpanii i jakos sie udawalo.
No, moją ulubioną historią jest, jak znajomi mojego ojca pojechał w latach '80 na wakacja do Hiszpanii maluchem w 4 osoby pod namiot.
I należy tu dodać, że w tamtych czasach, z uwagi na kosmiczną różnicę w cenach, zabierało się z soba cały zapas żywności na ten okres - od cukru poczynając, na wekach z mięsem kończąc. Dali radę.

Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 20:09
autor: Kruszyn
Byłem maluchem na Balatonem

Pierwszy postój nastąpił pod tablicą Budapeszt

Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 20:13
autor: Arno
liwit pisze:Arno pisze:
LIVIT
A kto to taki?
JEZU, a jednak czepliwa jest. Nie ma na swiecie idealow!
Re: Krawaciarze w karawanie, czyli poznaj swój kraj
: 10 cze 2009, o 20:16
autor: Godlik
Arno pisze:
Pzypominam, ze jeszcze nie tak dawno, kilka poikolen ( dziesiejszych) wstecz ludzie jezdzili kultowymi maluchami - wszedzie.
Na narty, do wloch, do hiszpanii i jakos sie udawalo.
Fakt. Sam pamiętam podróże przez całą Polskę do rodziny na południu.
Poza tym nie wiedziałem, że to kombi. Jakoś Golf kojarzy mi się zawsze z 5-drzwiowym hatchbackiem.
No i moja młodsza córka będzie miała dopiero 3 miesiące, więc muszę wziąć 2 wózki (w tym gondola), wanienkę i kupę innych rzeczy, które zajmują sporo miejsca.