Dywagacje nt. Forestera s/tb jdm

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
rj.
0 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Dywagacje nt. Forestera s/tb jdm

Post 30 cze 2009, o 02:08

Witam

Na wstępie: miałem okazję przejechać się fakowym forysiem (s/tb sti AT MY 2000) jakiś czas temu i od tego momentu strasznie choruję.
Muszę zmienić auto, a jednocześnie w ciągu najbliższych 9 m-cy wracam do PL (czyli pojeżdżę sobie jeszcze trochę po Wyspie a potem zabieam siebie i samochód do kraju jako moje tzw. mienie.
Jako, że irlandzkie noce są jasne, tak sobie myślę.
Czy warto w ogóle bawić się w sprowadzenie i przekładkę tej wersji?
Z moich wstępnych ustaleń ca. koszt takiej operacji na peno zamknąłby się w kwocie 30 000 PLN (zakup samochodu, fracht do Dublina, cło, VAT, opłaty rejestracyjne, późniejsza przekładka i części w Polsce).
240 KM w Foresterze bez modyfikacji jednak robi wrażenie, nieprawdaż?

Potraktujcie ten post jako wstępną przymiarkę do takowej operacji, wszelka krytyka mile widziana.
Dzięki

aha
i jak to jest z tym paliwem w Japonii, rózni się od europejskiego? Trzeba coś zmieniać w samochodzie?



Alek
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Legaś klekot
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Dywagacje nt. Forestera s/tb jdm

Post 30 cze 2009, o 09:51

Nie znam się - powtarzam "ze slyszenia" - podobno przekładka nigdy nie konczy się pełnym sukcesem - zawsze coś wariuje i nie działa tak jak powinno. Podobno też w razie nieszczęcia bywają kłopoci ze względu na strefy zgniotu - inaczej projektowane dla miejsca pasażera a inaczej dla kierowcy.
Z drugiej strony, nożliwe, że do powstania takich opinii przyczynia się powszechne druciarstwo - najpierw idę do Pana Kazia, o którym szwagier mówił, że jego znajomy mówił, że coś tam jarzy w tych sprawach - no i pozniej sa takie efekty.

BTW nie zastanawiałeś się czy nie bardziej opłaca się kupić auto na kontynencie i kase przeznaczoną na zrobienie przekładki włożył w modyfikacje?

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Dywagacje nt. Forestera s/tb jdm

Post 30 cze 2009, o 11:53

Tu kolega z JDM'em coś mówi o naszym paliwie ;-)

http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... 4&#p111904

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Dywagacje nt. Forestera s/tb jdm

Post 30 cze 2009, o 12:11

rj. pisze: Z moich wstępnych ustaleń ca. koszt takiej operacji na peno zamknąłby się w kwocie 30 000 PLN (zakup samochodu, fracht do Dublina, cło, VAT, opłaty rejestracyjne, późniejsza przekładka i części w Polsce).

Na pewno to żył Kopernik. Za 30 tys z przekładką to jakiś mega drutowóz musiałby wyjść.

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: Dywagacje nt. Forestera s/tb jdm

Post 30 cze 2009, o 15:36

Tu masz już auto po przekładce :arrow: http://www.tradecarview.com/used_car/ja ... er/376361/

Gadałem z Gościem i twierdził ,że auto było dla kogoś z europy, zostało tam zrobione, stan bardzo dobry , właściciel miał worek mamony i chciał :!: .Cena niezła :idea:
Myślałem o nim ale nie chce mi się bawić z tą Japonią zresztą trzeba by przywieźć od razu kontener neonów :mrgreen:

rj.
0 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Dywagacje nt. Forestera s/tb jdm

Post 30 cze 2009, o 22:04

Azrael pisze:Na pewno to żył Kopernik. Za 30 tys z przekładką to jakiś mega drutowóz musiałby wyjść.
OK, więc na ile szacujesz koszt gratów do przekładki i fachowej roboty, zakładając, że mam już takiego jdm'a w Polsce?


tak na szybko:
koszty w euro:
2000 samochód
700 fracht
500 cło, vat
760 vrt
200 nct, opłata agenta celnego
wychodzi w przybliżeniu 4500 euro i mam samochód w Irlandii
zakładając 4.5 PLN za 1 euro daje to ok. 20000 PLN.

Koszty w Polcse to opłata rejestracyjna i przekładka właśnie...

rj.
0 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Dywagacje nt. Forestera s/tb jdm

Post 30 cze 2009, o 22:23

Piter 35 pisze:Tu masz już auto po przekładce :arrow: http://www.tradecarview.com/used_car/ja ... er/376361/

Gadałem z Gościem i twierdził ,że auto było dla kogoś z europy, zostało tam zrobione, stan bardzo dobry , właściciel miał worek mamony i chciał :!: .Cena niezła :idea:
Myślałem o nim ale nie chce mi się bawić z tą Japonią zresztą trzeba by przywieźć od razu kontener neonów :mrgreen:
Ciekawy, ale trochę długo już stoi na tradecarview. Może też był <zdrutowany>? Skontaktuję się z komisem. Dzięki

ODPOWIEDZ