To może wystarczy sam adapter Bluetooth/mini Jack?
pytania z cyklu "dziwne"
: 19 sty 2021, o 00:25
autor: Alan, Alan, Alan!
Skoro miałeś kino domowe to bym szukał jakiegoś zestawu 5.1, ze Spotify Connect (jeśli używasz), radiem internetowym (niekoniecznie), za to z, w zależności jaki masz telefon, wbudowanym Chromecastem albo AirPlay.
Yamaha ma swój system MultiCast, to chyba dość fajne i niedrogie rozwiązanie multirooma, więc może mają coś odpowiedniego.
Gotowca nie podeślę, bo nie znam sprzętu, ale jak będę pamiętać to przy piwku popatrzę co jest.
Radio internetowe mi potrzebne. Meloman ze mnie żaden, ale dB zdarza się podkręcić. Ma wytrzymać i nie zniekształcać. Dobre kable porozciągane w ścianach po staruteńkim kinie domowym do wykorzystania. https://www.euro.com.pl/zestawy-muzyczn ... arny.bhtml
Mam coś takiego w domu. Dokładnie model N570D, czyli dokładnie tę samą miniwieżę, tylko z innymi głośnikami.
MusicCast to moim zdaniem świetny wybór. Ja mam w tej chwili w domu cztery urządzenia z tej serii. System jest intuicyjnie zaprojektowany i działa naprawdę sprawnie.
Jedyna moja uwaga jest taka, że jak nie potrzebujesz napędu optycznego, to może warto pójść w dwa głośniki?
Np. coś takiego - można je sparować i masz stereo
Powinno grać lepiej od miniwieży. Tutaj masz przegląd dostępnych urządzeń.
A może gramofon z MusicCast? - Yamaha MusicCast VINYL 500
BiP, jak małej mocy to może: Philips BTB2515. Ma super a antenę do zwykłego radia. A internetowe posłuchasz z tel przez Bluetooth?
Transmisja BT, to słabe rozwiązanie. Opóźnienia pewnie nie będą na co dzień przeszkadzać. Problemem będzie słaby zasięg BT. Zdecydowanie lepiej działa transmisja po WiFi.
Jak lubisz malutkie wyzwania: Raspberry Pi + Volumio. Zestaw do podłączenia przez zewn. wzmacniacz. Sterowanie TYLKO telefonem i przez bramkę www.
Całość poniżej 300zł. Potrzebna raczej podstawowa wiedza i możliwość zapisu karty SD z komputera ( wgranie volumio )
No i zgodnie z przewidywaniami - zostaję przy Borygo.
Lipton zamarzł na kamień, dżem nie na kamień, ale dało się spodeczek postawić na dżemie bez problemu.
dżem nie na kamień, ale dało się spodeczek postawić na dżemie bez problemu.
Yesss
hmm...
Mróz nie spowoduje rozwalenia słoika dżemu domowego, choć nie byłbym tak pewny w przypadku galareto-podobnego "dżemu" ze sklepu. Jak również domowego "dżemu" sporządzonego za pomocą cukru żelującego. Zamarza woda. Jeżeli dżem zawiera tylko resztki wody, bo składa się z dobrze wysmażonej pulpy owocowo-cukrowej, to tylko twardnieje - nie zamarza na kamień.
I to napisałem.
Nie podoba Ci się? Nic na to nie poradzę, ale taka jest rzeczywistość.
Nie podoba Ci się? Nic na to nie poradzę, ale taka jest rzeczywistość.
Alez podoba sie! I to bardzo . Pamietam, ze w szkole (daaawno temu) robilismy takie doswiadczenia. Wystawialismy sloiki z woda do ktorej dodawalismy rozne substancje, i cieszy mnie fakt ze jeszcze pamietam iz woda z cukrem zamarzala wolno.
A zeby podkreslic moje uradowanie dodalam filmik w ktorym mowa o tym ze istnieje szansa 1:1000 000 ze to jednak mogla byc wina cukru
No offence
A zeby podkreslic moje uradowanie dodalam filmik w ktorym mowa o tym ze istnieje szansa 1:1000 000 ze to jednak mogla byc wina cukru
Ale to było w innym języku i środowisku kulturowym, więc mogłem opacznie zrozumieć, ale wbrew temu co mówi Remek, jestem ciągle do wzięcia.
PS. Trzy razy próbowałem i nigdy nie udało mi się przebrnąć przez ten film.
pytania z cyklu "dziwne"
: 1 lut 2021, o 21:00
autor: Bilex
Co zrobić w przypadku gdy skradziono (a właściwie przywłaszczono) zakupiony na umowę pojazd ale jeszcze nieprzerejestrowany? Policja przyjęła zgłoszenie.
Wypowiedzieć OC, choć było na poprzedniego właściciela? Zglosić do jakiegoś urzędu?
pytania z cyklu "dziwne"
: 1 lut 2021, o 22:27
autor: FUX
Pokrętnie piszesz.
Sprzedałeś, wydałeś przedmiot i nie wziąłeś kasy?
pytania z cyklu "dziwne"
: 1 lut 2021, o 22:35
autor: Bilex
Nie. Gość, który miał zostać zatrudniony dostał Uniaka żeby podjechać i przywieźć jakieś swoje rzeczy. Nie wrócił. Twierdził, że samochód się popsuł i go zostawił gdzieś tam. Gdzieś tam oczywiście nie było samochodu. Potem, że na lawecie przywiezie. Policjantom przez telefon opowiadał te same kocopały. W końcu dali mu termin, żeby się stawił z autem na komendzie. Nie przyjechał. Przyjęli od nas zgłoszenie i tyle. Gość ewidentnie grał na czas, więc auto pewnie już w częściach na Allegro...