Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
No niestety zmieniając region jazdy trzeba się przystosować, bo np. na Lubelszczyźnie też zjeżdżają na to duże pobocze żeby umożliwić wyprzedzanie a kto tego nie robi naraża się na opierdziel innych kierowców albo na czołówkę tych wyprzedzających na trzeciego (z przeciwka), z kolei w duzych miastach lamerskie zatrzymanie się na żółtym świetle to praktycznie pewny dzwon ja staram się nigdy nie wyróżniać na tle innych jadących, jestem kulturalny i nie zapierdzielam szybciej niż lokalesi żeby nie wzbudzać sensacji i nie narażać się na lincz (poza tym lokalesi lepiej wiedzą gdzie można zapieprzać np. nie narażając się na mandacik), każde zatrzymanie czy to przed światłami czy np. przejściem dla pieszych poprzedzam dokładną obserwacją przestrzeni za mną - dzięki temu już kilka razy uniknąłem dzwona w zimie czy na mokrym asfalcie: stałem sobie np. na czerwonym i z tyłu widzę że koleś "chyba nie wyhamuje", no więc zapinam jedynkę, podjeżdżam delikatnie do przodu, i jeszcze podjeżdżam (do sygnalizatora czy ruchu poprzecznego często jest sporo miejsca), i jeszcze trochę, i już szukam ewentualnej opcji ucieczki, i jak ewidentnie gościu szura zablokowanymi kołami lecąc wprost na mnie to zaczynam spieprzać bo cieniarz raczej nie puści hamulca i nie zmieni toru jazdy, i tak kilka razy albo uciekałem na pas obok wjeżdżając przed oczekujące pojazdy, albo po prostu śmignąłem przez skrzyżowanie pomiędzy pojazdami, albo zwiałem na chodnik.... Generalnie zawsze staram się pilnować i patrzeć na zachowania lokalesów
-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Doxa pisze: Sporo osób jeździ tylko i wyłącznie po okolicy, o wyprawie do dużego miasta samochodem nie ma mowy! No a jednak czasem co mus to mus. No i kaplica
Do tego wystarczy myśleć i mieć podstawowe umiejętności prowadzenia auta opanowane na poziomie dopuszczalnym. Czasami mam wrażenie, że "wsiowi" myślenie zastępują znajomością obszaru po którym się poruszają i tradycją. Oczywiście nie wszyscy.
Paweł_BB pisze: lokalesów
Autochtonów.
Paweł_BB pisze: na Lubelszczyźnie też zjeżdżają na to duże pobocze żeby umożliwić wyprzedzanie a kto tego nie robi naraża się na opierdziel innych kierowców albo na czołówkę tych wyprzedzających na trzeciego (z przeciwka)
Niektórzy przesadzają. Czasami pobocze niezbyt nadaje się do zjechania, zwłaszcza jak się szybko jedzie, co w ogóle nie interesuje owych niektórych.
Paweł_BB pisze: z kolei w duzych miastach lamerskie zatrzymanie się na żółtym świetle to praktycznie pewny dzwon
Nie, tylko nie wolno robić tego nagle i w ostatniej chwili. Mnie martwi co innego. Takie przejeżdżanie na czerwonym (bo żółte dawno zgasło), że bez problemu ruszając (zwykłym wolnym autem) na zielonym można stuknąć owych spóźnionych, a czasami są to prędkości rzędu 70km/h (w bok auta!) i robi się baaaardzo niebezpiecznie. Na kilku skrzyżowaniach jest to nagminne, ale oczywiście policja ma to gdzieś...
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
EterycznyŻołądź pisze: Paweł_BB napisał(a):lokalesów
Autochtonów.
tutersów/tamtersów
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Nie, napisałem "lamerskie" i wiem co mówię, w dużych miastach na żółtym dodaje się gazu, jak Ty zaczniesz lajtowo hamować to ktoś może Ci w dupę wjechać, natomiast na słynnej "trzeciej fazie żółtego" oczywiście nie ma co wjeżdżać bo możesz nie zdąrzyć opuścić skrzyżowaniaEterycznyŻołądź pisze:Paweł_BB pisze: z kolei w duzych miastach lamerskie zatrzymanie się na żółtym świetle to praktycznie pewny dzwon
Nie, tylko nie wolno robić tego nagle i w ostatniej chwili. Mnie martwi co innego. Takie przejeżdżanie na czerwonym (bo żółte dawno zgasło), że bez problemu ruszając (zwykłym wolnym autem) na zielonym można stuknąć owych spóźnionych, a czasami są to prędkości rzędu 70km/h (w bok auta!) i robi się baaaardzo niebezpiecznie. Na kilku skrzyżowaniach jest to nagminne, ale oczywiście policja ma to gdzieś...
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Przeciez to zgnilozielony.Paweł_BB pisze: "trzeciej fazie żółtego"
A na zielonym wolno jechac!
g.
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Spróbuj w Sopocie!Paweł_BB pisze: w dużych miastach na żółtym dodaje się gazu,
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Bo?Gal pisze: Spróbuj w Sopocie!
Dolce far niente
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Jak ktoś zna język trolli, to może poważyć się na oryginał, większości z nas musi wystarczyć to marne tłumaczenie.
r.
A co z RFA?Correct speed by crossing young children is the pedestrian or lower. Fartskontroller around schools have thus ignored when the speed limit is so far too high. It must be introduced speed limit of 10 km / h around schools and in the narrow streets, when motorists do not even understand what is the appropriate speed.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Korzystając z obecności Kawalerii na Forum, pozwolę sobie zadać pytanie lamerskie.
Jest tablica biała, oznaczajaca miejscowość i teren zabudowany. 30 metrów dalej - znak ograniczenia do 80. 50 metrów dalej - fotoradar.
Ile możemy tam jechać, coby być w zgodzie z przepisami? 60 czy 80?
Jest tablica biała, oznaczajaca miejscowość i teren zabudowany. 30 metrów dalej - znak ograniczenia do 80. 50 metrów dalej - fotoradar.
Ile możemy tam jechać, coby być w zgodzie z przepisami? 60 czy 80?
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 287 razy
- Polubione posty: 55 razy
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Na odcinku od tablicy do znaku ograniczenia prędkości do 80 km/h możesz jechać nie więcej niż 50 km/h (w godzinach 23.00-5.00 do 60 km/h).WiS pisze: Jest tablica biała, oznaczajaca miejscowość i teren zabudowany. 30 metrów dalej - znak ograniczenia do 80. 50 metrów dalej - fotoradar.
Ile możemy tam jechać, coby być w zgodzie z przepisami? 60 czy 80?
Od znaku ograniczenia prędkości obowiązuje Cię ograniczenie do 80 km/h.
Osobnym problemem jest to, na jaki zasięg ma fotoradar i na jaką odległość jest ustawiony. Nie ma to jednak nic wspólnego ze zgodnością jazdy z przepisami.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Czyli: znak uchyla (podnosi) "ogólne" ograniczenie na terenie zabudowanym?
Wiem, że tak by wskazywała zdrowa, chłopska logika - ale nauczony życiowym doświadczeniem obywatela Kraju Nad Wisłą, wietrzę podstęp drogowców i drogówki...
Wiem, że tak by wskazywała zdrowa, chłopska logika - ale nauczony życiowym doświadczeniem obywatela Kraju Nad Wisłą, wietrzę podstęp drogowców i drogówki...
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 287 razy
- Polubione posty: 55 razy
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
W tym przypadku - tak. Oczywiście może też obniżać.WiS pisze:Czyli: znak uchyla (podnosi) "ogólne" ograniczenie na terenie zabudowanym?
Słusznie - trzeba z tym uważać. Zwłaszcza przy suszarkach. Czasem tak robią, że ustawiają większą odległość, tj. mierzą prędkość przed ograniczeniem twierdząc, że mierzyli za ograniczeniem. Jedziesz zgodnie z przepisami (hamujesz tak, że by od ograniczenia mieć właściwą prędkość), a oni i tak chcą na Ciebie nałożyć mandat.WiS pisze:Wiem, że tak by wskazywała zdrowa, chłopska logika - ale nauczony życiowym doświadczeniem obywatela Kraju Nad Wisłą, wietrzę podstęp drogowców i drogówki...
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
So What!, i co wtedy robić?
czarne jest piękne...
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 287 razy
- Polubione posty: 55 razy
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Teoretycznie masz rację, ale w praktyce najlepiej z nimi spokojnie pogadać. W sądzie masz marne szanse. To oni (EMO) niestety dysponują materiałem dowodowym na Twoją korzyść. Ich powinność ujawnienia tego materiału jest raczej teoretyczna, a sądy w takich sprawach działają najczęściej "z automatu". Jeżeli jeszcze popełniasz wykrocznie z dala od swojego miejsca zamieszkania, a więc masz w perspektywie dalekie i uciążliwe dojazdy na rozprawy w sprawie, którą prawdopodobnie przerżniesz, to tym bardziej warto z nimi spokojnie porozmawiać. W praktyce mało kogo interesuje to, co się rzeczywiście wydarzyło (prawda obiektywna) - sąd orzeka wedle tego, co mu wychodzi z zebranego w sprawie materiału dowodowego. Na dodatek musiałby więcej czasu poświęcić na pisanie uzasadnienia wyroku.vibowit pisze: So What!, i co wtedy robić?
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
So What!, z Twojego postu wynika, że w takiej sytuacji najlepiej dać w łapę.
czarne jest piękne...
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
vibowit, a myślisz że po co oni w takim miejscu stoją. Przecież nie po to, zeby porządku na drodze pilnować.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 287 razy
- Polubione posty: 55 razy
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
To tylko Twoja nadinterpretacja, choć w skrajnych przypadkach może to iść w tym kierunku. Jak stwierdzą, że jesteś sympatyczny, to Cię po prostu poucząvibowit pisze:So What!, z Twojego postu wynika, że w takiej sytuacji najlepiej dać w łapę.
Konto usunięte pisze: vibowit, a myślisz że po co oni w takim miejscu stoją. Przecież nie po to, zeby porządku na drodze pilnować.
Zasadniczo tak. Jakieś normy dzienne im dodatkowo po cichu wprowadzają. Afera nawet ostatnio się z tego zrobiła.
Nie oznacza to jednak, że na każdego będą chcieli nałożyć mandat karny, względnie wziąć kasę. Generalnie im bardziej się ktoś piekli, tym mniejsze ma szanse na pouczenie samo.
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Dokładnie o to mi chodziło.Konto usunięte pisze:vibowit, a myślisz że po co oni w takim miejscu stoją. Przecież nie po to, zeby porządku na drodze pilnować.
czarne jest piękne...
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Czy pojazd uprzywilejowany w postaci karetki pogotowia na sygnale może w nocy zapylać na długich nie bacząc na jadących z przeciwka?
Jadę Ci wczoraj swoją wiejską wąską asfaltówką a tu wypada mi zza zakrętu taki kierownik. Ma włączone wszystko co tylko się rusza i wali mi długimi w oczęta. Droga wąska, tuż przed zakrętem a ja ni chu... chu... nic nie widzę. Chyba chciał zabrać jeszcze jednego na pokład...
Jadę Ci wczoraj swoją wiejską wąską asfaltówką a tu wypada mi zza zakrętu taki kierownik. Ma włączone wszystko co tylko się rusza i wali mi długimi w oczęta. Droga wąska, tuż przed zakrętem a ja ni chu... chu... nic nie widzę. Chyba chciał zabrać jeszcze jednego na pokład...
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Dacia :)
- Polubił: 116 razy
- Polubione posty: 180 razy
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Konto usunięte pisze: Czy pojazd uprzywilejowany w postaci karetki pogotowia na sygnale może w nocy zapylać na długich nie bacząc na jadących z przeciwka?
Moim zdaniem nie.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller -
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Tak.rrosiak pisze: Konto usunięte napisał(a):Czy pojazd uprzywilejowany w postaci karetki pogotowia na sygnale może w nocy zapylać na długich nie bacząc na jadących z przeciwka?
Moim zdaniem nie.
Jadąc na sygnałach dźwiękowych i świetlnych maja obowiązek włączenia świateł długich. (przepisy wewnętrzne) kodeks nie nakazuje
Jednak nie stosuje tego wielu kierowców.
pojazd uprzywilejowany - pojazd wysyłający sygnały świetlne w postaci niebieskich świateł błyskowych i jednocześnie sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie, jadący z włączonymi światłami mijania lub drogowymi; określenie to obejmuje również pojazdy jadące w kolumnie, na której początku i na końcu znajdują się pojazdy uprzywilejowane wysyłające dodatkowo sygnały świetlne w postaci czerwonego światła błyskowego;
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl
http://www.greatpe.pl
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Bardzo często tak robią, z resztą bardzo słusznie w większości sytuacji.
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Dacia :)
- Polubił: 116 razy
- Polubione posty: 180 razy
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Tego nie wiedziałem Generalnie z przepisów ogólnych wynika, że pojazdy uprzywilejowane moga łamać przepisy w szczególnych przypadkach. Zapewne tych przypadków szczególnych jest sporo, ale walenie w nocy światłami drogowymi po oczach innych uczestników ruchu to jakby trochę niepotrzebne stwarzanie dodatkowego zagrożenia.hogi pisze: Tak.
Jadąc na sygnałach dźwiękowych i świetlnych maja obowiązek włączenia świateł długich. (przepisy wewnętrzne) kodeks nie nakazuje
2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:
uczestniczy:
w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;
pojazd wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy; po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego;
w pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania.
3. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym jest obowiązany stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub upoważnione do jego kontroli.
4. Minister właściwy do spraw wewnętrznych, uwzględniając w szczególności konieczność zapewnienia porządku, sprawności i bezpieczeństwa ruchu drogowego, określi, w drodze rozporządzenia, okoliczności, w jakich używane są pojazdy uprzywilejowane w kolumnach.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller -
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Prawo o ruchu drogowym w słowach jak najprostszych
Przepisy wewnętrzne to jedno, a myślenie drugie.
Moim zdaniem przepis zacytowany przez hogiego wymienia światła drogowe tylko dlatego, żeby karetki nie jechały nocą poza terenem zabudowanym na światłach mijania - o ile nic z naprzeciwka nie jedzie.
Wydaje mi się, że kierownik spotkany przez Fido powinien przełączyć na światła mijania - chyba, że nie zdążył...
Tomek, też mu trzeba było dać długimi, a co
Moim zdaniem przepis zacytowany przez hogiego wymienia światła drogowe tylko dlatego, żeby karetki nie jechały nocą poza terenem zabudowanym na światłach mijania - o ile nic z naprzeciwka nie jedzie.
Wydaje mi się, że kierownik spotkany przez Fido powinien przełączyć na światła mijania - chyba, że nie zdążył...
Tomek, też mu trzeba było dać długimi, a co