devlin pisze: Siedziba ULC, tam siedzi zły smok i zjada kandydatów podczas egzaminów
Aż mię zmroziło na samą myśl
devlin pisze: Siedziba ULC, tam siedzi zły smok i zjada kandydatów podczas egzaminów
Grzesiek_67 pisze:Wiesz Lucek, to chyba na przekór życiowej praktyce - tu zawsze miałem problemy żeby trafić...
Mówisz masz...LouCyphre pisze: Latanie to najbardziejszy najfajniejszy sposób na samobójstwo ;>
devlin pisze: Hm... Po gumie do żucia przyklejonej pod tym samym fotelem?
Grzesiek_67 pisze: Mdki są już faktycznie mocno wyeksploatowane, zwłaszcza w warunkach arcyintensywnej eksploatacji amerykańskiej. Tyle od strony maszyn.
Grzesiek_67 pisze: PS. Pilotów airbusów nikt, kto się szanuje, nie traktuje poważnie ))
Coś Ty ?! Ta latająca kupa (czytaj Airbus) nie jest w stanie zrobić przechyłu na skrzydło większego niż 35 stopni. Kompiuter nie pozwoli (a tak dokładniej to fly by wire) psia go w te i nazad. To shit jest a nie samolot. Mówię Cidevlin pisze:Grzesiek_67 pisze: PS. Pilotów airbusów nikt, kto się szanuje, nie traktuje poważnie ))
No, chyba że śmigną czymś takim pod mostem, to wtedy co innego, nie?
Kurde, Mdki to najwspanialsze maszyny w naszym układzie słonecznym. Nie wiem czym latają na Trafalmagorii ale u nas MD is da bestChloru pisze:Grzesiek_67 pisze: Mdki są już faktycznie mocno wyeksploatowane, zwłaszcza w warunkach arcyintensywnej eksploatacji amerykańskiej. Tyle od strony maszyn.
Kurde tak mi sie miło leciało MD-11... a teraz kazdy mi mówi, że to zużyte i awaryjne paście
onet pisze: O włos od katastrofy; dwa Boeingi "musnęły się"
Dwa samoloty pasażerskie o włos uniknęły kolizji tuż nad moskiewskim lotniskiem Szeremietiewo - poinformował rosyjski urząd ds. lotnictwa cywilnego.
Lecący z Atlanty w USA Boeing 767-400 amerykańskich linii lotniczych Delta schodził właśnie na pas startowy, kiedy wystartował z niego Boeing 737-500 rosyjskiego przewoźnika Don- Awia, udający się do Rostowa nad Donem. Maszyny niemal musnęły się przy prędkości mijania 1.100 kilometrów na godzinę.
Komunikat urzędu lotnictwa precyzuje, że załoga maszyny linii Don- Awia leciała na nieprzepisowej wysokości i doprowadziła do niebezpiecznej sytuacji.
REKLAMA Czytaj dalej
- Kontrolerzy lotniczy natychmiast nakazali ekipie Boeinga 737-500 obniżenie lotu. Załoga szybko wykonała polecenie. Dzięki aktywnej postawie i wysokiemu profesjonalizmowi kontroli lotniczej można było uniknąć niebezpiecznych konsekwencji - dodały władze sektora.
Na pokładzie samolotu Delty było 219 pasażerów i 12 członków załogi. Maszyna Don-Awia przewoziła 57 osób, w tym sześciu członków załogi.
Konto usunięte pisze: A przy okazji zagadka. Gdzie zrobiłem to zdjęcie?
Konto usunięte pisze: A przy okazji zagadka. Gdzie zrobiłem to zdjęcie?
Uff... Swoją drogą w jedną stronę było MD-11 a w drugą B777... ten drugi fajniejszy bo miał ekrany w zagłówkach foteliGrzesiek_67 pisze: Kurde, Mdki to najwspanialsze maszyny w naszym układzie słonecznym. Nie wiem czym latają na Trafalmagorii ale u nas MD is da best
A jedenastka to absolutne mistrzostwo świata. Moja wypowiedż dotyczyło mdków serii 8x.
PS. Sorry za dubla ale nie chce mi się już scalać.
Obrażasz nas ?Grzesiek_67 pisze: Co do poprzedniego postu, to zdarza się, że kiedy tail component wind [...]
Grześ, dla Ciebie to się nie liczy. Bo powinieneś jeszcze powiedzieć nazwisko pilotaGrzesiek_67 pisze:Konto usunięte pisze: A przy okazji zagadka. Gdzie zrobiłem to zdjęcie?
Moim zdaniem KSFO (San Francisco) , podejście równoległe na pasy 28L i 28R. I leciałeś Airbusem )
wielkieimco z forum.gazeta.pl pisze: Winę za to ponoszą rosyjskie władze z uporem maniaka stosujace
niekompatybilny system określania wysokosci w lotnictiwe tj. system
metryczny. Wszystkie samoloty, poza rosyjskimi, maja
wysokosciomierze wyskalowane w stopach. Także Boeingi. I ten Delty
i ten linii Don maja takie przyrządy. Niestety kontola naziemna w
Rosji stosuje jakiś absurdalne połaczenie sytemu metrycznego z
powszechnie stosowanym w lotnictwie systemem "stopowym". Wszystkie
samoloty wlatujące do rosyjskiej przestrzeni muszą zmieniać
wysokość na stosowaną na tych terenach. I tak z wysokosci 37000
stóp załogi muszą zmienić wysokość na 364000stóp , wysokość 5000
stóp jest podawana jako 1500M i trzeba utrzymywać wysokość 4900
stóp itd. Do tego kontrola nie podaje tych wysokosci w stopach a
tylko w metrach, mimo ze samoloty nie mają tak wyskalowanych
wysokosciomierzy! Piloci muszą korzystać ze specjalnych tabel do
przelicznia wysokosci i to w deficycie czasu!!!O pomyłkę ustawień
wysokości przez załogę więc i nietrudno i do takiej zapewne w
Boiengu 737 Don doszło...Do tego dochodzą dziwaczne procedury
odlotu z lotniska Szermietiewo. Po starcie na kierunku wschodnim,
samolot odlatujący na zachód musi zmienić kurs na odwrotny, lecąc
naprzeciw samolotów przylatujacych do lotniska. Do tego dochodzi
sławna wśród pilotów jakośc rosyjskich radiostacji naziemnych.Czym
to WSZYSTKO grozi pozostawiam Waszej wyobraźni...Dobrze stało się,
ze obie maszyny minęły się. Jeśli Rosjanie dalej nie zmienią tgo
bzdurnego sytemu, moze dojśc do prawdziwego nieszczęścia...