Forum Subaru

Chloru, dopiero po wypadku zestrzelenia holenderskiego samolotu jak pamiętam wprowadzono obowiązek omijania Ukrainy
miałeś szczęście

busik, dramatyzujesz. Zobacz sobie na globus Ukrainy Walki toczyły się na wschodzie, na Bliski Wschód latało się raczej nad zachodnią Ukrainą.

Chloru pisze:busik, dramatyzujesz. Zobacz sobie na globus Ukrainy Walki toczyły się na wschodzie, na Bliski Wschód latało się raczej nad zachodnią Ukrainą.

Ale obecnie nad Ukrainą latają tylko lokalne linie a zagraniczne tylko z portem docelowym w tym kraju, cały tranzyt na bliski wschód idzie bokiem przez Rumunię, omija Syrię i leci nad Irakiem. Wystarczy popatrzeć na flightradar:
https://www.flightradar24.com/UTN4473/10700c6f

skwaro, ale ja się z tym nie kłócę. Tylko piszę, że latanie nad zachodnią Ukrainą jest i było raczej bezpieczne bo tam się nic (odpukać) nie dzieje.

busik pisze:takie 8 godzin lotu... bym chyba matkę powiesił
https://finance.yahoo.com/news/lufthans ... 25104.html

Ja tam się nie znam, ale czy nie istnieją jakieś środki na uspokojenie dla dzieci?

barbie pisze:

busik pisze:takie 8 godzin lotu... bym chyba matkę powiesił
https://finance.yahoo.com/news/lufthans ... 25104.html

Ja tam się nie znam, ale czy nie istnieją jakieś środki na uspokojenie dla dzieci?

aviomarin

Konto usunięte, mi nie chodzi o chorobę lokomocyjną, tylko coś co gówniarza ubije i uśpi. No chyba że aviomarin ma taki efekt, nigdy nie brałam.

barbie pisze: tylko coś co gówniarza ubije i uśpi

- Co to jest czerwone i szkodzi na zęby?
- Cegła.

barbie pisze:Konto usunięte, mi nie chodzi o chorobę lokomocyjną, tylko coś co gówniarza ubije i uśpi. No chyba że aviomarin ma taki efekt, nigdy nie brałam.

zamula i to dość konkretnie
starsza łyka bo w samochodzie słabo znosi podróż a i przed lotem samolotowym tez brała - śpi jak niemowlak i jest lekko otępiała ( nie, nie ma tak po tacie )

barbie pisze: tylko coś co gówniarza ubije i uśpi

Pavulon ?

Chloru pisze:
- Co to jest czerwone i szkodzi na zęby?
- Cegła.

Grzegorz pisze:
Pavulon ?

Ja to jednak mało kreatywna jestem

skwaro pisze:Wystarczy popatrzeć na flightradar:

no popatrzyłem. pomijając omijanie Ukrainy, to rzuciło mi się w oczy, że

1. jesteśmy zadupiem lotniczym
2. a jednak zapowiadamy budowę jakiegoś absurdalnie monstrualnego lotniska.


sorki za off-top

Dzieci są tylko dziećmi, ale najgorsze są chińskie

damaz pisze:

skwaro pisze:Wystarczy popatrzeć na flightradar:

no popatrzyłem. pomijając omijanie Ukrainy, to rzuciło mi się w oczy, że

1. jesteśmy zadupiem lotniczym
2. a jednak zapowiadamy budowę jakiegoś absurdalnie monstrualnego lotniska.


sorki za off-top

Jeśli chodzi o transport to niestety nie jedyna poroniona inwestycja, która ma być misiem na miarę naszych możliwości. Poczytaj co eksperci piszą o przekopie Mierzei Wiślanej i próbie robienia z Elbląga portu morskiego.

Konto usunięte pisze:Dzieci są tylko dziećmi, ale najgorsze są chińskie

Najgorsze są cudze ;) Kiedyś leciałem z ekipą żółtych młodych sportowców. Zostałem rasistą zaraz po otworzeniu pierwszej paczki z suszonymi rybkami. Taki ich przysmak, mógłby zastąpić prostytutkę w dowcipie o skunksie.

skwaro pisze:

damaz pisze:

skwaro pisze:Wystarczy popatrzeć na flightradar:

no popatrzyłem. pomijając omijanie Ukrainy, to rzuciło mi się w oczy, że

1. jesteśmy zadupiem lotniczym
2. a jednak zapowiadamy budowę jakiegoś absurdalnie monstrualnego lotniska.


sorki za off-top

Jeśli chodzi o transport to niestety nie jedyna poroniona inwestycja, która ma być misiem na miarę naszych możliwości. Poczytaj co eksperci piszą o przekopie Mierzei Wiślanej i próbie robienia z Elbląga portu morskiego.

młodzi jesteście, to możecie już nie pamiętać:
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/a ... id,tm.html

Kiedyś na przystanku wsiadła mi grupa mamusiek z dziećmi do samolotu. Kurna, ponad 20 godzin tułaczki za mną i bezstresowe dzieci. Na szczęście nie cały czas.

Ale bywa, że mam i tak: 4 fotele moje i pewność, że nikt już nie wsiądzie. A stewardessy nosiły podwójnie, bo szkoda chodzić

Remek, też miałem ostatnio tak jak Ty... ale kurna się nie dało podnieść podłokietników. No i musiałem kontrolować spożycie bo zaraz po porannym lądowaniu miałem trasę

skwaro pisze: Jeśli chodzi o transport to niestety nie jedyna poroniona inwestycja, która ma być misiem na miarę naszych możliwości. Poczytaj co eksperci piszą o przekopie Mierzei Wiślanej i próbie robienia z Elbląga portu morskiego.

W żadnym wypadku nie jestem jakimś ekspertem od lotnictwa, bywałem kiedyś częstym użytkownikeim na pograniczu "Up in the air", ale teraz to przeszłość. Niemniej jednak zewsząd słyszę (z najróżniejszych mediów) o jakichś dziesiątkach milionów pasażerów w nadchodzących latach i o osiągnięciu maksymalnej przepustowości Okęcia tuż -tuż. Może więc ten pomysł CPL ma jakiś sens?
A co do "przekopu". Trudno mi coś powiedzieć o komercyjnej wartości tego pomysłu, ale sam doświadczyłem 40 lat temu skutków braku polskiego wyjścia z Zalewu Wiślanego; w rejsie bałtyckim wpadło nam do głowy zawinąć do Krynicy i wejść na zalew. Do końca rejsu zostaliśmy w Krynicy, bo Rosjanie zamknęli cieśninę piławską z dnia na dzień. Dlaczego? Bo mogli.

Gal pisze:

skwaro pisze: Jeśli chodzi o transport to niestety nie jedyna poroniona inwestycja, która ma być misiem na miarę naszych możliwości. Poczytaj co eksperci piszą o przekopie Mierzei Wiślanej i próbie robienia z Elbląga portu morskiego.

W żadnym wypadku nie jestem jakimś ekspertem od lotnictwa, bywałem kiedyś częstym użytkownikeim na pograniczu "Up in the air", ale teraz to przeszłość. Niemniej jednak zewsząd słyszę (z najróżniejszych mediów) o jakichś dziesiątkach milionów pasażerów w nadchodzących latach i o osiągnięciu maksymalnej przepustowości Okęcia tuż -tuż. Może więc ten pomysł CPL ma jakiś sens?
A co do "przekopu". Trudno mi coś powiedzieć o komercyjnej wartości tego pomysłu, ale sam doświadczyłem 40 lat temu skutków braku polskiego wyjścia z Zalewu Wiślanego; w rejsie bałtyckim wpadło nam do głowy zawinąć do Krynicy i wejść na zalew. Do końca rejsu zostaliśmy w Krynicy, bo Rosjanie zamknęli cieśninę piławską z dnia na dzień. Dlaczego? Bo mogli.

Dlatego eksperci piszą o rozbudowie Modlina co jest bardziej sensowne i dużo tańsze. Prognozy ruchu przedstawiane przez władze stawiają CPL w pierwszej trójce największych portów lotniczych na świecie. Nie muszę pisać jaka to bzdura.

A co do przekopu to ma on mieć głębokość 5m co pozwala na pływanie statkami o zanurzeniu max 4m. Przy dużym zafalowaniu jeszcze mniejszymi. Na Bałtyku liczbę statków mieszczących się w tej granicy można policzyć na palcach. Do tego dochodzi koszt pogłębiania toru wodnego, który obecnie ma 2m głębokości a dno jest z piasku. Po każdym sztormie będą musiały iść pogłębiarki żeby wznowić ruch. Do tego w zimę lodołamacze, których obecnie nie ma. A jak się popatrzy na planowany przeładunek w Elblągu żeby biznes się chociaż trochę spinał, to statków mieszczących się w przekopie musi być kilka dziennie. Kolejnym pytaniem jest co te statki miałyby wozić i skąd. Cały ruch obecnie to barki z węglem z Kaliningradu, które nie wychodzą poza Zalew bo nie są do tego przystosowane. Jedyny ruch to przemytniki białej floty, kilka kutrów i turystyka. A żeby było śmieszniej wystarczyłoby przebudować dwa mosty na Szkarpawie za ułamek planowanej kwoty, żeby uzyskać takie same efekty. Szkarpawa jest żeglowna a pogłębić trzeba o połowę mniejszy odcinek zalewu.

skwaro pisze:

Gal pisze: W żadnym wypadku nie jestem jakimś ekspertem od lotnictwa, bywałem kiedyś częstym użytkownikeim na pograniczu "Up in the air", ale teraz to przeszłość. Niemniej jednak zewsząd słyszę (z najróżniejszych mediów) o jakichś dziesiątkach milionów pasażerów w nadchodzących latach i o osiągnięciu maksymalnej przepustowości Okęcia tuż -tuż. Może więc ten pomysł CPL ma jakiś sens?

Dlatego eksperci piszą o rozbudowie Modlina co jest bardziej sensowne i dużo tańsze. Prognozy ruchu przedstawiane przez władze stawiają CPL w pierwszej trójce największych portów lotniczych na świecie. Nie muszę pisać jaka to bzdura.

Nie mam linków na potwierdzenie, ale pamiętam, że jak Modlin był dopiero planowany, to plany były równie huczne, co obecne wobec CPL. Miał odciążyć Okęcie, obsługiwać wielkie samoloty, linie transatlantyckie i takie tam czary-mary. Co z tego wyszło wiemy wszyscy.
O tym, czy lotnisko się przyjmie nie decydują rządy ani samorządy, a przewoźnicy. A ci z kolei decydują na podstawie decyzji pasażerów. A mało komu będzie się opłacało korzystanie z lotniska oddalonego o 100km od stolicy, kiedy jest w niej lotnisko o dość dużej przepustowości i drugie 40km w bok. I jeszcze Radom
Skrajną głupotą jest po doświadczeniach takiego Modlina i Radomia sądzić, że warto inwestować grube miliardy w kolejne lotnisko, jeszcze bardziej oddalone od miasta.
Szczęśliwie cała ta hucpa prawdopodobnie jest tylko sposobem na wyciągnięcie lub wypranie trochę kasy z budżetu, a później z hukiem glebnie zanim ktokolwiek wbije łopatę. Mam taką nadzieję.

barbie pisze:

skwaro pisze:

Gal pisze: W żadnym wypadku nie jestem jakimś ekspertem od lotnictwa, bywałem kiedyś częstym użytkownikeim na pograniczu "Up in the air", ale teraz to przeszłość. Niemniej jednak zewsząd słyszę (z najróżniejszych mediów) o jakichś dziesiątkach milionów pasażerów w nadchodzących latach i o osiągnięciu maksymalnej przepustowości Okęcia tuż -tuż. Może więc ten pomysł CPL ma jakiś sens?

Dlatego eksperci piszą o rozbudowie Modlina co jest bardziej sensowne i dużo tańsze. Prognozy ruchu przedstawiane przez władze stawiają CPL w pierwszej trójce największych portów lotniczych na świecie. Nie muszę pisać jaka to bzdura.

Nie mam linków na potwierdzenie, ale pamiętam, że jak Modlin był dopiero planowany, to plany były równie huczne, co obecne wobec CPL. Miał odciążyć Okęcie, obsługiwać wielkie samoloty, linie transatlantyckie i takie tam czary-mary. Co z tego wyszło wiemy wszyscy.
O tym, czy lotnisko się przyjmie nie decydują rządy ani samorządy, a przewoźnicy. A ci z kolei decydują na podstawie decyzji pasażerów. A mało komu będzie się opłacało korzystanie z lotniska oddalonego o 100km od stolicy, kiedy jest w niej lotnisko o dość dużej przepustowości i drugie 40km w bok. I jeszcze Radom
Skrajną głupotą jest po doświadczeniach takiego Modlina i Radomia sądzić, że warto inwestować grube miliardy w kolejne lotnisko, jeszcze bardziej oddalone od miasta.
Szczęśliwie cała ta hucpa prawdopodobnie jest tylko sposobem na wyciągnięcie lub wypranie trochę kasy z budżetu, a później z hukiem glebnie zanim ktokolwiek wbije łopatę. Mam taką nadzieję.

No tak nie do końca z tymi planami było. Pierwszy biznesplan zakładał otwarcie w 2008 i przewiezienie miliona pasażerów w 2009. W 2010 Ryanair podał że to będzie jego baza z ruchem na poziomie 3,5mln pasażerów rocznie. Finalnie stanęło na planie 900 000 pasażerów w pierwszym roku działalności czyli 2012, a było 857 481 pasażerów.

Maksymalna przepustowość lotniska na początku funkcjonowania oceniana była na 2–2,3 mln osób rocznie, obecnie określana jest na 3–3,5 mln osób rocznie. Od początku funkcjonowania lotnisko obsłużyło ponad 11 milionów pasażerów.

CPL ma mieć zdolność obsługi 100mln pasażerów rocznie, największy port lotniczy na świecie Atlanta obsługuje 104mln pasażerów rocznie. Największe w Europie Heathrow ma 75mln rocznie.

A tymczasem Modlin ma przyblokowany rozwój, a Radom ma przedłużać pas startowy. Same trafione pomysły naszej kochanej władzy.

Ja się w projektach lotniska Modlin nie orientuję przesadnie, pamiętam po prostu przekaz medialny, kiedy wszystko było na etapie "palcem po wodzie". Być może były to spekulacje mediów, tego już dzisiaj nie jestem w stanie sprawdzić.
Tak czy siak Okęcie obsługuje kilkanaście mln pasażerów rocznie. Gdyby przerzucić 3mln na Modlin, albo jeszcze go rozbudować do np. 5mln, to znacząco zwiększyłoby ogólne zdolności komunikacyjne stolicy i nie wymagało idiotycznej inwestycji z rozmachem, do którego nie mamy ani zdolności finansowej, ani tym bardziej potrzeby.
No ale Okęcie jest kontrowersyjne nie tylko ze względu na przepustowość, której granice prędzej czy później osiągnie. Do kompletu niestety przeszkadza co bystrzejszym mieszkańcom stolicy, którzy pobudowali się w okolicy, a teraz mają żal, że głośno. A to mogą być bardzo cenne głosy w nadchodzącym boju o władzę w stolicy

Ja tylko mam taką cichą nadzieję że im się i ten projekt, i przekop mierzei w guano nader rzadkie i śmierdzące obróci i sami w nie wdepną...