Z forum o winach. Gość, który to napisał, robił wrażenie, że się zna - przynajmniej tak wyglądało na podstawie jego innych postów.Tasior_Miedziak pisze:Nie wiem, skad wziales ten opis kolego Paul_78,
Wina Verta
-
Tasior_Miedziak
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: z zaświatów
- Auto: Czarny karawan na gnojówkę
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Sam sie udzielam na forum winiarskim i czasami tam sie uzywa uproszczen lub daleko idacych uogolnien zrozumialych i oczywistych dla ludzi, ktorzy maja choc troche wiedzy i doswiadczenia. Tak samo jak i na tym forum. Mysle, ze stad to nieporozumienie. Takze luzPaul_78 pisze:Z forum o winach. Gość, który to napisał, robił wrażenie, że się zna - przynajmniej tak wyglądało na podstawie jego innych postów.Tasior_Miedziak pisze:Nie wiem, skad wziales ten opis kolego Paul_78,
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Tasior_Miedziak, ja nie byłbym taki pewny i zasadniczy...
Tu piszą, że dwutlenek siarki dodaje się do win http://www.kurdesz.com/main.php?artId=66
I tu także http://www.rp.pl/artykul/71831.html. Z ostatniego wynika, że są nawet normy określające ilość dwutlenku siarki w winie wytrawnym i słodkim.
Tu piszą, że dwutlenek siarki dodaje się do win http://www.kurdesz.com/main.php?artId=66
I tu także http://www.rp.pl/artykul/71831.html. Z ostatniego wynika, że są nawet normy określające ilość dwutlenku siarki w winie wytrawnym i słodkim.
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
OMG Keleris! :shock: Ostatnio konsumowałem z kumplem, trzeba przyznać - kopie ładnie. A co tych lepszych win to moim skromnym zdaniem (popartym wieloma próbami empirycznymi) muszę przyznać, że niepodzielnie rządzi KOMANDOS. Jak go smakuję to od razu mam przed oczyma historię... ale nie wina tylko tego jak ostatnim razem wracało się do domu.WRC fan pisze:A tam się znacieVert pisze:zycie jest za krotkie by pic tanie wina
Obrazek
A na serio mam pytanie do znawców - znakomita większość win z półki cenowej którą ja preferuję (20-40 zł) ma w sobie siarę - to norma jest ? Czy w złych sklepach kupuję ?
A i jeszcze jedno - Carlo Rossi jeszcze nie piłem nigdy, ale lubię Sutter Home - w sklepach często stoją obok siebie - rozumiem, że to nie jest ta sama klasa smakowa co SH ?
fidus w pewien sposob macie racje.mowa oczywiscie o mega winiarniach produkujacych hektolitry wina na skale swiatowa.siara dodawana jest dla przyspieszenia fermentacji oraz szybkiego wzrostu alkoholu w czyms nazywanym potem winem.Konto usunięte pisze:Tasior_Miedziak, ja nie byłbym taki pewny i zasadniczy...
Tu piszą, że dwutlenek siarki dodaje się do win http://www.kurdesz.com/main.php?artId=66
I tu także http://www.rp.pl/artykul/71831.html. Z ostatniego wynika, że są nawet normy określające ilość dwutlenku siarki w winie wytrawnym i słodkim.
w winnicach w ktorych sie szkolilem we francji i wegrzech nikt siary nie dodaje
tylko siarczan tak jak napisalem po to aby wino sie nie psulo.natomiat nie ma to wplywu na zwartosc alkocholu w winie.inna sprawa ze forum wina tak jak forum subaru to masa belkotu ludzi nie majacych wiedzy na temat wytwarzania :aut czy...wina.
co do norm.normy sa a i tak robi sie co sie chce.
bylem wiele lat temu w warszwskiej fabryce win.rog grzybowskiej i zelaznej.wiecie ze ta fabryka nigdy nie widziala winogrona :) no wlasnie.prawdziwe wino jest wytwarzane metodami naturalnymi i dobre wino dlatego ma duza cene.to tak jak z szynka.kupisz szynkowa za 8 zyla i szynke od dobrego masarza za 40 zyla...
pijmy nie klocmy sie.acha moja zona kupila dzis pyszne czerwone francuskie wino w carfourze za 27 zyla i ...dobre.przyzwoite szato :)
to ja. wasz Rysiek Ochucki
-
Tasior_Miedziak
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: z zaświatów
- Auto: Czarny karawan na gnojówkę
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
NIe nie, plantacji nie mam. Kupuje od chlopa. Twierdzi, ze zbiera je tam gdzie mieszka czyli gdzies na Polesiu.Grzegorz pisze:Masz plantacje żurawiny czy też zakupujesz w celach robienia wina ?Tasior_Miedziak pisze:Nie zamierzam Stoja dwa balony, jeden obok drugiego. Jedno z zurawiny, drugie z borówek
Za to w moich rodzinnych stronach w tym roku tarnina obrodzila w niesamowitych ilosciach. Oblowilem sie, oj oblowilem Z tarniny fajne winko wychodzi
-
Tasior_Miedziak
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: z zaświatów
- Auto: Czarny karawan na gnojówkę
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Mnie w tym roku wino z zurawiny wyszlo o mocy wrecz niezbadanej Zrobilem na aktywnych bayanusach i kopie tak, ze szklanicą mozna sie lekko sponiewierac. Smak wyszedl plugawy jak wywar z paska od spodni, ale moc okrutna Myśle, ze moglbym isc w szranki z KomandosemArti pisze: OMG Keleris! :shock: Ostatnio konsumowałem z kumplem, trzeba przyznać - kopie ładnie. A co tych lepszych win to moim skromnym zdaniem (popartym wieloma próbami empirycznymi) muszę przyznać, że niepodzielnie rządzi KOMANDOS. Jak go smakuję to od razu mam przed oczyma historię... ale nie wina tylko tego jak ostatnim razem wracało się do domu.
-
Tasior_Miedziak
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: z zaświatów
- Auto: Czarny karawan na gnojówkę
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Tak na powaznie i wracajac do meritum aby bylo bardziej konkretnie. Prowadze swoj wlasny dziennik kiperski. Wina godne uwagi opisuje. Znaczy sie wrazenia z "picia", gdzie kupilem i za ile. Ze wzgledu na fakt iz staram sie nie rujnowac domowego budzetu wlasną konsumpcją, sa to wina z przedzialu cenowego max. 200 PLN. No i pewnie z tego powodu nie jest ich wiele. Tyle, ze tez wybredny jestem i to bardzo.
Zaczynajac od win tanich (20-30 PLN) czyli stolowych. Takie do obiadu w domu, tudziez do wypicia lampki w celu przemyslenia wlasnego zycia wieczorem, jak juz rodzina pojdzie spac
1. Montepulciano D'Abruzzo. Wloskie, wytrawne. Bardzo lekkie i dobre. Lubiane przez kobiety. Jest bardziej lagodne niz wiekszosc polwytrawnych win i przy tym nieslodkie. Brrr... nie lubie win slodkich czerwonych. Wyjatkiem jest porto. Ale to prawie nie wino. Montepulciano ma to do siebie, ze wypite podczas obiadu nie zabija smaku potrawy i NIE paralizuje kubkow smakowych na pare minut dzieki czemu mozna zjesc obiad czy tez kolacje bez hustawki smakowej. Mimo nieskiej ceny to zacny napitek i nie trzeba sie martwic, ze sie poszlo na kompromis i kupilo siki do obiadu. Cena ok. 25 PLN. Do kupienia w Hali Banacha. Tak, tak. Jest tam jedno z lepszych stoisk winiarskich w Warszawie.
2. Negroamaro. Wloskie, wytrawne. Jeszcze lzejsze i spokojniejsze niz Montepulciano D'Abruzzo. Wrazenia ze spozycia bardzo podobne jak w przypadku Montepulciano. Cena; niecale 30 PLN. Do kupienia w Hali Banacha.
3. Abbaye Saint-Hilaire "Les Cerisiers". Francuskie, wytrawne. Pilem tylko rocznik 2001. Byl doskonaly. Inne roczniki podobno nie sa juz takie dobre. Jedno z niewielu win francsuskich, ktoe mi smakowalo. Tu Vert ma racje, ze wina francuskie w Polsce to chyba sa francuskie tylko z nazwy. Bardzo dobre wino o nietuzinkowym, ciekawym smaku. Zdecydowanie "nie" stolowe. Bardziej na degustacje. Mozna z nim zablysnac w towarzystwie. Na pewno zwroci na siebie uwage. Oczywiscie w sensie pozytywnym. Cena; 89 PLN, Do nabycia: Cantina, Al. KEN 103, lok. U8, 02-722 Warszawa.
4. Cantele Amativo. Wloskie, wytrawne. Kupilem je bedac w Bari. Chyba jedno z najlepszych jakie pilem w swoim zyciu. Smak bede dlugo pamietal. Cos niesamowitego. Co dziwne, moja zona, ktora nie przepada za winami wytrawnymi, wrecz ich nie lubi nad tym wpadla w zachwyt. Niestety nie do dostania w Polsce. Gdyby znalezli sie chetni, mozemy sie zorganizowac i kupic pare za granica. Na pewno nikt nie bedzie zalowal.
http://www.weinpiecho.de/pages/main.php ... e4657a07ff
5. Panie i Panowie. Teraz czas na gwozdz programu. Czilijskie wino COYAM. Powalilo mnie swoim smakiem na kolana. Zreszta nie tylko mnie. Zwraca uwage kazdego, kto ma je sposobnosc degustowac. Absolutnie najlepsze wino z nowego swiata jakie mialem w swoich ustach. Z czystym sumieniem polecam je kazdemu. Zadowoli gusta nawet najbardziej wymagajacych osob, ktore znaja sie na winie. Jest to absolutny rarytas. Sprowadza je tylko jedna firma do polski. http://www.naturianas.za.pl Rozmawialem z przedstawicielami tej firmy. Wino ma duuuuze wziecie. Cena: 100 PLN
Wysylkowo mozna je kupic tez pod adresem: http://gornapolka.pl/Catalogue/exeConcrete/?cid=34 nawet taniej. Tyle, ze nie wiem czy to "ten" Coyam. Trzeba by sie upewnic u imprtera, zeby nie kupic podrobki.
Satysfakcja gwarantowana. Zreszta mozna poczytac w Internecie o tym ile zasluzonych nagrod to wino dostalo. Mysle ze w smaku i jakosci spokojnie moze konkurowac z winami z przedzialu cenowego, o ktorym wiekszosc z nas tylko czytala.
To tak w skrocie, wybralem pare win godnych uwagi i polecenia, ktore nie zrujnuja Waszych budzetow. Tak mysle. Niestety jest tak, ze wina ktore wypilem to w 99% sikacze okrutne, niewarte nawet opisania. Tu zgadzam sie z Vertem. Bedac w Hiszpani mozna sobie zabaczyc po przyjezdzie do Polski jaka nedza panuje w naszych sklepach, jezeli chodzi oczywiscie o oferte. Mam nadzieje, ze to sie zmieni niedlugo. Polacy pija coraz wiecej wina, a mniej alkoholi mocnych i w tym cala nadzieja, ze konsumenci wymusza, aby ich powazenie traktowano.
A no i bylbym zapomnial. Co roku na swieto mlodego wina, zamiast raczyc sie francuskim Beaujolais Nouveau, ktore jest zwyczajnie niesmaczne, polecam wloska jego odmiane. Malo znane, Novello. Jest to jeszcze rzadkosc w Polsce, ale w wielu sklepach mozna juz je dostac. Jest o niebo lepsze od swojego francuskiego odpowiednika. Poki co najlepsze Novello mozna kupic w La Passion du Vin. Cena bardzo przystepna jak na ten chory cenowo sklep, niecale 30 PLN.
Zaczynajac od win tanich (20-30 PLN) czyli stolowych. Takie do obiadu w domu, tudziez do wypicia lampki w celu przemyslenia wlasnego zycia wieczorem, jak juz rodzina pojdzie spac
1. Montepulciano D'Abruzzo. Wloskie, wytrawne. Bardzo lekkie i dobre. Lubiane przez kobiety. Jest bardziej lagodne niz wiekszosc polwytrawnych win i przy tym nieslodkie. Brrr... nie lubie win slodkich czerwonych. Wyjatkiem jest porto. Ale to prawie nie wino. Montepulciano ma to do siebie, ze wypite podczas obiadu nie zabija smaku potrawy i NIE paralizuje kubkow smakowych na pare minut dzieki czemu mozna zjesc obiad czy tez kolacje bez hustawki smakowej. Mimo nieskiej ceny to zacny napitek i nie trzeba sie martwic, ze sie poszlo na kompromis i kupilo siki do obiadu. Cena ok. 25 PLN. Do kupienia w Hali Banacha. Tak, tak. Jest tam jedno z lepszych stoisk winiarskich w Warszawie.
2. Negroamaro. Wloskie, wytrawne. Jeszcze lzejsze i spokojniejsze niz Montepulciano D'Abruzzo. Wrazenia ze spozycia bardzo podobne jak w przypadku Montepulciano. Cena; niecale 30 PLN. Do kupienia w Hali Banacha.
3. Abbaye Saint-Hilaire "Les Cerisiers". Francuskie, wytrawne. Pilem tylko rocznik 2001. Byl doskonaly. Inne roczniki podobno nie sa juz takie dobre. Jedno z niewielu win francsuskich, ktoe mi smakowalo. Tu Vert ma racje, ze wina francuskie w Polsce to chyba sa francuskie tylko z nazwy. Bardzo dobre wino o nietuzinkowym, ciekawym smaku. Zdecydowanie "nie" stolowe. Bardziej na degustacje. Mozna z nim zablysnac w towarzystwie. Na pewno zwroci na siebie uwage. Oczywiscie w sensie pozytywnym. Cena; 89 PLN, Do nabycia: Cantina, Al. KEN 103, lok. U8, 02-722 Warszawa.
4. Cantele Amativo. Wloskie, wytrawne. Kupilem je bedac w Bari. Chyba jedno z najlepszych jakie pilem w swoim zyciu. Smak bede dlugo pamietal. Cos niesamowitego. Co dziwne, moja zona, ktora nie przepada za winami wytrawnymi, wrecz ich nie lubi nad tym wpadla w zachwyt. Niestety nie do dostania w Polsce. Gdyby znalezli sie chetni, mozemy sie zorganizowac i kupic pare za granica. Na pewno nikt nie bedzie zalowal.
http://www.weinpiecho.de/pages/main.php ... e4657a07ff
5. Panie i Panowie. Teraz czas na gwozdz programu. Czilijskie wino COYAM. Powalilo mnie swoim smakiem na kolana. Zreszta nie tylko mnie. Zwraca uwage kazdego, kto ma je sposobnosc degustowac. Absolutnie najlepsze wino z nowego swiata jakie mialem w swoich ustach. Z czystym sumieniem polecam je kazdemu. Zadowoli gusta nawet najbardziej wymagajacych osob, ktore znaja sie na winie. Jest to absolutny rarytas. Sprowadza je tylko jedna firma do polski. http://www.naturianas.za.pl Rozmawialem z przedstawicielami tej firmy. Wino ma duuuuze wziecie. Cena: 100 PLN
Wysylkowo mozna je kupic tez pod adresem: http://gornapolka.pl/Catalogue/exeConcrete/?cid=34 nawet taniej. Tyle, ze nie wiem czy to "ten" Coyam. Trzeba by sie upewnic u imprtera, zeby nie kupic podrobki.
Satysfakcja gwarantowana. Zreszta mozna poczytac w Internecie o tym ile zasluzonych nagrod to wino dostalo. Mysle ze w smaku i jakosci spokojnie moze konkurowac z winami z przedzialu cenowego, o ktorym wiekszosc z nas tylko czytala.
To tak w skrocie, wybralem pare win godnych uwagi i polecenia, ktore nie zrujnuja Waszych budzetow. Tak mysle. Niestety jest tak, ze wina ktore wypilem to w 99% sikacze okrutne, niewarte nawet opisania. Tu zgadzam sie z Vertem. Bedac w Hiszpani mozna sobie zabaczyc po przyjezdzie do Polski jaka nedza panuje w naszych sklepach, jezeli chodzi oczywiscie o oferte. Mam nadzieje, ze to sie zmieni niedlugo. Polacy pija coraz wiecej wina, a mniej alkoholi mocnych i w tym cala nadzieja, ze konsumenci wymusza, aby ich powazenie traktowano.
A no i bylbym zapomnial. Co roku na swieto mlodego wina, zamiast raczyc sie francuskim Beaujolais Nouveau, ktore jest zwyczajnie niesmaczne, polecam wloska jego odmiane. Malo znane, Novello. Jest to jeszcze rzadkosc w Polsce, ale w wielu sklepach mozna juz je dostac. Jest o niebo lepsze od swojego francuskiego odpowiednika. Poki co najlepsze Novello mozna kupic w La Passion du Vin. Cena bardzo przystepna jak na ten chory cenowo sklep, niecale 30 PLN.
No proszę, kto by pomyślał, że w Hali Banacha są dobre wina :) Ja najczęściej chodzę do Piotra i Pawła w Blue City, wybór jest spory - przynajmniej jeśli o ilość chodzi. Wczoraj kupiłem gruzińskie Marani szczep saperavi. Co by to nie znaczyło, to wydaje się całkiem smaczne, a cena budżetowa.
Z budżetowych w osiedlowym sklepiku jest chilijskie wino Gato Negro - też niezły stosunek jakości do ceny.
Z budżetowych w osiedlowym sklepiku jest chilijskie wino Gato Negro - też niezły stosunek jakości do ceny.
Tasior,
jezeli chile, a konkretnie colchagua, to moze probowales Los Vascos - szczegolnie Grande Reserve ? Moje ulubione. Poniewaz winami handluje mieszkajaca po sasiedzku moja siostra (z przychowkiem), mam dosyc duzy przerob roznych gatunkow (testuja na mnie - ;) ). Postaram sie przypomniec sobie co bardziej ciekawe gatunki. Co do regionow, to pamietam najbardziej wlasnie chile (wspomniana colchagua, maipo), hiszpania (rioja - el coto!), wlochy (sardynia, sycylia).
Wlasciwie, chociaz nie mieszam sie do siostrowo-szwagrowego biznesu, zachecam do zajrzenia na
http://www.wielkiewina.pl - w razie zainteresowania postaram sie wynegocjowac znizke na haslo "subaru" :)
W razie pytan czy watpliwosci zawsze moge o cos podpytac i przekazac wiedze.
pozdrawiam,
Piotr
PS. Tasior - mozesz mi podac adres na prv ? Podesle Ci ciekawe wino - ciekawy jestem Twojej opinii.
pozdrawiam,
Piotr
w razie czego moge
jezeli chile, a konkretnie colchagua, to moze probowales Los Vascos - szczegolnie Grande Reserve ? Moje ulubione. Poniewaz winami handluje mieszkajaca po sasiedzku moja siostra (z przychowkiem), mam dosyc duzy przerob roznych gatunkow (testuja na mnie - ;) ). Postaram sie przypomniec sobie co bardziej ciekawe gatunki. Co do regionow, to pamietam najbardziej wlasnie chile (wspomniana colchagua, maipo), hiszpania (rioja - el coto!), wlochy (sardynia, sycylia).
Wlasciwie, chociaz nie mieszam sie do siostrowo-szwagrowego biznesu, zachecam do zajrzenia na
http://www.wielkiewina.pl - w razie zainteresowania postaram sie wynegocjowac znizke na haslo "subaru" :)
W razie pytan czy watpliwosci zawsze moge o cos podpytac i przekazac wiedze.
pozdrawiam,
Piotr
PS. Tasior - mozesz mi podac adres na prv ? Podesle Ci ciekawe wino - ciekawy jestem Twojej opinii.
pozdrawiam,
Piotr
w razie czego moge
Tasior a wiec co do bojole nuwo nie masz racji.bylem akurat na ostatni swięcie bojole w nicei (mam tam niedaleko dom rodzinny) no i kupilem pare roznych butelek i powiem ci ze byl to cudowny wspanialy cytrusowy smak,lekko bobelkujacy.w smaku bylo to cudo.wypilem ...2 butelki jak soczek.bylo cudownie do rana.
rano mialem kaca giganta.horoba filipinska to maly pikus.ledwo dozylem wieczora.dopiero pastis mnie postawil jakos.ale w zyciu nie pilem tak pysznego wina.
a jeszcze takie info.lezakowanie latami wina nie ma nic wspolnego z jego pozniejszym smakiem.
polecam rowniez wegierskie mlode wino o nazwie NOVELLO :) butelka 18 pln
rano mialem kaca giganta.horoba filipinska to maly pikus.ledwo dozylem wieczora.dopiero pastis mnie postawil jakos.ale w zyciu nie pilem tak pysznego wina.
a jeszcze takie info.lezakowanie latami wina nie ma nic wspolnego z jego pozniejszym smakiem.
polecam rowniez wegierskie mlode wino o nazwie NOVELLO :) butelka 18 pln
to ja. wasz Rysiek Ochucki
-
Tasior_Miedziak
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: z zaświatów
- Auto: Czarny karawan na gnojówkę
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Chyba nie pilem, lub nie zwrocilo mojej uwago na tyle, zeby zrobic opis w moim kapowniku Ale zanotowalem i przy najblizszej okazji zakupie i wyprobujeburzum pisze:Tasior,
jezeli chile, a konkretnie colchagua, to moze probowales Los Vascos - szczegolnie Grande Reserve ?
[ Dodano: 2008-02-25, 00:02 ]
Ty to masz kurcze farta, w takich rejonach miec rodzinke. Super Widzisz "bożole" robi pewnie kazda wieksza winnica, czyli jest tego mnostwo. No i domyslam sie, ze mozna znalezc takie, ktore jest dobre. W Polsce gdzie bys nie chodzili, skad nie kupowal zawsze sa to tylko wina z trzech winnic. Nic wiecej sie nie uswiadczy. No i z tych trzech zadne jakos specjalnie mi nie podchodzi. A Novello i owszem. Kupilem dwa rodzaje. Jedno w sklepie na Ursynowie (Kabaty przy K.E.N. niedaleko TESCO, drugie w La Passion du Vin. Jedno bylo takie sobie, drugie rewelacyjne.Vert pisze:Tasior a wiec co do bojole nuwo nie masz racji.bylem akurat na ostatni swięcie bojole w nicei (mam tam niedaleko dom rodzinny) no i kupilem pare roznych butelek i powiem ci ze byl to cudowny wspanialy cytrusowy smak,lekko bobelkujacy.w smaku bylo to cudo.wypilem ...2 butelki jak soczek.bylo cudownie do rana.
rano mialem kaca giganta.horoba filipinska to maly pikus.ledwo dozylem wieczora.dopiero pastis mnie postawil jakos.ale w zyciu nie pilem tak pysznego wina.
a jeszcze takie info.lezakowanie latami wina nie ma nic wspolnego z jego pozniejszym smakiem.
polecam rowniez wegierskie mlode wino o nazwie NOVELLO :) butelka 18 pln
A to wegierskie Novello to gdzie mozna kupic?
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Wina Verta
A jaki jest stosunek rasowych winiarzy do wzmacnianych wynalazków typu porto czy sherry?
Re:
Wchodzę w temat - jestem z Poznania...burzum pisze:w razie zainteresowania postaram sie wynegocjowac znizke na haslo "subaru" :)
W złą godzinę żeś to napisał, Piotrze - czyż nie wiadomym Ci jest, iż każden Poznaniak na hasło "zniżka" od razu się ożywia?
pzdr,
M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Wina Verta
Maruda, to będziem tu pisać "zniżka" częściej.
A jak przywykniesz i przestaniesz reagować, to może nawet i "darmo dają!"
PS> Porto i sherry uwielbiam.
A jak przywykniesz i przestaniesz reagować, to może nawet i "darmo dają!"
PS> Porto i sherry uwielbiam.
Re: Wina Verta
A ładne są chociaż?WiS pisze:Maruda, to będziem tu pisać "zniżka" częściej.
A jak przywykniesz i przestaniesz reagować, to może nawet i "darmo dają!"
Porto - ajnfach mjut. Ino troszku szybko się degustacja kończy... Trunki średniooktanowe o łudząco łagodnym smaku zadziwiająco szybko przerzedzają szeregi degustatorów...PS> Porto i sherry uwielbiam.
M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...
Moja wina...
Dla wątku odświeżenia, kilka pytań do ojca prowadzącego...
Cabernet Sauvignon / Casiliero del Diablo / Concha y Toro - i tenże sam szczep (CS), tej samej kompanii (C. y T.), model Sunrise. Także: Carmenere / Misiones de Rengo. Ktokolwiek pił, ktokolwiek wie?
Moje, że tak powiem, ulubione (szczególnie Casiliero del Diablo). Pić je dalej będę, bez względu na opinię - ino chciałbym wiedzieć. czy mam się "w towarzystwie" chwalić, czy wstydzić...
Także: hiszpańskie Peña Tejo Reserva 2001 (Utiel-Requena) i Castillo de la Cruz 1999 (Veldepeñas), którem od Gwiazdora dostał - można pić toto na klęczkach, czy jednak trza krzyżem podczas degustacji leżeć?
Jakieś inne, godne polecenia modele z rodzaju "czerwone wytrawne, pełnokrwiste" w bukiecie "aromaty wanilii, tytoniu/ śliwek, pieprzu"? (owoce leśne niekonieczne, choć nie wadzą).
M.
Cabernet Sauvignon / Casiliero del Diablo / Concha y Toro - i tenże sam szczep (CS), tej samej kompanii (C. y T.), model Sunrise. Także: Carmenere / Misiones de Rengo. Ktokolwiek pił, ktokolwiek wie?
Moje, że tak powiem, ulubione (szczególnie Casiliero del Diablo). Pić je dalej będę, bez względu na opinię - ino chciałbym wiedzieć. czy mam się "w towarzystwie" chwalić, czy wstydzić...
Także: hiszpańskie Peña Tejo Reserva 2001 (Utiel-Requena) i Castillo de la Cruz 1999 (Veldepeñas), którem od Gwiazdora dostał - można pić toto na klęczkach, czy jednak trza krzyżem podczas degustacji leżeć?
Jakieś inne, godne polecenia modele z rodzaju "czerwone wytrawne, pełnokrwiste" w bukiecie "aromaty wanilii, tytoniu/ śliwek, pieprzu"? (owoce leśne niekonieczne, choć nie wadzą).
M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...
Re: Moja wina...
Mnie też smakuje. Ostatnio kupiłem w Piotrze i Pawle chilijskie wino "Molina". Całkiem chyba zacne, polecać się nie ośmielę, bo tu Vert zagląda ;)maruda pisze:Casiliero del Diablo
-
Tasior_Miedziak
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: z zaświatów
- Auto: Czarny karawan na gnojówkę
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Wina Verta
No starrry... Porto to jedyny słodki napitek, ktory toleruje. No może jeszcze miody z pasieki w Łaziskach. REWELACYJNE!Konto usunięte pisze:A jaki jest stosunek rasowych winiarzy do wzmacnianych wynalazków typu porto czy sherry?
Dobre porto, jest idealne na "niepierwsze" randki Jeden niewinny kieliszek moze zdzialac cuda. Kobiety zazwyczaj lubia slodkie alkohole, rzadko pamietaja, ze porto ma ok. 20% mocy, mysla, ze przeciez jeden kieliszek ich nie zgubi... I niech tak mysla dalej