Wina Verta

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Paul_78
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: najfajnieszy foryś
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 22 lut 2008, o 20:30

Tasior_Miedziak pisze:Nie wiem, skad wziales ten opis kolego Paul_78,
Z forum o winach. Gość, który to napisał, robił wrażenie, że się zna - przynajmniej tak wyglądało na podstawie jego innych postów.



Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 22 lut 2008, o 20:55

Paul_78 pisze:
Tasior_Miedziak pisze:Nie wiem, skad wziales ten opis kolego Paul_78,
Z forum o winach. Gość, który to napisał, robił wrażenie, że się zna - przynajmniej tak wyglądało na podstawie jego innych postów.
Sam sie udzielam na forum winiarskim i czasami tam sie uzywa uproszczen lub daleko idacych uogolnien zrozumialych i oczywistych dla ludzi, ktorzy maja choc troche wiedzy i doswiadczenia. Tak samo jak i na tym forum. Mysle, ze stad to nieporozumienie. Takze luz :mrgreen:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Post 22 lut 2008, o 21:01

Tasior_Miedziak, ja nie byłbym taki pewny i zasadniczy...

Tu piszą, że dwutlenek siarki dodaje się do win http://www.kurdesz.com/main.php?artId=66

I tu także http://www.rp.pl/artykul/71831.html. Z ostatniego wynika, że są nawet normy określające ilość dwutlenku siarki w winie wytrawnym i słodkim.

Grzegorz
5 gwiazdek
Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
Auto: Peżot
Polubił: 21 razy
Polubione posty: 34 razy

Post 22 lut 2008, o 21:24

Tasior_Miedziak pisze:Nie zamierzam Stoja dwa balony, jeden obok drugiego. Jedno z zurawiny, drugie z borówek
Masz plantacje żurawiny czy też zakupujesz w celach robienia wina ?
pozdrawiam
Grzegorz

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 22 lut 2008, o 21:38

WRC fan pisze:
Vert pisze:zycie jest za krotkie by pic tanie wina :mrgreen:
A tam się znacie :mrgreen:

Obrazek



A na serio mam pytanie do znawców - znakomita większość win z półki cenowej którą ja preferuję (20-40 zł) ma w sobie siarę - to norma jest ? Czy w złych sklepach kupuję ? :-/

A i jeszcze jedno - Carlo Rossi jeszcze nie piłem nigdy, ale lubię Sutter Home - w sklepach często stoją obok siebie - rozumiem, że to nie jest ta sama klasa smakowa co SH ?
OMG Keleris! :shock: Ostatnio konsumowałem z kumplem, trzeba przyznać - kopie ładnie. A co tych lepszych win to moim skromnym zdaniem (popartym wieloma próbami empirycznymi) muszę przyznać, że niepodzielnie rządzi KOMANDOS. Jak go smakuję to od razu mam przed oczyma historię... ale nie wina tylko tego jak ostatnim razem wracało się do domu. :mrgreen:

Vert
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: zakopane
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 22 lut 2008, o 21:41

Konto usunięte pisze:Tasior_Miedziak, ja nie byłbym taki pewny i zasadniczy...

Tu piszą, że dwutlenek siarki dodaje się do win http://www.kurdesz.com/main.php?artId=66

I tu także http://www.rp.pl/artykul/71831.html. Z ostatniego wynika, że są nawet normy określające ilość dwutlenku siarki w winie wytrawnym i słodkim.
fidus w pewien sposob macie racje.mowa oczywiscie o mega winiarniach produkujacych hektolitry wina na skale swiatowa.siara dodawana jest dla przyspieszenia fermentacji oraz szybkiego wzrostu alkoholu w czyms nazywanym potem winem.

w winnicach w ktorych sie szkolilem we francji i wegrzech nikt siary nie dodaje
tylko siarczan tak jak napisalem po to aby wino sie nie psulo.natomiat nie ma to wplywu na zwartosc alkocholu w winie.inna sprawa ze forum wina tak jak forum subaru to masa belkotu ludzi nie majacych wiedzy na temat wytwarzania :aut czy...wina.

co do norm.normy sa a i tak robi sie co sie chce.
bylem wiele lat temu w warszwskiej fabryce win.rog grzybowskiej i zelaznej.wiecie ze ta fabryka nigdy nie widziala winogrona :) no wlasnie.prawdziwe wino jest wytwarzane metodami naturalnymi i dobre wino dlatego ma duza cene.to tak jak z szynka.kupisz szynkowa za 8 zyla i szynke od dobrego masarza za 40 zyla...

pijmy nie klocmy sie.acha moja zona kupila dzis pyszne czerwone francuskie wino w carfourze za 27 zyla i ...dobre.przyzwoite szato :)
to ja. wasz Rysiek Ochucki

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 222 razy
Polubione posty: 345 razy

Post 22 lut 2008, o 21:45

Vert pisze:acha moja zona kupila dzis pyszne czerwone francuskie wino w carfourze
vert wspólczuję, że Żona musi takie zakupy robić....
:roll: Wiem, wiem. Szewc bez butów chodzi.....


:mrgreen:
Dolce far niente ;-)

Vert
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: zakopane
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 22 lut 2008, o 22:03

to prawda.sklep mam na emili plater.firme w wilanowie wiec faktycznie czasu brak co by po swoje wino latac.poza tym jak bym jezdzil codziennie i bral wino ze swego sklepu to by sklep zbankrutowal po miesiacu :evilgrin:
to ja. wasz Rysiek Ochucki

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 22 lut 2008, o 22:48

Grzegorz pisze:
Tasior_Miedziak pisze:Nie zamierzam Stoja dwa balony, jeden obok drugiego. Jedno z zurawiny, drugie z borówek
Masz plantacje żurawiny czy też zakupujesz w celach robienia wina ?
NIe nie, plantacji nie mam. Kupuje od chlopa. Twierdzi, ze zbiera je tam gdzie mieszka czyli gdzies na Polesiu.

Za to w moich rodzinnych stronach w tym roku tarnina obrodzila w niesamowitych ilosciach. Oblowilem sie, oj oblowilem :-) Z tarniny fajne winko wychodzi :mrgreen:

Vert
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: zakopane
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 22 lut 2008, o 22:49

a jakie konfitury do mies genialne...moja mama zbierala klukwe pod suwalkami na mokradlach.
to ja. wasz Rysiek Ochucki

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 22 lut 2008, o 22:54

Arti pisze: OMG Keleris! :shock: Ostatnio konsumowałem z kumplem, trzeba przyznać - kopie ładnie. A co tych lepszych win to moim skromnym zdaniem (popartym wieloma próbami empirycznymi) muszę przyznać, że niepodzielnie rządzi KOMANDOS. Jak go smakuję to od razu mam przed oczyma historię... ale nie wina tylko tego jak ostatnim razem wracało się do domu. :mrgreen:
Mnie w tym roku wino z zurawiny wyszlo o mocy wrecz niezbadanej ;-) Zrobilem na aktywnych bayanusach i kopie tak, ze szklanicą mozna sie lekko sponiewierac. Smak wyszedl plugawy jak wywar z paska od spodni, ale moc okrutna :mrgreen: Myśle, ze moglbym isc w szranki z Komandosem ;-)

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Post 23 lut 2008, o 02:08

Zainspirowany jakimś fragmentem powyżej, wykonuję właśnie rozpoznanie bojem tematu "czilijski kabernet" - i owszem, daje się pić z przyjemnością...

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 23 lut 2008, o 02:14

Tak na powaznie i wracajac do meritum aby bylo bardziej konkretnie. Prowadze swoj wlasny dziennik kiperski. Wina godne uwagi opisuje. Znaczy sie wrazenia z "picia", gdzie kupilem i za ile. Ze wzgledu na fakt iz staram sie nie rujnowac domowego budzetu wlasną konsumpcją, sa to wina z przedzialu cenowego max. 200 PLN. No i pewnie z tego powodu nie jest ich wiele. Tyle, ze tez wybredny jestem i to bardzo.

Zaczynajac od win tanich (20-30 PLN) czyli stolowych. Takie do obiadu w domu, tudziez do wypicia lampki w celu przemyslenia wlasnego zycia wieczorem, jak juz rodzina pojdzie spac ;-)

1. Montepulciano D'Abruzzo. Wloskie, wytrawne. Bardzo lekkie i dobre. Lubiane przez kobiety. Jest bardziej lagodne niz wiekszosc polwytrawnych win i przy tym nieslodkie. Brrr... nie lubie win slodkich czerwonych. Wyjatkiem jest porto. Ale to prawie nie wino. Montepulciano ma to do siebie, ze wypite podczas obiadu nie zabija smaku potrawy i NIE paralizuje kubkow smakowych na pare minut dzieki czemu mozna zjesc obiad czy tez kolacje bez hustawki smakowej. Mimo nieskiej ceny to zacny napitek i nie trzeba sie martwic, ze sie poszlo na kompromis i kupilo siki do obiadu. Cena ok. 25 PLN. Do kupienia w Hali Banacha. Tak, tak. Jest tam jedno z lepszych stoisk winiarskich w Warszawie.

2. Negroamaro. Wloskie, wytrawne. Jeszcze lzejsze i spokojniejsze niz Montepulciano D'Abruzzo. Wrazenia ze spozycia bardzo podobne jak w przypadku Montepulciano. Cena; niecale 30 PLN. Do kupienia w Hali Banacha.

3. Abbaye Saint-Hilaire "Les Cerisiers". Francuskie, wytrawne. Pilem tylko rocznik 2001. Byl doskonaly. Inne roczniki podobno nie sa juz takie dobre. Jedno z niewielu win francsuskich, ktoe mi smakowalo. Tu Vert ma racje, ze wina francuskie w Polsce to chyba sa francuskie tylko z nazwy. Bardzo dobre wino o nietuzinkowym, ciekawym smaku. Zdecydowanie "nie" stolowe. Bardziej na degustacje. Mozna z nim zablysnac w towarzystwie. Na pewno zwroci na siebie uwage. Oczywiscie w sensie pozytywnym. Cena; 89 PLN, Do nabycia: Cantina, Al. KEN 103, lok. U8, 02-722 Warszawa.

4. Cantele Amativo. Wloskie, wytrawne. Kupilem je bedac w Bari. Chyba jedno z najlepszych jakie pilem w swoim zyciu. Smak bede dlugo pamietal. Cos niesamowitego. Co dziwne, moja zona, ktora nie przepada za winami wytrawnymi, wrecz ich nie lubi nad tym wpadla w zachwyt. Niestety nie do dostania w Polsce. Gdyby znalezli sie chetni, mozemy sie zorganizowac i kupic pare za granica. Na pewno nikt nie bedzie zalowal.
http://www.weinpiecho.de/pages/main.php ... e4657a07ff

5. Panie i Panowie. Teraz czas na gwozdz programu. Czilijskie wino COYAM. Powalilo mnie swoim smakiem na kolana. Zreszta nie tylko mnie. Zwraca uwage kazdego, kto ma je sposobnosc degustowac. Absolutnie najlepsze wino z nowego swiata jakie mialem w swoich ustach. Z czystym sumieniem polecam je kazdemu. Zadowoli gusta nawet najbardziej wymagajacych osob, ktore znaja sie na winie. Jest to absolutny rarytas. Sprowadza je tylko jedna firma do polski. http://www.naturianas.za.pl Rozmawialem z przedstawicielami tej firmy. Wino ma duuuuze wziecie. Cena: 100 PLN

Wysylkowo mozna je kupic tez pod adresem: http://gornapolka.pl/Catalogue/exeConcrete/?cid=34 nawet taniej. Tyle, ze nie wiem czy to "ten" Coyam. Trzeba by sie upewnic u imprtera, zeby nie kupic podrobki.

Satysfakcja gwarantowana. Zreszta mozna poczytac w Internecie o tym ile zasluzonych nagrod to wino dostalo. Mysle ze w smaku i jakosci spokojnie moze konkurowac z winami z przedzialu cenowego, o ktorym wiekszosc z nas tylko czytala.

To tak w skrocie, wybralem pare win godnych uwagi i polecenia, ktore nie zrujnuja Waszych budzetow. Tak mysle. Niestety jest tak, ze wina ktore wypilem to w 99% sikacze okrutne, niewarte nawet opisania. Tu zgadzam sie z Vertem. Bedac w Hiszpani mozna sobie zabaczyc po przyjezdzie do Polski jaka nedza panuje w naszych sklepach, jezeli chodzi oczywiscie o oferte. Mam nadzieje, ze to sie zmieni niedlugo. Polacy pija coraz wiecej wina, a mniej alkoholi mocnych i w tym cala nadzieja, ze konsumenci wymusza, aby ich powazenie traktowano.

A no i bylbym zapomnial. Co roku na swieto mlodego wina, zamiast raczyc sie francuskim Beaujolais Nouveau, ktore jest zwyczajnie niesmaczne, polecam wloska jego odmiane. Malo znane, Novello. Jest to jeszcze rzadkosc w Polsce, ale w wielu sklepach mozna juz je dostac. Jest o niebo lepsze od swojego francuskiego odpowiednika. Poki co najlepsze Novello mozna kupic w La Passion du Vin. Cena bardzo przystepna jak na ten chory cenowo sklep, niecale 30 PLN.

Paul_78
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: najfajnieszy foryś
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 23 lut 2008, o 11:38

No proszę, kto by pomyślał, że w Hali Banacha są dobre wina :) Ja najczęściej chodzę do Piotra i Pawła w Blue City, wybór jest spory - przynajmniej jeśli o ilość chodzi. Wczoraj kupiłem gruzińskie Marani szczep saperavi. Co by to nie znaczyło, to wydaje się całkiem smaczne, a cena budżetowa.

Z budżetowych w osiedlowym sklepiku jest chilijskie wino Gato Negro - też niezły stosunek jakości do ceny.

burzum
1 gwiazdka
Lokalizacja: Poznań
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 23 lut 2008, o 12:33

Tasior,
jezeli chile, a konkretnie colchagua, to moze probowales Los Vascos - szczegolnie Grande Reserve ? Moje ulubione. Poniewaz winami handluje mieszkajaca po sasiedzku moja siostra (z przychowkiem), mam dosyc duzy przerob roznych gatunkow (testuja na mnie - ;) ). Postaram sie przypomniec sobie co bardziej ciekawe gatunki. Co do regionow, to pamietam najbardziej wlasnie chile (wspomniana colchagua, maipo), hiszpania (rioja - el coto!), wlochy (sardynia, sycylia).

Wlasciwie, chociaz nie mieszam sie do siostrowo-szwagrowego biznesu, zachecam do zajrzenia na
http://www.wielkiewina.pl - w razie zainteresowania postaram sie wynegocjowac znizke na haslo "subaru" :)
W razie pytan czy watpliwosci zawsze moge o cos podpytac i przekazac wiedze.

pozdrawiam,

Piotr

PS. Tasior - mozesz mi podac adres na prv ? Podesle Ci ciekawe wino - ciekawy jestem Twojej opinii.

pozdrawiam,

Piotr


w razie czego moge

Vert
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: zakopane
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 23 lut 2008, o 19:53

Tasior a wiec co do bojole nuwo nie masz racji.bylem akurat na ostatni swięcie bojole w nicei (mam tam niedaleko dom rodzinny) no i kupilem pare roznych butelek i powiem ci ze byl to cudowny wspanialy cytrusowy smak,lekko bobelkujacy.w smaku bylo to cudo.wypilem ...2 butelki jak soczek.bylo cudownie do rana.
rano mialem kaca giganta.horoba filipinska to maly pikus.ledwo dozylem wieczora.dopiero pastis mnie postawil jakos.ale w zyciu nie pilem tak pysznego wina.


a jeszcze takie info.lezakowanie latami wina nie ma nic wspolnego z jego pozniejszym smakiem.

polecam rowniez wegierskie mlode wino o nazwie NOVELLO :) butelka 18 pln
to ja. wasz Rysiek Ochucki

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 222 razy
Polubione posty: 345 razy

Post 23 lut 2008, o 20:15

Vert pisze:butelka 18 pln
1,5l ?

:mrgreen:
Dolce far niente ;-)

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Post 25 lut 2008, o 00:54

burzum pisze:Tasior,
jezeli chile, a konkretnie colchagua, to moze probowales Los Vascos - szczegolnie Grande Reserve ?
Chyba nie pilem, lub nie zwrocilo mojej uwago na tyle, zeby zrobic opis w moim kapowniku ;-) Ale zanotowalem i przy najblizszej okazji zakupie i wyprobuje :mrgreen:

[ Dodano: 2008-02-25, 00:02 ]
Vert pisze:Tasior a wiec co do bojole nuwo nie masz racji.bylem akurat na ostatni swięcie bojole w nicei (mam tam niedaleko dom rodzinny) no i kupilem pare roznych butelek i powiem ci ze byl to cudowny wspanialy cytrusowy smak,lekko bobelkujacy.w smaku bylo to cudo.wypilem ...2 butelki jak soczek.bylo cudownie do rana.
rano mialem kaca giganta.horoba filipinska to maly pikus.ledwo dozylem wieczora.dopiero pastis mnie postawil jakos.ale w zyciu nie pilem tak pysznego wina.


a jeszcze takie info.lezakowanie latami wina nie ma nic wspolnego z jego pozniejszym smakiem.

polecam rowniez wegierskie mlode wino o nazwie NOVELLO :) butelka 18 pln
Ty to masz kurcze farta, w takich rejonach miec rodzinke. Super :-) Widzisz "bożole" robi pewnie kazda wieksza winnica, czyli jest tego mnostwo. No i domyslam sie, ze mozna znalezc takie, ktore jest dobre. W Polsce gdzie bys nie chodzili, skad nie kupowal zawsze sa to tylko wina z trzech winnic. Nic wiecej sie nie uswiadczy. No i z tych trzech zadne jakos specjalnie mi nie podchodzi. A Novello i owszem. Kupilem dwa rodzaje. Jedno w sklepie na Ursynowie (Kabaty przy K.E.N. niedaleko TESCO, drugie w La Passion du Vin. Jedno bylo takie sobie, drugie rewelacyjne.

A to wegierskie Novello to gdzie mozna kupic?

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Wina Verta

Post 4 mar 2008, o 17:41

A jaki jest stosunek rasowych winiarzy do wzmacnianych wynalazków typu porto czy sherry?

maruda
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąnd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re:

Post 4 mar 2008, o 18:52

burzum pisze:w razie zainteresowania postaram sie wynegocjowac znizke na haslo "subaru" :)
Wchodzę w temat - jestem z Poznania... :mrgreen:

W złą godzinę żeś to napisał, Piotrze - czyż nie wiadomym Ci jest, iż każden Poznaniak na hasło "zniżka" od razu się ożywia? 8-)

pzdr,
M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Wina Verta

Post 4 mar 2008, o 19:48

Maruda, to będziem tu pisać "zniżka" częściej.

A jak przywykniesz i przestaniesz reagować, to może nawet i "darmo dają!" :evilgrin:

PS> Porto i sherry uwielbiam.

maruda
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąnd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Wina Verta

Post 4 mar 2008, o 22:24

WiS pisze:Maruda, to będziem tu pisać "zniżka" częściej.

A jak przywykniesz i przestaniesz reagować, to może nawet i "darmo dają!" :evilgrin:
A ładne są chociaż? :mrgreen:
PS> Porto i sherry uwielbiam.
Porto - ajnfach mjut. Ino troszku szybko się degustacja kończy... Trunki średniooktanowe o łudząco łagodnym smaku zadziwiająco szybko przerzedzają szeregi degustatorów... ;-)


M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...

maruda
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąnd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Moja wina...

Post 8 mar 2008, o 23:45

Dla wątku odświeżenia, kilka pytań do ojca prowadzącego... ;-)

Cabernet Sauvignon / Casiliero del Diablo / Concha y Toro - i tenże sam szczep (CS), tej samej kompanii (C. y T.), model Sunrise. Także: Carmenere / Misiones de Rengo. Ktokolwiek pił, ktokolwiek wie?
Moje, że tak powiem, ulubione (szczególnie Casiliero del Diablo). Pić je dalej będę, bez względu na opinię - ino chciałbym wiedzieć. czy mam się "w towarzystwie" chwalić, czy wstydzić... :mrgreen:

Także: hiszpańskie Peña Tejo Reserva 2001 (Utiel-Requena) i Castillo de la Cruz 1999 (Veldepeñas), którem od Gwiazdora dostał - można pić toto na klęczkach, czy jednak trza krzyżem podczas degustacji leżeć? ;-)

Jakieś inne, godne polecenia modele z rodzaju "czerwone wytrawne, pełnokrwiste" w bukiecie "aromaty wanilii, tytoniu/ śliwek, pieprzu"? (owoce leśne niekonieczne, choć nie wadzą).

M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...

Paul_78
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: najfajnieszy foryś
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moja wina...

Post 9 mar 2008, o 14:57

maruda pisze:Casiliero del Diablo
Mnie też smakuje. Ostatnio kupiłem w Piotrze i Pawle chilijskie wino "Molina". Całkiem chyba zacne, polecać się nie ośmielę, bo tu Vert zagląda ;)

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Wina Verta

Post 9 mar 2008, o 22:54

Konto usunięte pisze:A jaki jest stosunek rasowych winiarzy do wzmacnianych wynalazków typu porto czy sherry?
No starrry... Porto to jedyny słodki napitek, ktory toleruje. No może jeszcze miody z pasieki w Łaziskach. REWELACYJNE!

Dobre porto, jest idealne na "niepierwsze" randki ;-) Jeden niewinny kieliszek moze zdzialac cuda. Kobiety zazwyczaj lubia slodkie alkohole, rzadko pamietaja, ze porto ma ok. 20% mocy, mysla, ze przeciez jeden kieliszek ich nie zgubi... I niech tak mysla dalej :thumb:

ODPOWIEDZ