Wina Verta
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Wina Verta
O Kurcze, dobrze wiedzieć.BiP pisze:W niemieckim lidlu są pakiety nowozelandzkie 6 różnych do wypróbowania.
KONIEC PISLANDU
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Wina Verta
Selgros ma jedno jedyne nowozelandzkie, bardzo dobre. Trzeba dobrze poszukać gdzieś koło Australii leży jeśli jest.
Nie przejmować się zakręcanym kapslem.
Nie przejmować się zakręcanym kapslem.
KONIEC PISLANDU
Wina Verta
leon,
- Użytkownicy, którzy polubili ten post :
- damazia (22 gru 2020, o 00:31)
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Wina Verta
150 km mam.
A i dostawę umyślnym łatwo sklecić.
Swoą drogą ciekawa polityka cenowa. Butelka za 10E tam u nas kosztuje 40zł, albo 70, albo nie ma w ofercie.
Pakietów w naszym chyba nie ma w sprzedaży. Może i dobrze bo zaw2sze4 coś słabszego włożą.
- damazia
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: z Damaziowa
- Auto: nie wiem, które fajniejsze: czarne czy srebrne?
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 39 razy
Wina Verta
A widzisz. Ja mam takie doświadczenie, że wina, które we FR kosztują 8-10 eur, u nas dużo więcej. Wiem, pośrednictwo i w sumie jest to jakieś uzasadnienie, choć nie do końca, bo nie powinno być narzutu, jakby były cła... Taaa.
Kiedyś, będąc "przypadkiem" w Madrycie, kobita w sklepie z serem manchego dała mi wizytówkę. I powiedziała, że wysyłają też za granicę. Dla mnie to był bardzo wyraźny sygnał. Jesteś w branży gastronomicznej, pogadajmy, ponegocjujmy, jest fajna oferta do ugrania. Oczywiście nie jestem z branży gastronomicznej (może szkoda), więc kontakt umarł. Ser był jednak zarąbisty.
Może zmienić branżę? Ser i wino
Kiedyś, będąc "przypadkiem" w Madrycie, kobita w sklepie z serem manchego dała mi wizytówkę. I powiedziała, że wysyłają też za granicę. Dla mnie to był bardzo wyraźny sygnał. Jesteś w branży gastronomicznej, pogadajmy, ponegocjujmy, jest fajna oferta do ugrania. Oczywiście nie jestem z branży gastronomicznej (może szkoda), więc kontakt umarł. Ser był jednak zarąbisty.
Może zmienić branżę? Ser i wino
- Użytkownicy, którzy polubili ten post :
- ptk22 (22 gru 2020, o 23:46)
damazie chodzą parami
Wina Verta
W polskim można spróbować ich strony: winnica lidla. Większy wybór niż w sklepach stacjonarnych, zamawia się przez neta z dostawą do wybranego sklepu. Oprócz win, nawet single malty są tam w ofercie.
MOJE CIAŁO MÓJ WYBÓR
- damazia
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: z Damaziowa
- Auto: nie wiem, które fajniejsze: czarne czy srebrne?
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 39 razy
Wina Verta
Pewien wiceminister zalecał. Ale cicho sza. Zero o polityce, bo dostanę bana.
Myślisz, że wina przestaną się sprzedawać?
damazie chodzą parami
Wina Verta
Sklep delikutasowy wysyłkowy. Jako dodatkowy biznes jednoosobowo kręcony w garażu -czemu nie.
Na całość bym nie poszedł. Pasożyty cię oblezą, etosu pracy nie ma, więc dla pracownika co najwyżej ciemiężycielem jesteś... No i ze wzgl na akcyzę pełny vat. I koncesja.
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Wina Verta
No Ok, ale te przykłady które podajecie to nie jest biznes gastronomiczny tylko handel.
KONIEC PISLANDU
- damazia
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: z Damaziowa
- Auto: nie wiem, które fajniejsze: czarne czy srebrne?
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 39 razy
Wina Verta
Z damaziem od niedawna mieszkamy na wsi. I to takiej nawet niezbyt odległej od wielkomiejskiego klimatu. I nawet przed pandemią, jak zauważyłam, kwitła "pantoflowa" gastronomia. Nie knajpy i gastronomia, jaką znamy z miast, ale pani Zosia robiąca torty na urodziny dziecka, pani Kasia lepiąca pierogi (z dowozem po naszej wsi for free), dwie kuzynki obsługujące domowe imprezy chrzcielne, ślubne i pogrzebowe. Sąsiad pędzi słynną naleweczkę. Starsza pani na bazarku zaprasza do stoiska z ciastami: "pani kupi drożdżowe do herbatki przed tv". Towarzystwo ogłasza się na fejsach, oblepia plakatami płoty. I to jest inny level niż te wszystkie portale z "obnośnym" jedzeniem. Bo działa marketing szeptany. A teraz w trakcie pandemii to się jeszcze nasiliło. Zwłaszcza, że lokalny urząd gminy pomaga np. obywatelom chorym lub w kwarantannie i organizuje wolontariuszy do roznoszenia jedzenia itd.
Produkty rolne też w zasięgu ręki. Inny sąsiad, 400 metrów dalej, sprzedaje jesienią dynie. "Pani trąbnie wracając do domu. Tylko za tydzień, bo wtedy będą gotowe [te dynie]. Tylko w tym roku nie wyszły te pomarańczowe, będzie inny gatunek - zielone" - usłyszałam.
Znam jedną parę, która wyoffowała się z korpo, wyprowadziła z miasta. Założyli piekarnię i pieką prawdziwy chleb. Nie nadmuchany. Z mąki specjalnie ściąganej ze sprawdzonego młyna. I te chleby nie są sprzedawane do dyskontów... Oj, nie. I też nie kosztują tyle co w dyskontach.
Wino to nie wiem, raczej nie pójdzie, ale takie "domowe" piwko mogłoby się dać sprzedać . Bo czemu nie. Zwłaszcza, że to nasz napój narodowy, jak się okazuje:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/ ... 54QgYZZoO8
Królowa Jadzia, tak ta święta , wciągała podobno 2-2,5 litra dziennie.
No to ja już mam pomysł marketingowy: staropolskie piwo garażowe warzone prosto z alembików królowej Jadwigi - oryginalna receptura. Prosto od producenta.
© damazie
W końcu jest taki na przykład diabelski Duvel. Też się komuś udał. I też jest na literę D.
damazie chodzą parami
Wina Verta
Dodam do tego dzielenie się nadwyżkami warzyw, owoców, wsiowe jajeczka, miód... Żyć nie umierać.
A piwo to się rąbało, bo nie było ryzyka sraczki.
A piwo to się rąbało, bo nie było ryzyka sraczki.
Wina Verta
Jedyny ślad polskiego wkładu w światowe winiarstwo to termin "szamorodni". I odnosi się raczej do usprawnienia procesów przez ówczesnych Mirków handlarzy węgrzyna.
Oprócz piwa to jeszcze miody nasze narodowe*.
*/ udzieliło mi się. Teraz wszystko narodowe
Oprócz piwa to jeszcze miody nasze narodowe*.
*/ udzieliło mi się. Teraz wszystko narodowe
- Użytkownicy, którzy polubili ten post :
- ptk22 (22 gru 2020, o 23:51)
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Wina Verta
Moja wieś nie jest tak idyllicznie współpracująca. Może te bardziej na zachód takie są, my na wschodzie
Aczkolwiek- mam pod domem miejscową restaurację „Dores” gdzie pracują panie kucharki z okolicy i oferują całkiem domowe jedzenie a parę pozycji z menu jest naprawdę debest, np. Jarskie gołąbki z kasza gryczaną, pierogi z kapusta i grzybami tudzież genialna karpatka :D No i całkiem dobre zupy.
Tak więc u nas to działa-teraz wysyłkowo lub z własnym odbiorem, jednak to już masowe żywienie i to już nie jest zabawa. To poważne przedsięwzięcie.
Domowe piwo, niezły pomysł. Problemy się zaczynają kiedy zwiększa się popyt
Aczkolwiek- mam pod domem miejscową restaurację „Dores” gdzie pracują panie kucharki z okolicy i oferują całkiem domowe jedzenie a parę pozycji z menu jest naprawdę debest, np. Jarskie gołąbki z kasza gryczaną, pierogi z kapusta i grzybami tudzież genialna karpatka :D No i całkiem dobre zupy.
Tak więc u nas to działa-teraz wysyłkowo lub z własnym odbiorem, jednak to już masowe żywienie i to już nie jest zabawa. To poważne przedsięwzięcie.
Domowe piwo, niezły pomysł. Problemy się zaczynają kiedy zwiększa się popyt
KONIEC PISLANDU
Wina Verta
Najstraszniejszym przeciwnikiem jest popyt wewnętrzny.
A jak by była nadwyżka to zapewne forum zorganizuje się i pomoże.
A jak by była nadwyżka to zapewne forum zorganizuje się i pomoże.
- damazia
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: z Damaziowa
- Auto: nie wiem, które fajniejsze: czarne czy srebrne?
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 39 razy
Wina Verta
Mnie też .
Ponad rok temu mojej kumpeli z Niemiec, żonie Greka (bardzo międzynarodowo) dałam do spróbowania czwórniaka, trójniaka i półtoraka oraz żołądkowej gorzkiej (tej tradycyjnej, z pomarańczowym kapslem). Co przypadło do gustu? W styczniu tego roku, będąc służbowo w Berlinie zawiozłam tejże funfeli w prezencie żołądkówkę. A na kolacji dla rewanżu zaserwowała mi ouzo. Z kroplą wody oczywiście, dla mętności. Ech... ja lubię anyż.
Trochę mi było smutno jednak, że miodki nie teges. Bo wspominam młodociane randkowanie z damaziem, lat temu dawno, i pijanie najzwyklejszego trójniaczka bernardyńskiego po studenckich knajpach. Może za słodkie były dla obcych ?
Tak, bardzo się z Tobą zgadzam. Przerobiłam trochę w minibiznesie w tym kraju od 1997 roku. Od freelancera, przez mikroprzedsiębiorstwo 4-5 osób zatrudnionych, stażyści, stosy zleceń, zarządzanie, doba na okrągło w pracy. W weekendy też. Od zeszłego roku zaczęłam zmniejszać firmę. Teraz zatrudniam tylko jedna osobę i dzięki temu mogę zająć się znowu tym, czym chcę się zajmować.
Jeśli jakakolwiek nisza w biznesie wypali, trzeba umieć podjąć decyzję, szukać zbytu nadwyżki (forum ), rozwijać firmę i stać się wielkoludem, vel olać temat i zostać na poziomie garażowym.
Ja przyznam szczerze, że po tylu latach biznesowania, nie wiem czy bym nie wolała poziomu garażowego. Kontakt z ludźmi jest fajny: "Pani damaziu, pani mi beczułkę świętej Jadzi dostarczy na Polną 21 na za dwa tygodnie. Imieniny męża, koledzy przyjdą"
damazie chodzą parami
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Wina Verta
Damazia, następnym razem zaskocz Greka, przywieź dobre tsipouro i niech zgaduje co to. Jak nie zgadnie to mu powiedz, że on nie Grek
KONIEC PISLANDU
Wina Verta
Piwo było warzone a wodę się piło na surowo. O drobnoustrojach jeszcze nikt nie słyszał.
A takie garażowe kilka razy próbowałem, niektóre smakowały niektóre nie. Proces destylacji jest jednak pewniejszy i bardziej powtarzalny.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Wina Verta
Oba procesy są wymagające, ale- po niepewnym piwie grozi najwyżej biegunka, po niepewnym bimbrze może być ZNACZNIE gorzej.