Szkoły jazdy
Szkoły jazdy
Pytanie dość często zadawanie (zwłaszcza przez młodszych stażem), na które - jak to bywa na TheForum(s) - dość trudno znaleźć odpowiedź. Dlatego postanowiłem wypisać szkoły jazdy najczęściej wymieniane przez forumowiczów, coby wszystkie były w jednym miejscu. Opinie dot. każdej z nich lub dodawanie innych adresów mile widziane (tu liczę na starą gwardię). Kolejność szkół przypadkowa.
http://www.sjs.pl/
http://www.rspw.waw.pl/
http://www.autogt.pl/evolution/index.php
http://www.alsds.eu/
My (obie damazie) byliśmy na SJS I. Wrażenia bardzo pozytywne. Cięcie zakrętów, zawracanie na ręcznym, kontrolowane poślizgi ("boki") - to wszystko NE SĄ tematy poruszane na I stopniu SJS. W zasadzie szkolenie pokazuje jak w aucie siedzieć, jak używać rąk i nóg i jak hamować. Zaręczam wszystkim "nie szkolonym", że wystarczy na cały dzień zajęć. Wydanych 350 PLN/osoba absolutnie nie żałujemy. Tak na prawdę, to wprowadzilibyśmy obowiązek takiego szkolenia dla wszystkich kierowców bez wyjątku.
http://www.sjs.pl/
http://www.rspw.waw.pl/
http://www.autogt.pl/evolution/index.php
http://www.alsds.eu/
My (obie damazie) byliśmy na SJS I. Wrażenia bardzo pozytywne. Cięcie zakrętów, zawracanie na ręcznym, kontrolowane poślizgi ("boki") - to wszystko NE SĄ tematy poruszane na I stopniu SJS. W zasadzie szkolenie pokazuje jak w aucie siedzieć, jak używać rąk i nóg i jak hamować. Zaręczam wszystkim "nie szkolonym", że wystarczy na cały dzień zajęć. Wydanych 350 PLN/osoba absolutnie nie żałujemy. Tak na prawdę, to wprowadzilibyśmy obowiązek takiego szkolenia dla wszystkich kierowców bez wyjątku.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Jestem ZA. Sam parę razy bardzo serio proponowałem w PL dwustopniowe szkolenie kierowców.damaz pisze:Tak na prawdę, to wprowadzilibyśmy obowiązek takiego szkolenia dla wszystkich kierowców bez wyjątku.
I polecam WSZYSTKIE szkoły, gdzie komu lepiej i bliżej, bo naprawdę warto poćwiczyć. Nie, żeby być rajdowcem, ale żeby nie dać się za łatwo zabić na normalnej drodze.
Kto byl jeszcze na SJS? Prosilbym o opinie bo mysle o tym powaznie...
Subaru - the source of wanderlust. || http://mizoo.pl - foto galeria
tak też gdzies czytałem/słyszałem, a teraz mam zarezerwowany termin na SJS na 30.01 i nie bedę mógł pojechac, ok 20. o1 bedę rezygnował więc jak ktos ma chęć to PW i przekazuje swoje miejsce ( jeszcze nic wpłacałem )So What! pisze:PS Niektórzy mówią, że warto pojechać na I st. na SJS, a drugi do AL'a.
checi sa... nie wiem jeszcze czy bede mogl wtedy ale do 20-go sie zdecyduje...esilon pisze:bedę rezygnował więc jak ktos ma chęć
Ktos "od nas" jeszcze tam sie wybiera?
Subaru - the source of wanderlust. || http://mizoo.pl - foto galeria
Ja nieśmiało, z pytaniem (bo może ktoś tutaj wie, a na forum evoupalaczy nie będę strzelał głupotami) - o co chodzi, wie ktoś coś? http://evo.org.pl/viewtopic.php?p=10927#10927
Azrael pisze:Znam przypadki ludzi którzy trafiali do SJS PRZED zdaniem prawka i dobrze na tym wychodzili.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Dobry pomysl, jak bedzie mnie jeszcze stac w tym roku na takie "ekscesy" to chetnie sie wybiore popodgladac mistrza.Zubi pisze:Myślę, że na dobry początek warto pojechać na SJS, albo do Ala. Osobiście wolę szkolenia u Ala.
Na temat - bylem u Andrzeja na stopniu I, 1,5 i II. Z każdego cos zostalo... prawda jest jednak taka, ze aby nabyte umiejetnosci byly uzyteczne nalezy je pielegnowac. Howgh !
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 287 razy
- Polubione posty: 55 razy
Konto usunięte, interesowałem się tym od dawna. Można w uproszczeniu powiedzieć, że teoretycznie wiedziałem o co chodzi. Bezcenna jest możliwość przećwiczenia zachwania własnego samochodu w różnych sytuacjach, w bezpiecznym miejscu, pod okiem fachowców. Szkolenie ułatwia wyrobienie sobie właściwych reakcji, pomaga pracować nad wyplenieniem złych nawyków.
Pisać można wiele. Pojechać naprawdę warto
Pojechałem z nastawieniem "spróbuję, co mi tam". Wracając byłem pewien, że szkoleń nigdy za wiele, że chcę tam wrócić.
Pisać można wiele. Pojechać naprawdę warto
Pojechałem z nastawieniem "spróbuję, co mi tam". Wracając byłem pewien, że szkoleń nigdy za wiele, że chcę tam wrócić.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Hmmm duzo by pisac. Poza tym jezdze ośką więc moje wrażenia mogą być ciut inne niż w czterołapie, pare zasad napadania na winkle i ratowania fotela przed zabrudzeniem poniżej:Konto usunięte pisze:So What!, Chloru, a możecie napisać, co Wam najbardziej się przydało czy zapadło w pamięci?
1. Skrecać wcześniej niż sie to Tobie wydaje.
2. Pracowac gazem - stawianie auta z ujecia to nie jest jakas tam teoria -> mozna konkretnie rzucic autem.
3. Pracowac gazem w kontekscie "prostowania" auta - dziala. Pamietac nalezy, ze jak bedzie za szybko/slisko to i tak nie pomoze
4. Last but not least... nie przeszkadzac autu ! To ostatnie zaczalem lapac w Kielcach gdzie na prawym 180, podcialem auto i na lekko wilgotnym asflacie puscilem je lekkim acz dlugim bokiem. Banan na pysku do konca dnia
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Stopien II - walczylem z jakimis Subarakami o ulamki sekund. Proba konczyla sie wlasnie na tym zakrecie, wiec nie odpuscilem praktycznie do konca a potem bach-bach i boczekKonto usunięte pisze:Ło matko :shock: A który to stopień wtajemniczenia?Chloru pisze:na prawym 180, podcialem auto i na lekko wilgotnym asflacie puscilem je lekkim acz dlugim bokiem
No to się chyba zapiszę... jak wrócę do Bulanda.
Jak wrocisz to chetnie pojade z kims znajomym na kolejne upalanie o ile tematy mieszkaniowe ogarne.
[ Dodano: 2008-01-16, 00:28 ]
Rybka (C) AL, ty nie badz taka skromna. Swoim sprzetem na spadaniu zapinales boczury po dobre 30-40 m.ky pisze:Drugi. W Kielcach można całkiem zacnie zapinać boki, chociaż na początku auto jest szybsze od wkładki :)
r.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Na zdjęciach nie widać jak trzeszczy http://galeria.rotfl.biz/torkielceky pisze:Ryba. Po prostu ryba ;>
On tak sam z siebie. A potem zaczął bardziej trzeszczeć :)
r.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Konto usunięte
To co wyniesiesz ze szkolenia, w dużej mierze zależy od tego, na ile potrafisz słuchać. Na pewno samo szkolenie za wiele nie wniesie do Twojej jazdy, natomiast pokaże błędy jakie popełniasz. Mówię o II stopniu, pierwszy śmieszny trochę jest. Minusem jest to, że jeździsz w terenie otwartym, a inaczej się jeździ, kiedy baobaby uśmiechają się do Ciebie z pobocza.
To co wyniesiesz ze szkolenia, w dużej mierze zależy od tego, na ile potrafisz słuchać. Na pewno samo szkolenie za wiele nie wniesie do Twojej jazdy, natomiast pokaże błędy jakie popełniasz. Mówię o II stopniu, pierwszy śmieszny trochę jest. Minusem jest to, że jeździsz w terenie otwartym, a inaczej się jeździ, kiedy baobaby uśmiechają się do Ciebie z pobocza.
Amatorzy zbudowali Arkę, profesjonaliści Titanica...
Chloru, zapomniałeś dodać, że rączki na kierownicy na za piętnaście trzecia :-P
To była chyba najczęściej powtarzana uwaga w mojej grupie na I st. SJS . A co do boczków, to i na koniec pierwszego stopnia instruktorzy również zachęcali do delikatnych prób, ale z tego co pamiętam zrobiły to chyba tylko 2 imprezy i 1 yariska na 10 samochodów, tacy byliśmy odważni, O
Ja na pewno jeszcze pojadę, ponownie na I stopień, bo na II nie mam ani umiejętności, ani sprzętu. Na kropeczce forumowicze wspominali, ze robili ten stopień kilkakrotnie, tak dla przypomnienia sobie podstawowych zasad.
To była chyba najczęściej powtarzana uwaga w mojej grupie na I st. SJS . A co do boczków, to i na koniec pierwszego stopnia instruktorzy również zachęcali do delikatnych prób, ale z tego co pamiętam zrobiły to chyba tylko 2 imprezy i 1 yariska na 10 samochodów, tacy byliśmy odważni, O
Ja na pewno jeszcze pojadę, ponownie na I stopień, bo na II nie mam ani umiejętności, ani sprzętu. Na kropeczce forumowicze wspominali, ze robili ten stopień kilkakrotnie, tak dla przypomnienia sobie podstawowych zasad.
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Jakas delikatna ta grupa Na I stopniu taki jeden probował wbijac III w slalomie w dosc predkim aucie... oczywiscie szkolenie skonczylo sie mniej lub bardziej kontrolowanymi poslizgami... tylko jeden student poruszal sie, jak to podkresil Andrzej "dostojnie"Doxa pisze:Chloru, zapomniałeś dodać, że rączki na kierownicy na za piętnaście trzecia :-P
To była chyba najczęściej powtarzana uwaga w mojej grupie na I st. SJS . A co do boczków, to i na koniec pierwszego stopnia instruktorzy również zachęcali do delikatnych prób, ale z tego co pamiętam zrobiły to chyba tylko 2 imprezy i 1 yariska na 10 samochodów, tacy byliśmy odważni, O
Pamietac nalezy, ze baobaby po szkoleniu sa dalej tak samo twarde a dodatkowo potrafia byc jeszcze bardziej agresywne !
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Ja byłem u AL'a na 1,5 stopnia i dla zaawansowanych. Wcześniej jeździłem jako widz i nawet z tej zwykłej teorii coś tam w tej głowie zostało, bo na moim pierwszym szkoleniu własnym autem zostałem pochwalony za parę rzeczy.
Pomijając aspekty stricte ćwiczebne, teraz jeżdżąc normalnie na co dzień czuję, że jestem o wiele bardziej "wjeżdzony" w auto, wiem jakiej reakcji sie po nim spodziewać - to jest IMO bardzo istotne.
Nie ma się co zastanawiać, tylko jechać. Ja jakbym stał lepiej finansowo to jeździłbym co miesiąc na takie szkolenie. Trzeba ćwiczyć i utrwalać dobre nawyki.
Pomijając aspekty stricte ćwiczebne, teraz jeżdżąc normalnie na co dzień czuję, że jestem o wiele bardziej "wjeżdzony" w auto, wiem jakiej reakcji sie po nim spodziewać - to jest IMO bardzo istotne.
Nie ma się co zastanawiać, tylko jechać. Ja jakbym stał lepiej finansowo to jeździłbym co miesiąc na takie szkolenie. Trzeba ćwiczyć i utrwalać dobre nawyki.
A jest kilku takich np. Gr1zly, Buffy22MSK pisze:Ja nieśmiało, z pytaniem (bo może ktoś tutaj wie, a na forum evoupalaczy nie będę strzelał głupotami) - o co chodzi, wie ktoś coś? http://evo.org.pl/viewtopic.php?p=10927#10927
Azrael pisze:Znam przypadki ludzi którzy trafiali do SJS PRZED zdaniem prawka i dobrze na tym wychodzili.