Ostatnio coraz więcej jest przypadków zaczadzeń i przyznam, że zaczynam łapać schiza i chyba zainwestuję w coś takiego. Czy w ogóle takie proste czujniki dostępne np na allegro są warte cokolwiek ? Może ktoś mógłby jakiś polecić ?
masz jakiś piec w domu?? (pamiętaj, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi )
w tv coś dzisiaj mówili, że taki czujnik to koszt ok 200 zł. Więc nie bierz najtańszego
aha, na ceneo bym sprawdził. Może być więcej info.
Re: Czujnik tlenku węgla
: 30 gru 2009, o 02:34
autor: WRC fan
minimus pisze:
masz jakiś piec w domu??
Tak, w łazience (zawsze to lepiej niż w samochodzie ).
Re: Czujnik tlenku węgla
: 30 gru 2009, o 09:02
autor: j33mbo
kupiłem tydzień temu w Castoramie za 120zł, jeszcze nie otworzyłem, nie zainstalowałem, kierowałem się przy zakupie tylko i wyłączenie tym, że sobie akurat przypomniałem przy okazji innych zakupów
Re: Czujnik tlenku węgla
: 30 gru 2009, o 10:33
autor: Konto usunięte
Gdzie montuje się taki czujnik? Wikipedia twierdzi, że tlenek węgla jest cięższy od powietrza, więc logicznie rzecz biorąc powinno się instalować czujnik tuż nad podłogą. Z kolei różne instrukcje obsługi czujników mówią o instalacji na wysokości 150cm, 180cm, lub nawet 30cm od sufitu (sic!).
Re: Czujnik tlenku węgla
: 30 gru 2009, o 13:11
autor: Bilex
To jest całkiem dobre pytanie.
U nas w domu wszystkie czujki (taki kombajn - czujnik dymu, gazu, dwutlenku i Bóg wie co tam jeszcze razem) zamontowano na suficie...
Tyle tylko, że u nas największym zagrożeniem jest właśnie gaz, nie mamy piecyków w łazienkach ani innych takich...
Re: Czujnik tlenku węgla
: 30 gru 2009, o 13:35
autor: Konto usunięte
Bilex, ja też mam czujnik gazu. Ale z racji tego, że mam póki co propan-butan (cięższy od powietrza) to czujnik został zamontowany przy podłodze. Jak przejdę na gaz ziemny, to miejsce na czujnik jest na wysokości jakieś 190cm. Miejsce ma znaczenie ogromne. Bo może się okazać, że czujnik zadziała po śmierci (tfu tfu) domowników
Re: Czujnik tlenku węgla
: 30 gru 2009, o 13:42
autor: Bilex
na szczęście zanim podejdzie na parter to odpalą się czujniki w piwnicy...
Re: Czujnik tlenku węgla
: 30 gru 2009, o 13:48
autor: esilon
Konto usunięte pisze:
mam póki co propan-butan
zbiornik masz podziemy czy gdzies schowałes tą butlę a ja nie zauważyłem ?
i wogóle to PW w zwiazku z tym gazem
Re: Czujnik tlenku węgla
: 30 gru 2009, o 16:43
autor: j33mbo
jak wrócę do Wrocławia, to zerknę w instrukcję, bo do tej pory nie zdążyłem
Niestety z tlenkiem wegla nie ma zartow. W mojej rodzinie byl przypadek, kiedy moja babcia cudem ocalala bo dziadek po cos tam wszedl do lazienki. Babcia nieprzytomna lezala na podlodze... Piecyk gazowy w lazience stal sie zrodlem czadu.
U drugiej babci na wsi jest surowy zakaz zakrecania pieca kaflowego kiedy wegiel jeszcze calkowicie nie zamienil sie w żar. W prawie kazdej wsi byly przypadki zaczadzenia i ludzie sa na tym punkcie bardzo, ale to bardzo przeczuleni. Teraz temat staje sie szczegolnie wazny bo ludzie masowo zakladaja plastikowe okna. W polaczeniu z piecem opalanym weglem lub przy piecykach gazowych to bardzo niebezpieczne zestawienie. Efektem ubocznym zalozenia plastikowych okien jest drastyczne zmniejszenie poziomu wentylacji pomieszczen. Okna plastikowe sa bardzo szczelne. W pomieszczeniach jest cieplej, ale wentylacja jest gorsza. Czesto jest tak, ze cug w piecu zazwyczaj staje sie duzo mniejszy, czasami zwyczajnie nie chce sie nawet palic. Trzeba cholernie uwazac. U rodzicow moich w bloku, po zalozeniu "plastikow" jednemu sasiadowi co rzadko wietrzy, uwaga; zaczely plesniec ubrania w szafie Wszyscy sie teraz z niego smieja he he he. To jednak daje troche do myslenia i pokazuje, ze tematu nie mozna bagatelizowac.
Mysle, ze taki czujnik tlenku wegla to bardzo dobra sprawa. W razie wykrycia czadu powinien bardzo glosno i przerazliwie wyc, tak zeby nawet mocno spiace osoby sie obudzily.
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 16:55
autor: zofija
My mamy taki w kuchni zamontowany. Jest na ścianie jakieś 40 cm od sufitu. Jeszcze nigdy (na szczęście!) nie włączył się od junkersa, który grzeje wodę, ale kilka razy się wzbudził jak coś gotowałam - odpalone 3 palniki na kuchence, okap wyłączony, okno zamknięte i po ok 20 min nagle przeraźliwe wycie tego cholerstwa.
Za pierwszym razem w ogóle nie wiedziałam o co chodzi. Pomogło włączenie okapu i/lub uchylenie okna.
Na pewno nie. Ja umiem tylko rosół z kostki bulionowej zrobić i podgrzewać mrożonki
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 18:13
autor: Chloru
zofija, i te no cukinie !
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 18:17
autor: zofija
Kabaczki, Chloru, kabaczki
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 18:21
autor: Chloru
Nie wyzywaj się ! To, że ja na Ciebie wołam na "C" to nie znaczy, że od razu trzeba odpowiadać słowem na "K"
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 18:42
autor: Moniqa
zofija pisze:Na pewno nie. Ja umiem tylko rosół z kostki bulionowej zrobić i podgrzewać mrożonki
Eeeee Zofij przestań z tą skromnością..kiedyś pochłaniałam u Ciebie jakieś kanapki i ....orzeszki i żyje drinki też potrafisz "ugotować" w sam raz!
A ja kiedyś widziałam nawet "czujnik Chlora"
a na poważnie czujnik to bardzo dobra sprawa! jeśli ktoś ma piecyk w domu to obowiązkowo powinien taki posiadać. Taniość z marketu daje nieco spokoju ducha ale chyba nie o to chodzi. Jeśli od tego może zależeć życie nasze i bliskich to nie ma tu miejsca na oszczędności. Osobiście raz posiadałam w jednym z mieszkań taki czujnik i pamiętam że był zamontowany dość nisko, ok 1,1mm-1,2 nad ziemią
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 19:03
autor: zofija
Monior, wydałaś mnie i teraz ludzie jak będą przychodzić, to będą oczekiwać, że coś dla nich przygotuję
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 19:19
autor: Moniqa
a nieeeee!!!! tfu tfu tfu! To Misiek gotował a Zofij tylkoparadował dla niepoznaki w kusym fartuszku...
upsss.. teraz to dopiero będą tłumy............
Michał też miał kusy fartuszek
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 19:37
autor: michal
Monio - coś się najarała, ze masz psychowizje?
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 19:41
autor: jarmaj
zofija pisze:kilka razy się wzbudził jak coś gotowałam
Rany, co Ty gotujesz???
Uważaj żeby następnym razem jednostka ratownictwa chemicznego nie przyjechała!
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 19:55
autor: barton
nie mam i żyję i mieć nie zamierzam... Najważniejsze to dobra wentylacja oraz rozsądek (unikanie sytuacji w stylu: kąpiel w wannie połączone z równoczesnym laniem wody by nie straciła temperatury, bo lubi się ciepełko). Pozdro :)
Re: Czujnik tlenku węgla
: 31 gru 2009, o 20:07
autor: Moniqa
Bartek, wszystko super. Wentylacja -tak, zdrowy rozsądek jak najbardziej..jego nie zastapi żaden czujnik ale pamiętaj że w tym przypadku jesteś zależny od jakiegoś tam urządzenia zwanego piecykiem. A urządzenia te bywają awaryjne.
Ja wolę kierować się zasadą ograniczonego zaufania...po pierwsze ktoś z mojej rodziny ma styczność i z czujnikami i z piecami i za każdym razem gdy wynajmowałam mieszkanie z piecykiem padało pytanie czy jest czujnik, jesli nie było to był on pierwszym prezentem na nowe mieszkanie a po drugie znam kogoś kto mimo tego że zawsze siedział w wannie przy otwartym oknie a piecyk był nowy doszło do tragedii. Udało się go uratowac ale skutki uboczne są odczuwalne nadal...
To jest indywidualna decyzja ale moim zdaniem jesli możnasię zabezpieczyć przed ew. tragedią to warto to zrobic. Koszt "0,nic " a pracy na kwadrans.........