Strona 1 z 5
Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 10:14
autor: devlin
Ktoś słyszał, że przy Wyścigach na Puławskiej ktoś przydzwonił Enzo tak w wiadukt, że się zapalił i jedna ofiara śmiertelna, a druga ciężko ranna?
OK, już jest news:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 71056.html
Re: Coś niedobrego
: 28 lut 2008, o 10:28
autor: Godlik
Przed chwilą tamtędy jechałem... Mało przyjemny widok... Ślady spalenizny, jakieś zwęglone resztki, taśmy i kilku bezdomnych szukających "fantów".
Re: Coś niedobrego
: 28 lut 2008, o 10:39
autor: Bilex
Re: Coś niedobrego
: 28 lut 2008, o 10:40
autor: barbie
devlin pisze:Ktoś słyszał, że przy Wyścigach na Puławskiej ktoś przydzwonił Enzo tak w wiadukt, że się zapalił i jedna ofiara śmiertelna, a druga ciężko ranna?
Ja słyszałam jak się działo, właśnie wracałam do domu i zastanawiałam się co się stało, że tyle syren ze wszystkich stron słyszę (mam do wyścigów może z kilometr). Masakra. Mój znajomy zaliczył na tym uskoku kiedyś dachowanie. A miasto twierdzi, że jak się jedzie przepisowo, to jest bezpiecznie i nikomu nic nie grozi, więc remontować nie trzeba

Re: Coś niedobrego
: 28 lut 2008, o 10:42
autor: gimof
Czyżby Zientarski przeliczył się co do swoich zdolności rajdowych?
Czy może faktycznie Wasza ulica jest taka "nierówna"?
PS.
Godliku nie wiem czy odpisałeś mi na PW, ponieważ jest napisane iż "wiadomość została skasowana przed wysłaniem", jeżeli możesz to czekam na odp

Re: Coś niedobrego
: 28 lut 2008, o 10:45
autor: Bilex
Jest tam taki podły uskok ale rzeczywiście trzeba jechać grubo powyżej 80 żeby wydzwonić...
Re: Coś niedobrego
: 28 lut 2008, o 10:50
autor: barbie
gimof pisze:Czy może faktycznie Wasza ulica jest taka "nierówna"?
Myślę że ilość ludzi którzy się tam rozwalili/zabili świadczy o tym, że jednak ulica nie jest najlepsza. A odcinek jest taki, że mało kto jeździ przepisowo (chyba, że się zakorkuje...).
Re: Coś niedobrego
: 28 lut 2008, o 10:50
autor: Alan, Alan, Alan!
Bilex pisze:
Jest tam taki podły uskok ale rzeczywiście trzeba jechać grubo powyżej 80 żeby wydzwonić...
Enzo do miekkich (przy dzwonie) tez napewno nie nalezy. Niezmienia to faktu ze
gimof pisze:
Czyżby Zientarski przeliczył się co do swoich zdolności rajdowych?
nie jest istotne. Sami lubimy ... sie przeliczac, albo wykorzystywac te umiejetnosci.
Re: Coś niedobrego
: 28 lut 2008, o 10:52
autor: FUX
Bilex pisze:Jest tam taki podły uskok ale rzeczywiście trzeba jechać grubo powyżej 80 żeby wydzwonić...
Aż się ciśnie na usta, żeby powiedzieć, że poszli ogniem....
Ku przestrodze dla innych miszczów prostej....
*** dla tego, który zginął.
Re: Coś niedobrego
: 28 lut 2008, o 11:14
autor: FUX
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... ym,1066779
Zginął dziennikarz z Super Expressu Jarosław Zabiega.
Zientarski
: 28 lut 2008, o 11:53
autor: Piskoor
Pewnie juz większość przeczytała co zrobił w nocy....
Tak mi się wydaje że jednak dziennikarstwo motoryzacyjne jest u nas na cieniutkim poziomie.... Nie wiem, ale wydaje mi się że do testowania aut typu Ferrari to jednak lotnisko się nadaje, lub jakis tor... a nie normalne drogi.... ( znaczy nienormalne ) szczególnie w miastach...
Chyba obecna reklama PZU szybko zniknie z ekranów TV
Re: Zientarski
: 28 lut 2008, o 11:58
autor: Filip Cz
Ciekawe ile jechał.
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 12:04
autor: WRC fan
Wydzieliłem osobny wątek.
devlin pisze:
ktoś przydzwonił Enzo
Jak już pisałem przed wydzieleniem - nie Enzo a F360 Modena :
http://arbiter.pl/galeria/ferrari.crash
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 12:05
autor: devlin
Bez znaczenia jest to, ile jechał. Ważne, że nie dojechał. A tamten kawałek drogi zdecydowanie do ścigania się nie nadaje, właśnie ze względu na stan nawierzchni, pomijając inne oczywistości. Szkoda człowieka, cóż więcej można powiedzieć.
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 12:20
autor: Piskoor
Wg szacunków jechał pomiędzy 180 a 200
zresztą przepołowić auto przy mniejszej prędkości chyba było by ciężko..
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 12:45
autor: Konto usunięte
Przykra sprawa... Trzymam kciuki za Zientarskiego.
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 12:47
autor: 5qra
Z tego co wiem, z takimi obrażeniami jakie ma - raczej licha przed nim przyszłość - jeśli się wyliże :(
Szkoda szanowałem gościa za jego pasje, wiedze itp. ale widze że się przeliczyłem. Z takim doświadczeniem taki numer
EDIT
Oficjalny komunikat potwierdził moje info.
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 13:03
autor: Rzeznik
Wczoraj tamtędy przejeżdzałem w ciągu dnia (ok. 13.00). Nie bywam tam często, ale po pierwszym przejeździe zapamiętałem to miejsce jako - zwolnij jeśli chcesz żyć....
Musiał jechać bardzo szybko... Nie dawno zabił się tam inny kierowca, a zarząd dróg jedyne co zrobi to postawi znak ograniczenia prędkości do 40 km/h
Jeżeli ktoś raz tam jechał to wiec co go czeka (ten uskok jest potężny), zastanawia mnie co się tam działo, bo nie jestem w stanie uwierzyć, że M. Zientarski jest mistrzem prostej....
Szkoda, że zginął pasażer
Rzeznik
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 13:18
autor: Doxa
A niech to, tragedia

. Współczuję rodzinom. A M. Zientarski od dawna jeździł Ferrari? Jezu..., nie chce mi się wierzyć, że to zwykła brawura, wydawało by się że to doświadczony młody człowiek, a i przecież warszawskie ulice nie były mu obce, na pewno znał ten uskok. Oby dał radę.

Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 13:18
autor: Arno
Kiedy zdarza sie wypadek naglosniony, natychmiast zaczynamy myslec, a co jesli ja bym...
Wypadkow sa tysiace. Ale wiadomosci o nich pomijamy wzruszeniem ramion. O jakis kapelusz, jakies drechy z dyskoteki, jakis cos tam, jakas kobieta... Nas to nie dotyczy.
DOTYCZY TAK SAMO.
Moze to powinien byc kolejny sygnal dla nas do przemyslen o tym, jak sami jezdzimy.
Dostajemy do rak super szybkie auta i super szybko nimi jezdzimy. Kilku hipokrytow powie: nie, ja w miescie jezdze wolno. Tylko na torze...
Wszyscy jezdzimy za szybko.
Czesc z nas ma rodziny
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 13:43
autor: WiS
Arno pisze:
Moze to powinien byc kolejny sygnal dla nas
Prawda.
I nic już nie odwróci tego, co się stało; ale niech chociaż tragedia tych dwóch chłopaków będzie przestrogą i ratuje życie innym... Nikt nie jest nieśmiertelny, prawa fizyki są nieubłagane, drogi mamy, jakie mamy i potrafią zaskoczyć kierowcę paskudnie. Choćby dziurą, której jeszcze wczoraj tu nie było.
Właśnie dlatego niedawno pisałem w innym wątku, że ja więcej niż 130 raczej w Polsce nie jeżdżę, nawet na drogach teoretycznie "szybszych".
Zaś dyskusje o poziomie polskiego dziennikarstwa motoryzacyjnego - jednak proponuję zostawić na kiedy indziej.
Cześć pamięci zabitego kolegi, wyrazy współczucia dla rodzin, trzymam kciuki za rannego.
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 14:04
autor: Piter 35
Dokładnie, na krytykę przyjdzie czas
Szkoda ,że zginął człowiek, miejmy nadzieję ,że Zientarski wyjdzie z tego

Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 14:09
autor: Rzeznik
Arno pisze:
Dostajemy do rak super szybkie auta i super szybko nimi jezdzimy. Kilku hipokrytow powie: nie, ja w miescie jezdze wolno. Tylko na torze...
Wszyscy jezdzimy za szybko.
Czesc z nas ma rodziny
Chyba za dużo wymnagasz od innych. Większość użytkowników dróg nie myśli za kierownicą (albo myśli o czymś zupełnie innym) i dodatkowo za kółkiem stara się podbudować swoje ego, bo w swoim życiu nie osiągnął nic tak istotnego, aby jego wygórowane ambicje zostały zaspokojone....
Rzeznik
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 14:09
autor: WRC fan
Doxa pisze:
A M. Zientarski od dawna jeździł Ferrari?
Podobno to były testy samochodu. Przynajmniej takie info było na stronie Antyradia.
Re: Wypadek M. Zientarskiego i J. Zabiegi
: 28 lut 2008, o 14:12
autor: Rzeznik
WRC fan pisze:
Podobno to były testy samochodu. Przynajmniej takie info było na stronie Antyradia.
Jeżeli to jest prawda to nie ma co nawet komentować...