Człek jest bydle, przepraszam, z definicji. Wiem, nie każdy ale jakoś-takoś na wyjątki, te piękne, nawet mało czasu. Tp może człek jest piękny jak mu się standard edition warunki zmieniają ? To je niezłe pytanie. A kiedy mu się te standard edition warunki zmieniają ? Ano, może wtedy, jak nie robi tych codzinnych czynności, uśmiechów, rytuałów, obrządków, dulszczyzn wszelakich.
Tak i ja sobie odpowiedziałem. To może warto pogadać o człeku ponad horyzontem, o człeku gdziś w przestrzeni zawieszonym. Mi to było dane i ja chciałny się tym podzielić.
To nie je łatwe zadanie. Plan jest taki : chciałbym poopisywać, czasami bardzo technicznie, te wrażenia, które mnie "napadały", jak od Ziemii oderwany byłem. Potraktuj wszyćko powyższe, jak pytanie : Chceta posłychać, ili niet?
O samolotach, o człowieku, który ujażmić je próbował, o wysileniach nie tylko lotniczych (ale samolot w tle będzie zawsze występował), o lotniskach, jak palmy bambusowe ale do góry nogami rosnące...
To je pytanie, mam przynudzać, czy mam milczeć (przynajmnie w kwestii tej) ?
Jedno co mogę obiecać to, to że do każdej edycji mocno się przygotuję

Pozdrawiam
Abakarow