Poza granicami Nauki...
: 1 lut 2010, o 00:12
Przeczytałeś coś poza tytułem...?jarmaj pisze: przecież to stek bzdur, od początku do końca......
Mhmmmm... Zdaje się, bardzo pobieżniejarmaj pisze: Przeczytałem parę nagłówków i rzuciłem okiem w teksty. Pobieżnie,
To nie UFO tylko nasz pan dyrektor BdPN który liczył z powietrza turystów co się porozłazili po Połoninachjarmaj pisze: -UFO nad Bieszczadami
Zakładam więc, że nie czytałeś także nic - poza tytułem - "Nowego Testamentu" (bo kogo by obchodziły kwestie spadkowe dawno zmarłych Żydów), ani "Potopu" Sienkiewicza (hydrologia? smuty jakieś...)jarmaj pisze: wystarczą same tytuły
No, jesli to są Twoim zdaniem bzdury, to ja przepraszam...Klątwy występują w zasadzie w każdej kulturze (...) W większości religii, aby rzucić klątwę, odwoływano się do bytów boskich. Później, na skutek utrwalania się tradycji sufistycznych i kabalistycznych, aż do czasów dzisiejszych, sytuacja uległa zmianie. Skuteczność przekleństwa uzależniono od biegłości czarnoksiężnika w posługiwaniu się magiczną energią oraz jego związku z nią.
(...)
Te cechy budziły fascynację, a poprzez ich niezrozumienie, zostały owiane legendą. A jak to z legendą bywa, powtarzana przez pokolenia staje się czasem tradycją, a nawet prawem.
(...)W wiekach średnich większość z tych przesądów wchłonąl Kościół Katolicki, także przestrzegający przed złowrogą mocą uroków. Sam zresztą nie wahał się dokonać zapożyczenia instytucji klątwy.
(...)
W średniowieczu, jak i w nowożytności, rozwijała się głównie tak zwana ,,niska magia”, czyli praktyki czarnoksięskie świadczone za odpowiednią opłatą.
(...)Śmierć przedstawionego na zdjęciu Lorda Carnarvona (w 1923 r.) rozpoczęła spekulacje na temat najbardziej znanej klątwy stulecia, która związana była z otwarciem grobowca Tutanchamona.
(...)
Wiara w klątwy jest efektem ludzkiego lęku przed nieznanym, dominującą osobowością tajemniczych szamanów, czy strachu, (...) Jak działają klątwy? Czy w ogóle możliwe jest zaszkodzenie komuś jedynie za pomocą kilku pośpiesznie wymamrotanych słów, chwili skupienia i kilku magicznych czynności? Oczywiście, że nie, choć wielu domorosłych, zafascynowanych bredniami wypisywanymi w Internecie czarnoksiężników, z pewnością chciałoby inaczej. (...)
Klątwy są skuteczne tylko wtedy, jeśli za sprawą autosugestii, sami w nie uwierzymy. Nie ma w nic paranormalnego, jedynie ludzka chęć bycia nadczłowiekiem, szczypta przesądów i tradycji oraz nasz lęk przed nieznanym.
Jarek, jak Cię lubię - nie brnijjarmaj pisze: teksty są jeszcze zabawniejsze.
Może ja też jestem nienajmądrzejszy, ale na jeszcze głupszych wyglądają mi ci, którzy nie wierzą.Gump pisze: Może ja i głupi jestem ale wierzę w duchy i inne cywilizacje pozaziemskie
Trochę jarmaja rozumiem. Same zjawiska paranormalne są ciekawe (IMO parapsychologia zwłaszcza), ale tego typu portale mają nieznośną manierę w sposobie opisywania tych zjawisk. Normalnie od razu kojarzy się ten koleś z TVN'u z muszką, którego zlinkował rrosiak. Przesycenie tajemniczością, dużo słów i mało konkretów na zasadzie jedna pani drugiej pani... "Hydralik John Smith z małej miejscowości Lowell w stanie Massachusetts wracał jak zwykle po ciężkim dniu pracy przez ciemny las. Nagle dostrzegł zza drzew niesłychanej jasności źółte światło, które otaczały niebieskie kręgi"... itdWiS pisze:Jarek, jak Cię lubię - nie brnijjarmaj pisze: teksty są jeszcze zabawniejsze.
Albo, jesli już koniecznie chcesz etykietować, jednak przeczytaj coś poza tytułem
Masz rację, całego Nowego Testamentu nie przeczytałem. Spore fragmenty, może większość i owszem. Niestety więcej nie zamierzam, bo to takie same bajeczki i historyjki pod publikę (tylko inną i w innym celu stworzone), jak te z tej strony rodem z magla. Jeśli już to Stary Testament, bo w wielu fragmentach ma znaczną wartość historycznego przekazu.WiS pisze:Zakładam więc, że nie czytałeś także nic - poza tytułem - "Nowego Testamentu" (bo kogo by obchodziły kwestie spadkowe dawno zmarłych Żydów), ani "Potopu" Sienkiewicza (hydrologia? smuty jakieś...)
Jakiego "typu"?Konto usunięte pisze: tego typu portale mają nieznośną manierę
Zajrzyj, proszę, do tekstów które zalinkowałem - pasują do tego opisu?Konto usunięte pisze: Przesycenie tajemniczością, dużo słów i mało konkretów na zasadzie jedna pani drugiej pani...
Rany julek, nie!!!jarmaj pisze: analizowanie szansy na istnienie klątwy
wolisz drogie, czytaj AutoMotoiSportjarmaj pisze: kiepskimi tanimi sensacjami
WiS pisze: Że to, co uważamy za rzeczywistość - jest w gruncie rzeczy fikcją i złudzeniem, a może tylko marnym ułamkiem Prawdziwej Realności.
Że ważne rzeczy dzieją się za jakąś zasłoną.... Ukryte przed naszą percepcją przez Naturę, Boga, kosmitów, fizykę albo innych ludzi.
A szkoda, bo o tym wszystkim warto rozmawiać....
. Nauka ex definitione zajmuje się tym co można zbadać - więc jeżeli można coś sensownego powiedzieć o czymś to jest to w obrębie zainteresowań tej czy innej gałęzi nauki.prawdziwej rzeczywistości
A, to teraz masz prawo twierdzić. Nawet jeśli jestem głęboko przekonany, że się mylisz w tej oceniejarmaj pisze: Przeczytałem. I co z tego. Dalej twierdzę że to magiel.
jarmaj pisze: obiecuję od jutra zacząć rozglądać się za ufoludkami,
Nie wiem, nie czytałem tego akurat - ale nie twierdzę, że wszystkie teksty są OK. Napisałem tylko, że wiele jest dobrych informacyjnie i ciekawych, analizujących różne punkty widzenia.Azrael pisze: ale "śnieżni ludzie"???
Dobra, powinno być "współczesnej" - wtedy gra? Bo te granice są jak dla mnie niezwykle płynne i zmienne... Ewentualnie: "na pograniczu".Azrael pisze: trochę nie rozumiem tematy i tytułu wątku. Jak coś jest poza granicami nauki
WiS pisze: Kim wobec tego naprawdę jest Jarmaj, tak zaciekle odmawiający ufoludkom prawa do istnienia...?
WiS, nie wydaje mi się, tutaj chodzi o coś bardziej osobistego. Może jakiś ufok jeździł WunderWiśnią bez pytaniaAzrael pisze: Agentem wywiadu Korei Północnej?
Korwin-Mikke w TVN-ie? ;)))Konto usunięte pisze: ten koleś z TVN'u z muszką, którego zlinkował rrosiak.
WiS pisze: Początek. Wielki wybuch. Co wybuchło? Były inne wybuchy wcześniej?
FizykaWiS pisze: Czas i przestrzeń. Skończone, czy nie?
O tym jest cała rozbudowana literatura filozoficzna np. kolega pisał o tym pracę magisterską a ja wygłaszałem referat w Holandii jak dziś pamiętam. Nie ma tu nic paranormalnego ani paranaukowego.WiS pisze: nne formy życia/inteligencji we Wszechświecie. Nie ma dowodu na ich istnienie, ale dowodu na niestnienie - tym bardziej.
WiS pisze: * do Aza: czyż wielkie odkrycia nauki - dziś klasyczne - nie wzięły się właśnie ze stawiania pozornie absurdalnych pytań i ze żmudnego poszukiwania dowodów i kontrdowodów, budowania i weryfikowania hipotez...?