Forum Subaru

Poniewaz moja żona zapragnęła się dokształcać a s powodu pracy nie może w sposób normalny więc wpadła na pomysł że uczyni to przez ESKK,problem tkwi w tym że nigdy nie mieliśmy do czynienia z tym czymś i stąd prośba do WAS o opinie w powyższej kwestii.

Mój kolega był kiedyś bardzo zadowolony z lekcji niemieckiego, ale to jedyna opinia jaką znam. Innych nie słyszałem, nawet złych.

Mam do sprzedania urządzenie SITA (okulary) - jakby co...

hogi pisze:Mam do sprzedania urządzenie SITA (okulary) - jakby co...

Dobrze wiedzieć , a co też korzystałeś

Tak.
Niestety mój tryb życia powoduje, że zasypiam bardzo szybko.

No to czemu nie napisałeś własnej opini na ten temat czy to fajne czy też kupa

Większość osób poleca i coś jednak kuma.
Jednak spróbuj się zrelaksować z zamkniętymi oczami , leżąc - jak tyrasz na dwa etaty.
Sen gwarantowany na 100%
A tu nauka jest efektywna jak jesteś w takim stanie letargu a nie snu.
Niezbędne są jednak utrwalające pogadanki z lektorem.
http://www.sita.pl/

Żona chce jakiś kurs aranżacji wnętrz i myślisz że te okulary potrzebne będą?

SITA to tylko kursy językowe...

A to szkoda choć przydałby mi się słownik wyzwisk polsko-niemieckich

Powiem tak, ja jestem zadowolony i to bardzo. Wziąłem kurs w miarę niedawno i jestem w tym momencie na zakończeniu. Ja akurat uczę się angielskiego. Powiem tak, samozaparcia potrzebujesz dużo i czasami ciężko wstać i rzeczywiście zabrać się do roboty, ale jak na prawdę chcesz się uczyć i wolisz to robić w domu/nie masz czasu nigdzie jeździć (niepotrzebne skreślić) to warto.

i kolega wygrał nagrodę "Górnika miesiąca"

Peterus, a powiedz gdzie można kupić taki kurs?

O kurde, stary topic :P Przepraszam :) Tak to wygląda jak człowiek chce pomóc a na daty nie patrzy :P

eskk.pl (nie pamiętam jakie są zasady odnośnie linków na forum, ale jak admin chce to niech zrobi z tego linka :)

żeby nie było że jakąś reklamę robię - ale dużo w tym widzę prawdy

http://polakpotrafi.pl/projekt/an-epide ... -learning/


Link: http://www.youtube.com/watch?v=G-5CZweU ... r_embedded

ja swoją naukę rozpoczynałem od oglądania godzinami na kablówce programów po angielsku (wtedy jeszcze nie było tylu polskich kanałów, a kablówki nadawały kupę programów nielegalnie jak SKY, SKY Movies, angielski Eurosport z Formułą 1 itd)
najpierw się osłuchać, kurs interaktywny jak najbardziej - i gadać, gadać, gadać.
osobiście polecam zajęcia w małych grupach 8-10 osób max, w porządnej szkole języka obcego, dwa razy w tygodniu z anglojęzycznym nauczycielem (co umie choć trochę po polsku też, żeby widzieć co jest grane ) i po roku można już się nie bać wyjechac za granicę - bo podstawy do pogadania się ma.


korespondencyjne kursy... przepraszam że to powiem - śmiechu warte (oczywiście jak ktoś ma czas siedzieć nad książkami i uczyć się przez kilka lat tego co można w inny sposób ogarnąć w parę miesięcy - to nie zabraniam)
SITA - tak się uczyło szpiegów w trakcie II wojny światowej (nie żartuję) obcego języka włacznie z akcentem - ale język jest wtedy odtwórczy, głowa działa jak automat - ma problemy z tworzeniem nowych zwrotów

i tak mogę jeszcze dalej...

PS.
sorry - zboczenie (nie powiem że zawodowe bo nie wykonuję wyuczonego zawodu)

burat pisze:i kolega wygrał nagrodę "Górnika miesiąca"

pobił mnie, ja ostatnio znalazłem jakiś zapomniany watek, w którym Grisza ujawnił swoją chęć zabijania drzwi w Forku - ale tutaj 2008 - mega szacun

Peterus pisze: O kurde, stary topic :P Przepraszam :) Tak to wygląda jak człowiek chce pomóc a na daty nie patrzy :P

Jaasne, dziś zarejestrowany użytkownik, dziś odpowiada jakby gadał w reklamie. Nie z nami te numery Bruner

Konto usunięte pisze:

Peterus pisze: O kurde, stary topic :P Przepraszam :) Tak to wygląda jak człowiek chce pomóc a na daty nie patrzy :P

Jaasne, dziś zarejestrowany użytkownik, dziś odpowiada jakby gadał w reklamie. Nie z nami te numery Bruner

To wogóle jest szerszy i moim zdaniem ciekawy temat - jak daleko można (jeśli w ogóle) używac w reklamie (czy w marketingu) kłamstwa i oszustwa?

Bo biorąc jako przykład ten tekst:

Powiem tak, ja jestem zadowolony i to bardzo. Wziąłem kurs w miarę niedawno i jestem w tym momencie na zakończeniu. Ja akurat uczę się angielskiego. Powiem tak, samozaparcia potrzebujesz dużo i czasami ciężko wstać i rzeczywiście zabrać się do roboty, ale jak na prawdę chcesz się uczyć i wolisz to robić w domu/nie masz czasu nigdzie jeździć (niepotrzebne skreślić) to warto.

zasadniczo są 3 możliwości:
1. To co napisał tu autor jest prawdą.
2. To co napisał tu autor jest prawdą, ale prawdą jest również, że został on wynajęty aby reklamowac ten produkt (i tego już nie napisał)
3. Został on wynajęty aby reklamowac ten produkt, a co pisze na temat swoich doświadczeń z tym produktem zostalo zmyślone na potrzebę tej reklamy.

Granice oszustwa w reklamie to temat, nad którym się ostatnio zastanawiałem.
Na przykład dlaczego niektórzy z nas akceptują oszukańczą reklamę, a jednocześnie nie akceptują prostrzego oszustwa, polegającego na tym, że ktoś nam oferuje na przykład część do auta, choć po zainkasowaniu pieniędzy ma nam zamiar przesłać jedynie kawałek cegły.
Zasadniczo, to są podobne oszustwa.

Лукашэнка pisze: Granice oszustwa w reklamie to temat, nad którym się ostatnio zastanawiałem.
Na przykład dlaczego niektórzy z nas akceptują oszukańczą reklamę, a jednocześnie nie akceptują prostrzego oszustwa, polegającego na tym, że ktoś nam oferuje na przykład część do auta, choć po zainkasowaniu pieniędzy ma nam zamiar przesłać jedynie kawałek cegły.
Zasadniczo, to są podobne oszustwa.

Może dlatego, że adresatem oszukańczej reklamy jest tłum, masa, nikt konkretny. To trochę tak jak słyszymy o wypadku autobusu w którym zginęły 3 osoby. Przyzwyczailiśmy się do tego i nie robi to na nas żadnego wrażenia. Co innego gdy któraś z ofiar jest nam znana. Mamy wówczas zupełnie inne postrzeganie.

A przykład z cegłą jest bardzo konkretny i skierowany do nas bezpośrednio. Skala oszustwa mniejsza, ale celem jest ktoś nam bliski

Wziąłem kurs w miarę niedawno i jestem w tym momencie na zakończeniu

nie zwróciłem uwagi, choć sam napisałem

korespondencyjne kursy... przepraszam że to powiem - śmiechu warte (oczywiście jak ktoś ma czas siedzieć nad książkami i uczyć się przez kilka lat tego co można w inny sposób ogarnąć w parę miesięcy - to nie zabraniam)

kurde chopoki, szperacie i szperacie i wszędzie szukacie wciskanej reklamy... i tu pewnie macie rację - chylę głowę
faktycznie na forum trza wziąć poprawkę na to co ludzie piszą - mnie taka reklama nie ruszy, bo akurat w materii nauki języka obcego mnie wykształcono, ale pewnie znajdzie się paru co się na to chwyci

i znów wracamy do punktu, gdzie statystyka gra rolę - wystarczy mały % łatwowiernych, który spłaca nakłady wydane na ogłupienie mas...

Moja babcia kiedyś robiła ten kurs w ESKK - uczyła się niemieckiego i chyba nieźle jej szło. Tu trzeba mieć samozaparcie. Ale ja tam nie jestem zwolennikiem czegoś takiego. Zawsze preferowałem normalne zajęcia albo indywidualne albo w małej grupce, ma się nauczyciela zaraz obok, jak się robi błędy to on poprawia.

karolinas, jaką reklamę teraz wciskamy na wszystkich forumach? na co plany w tym miesiącu macie?

busik pisze: na co plany w tym miesiącu macie?

na kotły parowe

Konto usunięte pisze: na kotły parowe

Nie , sezon grzewczy , więc pewnie brykiet