Outback dylemat...
Outback dylemat...
Witam.
Poszukuję, w zasadzie to dopiero rozważam kupno outback-a tego do 2003roku i mam takich kilka dylematów...
Co najczęściej w tych autach sprawia problemy, jakie są przybliżone koszta wymiany kpl hamulców, amortyzatorów, przeguby i inne często zużywające się elementy(same części, wymiany się nie boje, robię sam).
Zastanawiam się nad silnikiem H6 ~210KM, z tego co się zdążyłem pobieżnie zorientować to ciężko z jakimikolwiek częściami do wersji z tym silnikiem.
Wcześniej miałem audi A6 C4 2.8ACK 193KM z automatyczną skrzynią, stałym 4x4 i spalanie rzędu 18l/100km w mieście mnie nie przeraża.
Nie ukrywam że będę je molestował instalacją LPG bo taki jest zamiar, miałem w audi i sobie chwaliłem, no chyba ze subaru nie toleruje czegoś takiego w żaden sposób. Nigdy nie miałem żadnego auta z rodziny subaru ale od zawsze mi się podobały, miałem okazję kilka razy "potaczać" się imprezą STI no i banan od ucha do ucha.
Ogólnie mam 4 podstawowe założenia: stałe AWD, wolnossące circa 200KM, automat, kombi, no i jeszcze 5 założenie: pełne wyposażenie ale naprawdę pełne a nie polska interpretacja tego znaczenia w stylu "bez skóry i automatu".
Może podpowiecie na co uważać mając zamiar kupić takie auto? A może w ogóle sobie darować taki pomysł? Zdaję sobie z tego sprawę że materiały eksploatacyjne nie będą kosztować tyle co do Fabii czy golfa MK3 ale domyślam się ze wszystko w granicy rozsądku a nie tak jak np do Legnum-a VR4 chyba ze źle się domyślam...
Rozważałem przez pewien czas Lexusa IS300 ale brak stałego AWD całkowicie zniechęca mnie do takiego wyboru.
A może poszukać o wiele bardziej popularnego silnika 2.5? Ma ktoś porównanie jazdy takim sprzętem do czegoś podobnego do mojego byłego A6? będzie odczuwalnie brakować tych około 30KM? A właśnie, jaka jest różnica w pochłanianiu paliwa między 2.5 a 3.0? Lekko traktując te auta potrafią osiągnąć spalanie w granicy rozsądku a nie w stylu "ile wlejesz"?
Z góry dzięki za pomoc.
Poszukuję, w zasadzie to dopiero rozważam kupno outback-a tego do 2003roku i mam takich kilka dylematów...
Co najczęściej w tych autach sprawia problemy, jakie są przybliżone koszta wymiany kpl hamulców, amortyzatorów, przeguby i inne często zużywające się elementy(same części, wymiany się nie boje, robię sam).
Zastanawiam się nad silnikiem H6 ~210KM, z tego co się zdążyłem pobieżnie zorientować to ciężko z jakimikolwiek częściami do wersji z tym silnikiem.
Wcześniej miałem audi A6 C4 2.8ACK 193KM z automatyczną skrzynią, stałym 4x4 i spalanie rzędu 18l/100km w mieście mnie nie przeraża.
Nie ukrywam że będę je molestował instalacją LPG bo taki jest zamiar, miałem w audi i sobie chwaliłem, no chyba ze subaru nie toleruje czegoś takiego w żaden sposób. Nigdy nie miałem żadnego auta z rodziny subaru ale od zawsze mi się podobały, miałem okazję kilka razy "potaczać" się imprezą STI no i banan od ucha do ucha.
Ogólnie mam 4 podstawowe założenia: stałe AWD, wolnossące circa 200KM, automat, kombi, no i jeszcze 5 założenie: pełne wyposażenie ale naprawdę pełne a nie polska interpretacja tego znaczenia w stylu "bez skóry i automatu".
Może podpowiecie na co uważać mając zamiar kupić takie auto? A może w ogóle sobie darować taki pomysł? Zdaję sobie z tego sprawę że materiały eksploatacyjne nie będą kosztować tyle co do Fabii czy golfa MK3 ale domyślam się ze wszystko w granicy rozsądku a nie tak jak np do Legnum-a VR4 chyba ze źle się domyślam...
Rozważałem przez pewien czas Lexusa IS300 ale brak stałego AWD całkowicie zniechęca mnie do takiego wyboru.
A może poszukać o wiele bardziej popularnego silnika 2.5? Ma ktoś porównanie jazdy takim sprzętem do czegoś podobnego do mojego byłego A6? będzie odczuwalnie brakować tych około 30KM? A właśnie, jaka jest różnica w pochłanianiu paliwa między 2.5 a 3.0? Lekko traktując te auta potrafią osiągnąć spalanie w granicy rozsądku a nie w stylu "ile wlejesz"?
Z góry dzięki za pomoc.
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: Outback dylemat...
Levis, czy to przypadkiem nie Ty pomagałeś mi wypychać OBK z zaspy

W temacie starszego OBK H6 pomęcz uzytkownika will3, a co do LPG w H6, to jest z tym więcej kłopotów niż korzyści.


W temacie starszego OBK H6 pomęcz uzytkownika will3, a co do LPG w H6, to jest z tym więcej kłopotów niż korzyści.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, o 20:12 przez rrosiak, łącznie zmieniany 2 razy.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: Outback dylemat...
Nie, bo samo nie mogło się ruszyć z miejsca, ale kierownik pomagał wypychaćminimus pisze:rrosiak, Audi cie wyciągło??![]()

"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: Outback dylemat...
Z tego co się czyta, również tutaj, to silnik H6 z gazem chyba średnio chce współpracować.Levis pisze: Zastanawiam się nad silnikiem H6 ~210KM,[...]
Nie ukrywam że będę je molestował instalacją LPG bo taki jest zamiar, miałem w audi i sobie chwaliłem, no chyba ze subaru nie toleruje czegoś takiego w żaden sposób.
Re: Outback dylemat...
@rrosiak hmm OIDP kiedyś pomagałem wypychać jednego OTB ale to było w B-stoku i raz wyciągałem z zaspy Saaba 9-3 nie sądzę ze to mógłby być aż taki zbieg okoliczności :D
Nie dziwcie się ze Audi, miałem Torsena też dawał radę :D
A co do LPG właśnie tak czytam ze H6 coś majaczy przy instalacji LPG ale samych H6 było chyba kilka wersji, zmienne fazy itd, ogólnie to jeżeli chodzi o instalacje LPG to oczywiście sekwencyjny wtrysk więc mniejsze zło, a te 2.5 jakoś do mnie nie przemawia, z praktyki wiem że silniki ze zmienną fazą jak się je łagodnie traktuje potrafią być bardzo oszczędne...
Korci mnie te min 200KM bo po przesiadce z mojego bądź co bądź potworka, 160KM może mnie nie zadowalać, co innego gdybym nie miał 4x4, bo wtedy to by się rekompensowało.
Nie dziwcie się ze Audi, miałem Torsena też dawał radę :D
A co do LPG właśnie tak czytam ze H6 coś majaczy przy instalacji LPG ale samych H6 było chyba kilka wersji, zmienne fazy itd, ogólnie to jeżeli chodzi o instalacje LPG to oczywiście sekwencyjny wtrysk więc mniejsze zło, a te 2.5 jakoś do mnie nie przemawia, z praktyki wiem że silniki ze zmienną fazą jak się je łagodnie traktuje potrafią być bardzo oszczędne...
Korci mnie te min 200KM bo po przesiadce z mojego bądź co bądź potworka, 160KM może mnie nie zadowalać, co innego gdybym nie miał 4x4, bo wtedy to by się rekompensowało.
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: Outback dylemat...
Levis pisze: @rrosiak hmm OIDP kiedyś pomagałem wypychać jednego OTB ale to było w B-stoku i raz wyciągałem z zaspy Saaba 9-3 nie sądzę ze to mógłby być aż taki zbieg okoliczności :D
Zapytałem, bo mnie niedawno kierownik takiego właśnie Audi pomagał się uwolnić z opresji i mówił wówczas, że przymierza się do OBK, a ja odesłałem go na forum

"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: Outback dylemat...
2,5 faktycznie demonem szybkości nie jest. W sumie H6 też chyba nie. Ale powiedzmy, że to pojęcie względne
2,5 palił mi po mieście jakieś 12 -13 litra. W trasie najmniej ile mi się udało to chyba 7. Zaskoczony byłem, że tak mało.

2,5 palił mi po mieście jakieś 12 -13 litra. W trasie najmniej ile mi się udało to chyba 7. Zaskoczony byłem, że tak mało.
Re: Outback dylemat...
To chyba jednak nie byłem ja...rrosiak pisze: Zapytałem, bo mnie niedawno kierownik takiego właśnie Audi pomagał się uwolnić z opresji i mówił wówczas, że przymierza się do OBK, a ja odesłałem go na forum
Ogólnie to przekopałem już chyba wszystkie marki i modele dostępnych na świecie samochodów i jedyne co mi przychodzi na myśl to właśnie OTB 3.0H6, pomysł z kupieniem japońskiego Legnuma EC5W VR4 i przełożeniu na naszą stronę był nieco szalony :D
aaa i jeszcze jedna rzecz, chyba jedna z ważniejszych, blachy na OTB gniją tak jak na Galancie czy są dość wytrzymałe na korozje?
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Outback dylemat...
Tylko nie zapomnij o dodatkowych kosztach - częsta regulacja zaworów, a to w H6 kosztuje.Levis pisze: Nie ukrywam że będę je molestował instalacją LPG bo taki jest zamia
A w razie czego remont H6 to już spory kawał pieniądza....
No ale Twój wybór.
Re: Outback dylemat...
a często tzn ile 15kkm 30, 50, 70, 100??
Remont to i mojego ACK dużo by kosztował, ale nie popadajmy w skrajność, za 3kzł kupujemy rozbitego anglika i robimy co chcemy...
Remont to i mojego ACK dużo by kosztował, ale nie popadajmy w skrajność, za 3kzł kupujemy rozbitego anglika i robimy co chcemy...
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Outback dylemat...
Myślę, że co 30.Levis pisze:a często tzn ile 15kkm 30, 50, 70, 100??
A, chyba że takLevis pisze:Remont to i mojego ACK dużo by kosztował, ale nie popadajmy w skrajność, za 3kzł kupujemy rozbitego anglika i robimy co chcemy...

Re: Outback dylemat...
z tego co się zdążyłem dowiedzieć instrukcja zaleca co 110kkm na noPB więc na gazie niech będzie 2 razy częściej to i tak 50-60kkm
Re: Outback dylemat...
A sprawdzałeś, ile kosztuje ta regulacja? Bo może rzeczywiście lepiej co 30-50kkm kupować następny silnik?
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Outback dylemat...
ky, taka rutynowa wymiana silnika co 30kkm to zalatuje już rdzawym Adasiem i Granadą.
Re: Outback dylemat...
Silnik na zielono, a pompa na czerwono? ;))) Tylko że kolonijne 2.3 czy 2.8 to się przerzuca w mig: kilka kostek/konektorów, podłączyć gaźnik, alternator, chłodnicę i w sumie po zawodach. A tu? ;)))
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Outback dylemat...
Liczyłeś płytki? ;)Levis pisze:sprawdzałem ile taka regulacja, około 1200zł
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Outback dylemat...
Szklanki, płytki, whatever [1]. Ważne że kosztują tyle, ile kosztują.Azrael pisze:ky, tam są szklanki, nie płytki
r.
[1] jak usłyszałem cenę kompletu płytek do Mikrolota, to się nogami z wrażenia nakryłem (w granicach 10% ceny pojazdu -- nówki sztuki w podstawowej konfigruacji ;)))
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Outback dylemat...
Hmm no cóż, pomimo całej masy zalet, ten serwis silnika mnie jednak skutecznie odstrasza. Chyba ponownie będę szukał audi... może C5 2.7BiTurbo...
Re: Outback dylemat...
Rozumiem ,że audi przyjmuje gaz bez problemowoLevis pisze: Chyba ponownie będę szukał audi... może C5 2.7BiTurbo...

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa