Strona 1 z 1

I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 21:15
autor: Gal
Szanowne koleżanki i koledzy biegli w rzemiośle komputerowym!
Wymyśliłem sobie, że zamiast chodzić do dziecka jednego czy drugiego z zapytaniem co on też ma nowego, a wartego obejrzenia na swym dysku, lepiej postawić sobie jakiegoś NASa w sieci i każdy tam będzie swoje filmy wrzucał ku uciesze ogółu (taki domowy YouTube miał powstać). Udałem się więc na giełdę i nabyłem drogą kupna obudowę na dwa dyski z gigowym ethernetem, klentem Torrenta, serwerem FTP, print serwerem i Bóg jeden raczy wiedzieć czym jeszcze.
Miało być pięknie.
Włożyłem dyski, zmontowałem do kupy, podpiąłem cholerstwo do sieci, skonfigurowałem IP, Windows ładnie pokazał urządzenie w "otoczeniu sieciowym" (nawet w iczbie sztuk dwie - może dlatego, że są dwa dyski w środku, ale nie jestem pewien), na routerze zarezerwowałem mu IP i dopisałem Mac'adres do listy uprawnionych, wszystko szło jak z płatka... i wtedy utknąłem...
Przeglądarka za żadne skarby nie chce wyświetlić strony konfiguracyjnej tego NASa. Po wpisaniu IP miele, miele i wyświetla "connection timed out". Po Telnecie łączy się jak złoto i odpowiada na komendy, a przez przeglądarkę - ni hu hu. :wall:
Próbowałem wyłączania zapory, antywira, przestawiania zabezpieczeń na "default", wpisywania portu :80 za IP - wszystko jak krew w piach...

Czy ktoś z Koleżeństwa ma jakiś pomysł co z tym badziewiem zrobić żeby dostać się do strony konfiguracyjnej?


(Ten NAS to ICY BOX IB-NAS4220-B)

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 22:04
autor: Konto usunięte
Próbowałeś "telnet numer_ip 80"?

Patrzę sobie na manual do tego ustrojstwa i nie widzę, żeby miał jakiś interfejs via telnet... Na jakie komendy więc odpowiada?

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 22:13
autor: Gal
Ma dość długą listę standardowych komend typu "alias, break cd, chdir, help" itp. Nie chodzi o to, że Telnetem mogę coś zrobić, ale o to, że przez Telnet mogę się do tego ustrojstwa zalogować , a przez IE - nie.
Dlaczego?

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 22:18
autor: Konto usunięte
Co powiedział telnet nr_ip 80?

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 22:20
autor: Gal
Konto usunięte pisze:Co powiedział telnet nr_ip 80?
Czarne okno z kursorem...
Tak myślę, że to może chodzić o nr portu. To ustrojstwo jest pewnie oparte o Linuxa, a Linux to dla mnie czarna magia. Być może ma jakiś inny port otwarty, a IE próbuje się łączyć po porcie 80. Ale nie mam narzędzia do szukania otwartych portów.

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 22:21
autor: Konto usunięte
To dobrze. IE nie ma żadnego proxy wpisanego?

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 22:23
autor: Gal
Ma, ale z omijaniem dla sieci lokalnej.

Ale spróbuję wyłączyć.
[EDIT2]
Królu złoty... :thumb: :-)

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 22:27
autor: Konto usunięte
hehe :-) :-)

do usług

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 22:48
autor: Gal
Dzięki!
Konfiguruję dyski.
BTW: Dyski duże (2x500MB) a nie ma NTFS tylko FAT32 albo EXT. FAT 32 porobi mi na tych dyskach słoniowate klastery. Czy Win będzie czytał EXT3?

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 22:57
autor: Konto usunięte
Rób EXT3. On pewnie to po sambie lub jakimś NFS udostępnia. Więc dla Ciebie nie ma znaczenia jaki tam będzie filesystem.

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 23:21
autor: Gal
Konto usunięte pisze:Rób EXT3. On pewnie to po sambie lub jakimś NFS udostępnia. Więc dla Ciebie nie ma znaczenia jaki tam będzie filesystem.
Tak już zrobiłem.
Tylko zastanawiam się gdzie znajdę kogoś z pingwinem jak mi kontroler w NASie padnie... :roll:

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 23:25
autor: Chloru
Gal pisze: Tylko zastanawiam się gdzie znajdę kogoś z pingwinem jak mi kontroler w NASie padnie... :roll:

Wezmiesz płytkę z LiveCD (np. Ubuntu), przełożysz dyski i będziesz knuł. Jeżeli zamierzasz zrobic tam jakąś macierz to dobrze byłoby wiedziec jak ona jest obsługiwana i czy w przypadku awarii obudowy jestes w stanie jakoś odtworzyć działającą konfigurację na tych dyskach.

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 23:28
autor: LouCyphre
Ale zajebista pogawędka :mrgreen:

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 23:28
autor: rrosiak
Gal pisze: Tylko zastanawiam się gdzie znajdę kogoś z pingwinem jak mi kontroler w NASie padnie... :roll:

Jeśli nie postawisz RAID0 to wystarczy to http://uranus.it.swin.edu.au/~jn/linux/explore2fs.htm

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 23:42
autor: Gal
Chloru pisze: Jeżeli zamierzasz zrobic tam jakąś macierz
Macierzom mówię stanowcze NIE! (za wyjątkiem RAID1 w komputerach firmowych). Założyłem RAID0 w nowym PC na Q9450 z 4GB pamięci i nie jest on w żaden sposób zdolny wykorzystać przepustowości dwóch dysków z 32MB cashu w stripie.
"Wąskie gardło" teraz, to jest archaiczny soft, moim zdaniem.

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 23:42
autor: ky
W srodku siedzi jakiś okrojony Linuks (ext3 to natywny fs linuksowy), a dyski są w linuksowym softraidzie. Jedyny problem może nazywać się ARM (bo to cudo chodzi w oparciu o procesory ARM), jeśli kolejność bajtów w słowach się nie zgadza (chociaż raz: ARM może pracować jako litte i jako big-endian, a dwa: Linuks ma chyba jeden ustalony szyk bajtów na dysku).

r.

Re: I po co mie był ten NAS...

: 9 mar 2008, o 23:53
autor: LouCyphre
ky pisze: W srodku siedzi jakiś okrojony Linuks (ext3 to natywny fs linuksowy), a dyski są w linuksowym softraidzie. Jedyny problem może nazywać się ARM (bo to cudo chodzi w oparciu o procesory ARM), jeśli kolejność bajtów w słowach się nie zgadza (chociaż raz: ARM może pracować jako litte i jako big-endian, a dwa: Linuks ma chyba jeden ustalony szyk bajtów na dysku).

Hesoous, a teraz prosze przetłumacz :mrgreen:

Re: I po co mie był ten NAS...

: 10 mar 2008, o 00:02
autor: ky
Najprościej: możesz wybebeszyć to coś, podłączyć pod pingwina i da się odczytać zawartość. Albo nie. :P

r.

Re: I po co mie był ten NAS...

: 10 mar 2008, o 01:25
autor: Interceptor
LouCyphre pisze:Ale zajebista pogawędka :mrgreen:
Lucus moze zalozymy tez jakis taki abstrakcyjny watek? :mrgreen: Piszcie do mnie jeszcze, tak zebym nie rozumial :giggle: