Strona 1 z 2
					
				Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 9 mar 2008, o 23:07
				autor: Godlik
				No właśnie... Mam Ci ja laptoka z niewielkim dyskiem, który właśnie się skończył. Miejsce na nim znaczy...
No i co kupić? Laptok ma USB i Firewire.
Tak sobie też kombinuję (ale lajkonik ze mnie totalny), że skoro internet mam bez kabli, to może postawię ten dysk na szafie obok routera (Linksys WRT54GL) i też będę miał do niego bezprzewodowy dostęp. Da się tak w ogóle? 
Aha, dysk nie musi być używany non-stop. Chciałbym trzymać na nim zdjęcia, które zajmują mi coraz więcej miejsca no i backup laptopa i jakichś płytek.
Myślałem o min. 150GB.
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 9 mar 2008, o 23:12
				autor: barbie
				Godlik,  ja właśnie zanabyłam 500GB na USB. Takie do postawienia w sieci z Ethernetem znalazłam tylko 1TB i kosztują ok 1 tys. zł. Wprawdzie małego nie szukałam, ale nie spotkałam 

 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 9 mar 2008, o 23:14
				autor: Godlik
				barbie pisze:
Godlik, ja właśnie zanabyłam 500GB na USB.
A jaki i gdzie kupowałaś?
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 9 mar 2008, o 23:16
				autor: rrosiak
				Godlik,  kup sobie jakąś obudowę NAS i do środka wsadź taki dysk jaki Ci pasuje. 
Gal dzisiaj się z podobnym problemem borykał tutaj 
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... ead#unread 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 9 mar 2008, o 23:19
				autor: Chloru
				Godlik,  
Szlag Cię trafi jak będziesz po uajfaju większe rzeczy zrzucał na dysk. Proponuje zwykłą obudowę USB/FW albo coś podpinanego przez Ethernet. 
Tu masz np. 500 GiB.
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 9 mar 2008, o 23:20
				autor: barbie
				
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 00:08
				autor: Gal
				Chloru pisze:
Szlag Cię trafi jak będziesz po uajfaju większe rzeczy zrzucał na dysk.
Jak postawi laptoka obok routera to nie będzie tak źle: przeciętny film w MPEG4 - 3-4min .
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 00:19
				autor: Chloru
				Gal pisze:
Jak postawi laptoka obok routera to nie będzie tak źle: przeciętny film w MPEG4 - 3-4min .
 
Jak juz się postawi tego laptopa obok routera to lepiej go podpiąć kablem ;)
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 00:23
				autor: Godlik
				Gal pisze:Chloru pisze:
Szlag Cię trafi jak będziesz po uajfaju większe rzeczy zrzucał na dysk.
Jak postawi laptoka obok routera to nie będzie tak źle: przeciętny film w MPEG4 - 3-4min .
 
3-4 min na taborecie z laptokiem w rękach... hmmm... chyba kupię w takim razie zwykły przenośny na kablu  
 
Czy producent jest jakoś specjalnie ważny? Któryś lepszy, gorszy?
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 00:41
				autor: Chloru
				Godlik pisze:
Czy producent jest jakoś specjalnie ważny? Któryś lepszy, gorszy?
 
Skupiłbym się na producencie dysku... lubię Seagate 

 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 01:19
				autor: gruby
				Chloru pisze:Skupiłbym się na producencie dysku... lubię Seagate 

 
To sa inni producenci??? ;)
g.
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 11:01
				autor: misioo
				Sam myślę o takim ustrojstwie, w sumie podobają mi się LaCie, ceny też nie zabijają.
Wiadomo może czyje dyski wkładają i czy trwałość jest na takim samym poziomie jak dizajn?
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 12:01
				autor: vibowit
				Chloru pisze:Godlik,  
Szlag Cię trafi jak będziesz po uajfaju większe rzeczy zrzucał na dysk. Proponuje zwykłą obudowę USB/FW albo coś podpinanego przez Ethernet. 
Tu masz np. 500 GiB.
 
O toto. Nie po to się producenci dysków namordowali, by te dyski były szybsze i szybsze, kombinowali z cashami i innymi ustrojstwami by cały ich wysiłek WiFiem marnotrawić.  
 
Kurcze.. Zanabyłbym ja takiego NAS-a, ale mam sieć kablową na 100Mb a nie 1Gb i co począć droga (z pewnością nie tania) redakcjo?
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 12:43
				autor: gruby
				vibowit pisze:Kurcze.. Zanabyłbym ja takiego NAS-a, ale mam sieć kablową na 100Mb a nie 1Gb i co począć droga (z pewnością nie tania) redakcjo?
Zanabyc NAS-a, a potem (jak mamona wskoczy) zrobic siec...
g.
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 12:44
				autor: vibowit
				gruby pisze:vibowit pisze:Kurcze.. Zanabyłbym ja takiego NAS-a, ale mam sieć kablową na 100Mb a nie 1Gb i co począć droga (z pewnością nie tania) redakcjo?
Zanabyc NAS-a, a potem (jak mamona wskoczy) zrobic siec...
g.
 
Mamona to w tym wypadku pikuś, tylko to prucie ścian.  

 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 12:51
				autor: gruby
				vibowit pisze:Mamona to w tym wypadku pikuś, tylko to prucie ścian.  

 
Oszczedzales na kablach? Testowales czy uciagna?
g.
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 12:58
				autor: vibowit
				W sumie nie testowałem. Muszę posprawdzać. A nóż widelec.
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 14:58
				autor: Bergen
				Chciałbym wtrącić swoje trzy grosze - jeśli dysk będzie USB, to tylko z własnym zasilaniem, nigdy zasilany przez USB ! Dotyczy wszystkich bez wyjątku - zarówno allegrowych tanioch za 20 zł, jak i wypasów typu "porsche design". Bardzo dużo komputerów nie wyrabia z zasilaniem tych wynalazków.
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 17:24
				autor: Rzeznik
				Godlik pisze:
No właśnie... Mam Ci ja laptoka z niewielkim dyskiem, który właśnie się skończył. Miejsce na nim znaczy...
No i co kupić? Laptok ma USB i Firewire.
Tak sobie też kombinuję (ale lajkonik ze mnie totalny), że skoro internet mam bez kabli, to może postawię ten dysk na szafie obok routera (Linksys WRT54GL) i też będę miał do niego bezprzewodowy dostęp. Da się tak w ogóle? 
Aha, dysk nie musi być używany non-stop. Chciałbym trzymać na nim zdjęcia, które zajmują mi coraz więcej miejsca no i backup laptopa i jakichś płytek.
Myślałem o min. 150GB.
 
Polecam Seagate freeagent'a. Mam 120GB na 2,5 cala. Kilka razy już spadł z biurka i działa. Poza tym ciągnie prąd z dwóch portów USB, więc nie ma problemów z zewnętrznym zasilaniem. Rozwiązanie proste i nie wymaga żadnej tajemnej wiedzy 
 
Rzeźnik
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 20:58
				autor: Chloru
				Rzeznik pisze:
Polecam Seagate freeagent'a. Mam 120GB na 2,5 cala. Kilka razy już spadł z biurka i działa. Poza tym ciągnie prąd z dwóch portów USB, więc nie ma problemów z zewnętrznym zasilaniem. Rozwiązanie proste i nie wymaga żadnej tajemnej wiedzy 
 
 
 
Rozwiązanie mocno upierdliwe bo nie kazdy komputer z jednego portu toto uciągnie - trzeba mieć kabelek z dwoma wtyczkami zawsze przy sobie 

 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 21:51
				autor: Filip Cz
				Ja kupiłem dysk Western Digital na FireWire. Bardzo dobrze chodzi. Natomiast okazało się, że 500GB to nie jest dużo :)
Kupowałem w sklepie Apple'a w Galerii Mokotów. O ile dobrze pamiętam kosztował 950 brutto.
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 22:05
				autor: rrosiak
				Chloru pisze:
Rozwiązanie mocno upierdliwe bo nie kazdy komputer z jednego portu toto uciągnie - trzeba mieć kabelek z dwoma wtyczkami zawsze przy sobie 
 
 
I tak trzeba mieć jakiś kabelek przy sobie, a jeśli weźmiesz dysk z własnym zasilaniem to jeszcze zasilacz dodatkowo  
 Filip Cz pisze:
Kupowałem w sklepie Apple'a w Galerii Mokotów. O ile dobrze pamiętam kosztował 950 brutto.
 
Kawior  

 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 22:27
				autor: Filip Cz
				
 
Nie chciałem żadnych kombinowanych cudów. Dysk służy do codziennego backupu prac, więc musi być pewny.
 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 22:28
				autor: Filip Cz
				Hmm kiedyś dyski WD nazywały się caviar  

 
			 
			
					
				Re: Dysk zewnętrzny muszę zanabyć...
				: 10 mar 2008, o 22:40
				autor: rrosiak
				Filip Cz pisze:Hmm kiedyś dyski WD nazywały się caviar  

 
Do dzisiaj się tak nazywają, ale bardziej chodziło mi o to, że tam 100% marży mają, więc sklep dla typowych kawiorów  
