Buty do biegania - five fingers aka narty i w ogóle
Buty do biegania - five fingers aka narty i w ogóle
W wyborczej artykul o butach do biegania - że nowoczesne buty, z wysoką piętą itede niszczą stopy.
Od wielu lat biegam w takich, ale najlepiej biegało mi się w 1980 w najlepszych wtedy PUMACH. to było cudo.
Przez wiele lat biegam w New Balance. Po drodze Adidasy, ASICSy, Saucony, Brooksy.
Przez to, że byłem dzieckiem niedpolinowanym mam lekką pronację.
Z pronacją można walczyć wkładkami, takimi jak do butów narciarskich robionymi na ciepło lub po analizie komputera ( tylko że są giętkie)...
Ale to wszystko furda - te super buty niszczą stopy, nie pozwalają stopie właściwie pracować, stopa jest mniej więcej jak w bucie narciarskim, ubezwłasnowolniona.
Co więcej nowoczesne buty sprzyjają kontuzjom. Nie wiem co prawda co powoduje pewne niewielki awarie wokół moich kolan, ale podejrzewam pantofelki.
Piszą, i nie jest to rewelacja żadna, tylko przepisywanie, bo gdzieś już czytałem, że trzeba biegać na bosaka, lub w butach które chronią, ale reszta na bosaka.
Myślę, że buty startowe do 10km, tylko bez kolców, lub maratonowe z małą amortyzacją też mogą działać.
Ciekawe są buty VIBRAM - Five Fingers. cieniuśka podeszwa i każdy palec osobno. Podobno daje się biegać. Ciekawe jak wytrzymać w takich maraton... Ale może się daje.
Podobno - czego nie ma w tym artykule, - nowoczesne, amrotyzowane buty powodują kontuzje bioder. HA.
Czy ktoś ma doświadczenie z five fingers lub innymi CIENKIMI, bezamrotyzacyjnymi butami???
CIEKAWE CZY NOWA TEORIA NIE SPOWODUJE WZROSTU KONTUZJI....
rowniez piszą o tym żeby dzieci na bosaka latały. Zeby stopa pracowała.
Od wielu lat biegam w takich, ale najlepiej biegało mi się w 1980 w najlepszych wtedy PUMACH. to było cudo.
Przez wiele lat biegam w New Balance. Po drodze Adidasy, ASICSy, Saucony, Brooksy.
Przez to, że byłem dzieckiem niedpolinowanym mam lekką pronację.
Z pronacją można walczyć wkładkami, takimi jak do butów narciarskich robionymi na ciepło lub po analizie komputera ( tylko że są giętkie)...
Ale to wszystko furda - te super buty niszczą stopy, nie pozwalają stopie właściwie pracować, stopa jest mniej więcej jak w bucie narciarskim, ubezwłasnowolniona.
Co więcej nowoczesne buty sprzyjają kontuzjom. Nie wiem co prawda co powoduje pewne niewielki awarie wokół moich kolan, ale podejrzewam pantofelki.
Piszą, i nie jest to rewelacja żadna, tylko przepisywanie, bo gdzieś już czytałem, że trzeba biegać na bosaka, lub w butach które chronią, ale reszta na bosaka.
Myślę, że buty startowe do 10km, tylko bez kolców, lub maratonowe z małą amortyzacją też mogą działać.
Ciekawe są buty VIBRAM - Five Fingers. cieniuśka podeszwa i każdy palec osobno. Podobno daje się biegać. Ciekawe jak wytrzymać w takich maraton... Ale może się daje.
Podobno - czego nie ma w tym artykule, - nowoczesne, amrotyzowane buty powodują kontuzje bioder. HA.
Czy ktoś ma doświadczenie z five fingers lub innymi CIENKIMI, bezamrotyzacyjnymi butami???
CIEKAWE CZY NOWA TEORIA NIE SPOWODUJE WZROSTU KONTUZJI....
rowniez piszą o tym żeby dzieci na bosaka latały. Zeby stopa pracowała.
Ostatnio zmieniony 7 wrz 2010, o 18:58 przez Arno, łącznie zmieniany 1 raz.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: Buty do biegania - five fingers
Arno, będziesz na Chlejadach? Jeśli nie to mam nadzieję, że masz jakieś dobre usprawiedliwienie 

Re: Buty do biegania - five fingers
Witek,
Ja bede za granica. Mam zaswiadczenie od mamy.
Ja bede za granica. Mam zaswiadczenie od mamy.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Buty do biegania - five fingers
Arno, chyba zależy po czym się biega. Po asfalcie buty z cienką podeszwą i kiepską amortyzacją będą bardzo szkodliwe. Po ściółce leśnej mogą być
Pamiętaj po czym biegali nasi praojcowie. Tylko potem piętami skarpetki do pracy bedziesz darł

Pamiętaj po czym biegali nasi praojcowie. Tylko potem piętami skarpetki do pracy bedziesz darł

Re: Buty do biegania - five fingers
No właśnie nowy trend jest taki, że amortyzujące podeszwy powodują, że biegnąć stąpamy na pięty, zamiast na palce, pozbawiając się naturalnej amortyzacji zapewnianej przez konstrukcję stopy. W sumie to sam jestem ciekaw, co z tego wyniknie.
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Buty do biegania - five fingers
Ciekawe czy dawniej byly problemy ze stopami.
Pewnie badan nie bylo.
Pewnie badan nie bylo.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Buty do biegania - five fingers
nie lubie biegać...
Czy przyzwoite buty do biegania są tożsame z tymi do chodzenia, niekoniecznie z kijkami...?
Czy przyzwoite buty do biegania są tożsame z tymi do chodzenia, niekoniecznie z kijkami...?
Dolce far niente 

Re: Buty do biegania - five fingers
jedno jest pewne: raz kupisz DOBRE buty do biegania czy walkingu - bedziesz mial problemy ze smiganiem w tenisowkach czy innych butach bez amortyzacji...
naprawde bola piety i stopy

naprawde bola piety i stopy

Re: Buty do biegania - five fingers
gregski, to wlasnie pisza we wszystkich artykulach o tych nowych butach. A efekt sie bierze stad, ze stopy odzwyczajone. Moze trzeba powoli sie przyzwyczaic. np nie od razu godzine biegu. Ja tu na szczescie latam po sciezkach polno lesnych. A nie po azwaldzie.
FUX - buty do Sraking Walking i do biegania to inne urzadzenia. Inna amrotyzacja, ianczej stawia sie stope inne obciazenia itepe....
Zaqstanawiam sie, czy wyrafinowanie butow do biegania nie bierze sie takze z marketingu, checi zysku, innowacji sprzedajacych wszystko.
No bo sie pytam, czy naprawde but musi byc az taki? odpowiedz jest prosta - musi, bo ja bym innego nie kupil. Chyba, zeby nie mial wyboru :)
Ale jesli widze, ze jest but najlepszy i stac mnie na niego i gorszy, to dlaczego mam "nie ochraniac swoich cennych stop" - se mysle. Prawda?
A moze to wszystko jest balach? I kto to ma wiedziec?
A pamietacie ze klka panow i w pilke gralo boso i biegalo boso? I to zwiciezcy?
A moze atakiem karketingowych sa wlasnie te buty bez amortyzacji?
Ide middle of the raod i kupie startowe do maratownu. lekkie, cienkie... a troche amortyzuja. Racing Flats sie nazywa.
I w ogole to ide teraz biegac. Słonce, wiaterek, ciepławo.
No i ide w Najlepszych New Balancach, to mi sie stopy rozpierddziela na ament.
Przypominam sobie, ze kilkanascie lat temu biegalem w maratonowych ADIDASACH z o wiele mniejsza amortyzacja. i co? Dobrze było.
No właśnie. AHA! właśnie mi się przypomniało, że mam adidasy startwe sprzed dwóch lata na dnie szafy. HURRRA!
I dzieki temu zmusilem sie do zwleczenia swoich zwłok i wyruszenia w teren. Niech żyje. niech żyje, niech żyje.
FUX - buty do Sraking Walking i do biegania to inne urzadzenia. Inna amrotyzacja, ianczej stawia sie stope inne obciazenia itepe....
Zaqstanawiam sie, czy wyrafinowanie butow do biegania nie bierze sie takze z marketingu, checi zysku, innowacji sprzedajacych wszystko.
No bo sie pytam, czy naprawde but musi byc az taki? odpowiedz jest prosta - musi, bo ja bym innego nie kupil. Chyba, zeby nie mial wyboru :)
Ale jesli widze, ze jest but najlepszy i stac mnie na niego i gorszy, to dlaczego mam "nie ochraniac swoich cennych stop" - se mysle. Prawda?
A moze to wszystko jest balach? I kto to ma wiedziec?
A pamietacie ze klka panow i w pilke gralo boso i biegalo boso? I to zwiciezcy?
A moze atakiem karketingowych sa wlasnie te buty bez amortyzacji?
Ide middle of the raod i kupie startowe do maratownu. lekkie, cienkie... a troche amortyzuja. Racing Flats sie nazywa.
I w ogole to ide teraz biegac. Słonce, wiaterek, ciepławo.
No i ide w Najlepszych New Balancach, to mi sie stopy rozpierddziela na ament.
Przypominam sobie, ze kilkanascie lat temu biegalem w maratonowych ADIDASACH z o wiele mniejsza amortyzacja. i co? Dobrze było.
No właśnie. AHA! właśnie mi się przypomniało, że mam adidasy startwe sprzed dwóch lata na dnie szafy. HURRRA!
I dzieki temu zmusilem sie do zwleczenia swoich zwłok i wyruszenia w teren. Niech żyje. niech żyje, niech żyje.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Buty do biegania - five fingers
Arno pisze: Sraking Walking
Całkiem sporo starszych osób dzięki temu się rusza. Czemu Sraking?
Re: Buty do biegania - five fingers
SRaing bo jak widzisz ich ja NORDIKUJA to to raczej sraczka jest.
rece wisza, ledwo ciagna te kijaszki, zero aktywnosci. ALE RUCH JEST.
NORDIC SRAKING
rece wisza, ledwo ciagna te kijaszki, zero aktywnosci. ALE RUCH JEST.
NORDIC SRAKING
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Buty do biegania - five fingers
Arno, ręcę chyba jakoś strasznie nie muszą pracować
Podobnie jak j33mbo uważam, że to dużo lepsze niż nic. Nawet babci kupiłem kije ;)



Re: Buty do biegania - five fingers
ALez oczywiscie. Ze troche lepsze niz zero.
Fdo - czy ten zestaw na rysunku ruchomym to jest wlasnie taka technika jak trzeba? Bo ten facet idzie bardzo wolno.
Co wiecej, dla bardziej zaawansowanych chyba kijki moga sluzyc do przyspieszania mocnego...
Ale ja panowie nie mowie o kims kto idzie aktywnie, tylko o tym, ze ludnosc prawie ciagnie za soba te kijaszki....
A mogliby bez kijkow isc wymachujac aktyywnie raczynami.
Nawet znam techniki, ze sie bierze do szybkiego marszu odwazzniki po kilogramie lub 0.5 w gabce.
Fdo - czy ten zestaw na rysunku ruchomym to jest wlasnie taka technika jak trzeba? Bo ten facet idzie bardzo wolno.
Co wiecej, dla bardziej zaawansowanych chyba kijki moga sluzyc do przyspieszania mocnego...
Ale ja panowie nie mowie o kims kto idzie aktywnie, tylko o tym, ze ludnosc prawie ciagnie za soba te kijaszki....
A mogliby bez kijkow isc wymachujac aktyywnie raczynami.
Nawet znam techniki, ze sie bierze do szybkiego marszu odwazzniki po kilogramie lub 0.5 w gabce.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Buty do biegania - five fingers
W Polsce 0.5 używa się w nieco innych ćwiczeniach ;)
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Buty do biegania - five fingers
Arno pisze: gregski, to wlasnie pisza we wszystkich artykulach o tych nowych butach. A efekt sie bierze stad, ze stopy odzwyczajone. Moze trzeba powoli sie przyzwyczaic. np nie od razu godzine biegu. Ja tu na szczescie latam po sciezkach polno lesnych. A nie po azwaldzie.
chili potwierdza sie. u mnie sie to objawia bolem piet po spacerze w zwyklych butach..
Re: Buty do biegania - five fingers
Ja dzis przebieglem 8km w butach adidasa starowych do maratonu i poza tym, ze jestem nieco nierozruszany - nic.
Ale uwaga, ja mam lekką pronację, co się czuje w takich butach, wniosek, ćwiczyć tak układ stopy, zeby nie pronować.
Pytanie, czy to nie zmęczy stopy i nie spowoduje kontuzji.
Czas pokaże.
Ale uwaga, ja mam lekką pronację, co się czuje w takich butach, wniosek, ćwiczyć tak układ stopy, zeby nie pronować.
Pytanie, czy to nie zmęczy stopy i nie spowoduje kontuzji.
Czas pokaże.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Buty do biegania - five fingers
ja kiedyś dokładnie odpytałem lekarza okołosportowego (b. dobry chirurg od kolan/łękotek itp. kiedyś lekarz sportowy, potem przych. Karolina, teraz centrum Damiana) o tą amortyzację. tematem byłem zainteresowany bardzo osobiście, dodam.
odpowiedź w skrócie:
tak się składa, że większość ludzi biegających robi to w miastach. biega po asfalcie, betonie i temu podobnych. takie nawierzchnie są znacznie twardsze od "naturalnych" i stawy dostają mocno w kość. jeżeli więc ktoś biega naprawdę dużo i regularnie po takich nawierzchniach, powinien mieć buty amortyzowane. dotyczy to biegania w sensie ogólnym. jak ktoś grzmoci w piłkę kopaną na asfaltowym boisku albo w koszykówkę na tymże podłożu - powinien amortyzować. więc to nie jest marketing, tylko problem wręcz kliniczny. padają głównie kolana, ale nie tylko.
jeśli ktoś biega po plaży, łące, drodze gruntowej (nie szuter) - może biegać nawet boso.
oczywiście, jeśli ktoś biega raz na ruski miesiąc, może biegać w byle czym i problemu nie zauważy.
przy okazji mała ciekawostka: wiecie jak są skonstruowane prawdziwe parkiety w halach sportowych? pod klepką jest system belek, które się uginają. klepka nie jest położona bezpośrednio na betonie/wylewce, czy czymś tam. właśnie po to, żeby nie było sztywno.
odpowiedź w skrócie:
tak się składa, że większość ludzi biegających robi to w miastach. biega po asfalcie, betonie i temu podobnych. takie nawierzchnie są znacznie twardsze od "naturalnych" i stawy dostają mocno w kość. jeżeli więc ktoś biega naprawdę dużo i regularnie po takich nawierzchniach, powinien mieć buty amortyzowane. dotyczy to biegania w sensie ogólnym. jak ktoś grzmoci w piłkę kopaną na asfaltowym boisku albo w koszykówkę na tymże podłożu - powinien amortyzować. więc to nie jest marketing, tylko problem wręcz kliniczny. padają głównie kolana, ale nie tylko.
jeśli ktoś biega po plaży, łące, drodze gruntowej (nie szuter) - może biegać nawet boso.
oczywiście, jeśli ktoś biega raz na ruski miesiąc, może biegać w byle czym i problemu nie zauważy.
przy okazji mała ciekawostka: wiecie jak są skonstruowane prawdziwe parkiety w halach sportowych? pod klepką jest system belek, które się uginają. klepka nie jest położona bezpośrednio na betonie/wylewce, czy czymś tam. właśnie po to, żeby nie było sztywno.
Re: Buty do biegania - five fingers
sa tez now nieklepkowe powierzchnie - takie wykladziny z jakas guma pod spodem.
W sumie t oczywiste, ze jak jest cos miekkiego, to uderzenie lagodniejsze.
Dawniej nie bylo masowego biegania, i urazow mnie bylo.
Dzis biegaja wszyscy. To i urazow duzo. Pytanie czy masowosc sportu daje obiektywny obraz urazowosci i problemu.
Czy lekarz ortopeda, wykfalifikowany itede, prowadzil sam badania z duza iloscia pacjentow... zeby moc stwerdzic, ze wlasnie bieganie w kiepskich butach powoduje urazy, czy moze, jak to zwykle bywa, opieral sie na literaturze, ktora czesto bywa sponsorowana, lub oparta na mylnych, choc pozornie rozsadnych przeslankach.
Damazie, czypacjentami owego ortopedy byli ludzie biegajacy, grajacy w kiepskich pantoflach? No jesli to w CAROLINIE to watpie aby pacjenci byli w kiepskich bucikach. No wlasnie, czy ortopeda badal setki, tysiace kolan z urazami po butach bez amortyzacji...
Takich pytan milion piećset... Czy sportowcy z lat 60tych i 70tych begajacych tyle samo co dzisiejsi, mieli klana pourywane? Moj ojciec biegal srednie dystanse, potem sie masowo wspinal, trenował, jezdził na nartach i nadal mu to wszystko chodzi jak trzeba.
Moja zona, ktora jezdzi na nartach, ale nie uprawia sportow, na nartach spedza mniej wiecej trzy tygodnie rocznie, a jezdzi niezbyt ostro, ma skrzypiace kolana...
Trudne to i niesprawiedliwe. A gdzie lezy prawda? Czy racje maja firmy butowe, ktore sa korporacjami, a korpo ma sprzedawac. CREATIVE HELPS SALES.
Produkcja jedynie wspomaga handel - czyli nowe podeszwy biora sie z prawdziwej troski, czy z potrzeby haczyka na ktory zlapie sie nastepny debil? No ja sie pytam, komu wierzyc. Czy rekalmie, czy lekarzowi, ktory moze ma racje a moze nie... Czy firmie Vibram, która wypuszcza buty z pięcioma palcami, a kiedyś robiła najlepsze podeszwy do wspinaczek. Bo tym w Vibramie też kazali coś wykombnować...
Narty jeżdżą dziś lepiej, są szybsze, skrętniejsze. Łatwiej się na nich nauczyć jeżdzić. Ale czy są to narty lepsze niż 15 lat temu? Czy stara technika nie była zdrowsza? Tak, była wolniejsza, ale czy była gorsza? Z pewnością była bezpieczniejsza i mniej tłukła w kolana. Ale firmy narciarskie wymyśliły nową technikę, nowe narty, bo to daje masową sprzedaż. Carving uratował narty przed atakiem snowboardów.
Ja bym wolał, żeby nie było nowej techniki, strą jeżdziło mi się tak samo, a byla bardziej elegancka, Ani wolniej nie jedziłem ani gorzej, ale inaczej.
I jak co jakis czas przesiadam sie na vitntage, to widzę jak inne mięśnie pracują przy starej technice.
No i może z tymi pantuflami jest indetycznie. Że inaczej się biega. Dziś biegnąc w tych leciśkich i prawie nie amrotyzowanych butach czułem wyraźnie, jak słabiej odbijają, są mniej sprężyste... a czy to lepsze? Czy gorsze?
Z jakiegoś powodu startują w budach z cieńśzymi podeszwami.
Znam jednego z Mexico City, ktory startuje w IronManie. Zapytam obywatela, co myśli o butach.
W sumie t oczywiste, ze jak jest cos miekkiego, to uderzenie lagodniejsze.
Dawniej nie bylo masowego biegania, i urazow mnie bylo.
Dzis biegaja wszyscy. To i urazow duzo. Pytanie czy masowosc sportu daje obiektywny obraz urazowosci i problemu.
Czy lekarz ortopeda, wykfalifikowany itede, prowadzil sam badania z duza iloscia pacjentow... zeby moc stwerdzic, ze wlasnie bieganie w kiepskich butach powoduje urazy, czy moze, jak to zwykle bywa, opieral sie na literaturze, ktora czesto bywa sponsorowana, lub oparta na mylnych, choc pozornie rozsadnych przeslankach.
Damazie, czypacjentami owego ortopedy byli ludzie biegajacy, grajacy w kiepskich pantoflach? No jesli to w CAROLINIE to watpie aby pacjenci byli w kiepskich bucikach. No wlasnie, czy ortopeda badal setki, tysiace kolan z urazami po butach bez amortyzacji...
Takich pytan milion piećset... Czy sportowcy z lat 60tych i 70tych begajacych tyle samo co dzisiejsi, mieli klana pourywane? Moj ojciec biegal srednie dystanse, potem sie masowo wspinal, trenował, jezdził na nartach i nadal mu to wszystko chodzi jak trzeba.
Moja zona, ktora jezdzi na nartach, ale nie uprawia sportow, na nartach spedza mniej wiecej trzy tygodnie rocznie, a jezdzi niezbyt ostro, ma skrzypiace kolana...
Trudne to i niesprawiedliwe. A gdzie lezy prawda? Czy racje maja firmy butowe, ktore sa korporacjami, a korpo ma sprzedawac. CREATIVE HELPS SALES.
Produkcja jedynie wspomaga handel - czyli nowe podeszwy biora sie z prawdziwej troski, czy z potrzeby haczyka na ktory zlapie sie nastepny debil? No ja sie pytam, komu wierzyc. Czy rekalmie, czy lekarzowi, ktory moze ma racje a moze nie... Czy firmie Vibram, która wypuszcza buty z pięcioma palcami, a kiedyś robiła najlepsze podeszwy do wspinaczek. Bo tym w Vibramie też kazali coś wykombnować...
Narty jeżdżą dziś lepiej, są szybsze, skrętniejsze. Łatwiej się na nich nauczyć jeżdzić. Ale czy są to narty lepsze niż 15 lat temu? Czy stara technika nie była zdrowsza? Tak, była wolniejsza, ale czy była gorsza? Z pewnością była bezpieczniejsza i mniej tłukła w kolana. Ale firmy narciarskie wymyśliły nową technikę, nowe narty, bo to daje masową sprzedaż. Carving uratował narty przed atakiem snowboardów.
Ja bym wolał, żeby nie było nowej techniki, strą jeżdziło mi się tak samo, a byla bardziej elegancka, Ani wolniej nie jedziłem ani gorzej, ale inaczej.
I jak co jakis czas przesiadam sie na vitntage, to widzę jak inne mięśnie pracują przy starej technice.
No i może z tymi pantuflami jest indetycznie. Że inaczej się biega. Dziś biegnąc w tych leciśkich i prawie nie amrotyzowanych butach czułem wyraźnie, jak słabiej odbijają, są mniej sprężyste... a czy to lepsze? Czy gorsze?
Z jakiegoś powodu startują w budach z cieńśzymi podeszwami.
Znam jednego z Mexico City, ktory startuje w IronManie. Zapytam obywatela, co myśli o butach.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Buty do biegania - five fingers
z literatury. dla mnie, jednak, ważniejsze była konkluzja, że jednak lepiej kupić buty z żelem, bo to nie tylko chwyt marketingowy jest.
ile jest marketingu a ile prawdziwych badań (w tych podeszwach), pewnie się nie dowiemy. jednak informacja, że to nie czysty marketing, ale choć odrobina logiki, czy też "naukowości" była i jest b. ważna dla mnie. widziałem też symulacje komputerowe pracy buta. robione softem za ciężkie euro. skomplikowane, długotrwałe symulacje. z "nike". i myślę sobie, że do samego marketingu wystarczyłoby jednak przemalowanie butów, albo dodatkowy pasek, albo dłuższy język (buta). bez tej całej otoczki prawie naukowej. bardzo kosztownej otoczki.
na domiar złego (to moje prywatne zdanie) lekarze, tak naprawdę, nie mają pojęcia jak działamy i jak jesteśmy zbudowani. cały czas się uczą. a razem z nimi faceci od butów, kasków itp. więc tym bardziej nie wiadomo, czy nowy, rewolucyjny model to wynik postępu, czy marketingu. jednak patrząc na buty sprzed 20 lat i te obecne - wydaje mi się - że jednak trochę tego postępu widać. znaczy - nowe modele nie są "generowane" tylko przez handlowców.
ile jest marketingu a ile prawdziwych badań (w tych podeszwach), pewnie się nie dowiemy. jednak informacja, że to nie czysty marketing, ale choć odrobina logiki, czy też "naukowości" była i jest b. ważna dla mnie. widziałem też symulacje komputerowe pracy buta. robione softem za ciężkie euro. skomplikowane, długotrwałe symulacje. z "nike". i myślę sobie, że do samego marketingu wystarczyłoby jednak przemalowanie butów, albo dodatkowy pasek, albo dłuższy język (buta). bez tej całej otoczki prawie naukowej. bardzo kosztownej otoczki.
na domiar złego (to moje prywatne zdanie) lekarze, tak naprawdę, nie mają pojęcia jak działamy i jak jesteśmy zbudowani. cały czas się uczą. a razem z nimi faceci od butów, kasków itp. więc tym bardziej nie wiadomo, czy nowy, rewolucyjny model to wynik postępu, czy marketingu. jednak patrząc na buty sprzed 20 lat i te obecne - wydaje mi się - że jednak trochę tego postępu widać. znaczy - nowe modele nie są "generowane" tylko przez handlowców.
Re: Buty do biegania - five fingers
ja biegam w starym wyciągniętym dresie, w pumach z piankową podeszwą (więc nie wypowiem się o innych nowinkach). I mam z tego frajdę, choć zdaję sobie sprawę, że do zawodowców lub wytrawnych biegaczy nie mam podejścia.
Co do nawierzchni, ja klepię po asfalcie... oczywiście miło by było pobiegać po trawce ale jest ona nierówna i łatwo nogę skręcić a wdepnąć w psie gówno też nie mam ochoty
.
Najważniejsze to stopniowe zwiększanie obciążeń i znalezienie swojego tempa biegu.
Co do nawierzchni, ja klepię po asfalcie... oczywiście miło by było pobiegać po trawce ale jest ona nierówna i łatwo nogę skręcić a wdepnąć w psie gówno też nie mam ochoty

Najważniejsze to stopniowe zwiększanie obciążeń i znalezienie swojego tempa biegu.
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Buty do biegania - five fingers
Arno, mi się wydaje, że to zahartowanie w boju czyni cuda. Ot moja prababcia, mimo, że nie musiała, to jeszcze w wieku 80-pare wrzucała snop siana na plecy i popitalała z tym przez całe podwórko. Tak się nauczyła za młodu i jej nie szkodziło dźwiganie - przez cirka ebałt 60 lat 
No ale mezalians popełniła, wyjścia nie było
Wogle ludzie z pierwszej połowy XX jacyś mocniejsi są. Nie wydaje mi się, żebyśmy my dawali tak rady. Zapewne ma to uzasadnienie w sytuacji z tamtych lat.
A teraz, byle skaleczenie i pół szpitala na nogach

No ale mezalians popełniła, wyjścia nie było

Wogle ludzie z pierwszej połowy XX jacyś mocniejsi są. Nie wydaje mi się, żebyśmy my dawali tak rady. Zapewne ma to uzasadnienie w sytuacji z tamtych lat.
A teraz, byle skaleczenie i pół szpitala na nogach

- Przemeq
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: W-wa
- Auto: Plejady Plakietka STI'06 i Spuścizna Turbo '94
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Buty do biegania - five fingers
Arno pisze: Czy ktoś ma doświadczenie z five fingers
Ja tylko z Frankym Five Fingers.

- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Buty do biegania - five fingers
Przemeq pisze: Ja tylko z Frankym Five Fingers.
Ale Franky był jedynie Four...

Pozdrawiam
Boris "The Blade"
Brak podpisu.
- Przemeq
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: W-wa
- Auto: Plejady Plakietka STI'06 i Spuścizna Turbo '94
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Buty do biegania - five fingers
Grzesiek_67, prawda prawda. Ale i tak mi się to skojarzyło i dlatego postanowiłem napisać
.
Pozdrawiam
Bullet Tooth Tony

Pozdrawiam
Bullet Tooth Tony