Forum Subaru

Witam

Chciałbym kupić Outbacka, rocznik 2005 do 2007, silnik 2,5 litra ( bez turbo)
Do auta chciałbym następnie, dodatkowo zamontować dobrą instalację LPG.
Jako że byłoby to moje pierwsze subaru, prosiłbym o "garść" informacji na temat tego modelu.
Czy szukać manualnej czy automatycznej skrzyni biegów. Czy jest jakaś różnica pomiędzy tymi z USA, a wersjami europejskimi.
Na nowe jak na razie mnie nie stać, a suma jaką mogę przeznaczyć to granice 50 000 zł.
W związku z powyższym w grę wchodzi jedynie samochód używany.

Przeglądam codziennie moto.Allegro i krajowych Outbacków, od pierwszego właściciela z przebiegiem koło 100 000km ( w tej cenie jest raczej brak)
W związku z powyższym, zastanawiam się nad autem, z zagranicy lub USA, bo trochę tego jest na rynku, a i rocznikowo są młodsze.
Na co należały zwrócić szczególną uwagę w przypadku tych aut?

pozdrawiam
Andrzej



pozdrawiam
Andrzej

jello pisze: Chciałbym kupić Outbacka, rocznik 2005 do 2007,

jello pisze: suma jaką mogę przeznaczyć to granice 50 000 zł.

jello pisze: chciałbym następnie, dodatkowo zamontować dobrą instalację LPG.

Tzn. kupić powinieneś za (góra) 43-44 tys.
Moim zdaniem, za ten rocznik OBK - chyba niezbyt realne.
Albo organizuj większą kasę, albo obniż wymagania co do rocznika/przebiegu.
No, chyba, że:
- trafi Ci się cud (rzadkie),
- kupisz złudzenia, czyli jakiś tani, ale powypadkowy/popowodziowy/zajechany szrot (co potem będzie bolało i kosztowało).

jello pisze: prosiłbym o "garść" informacji na temat tego modelu.

Generalnie, zdaje się, dobre auto. Praktyczne, wygodne, mało awaryjne. Nawet mało pali (jak na Subaru). Więcej niech powiedzą ci, co mieli/mają ten model.

jello pisze: Czy szukać manualnej czy automatycznej skrzyni biegów.

Jeśli ciągasz przyczepę i/lub zamierzasz jeździć po sypkim/grząskim nie tylko okazjonalnie, ew. jeśli dużo przemieszczasz się w miejskich korkach - automat będzie miał swoje zalety. Minus - z wolnossącym silnikiem 2.5 OBK i tak nie jest specjalnie szybki, a jeszcze z automatem...
Ale są tacy, którym to nie przeszkadza. Pytanie, jak jeździsz i czego oczekujesz od auta.

jello pisze: Czy jest jakaś różnica pomiędzy tymi z USA, a wersjami europejskimi.

Oczywiście światła, radio, licznik - jak w każdej marce. Poza tym drobiazgi stylistyczne i wykończeniowe, inna gama kolorów, itp. Chyba nieco inne hamulce. Amerykan z manualem nie ma reduktora. Na rynek US auta produkowane w Indianie, ale mimo to jakość porównywalna z japońską.

jello pisze:Chciałbym kupić Outbacka, rocznik 2005 do 2007, silnik 2,5 litra ( bez turbo)

Hehe, dokładnie takiego szukałem ostatnio :)

jello pisze:Czy szukać manualnej czy automatycznej skrzyni biegów.

To już zależy od Twoich preferencji. Ja np. nie lubię automatów i szukałem wyłącznie ręcznej.
Niestety taki wymóg wyeliminował mi ok 2/3 potencjalnych aut, bo jednak jest ich zdecydowanie więcej z automatem.

jello pisze:Czy jest jakaś różnica pomiędzy tymi z USA, a wersjami europejskimi.

Ponoć jest sporo drobnych różnic. Elektronika, zawieszenie itp. I części do amerykańców są dużo droższe.
Poza tym zdecydowana większość amerykańców jest powypadkowa.

jello pisze:Na nowe jak na razie mnie nie stać, a suma jaką mogę przeznaczyć to granice 50 000 zł.

Trudno Ci będzie coś kupić DOBREGO w tej cenie.

jello pisze:Przeglądam codziennie moto.Allegro i krajowych Outbacków, od pierwszego właściciela z przebiegiem koło 100 000km ( w tej cenie jest raczej brak)
W związku z powyższym, zastanawiam się nad autem, z zagranicy lub USA, bo trochę tego jest na rynku, a i rocznikowo są młodsze.

USA odradzam z podanych wyżej powodów, ale zacznij przeglądać mobile.de.
Ja w końcu po ponad 2 miesiącach szukania w kraju sprowadziłem z DE i póki co jestem bardzo zadowolony.
Tylko licząc cenę pamiętaj o doliczeniu 18,6% akcyzy do ceny z mobile.de...

Na Niemieckich poratalach też już wertowałem ogłoszenia.
Ale nie ma się co czarować, po doliczeniu tej złodziejskiej akcyzy pow.2,5 litra, to okozjonalnie to już nie wygląda. No chyba że coś przeoczyłem i pojawiła sie jakaś okazja.
Faktem też jest, że jeśli ukazuje sie jakiś Outback "nasz" krajowy i do tego z przebiegiem w około 100 000 km, to auto idzie niemal na pniu.

jello pisze:Na Niemieckich poratalach też już wertowałem ogłoszenia.
Ale nie ma się co czarować, po doliczeniu tej złodziejskiej akcyzy pow.2,5 litra, to okozjonalnie to już nie wygląda.

No nie, taniej na pewno nie będzie. Ale masz szansę upolować auto w znacznie lepszym stanie, bezwypadkowe itp.

jello pisze: Ale nie ma się co czarować, po doliczeniu tej złodziejskiej akcyzy pow.2,5 litra, to okozjonalnie to już nie wygląda.

zastanow sie czy na pewno chcesz kupic 'okazjonalnie' auto

...a skoro już jesteśmy przy "okazjach"
Dzwoniłem kilka dni temu pod jedną z ofert, 2008 rok (wersja amerykańska) bezwypadkowy, mienie przesiedleńcze.
Pytam o dokumentacje auta, ksiązkę serwisową itp.
Właściciel twierdzi że; u nich w "Kanada" to nie są ważne sprawy te dokumenty.....

I tutaj mam pytanie,
jak, będąc jeszcze przed fizycznymi oględzinami samochodu, stwierdzić mogę (czytaj) sprawdzić ponad wszelką wątpliwość że opis w ogłoszeniu zgodny jest ze stanem faktycznym.
Czy po numerze VIN (jeśli zostanie podany) jestem w stanie ustalić wszystko i jak?

carfax

jello pisze: Czy po numerze VIN (jeśli zostanie podany) jestem w stanie ustalić wszystko i jak?

Na bezwypadkowe.net Ci pomogą

angielskiego nie znam, ale jeśli dobrze zrozumiałem to carfax jest odpłatny. Czy tak?

Wolisz zapłacić kilkanaście-dziesiąt baksów za możliwość sprawdzenia, czy kilkanaście-dziesiąt tysięcy za nówkę sztukę nieśmiganą z junk-title? ;)

r.

Tak jak napisał Godlik na bezwypadkowe.net jest chyba gość, który za darmo spawdza auta w carfaxie.