Strona 1 z 2
Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 12 mar 2008, o 20:49
autor: Grzesiek_67
No i dałem na kropce, gdyż się do Nas cały boży dzień nie mogłem dostać
Dzień dobry,
poszukuję dobrej miejscówki wędkarskiej (promień poszukiwań z punktem centralnym w Warszawie - do 300km). Dobrej czyli :
a) jest ryba ,
b) są przyzwoite kwatery (bez luksusów ale poziom remizy trzymać muszą) ,
c) gospodarze są wyrozumiali (jeżdzimy w trzyosobowej ekipie lekarsko-biznesowej) i różne dziwne pomysły przychodzą nam do głowy wieczorową porą ,
d) w niedalekiej bliskości występuje coś ala sklep spożywczy - taki kombajn w którym można kupić i chleb i trampki, i piwo i wódką a i kiełbasę raz na miesiąc przywiozą.
Poszukiwania są czynione w związku z corocznym wyjazdem (tydzień, od 27 kwietnia do 3 maja włącznie) - miejscówki odwiedzane dotychczas znudziły się nam okrutnie (bądź jesteśmy w nich poszukiwani niemalże listami gończami) ... a trzeciej płci, jak nie wymyślono, tak nie wymyślono.
Pozdrawiam
Grzegorz
PS. Acha, tylko poważne propozycje proszę
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 12 mar 2008, o 21:24
autor: gimof
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 12 mar 2008, o 22:33
autor: bociek_krakow
Grzesiu skoro 300 km od stolycy to polecam Chąńczę w świętokrzyskim. Tylko jeden warunek jest ryba ale z łodzi, pontona, tytanica etc.Wokół zbiornika mnóstwo kwater. Sam z znajomymi wybieramy się na długi łykend. Piesek oczywiście z nami.
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 12 mar 2008, o 22:55
autor: Grzesiek_67
gimof,
dzięki, warunkiem wszak jest aby to był oddzielny domek/wigwam/bungalow a nie pokój w jednej chacienderos z innymi ludzmi. No szkoda mi tych innych po prostu i...skłamałbym gdybym napisał, że tylko dlatego, że znam, jak zły szeląg, mych przyjaciół
bociek_krakow,
o , a to ciekawa propozycja

WiS, wstyd przyznać ale jak do tej pory Świętkorzyskie znam na tyle, że wiem coś Kielcach (a tak dokładniej, że one , te Kielce w Świętokrzyskiem właśnie

) Zdałbyć Przyjacielu jakąś relację na temat Chańczy.
Grzegorz
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 12 mar 2008, o 23:00
autor: bociek_krakow
Grzesiu pytasz WIS"a o Chańczę? Czy mnie?
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 12 mar 2008, o 23:03
autor: Grzesiek_67
bociek_krakow,
Boćku, pytałem WiS dlatego, że On scyzoryk przecież ale jeżeli i Ty możesz podzielić się swoją wiedzą na temat tego miejsca to, oczywiście, bardzo proszę i z góry mocno zobowiązany.
Grzegorz
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 12 mar 2008, o 23:27
autor: bociek_krakow
Grzesiu ja nie scyzoryk ale znam Chańczę, ponieważ jeździmy tam dość często. Tereny wokół zbiornika wymarzone do odpoczynku, przynajmniej dla nas ( połówka moja). Najbliżej jest mieścina Raków z kilkoma sklepami a nawet w delikatesach spożywczych możesz kupić rupiecie wędkarskie

. Polecam środę lub sobotę bo wtedy jest święto dyszla. Ok. 15 km miejscowość Staszów Co do samego zbiornika ryba jest tylko wszystko z łodzi. Bliżej zapory można coś z gruntu wyhaczyć. Szczupak, sandał,okoń, białej ryby też można szukać.Zaopatrz się w czerwonego i białego (dużo) oraz zanęty na stojącą.
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 12 mar 2008, o 23:36
autor: vibowit
Nie mam pojęcia o czym rozmawiacie, ale "na ryby" to bym chętnie pojechał.

Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 13 mar 2008, o 00:00
autor: Alan, Alan, Alan!
No wlasnie Grzesiek, dodaj 140km i wpadaj na "ryby". Vibovit tez.
Jak trzeba to jezioro jakis sie znajdzie, ryb nie ma, ale bar jakis stoi

Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 13 mar 2008, o 00:29
autor: vibowit
remek, o....
Obiecałem żonie jakieś spa, to pewnie jakieś błoto w okolicy też się znajdzie, co?

Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 13 mar 2008, o 01:32
autor: gruby
Makro.
Grzesiek_67 pisze:a) jest ryba ,
Zywe, zdechle - do wyboru do koloru.
Grzesiek_67 pisze:b) są przyzwoite kwatery (bez luksusów ale poziom remizy trzymać muszą) ,
Kwatery niepotrzebne, bo bierzesz taryfe i jestes w domu.
Grzesiek_67 pisze:c) gospodarze są wyrozumiali (jeżdzimy w trzyosobowej ekipie lekarsko-biznesowej) i różne dziwne pomysły przychodzą nam do głowy wieczorową porą ,
Przypuszczam, ze jezeli nie bedziesz w neglizu napadac na przechodzace staruszki, to przejdzie.
Grzesiek_67 pisze:d) w niedalekiej bliskości występuje coś ala sklep spożywczy - taki kombajn w którym można kupić i chleb i trampki, i piwo i wódką a i kiełbasę raz na miesiąc przywiozą.
Rzut beretem.
Grzesiek_67 pisze:Acha, tylko poważne propozycje proszę
To maja byc ryby, czy ogloszenie matrymonialne?
g.
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 13 mar 2008, o 01:50
autor: hogi
gruby,

Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 13 mar 2008, o 09:48
autor: Grzesiek_67
gruby,
dobre. Dla mnie. Kolega ortopeda przeczytał i stwierdził, że masz w ryj. Wielki Chłop, już bym się bał.
remek, jezioro a w jeziorze ryba być musi. Bez ryb nawalamy się na Wigilię. Ale przecież nie wcisnę im kitu, że masz, właśnie w kwietniu w tym roku, wypada Wigilia Bożego Narodzenia. Nie przejdzie, czytaci
Boćku, dzięki. Brzmi zachęcająco. Sprawię przyglądnę się z uwagą.
G.
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 13 mar 2008, o 10:05
autor: gruby
Grzesiek_67 pisze:Kolega ortopeda przeczytał i stwierdził, że masz w ryj.
Gdzie i kiedy?
Grzesiek_67 pisze:Wielki Chłop, już bym się bał.
Musialbys zdefiniowac jak wielki, jest "Wielki"... ;)
g.
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 13 mar 2008, o 10:07
autor: Grzesiek_67
gruby,
wrzucę Ci numer tel. na priv. Ludojad, zje Cię pomiędzy pierwszą a drugą operacją we wtorek
G.
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 13 mar 2008, o 10:17
autor: gruby
Grzesiek_67 pisze:gruby,
wrzucę Ci numer tel. na priv. Ludojad, zje Cię pomiędzy pierwszą a drugą operacją we wtorek

To juz wiem czemu Makro mu nie odpowiada. Pobratymcy na lodzie leza :)
g. (tak wielki jak gruby)
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 15 mar 2008, o 22:17
autor: Bea
Grzesiek , dzwoniłeś ? Bo nie wiem dokąd mam jechać na ryby :)
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 16 mar 2008, o 01:54
autor: Grzesiek_67
Bea,
Beata, oczywiście, że dzwoniłem. Jeden z ekipy się wysypał, jadę tylko ja i Ortopeda. Wychodzi trochę za drogo na dwóch. Rezygnujemy.
To jest zła część wiadomość.
Tera dobra -
jest tak - jest miejscówka , można wziąć cztery psy na łeb (at least), jedziesz z nami. Ortopeda zaniemówił na wieść, kto ma z nami jechać.
Jedziesz ?
Grzegorz
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 17 mar 2008, o 11:47
autor: Bea
Grzes, a to ortopeda mnie zna i wie jaka jestem okropna ? Bo ja nie przypominam sobie ortopedy choc powinnam do niego pojsc ;)
Wiesz co , Bocian mi przyslal piekne zdjecia z jeziorem w roli glownej. Nie wiem dokad i kiedy , jak mi to napiszesz to Tobie odpowiem.
ps. Opisz Ortopede :)
Pzdr,
Bea
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 17 mar 2008, o 14:58
autor: Grzesiek_67
Bea,
Otropeda jest w porządku facet, jeno na wyjazdach bywa ok 10 minut w pełni trzeżwy. Wielki chłop to i mu szkodzi
Druga miejscówka (niedaleko Leżna) również nie wypaliła - Pani powiedziała, że w domkach nie można palić. Nie chciałem pytać czego jeszcze nie można...podziękowałem. Nie dość, że jaramy jak smoki, to jaramy jeszcze "dziwne" papierosiki
Szukamy dalej.
Wiadomość dla Ciebie - wyjeżdzalibyśmy w niedzielę 27 kwietnia (około południa) z Warsiawki...wracalibyśmy 1 maja również około południa.
Pozdrowiska
Twój Zdzisiek
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 17 mar 2008, o 22:18
autor: Bea
Mam doła i jestem w stanie uwierzyć w to " Mój " i wtedy dopiero bedziesz miał problem. Czy wiesz " moj Zdzichu " do czego służy telefon ? Proszę skorzystaj z niego bo nadal nie wiem dokad a mam propozycje prawie nie do odrzucenia od Bociana wiec ............
ps. mam nadzieje, ze ortopeda nie zonaty i bez zobowiazan bo zakochuje sie od pierwszeo wejrzenia w Wielkich Chlopach :)
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 18 mar 2008, o 09:56
autor: Grzesiek_67
Bea,
wywal "doła" w doła. Telefon służy do...e, e .... odbierania czasami, czasami

Zadzwonię dziś.
No cóż...z ortopedą jest pewien problem - rocznik '61, dwoje prawie dorosłych chłopaków...
Uśmiechnij się dziewczyna
Grzegorz
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 18 mar 2008, o 10:23
autor: Bea
I znowu moja przyszlosc legła w gruzach , jak mozna nie miec doła w takich warunkach ? ;)
No dobrze, to ja bede czekac na ten telefon.
ps. moj rocznik nie jest niestety calkiem swiezy a moze i stety :)
Pozdrawiam,
Bea
Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 18 mar 2008, o 13:57
autor: hogi
Zapachniało mi tu jakimś argentyńskim serialem...
Uszy do góry
Bea.
Co nas nie zabije, to nas wzmocni.

Re: Miejscówka wędkarska - wanted dead or alive
: 18 mar 2008, o 15:46
autor: Bea
Analizowalam to powiedzenie i stwierdzam, ze jest , hmmm, głupie . Bo o terapii wzmocnieniowej poprzez ciagłe np. dołowanie , choroby itp jeszcze nie slyszalam.
Poza tym tu zadna argentyna , ja sobie zartuje :) Co nie zmienia faktu, ze chcialabym wiedziec dokad jestem zaproszona , jakos lubie konkrety.
ps. A Ty masz info na drugim forum, dot. 29,03.