Zmiany
Zmiany
Siedzę właśnie przed komputerem, ale z wydrukowanym tekstem i piórem wiecznym w dłoni i poprawiam jakiś tekst. Najpier na papierze a potem w komputerze.
Żona akurat odkurza, musiałem przestać. I zupełnie nie wiem dlaczego przyszedł mi do głowy sklep, ktory był przed latay w Warszawie na tyłach Sezamu.
To był sklep SKALA. Z artykułami kreślarskimi.
Jestem antytalentem plastycznym, kólka cyrklem nie narysuję, ale uwielbiałem tam chodzić, pełno było różnych krzywek, cyrkli, rotringów i innych dupreli, które nie bardzo było wiadomo do czego są.
Już wiem,. dlaczego mnie naszło. W filmie w komputerze na ścianie wisiała taka litera T drewniana wielka do kreślenia. Jak to się nazywa??
To mnie natchnęło do napisania o Skali.
I SKALA zniknęła. Zniknęła bo komputer przechwycił masę rzeczy. Mapy komputer, wykresy, komputer, projekty komputer...
Ile fabryk musiało się zamknąć, ile zawodów znika co chwila. Gdzie będziemy chodzić do szewca za chwilę? Czy któs młody wybiera taką karierę? A stolarz? No chyba że luksusowy.
Zmiany zmiany zmiany.
Ale czy to są zmiany na gorsze? Czy to że już nie ma kołodziejów, stelmachów, kowali w każdej wsi... to coś złego? Czy to że świat idzie na przód to jest franca taka, że trzeba na ten temat narzekać? Przecież to postęp. A postęp to coś dobrego.
Czy zawód GOLIBRODY - to coś czego żałujemy? Że już nie fryzjer zęby nam wyrywa i krew puszcza?
Żona akurat odkurza, musiałem przestać. I zupełnie nie wiem dlaczego przyszedł mi do głowy sklep, ktory był przed latay w Warszawie na tyłach Sezamu.
To był sklep SKALA. Z artykułami kreślarskimi.
Jestem antytalentem plastycznym, kólka cyrklem nie narysuję, ale uwielbiałem tam chodzić, pełno było różnych krzywek, cyrkli, rotringów i innych dupreli, które nie bardzo było wiadomo do czego są.
Już wiem,. dlaczego mnie naszło. W filmie w komputerze na ścianie wisiała taka litera T drewniana wielka do kreślenia. Jak to się nazywa??
To mnie natchnęło do napisania o Skali.
I SKALA zniknęła. Zniknęła bo komputer przechwycił masę rzeczy. Mapy komputer, wykresy, komputer, projekty komputer...
Ile fabryk musiało się zamknąć, ile zawodów znika co chwila. Gdzie będziemy chodzić do szewca za chwilę? Czy któs młody wybiera taką karierę? A stolarz? No chyba że luksusowy.
Zmiany zmiany zmiany.
Ale czy to są zmiany na gorsze? Czy to że już nie ma kołodziejów, stelmachów, kowali w każdej wsi... to coś złego? Czy to że świat idzie na przód to jest franca taka, że trzeba na ten temat narzekać? Przecież to postęp. A postęp to coś dobrego.
Czy zawód GOLIBRODY - to coś czego żałujemy? Że już nie fryzjer zęby nam wyrywa i krew puszcza?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Zmiany
Niestety taka jest prawda, czy smutna czy nie to zupełnie inna kwestia. Oczywiście że mamy coraz łatwiejsze życie ale niestety za cenę coraz większej standaryzacji.
Ja także rysować nie umiem ale bardzo lubiłem oglądać ręcznie rysowane projekty techniczne, sam lubię wiele rzeczy robić samodzielnie, mebelki, podłogę i wiele innych rzeczy robiłem sam bo po prostu lubię popatrzeć na coś własnoręcznie zrobionego. Jak człowiek siedzi przed komputerem całymi dniami to ma się wrażenie że nic się wartościowego nie zrobiło.
Popatrzmy na samochody coby daleko nie szukać, kiedyś były efektem jakiejś koncepcji projektanta i jego talentu estetycznego. Teraz komputery robią praktycznie wszystko, czasami nie potrafię na ulicy odróżnić jednej marki od drugiej.
Ja także rysować nie umiem ale bardzo lubiłem oglądać ręcznie rysowane projekty techniczne, sam lubię wiele rzeczy robić samodzielnie, mebelki, podłogę i wiele innych rzeczy robiłem sam bo po prostu lubię popatrzeć na coś własnoręcznie zrobionego. Jak człowiek siedzi przed komputerem całymi dniami to ma się wrażenie że nic się wartościowego nie zrobiło.
Popatrzmy na samochody coby daleko nie szukać, kiedyś były efektem jakiejś koncepcji projektanta i jego talentu estetycznego. Teraz komputery robią praktycznie wszystko, czasami nie potrafię na ulicy odróżnić jednej marki od drugiej.
a z tym faktycznie jest kłopot, niedługo prawdziwe rzemiosło będzie dobrem ekskluzywnym dostępnym dla nielicznych.Arno pisze: Gdzie będziemy chodzić do szewca za chwilę? Czy któs młody wybiera taką karierę?
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Zmiany
takie moje 3 grosze do Twojej wypowiedzi: Dziś najważniejszy jest czas i zdolność do wyprodukowania jak największej ilości jakiegoś dobra przy jak najmniejszych kosztach ze strony producenta, bo to gwarantuje duży zysk.
Aczkolwiek małe manufaktury mają szansę na przetrwanie pod warunkiem, że znajdą swoją niszę i będą w tej dziedzinie dobre. A jeszcze jak będzie owiana nimbem legendy to sukces raczej pewny. Tym bardziej, że zawsze będą ludzie, którzy będą chcieli mieć coś innego niż wszyscy, np. ręcznie szyte glany: http://www.cockney.pl Aczkolwiek takie wyroby będą elitarne (bo produkcja jednostkowa a tym samym cena musi będzie wyższa od takiego samego produktu z fabryki)
A po drugie, czy zanik pewnych zawodów nie jest wynikiem zmian w aspiracjach ludzi (a tym samym ich wyobrażeniem sukcesu materialnego). Zwłaszcza gdy w Polsce obecnie toczy się gra w klasy (przynależność do pewnych grup określa status społeczny) a to związane jest z pewnym kanonem zachowań/podejmowanych działań/modelu spędzania czasu wolnego bo najbezpieczniej czujemy się w grupie podobnych sobie (taka uniformizacja)
Aczkolwiek małe manufaktury mają szansę na przetrwanie pod warunkiem, że znajdą swoją niszę i będą w tej dziedzinie dobre. A jeszcze jak będzie owiana nimbem legendy to sukces raczej pewny. Tym bardziej, że zawsze będą ludzie, którzy będą chcieli mieć coś innego niż wszyscy, np. ręcznie szyte glany: http://www.cockney.pl Aczkolwiek takie wyroby będą elitarne (bo produkcja jednostkowa a tym samym cena musi będzie wyższa od takiego samego produktu z fabryki)
A po drugie, czy zanik pewnych zawodów nie jest wynikiem zmian w aspiracjach ludzi (a tym samym ich wyobrażeniem sukcesu materialnego). Zwłaszcza gdy w Polsce obecnie toczy się gra w klasy (przynależność do pewnych grup określa status społeczny) a to związane jest z pewnym kanonem zachowań/podejmowanych działań/modelu spędzania czasu wolnego bo najbezpieczniej czujemy się w grupie podobnych sobie (taka uniformizacja)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Zmiany
Komputery nie robią nic same. Tam (do oprogramowania CAD/CAM) są wnoszone wizje projektantów, którzy teraz mają dużo większe możliwości - akurat w tym przypadku. Samochody są podobne, bo łatwiej sprzedać/wykonać/"podrobić" coś co "idzie". Taniej także wyprodukować jeden samochód pod kilkoma markami składając go z części innych producentów. Nie ma to nic wspólnego z komputeryzacją.inquiz pisze: Popatrzmy na samochody coby daleko nie szukać, kiedyś były efektem jakiejś koncepcji projektanta i jego talentu estetycznego. Teraz komputery robią praktycznie wszystko, czasami nie potrafię na ulicy odróżnić jednej marki od drugiej.
Opieram się na przykładzie okularów, gdzie mam bezpośrednie porównanie co moja fabryka mogła zrobić 20 lat temu dłubiąc w metalu przez pół roku, a co w tej chwili bez problemu robię w tydzień - nie dałoby się tego prosto zrobić o ile w ogóle by się dało. Jak znajdę to mogę wrzucić fotki

oraz sprzedaży. Czyli witaj szarzyzno, Kowalski ma się cieszyć. Bo statystycznie Kowalskich jest najwięcej.Barthol pisze: Dziś najważniejszy jest czas i zdolność do wyprodukowania

Re: Zmiany
a potem taki Kowalski idzie do sklepu, kupuje ciuchy (bo chce wyrazić siebie), wychodzi na ulicę a tam atak klonówremek pisze: Barthol napisał(a):Dziś najważniejszy jest czas i zdolność do wyprodukowania
oraz sprzedaży. Czyli witaj szarzyzno, Kowalski ma się cieszyć. Bo statystycznie Kowalskich jest najwięcej.![]()


"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Zmiany
Barthol, ale ma liwajsa na dupie? ma, byle gówna nie założył.
A krawiec bidę klepie.
dlatego ja noszę Lee
wiem, wiem pasztet, nie wypada, ale dobrze leży 
A krawiec bidę klepie.
dlatego ja noszę Lee


Re: Zmiany
albo jakiś pepe jeans i następny tydzień na fotosyntezie (bo już nic na życie nie zostało), ale laski robią wow ;) (historia znajomka znajomego)remek pisze: Barthol, ale ma liwajsa na dupie? ma, byle gówna nie założył.
remek pisze: A krawiec bidę klepie.
Chyba, że został wylansowany w mediach i już nie jest krawcem, tylko kreatorem mody

ja tak mam z Big Starem, choć ostatnio zdradziłem go dla Cropp'a i nie żałujęremek pisze: dlatego ja noszę Leewiem, wiem pasztet, nie wypada, ale dobrze leży
![]()

btw. taka smutna konstatacja, że w mediach to najważniejsze jest jak ktoś jest ubrany a nie co mówi i myśli.
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Zmiany
Tak już bywa, że potem żeby znaleźć "dawnego" specjalistę mój szef musi jeździć klepać resory do pickupa ponad 50 km od Warszawy, bo bliżej dobrego kowala nie było. A jak już wszyscy rzucają markami jeansów to ja kupuje jeansy na targu na mojej wakacyjnej wsi pod Warszawą, może nie mają metki, ale za to wytrzymują więcej, niż markowe - tak, tak, szlifierka na kolanie to nie jest zbyt dobry pomysł, ale na spodniach tylko lekka zmiana koloru.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Zmiany
Kult sprzedaży. To jest wielkie nieszczęście naszego pokolenia. Każdy ma, lub miał kupę sprzętu, który wystarczyłoby naprawić żeby działał dalej. Ale polityka producentów jest taka, że nie opłaca się naprawiać. Klient ma kupić nowy. W efekcie czego lasy pełne są lodówek, odkurzaczy albo wersalek. Sprzedaż, sprzedaż, sprzedaż..remek pisze:oraz sprzedaży. Czyli witaj szarzyzno, Kowalski ma się cieszyć. Bo statystycznie Kowalskich jest najwięcej.Barthol pisze: Dziś najważniejszy jest czas i zdolność do wyprodukowania
Mam w garażu lodówkę. Wszystko w niej działa, szwankuje tylko sprężarka. Zawołałem fachowca. Usłyszałem "Panie, nie opłaca się naprawiać, kup se pan nową".
Stać nas na więcej, wobec czego wyrzucamy prawie dobre rzeczy. Kto ostatnio cerował sobie skarpetki? Dobrobyt generuje ogromne marnotrawstwo w każdej dziedzinie.
Re: Zmiany
i się nie pochwaliłeś w "Nasze Subaru " ?Konto usunięte pisze: Mam w garażu lodówkę. Wszystko w niej działa, szwankuje tylko sprężarka
remek pisze: Komputery nie robią nic same. Tam (do oprogramowania CAD/CAM) są wnoszone wizje projektantów, którzy teraz mają dużo większe możliwości - akurat w tym przypadku.
bardzo nietypowy pogląd

a temat fajny bo przypomniał mi rozmowy z nieżyjącą juz Babcią która lubiła sie droczyć z goniącymi za wszystkim wnuczkami pytając : po co wam te samochody, kiedys nie było i dało się żyć , po co wam te komórki itd itd..................

Re: Zmiany
Klient ma kupić nowe, więc postęp służy już głównie konsumpcji. Para w gwizdek. Świata to naprzód za bardzo nie popchnie ale jakie będziemy mieli fajne telefony.
fitter happier more productive
Re: Zmiany
Pamiętajcie, że taka nadprocukcja i konsumeryzm nakręcają produkcję.
Wczraj czy przedwczoraj jakaś baba mówiłą o niemarnowaniu jedzenia, żeby mniej kupować itepe...
No tak, niby szczytny i logiczny cel. Ale gdyby tak wszyscy zaczeli działac to by byla masakra dla producentow, a tym samym dla tych kupujacych, ktorzy u tych producentow pracuja....
Co do JEANSÓW - to kupować należy Carharrt - to jest fabryka robiąca storje robocze w USA, weszli też na rynek europejski jako STREETWEAR. Ale jeansy kurtki itepe nie do zajechania.
http://www.carhartt.com/webapp/wcs/stor ... ryId=10934
Wczraj czy przedwczoraj jakaś baba mówiłą o niemarnowaniu jedzenia, żeby mniej kupować itepe...
No tak, niby szczytny i logiczny cel. Ale gdyby tak wszyscy zaczeli działac to by byla masakra dla producentow, a tym samym dla tych kupujacych, ktorzy u tych producentow pracuja....
Co do JEANSÓW - to kupować należy Carharrt - to jest fabryka robiąca storje robocze w USA, weszli też na rynek europejski jako STREETWEAR. Ale jeansy kurtki itepe nie do zajechania.
http://www.carhartt.com/webapp/wcs/stor ... ryId=10934
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Zmiany
...ale z drugiej strony to marnotrawstwo (vel "zwiększona konsumpcja") generuje dobrobyt.Konto usunięte pisze: Dobrobyt generuje ogromne marnotrawstwo w każdej dziedzinie.
Nie jestem pewien, czy chciałbym żyć w czasach, kiedy np. miało się jedne skarpetki na całe życie, i wieczorami po wypraniu się je cerowało, żeby na rano były jak nowe

Wyrzucanie auta z pełnymi popielniczkami po to, by kupić nowe, fajniejsze (bo z pustymi popielniczkami i z nowym trzyliterowcem w standardzie, przy okazji) ma swoje zalety. Ekonomiczne - z pewnością, w skali makro. Polityczne chyba też, bo jak ludzie się ścigają na nowe dizajny dżinsów, samochodów i lodówek, to chyba mają (nieco) mniejszą motywację do wyrzynania się przy pomocy maczug, karabinów i bomb atomowych.
BTW., jestem pod wrażeniem znawstwa, z jakim koledzy rozprawiają o markach dżinsów


Re: Zmiany
WiS pisze: Polityczne chyba też, bo jak ludzie się ścigają na nowe dizajny dżinsów, samochodów i lodówek, to chyba mają (nieco) mniejszą motywację do wyrzynania się przy pomocy maczug, karabinów i bomb atomowych.
Czy to czasem nie jest jedna z doktryn odnośnie radzenia sobie z niestabilnymi krajami bliskiego i dalekiego wschodu która budzi poważne wątpliwości co do swojej skuteczności? :)
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Zmiany
W skali makro rzecz jest dyskusyjna, ale w skali mikro (czyli wewnątrz relatywnie zamożnej i jednorodnej społeczności) - IMO - działa.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Zmiany
skrajności skrajności i jeszcze raz skrajności.WiS pisze:
Nie jestem pewien, czy chciałbym żyć w czasach, kiedy np. miało się jedne skarpetki na całe życie, i wieczorami po wypraniu się je cerowało, żeby na rano były jak nowe![]()

Re: Zmiany
remek pisze: skrajności skrajności i jeszcze raz skrajności.
niezwykle skrajna opinia

ja bym chciał aby wyprodukowali takie skarpetki które same szukaja sobie pary po praniu
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Zmiany
Ależ wyprodukowali.esilon pisze: bym chciał aby wyprodukowali takie skarpetki które same szukaja sobie pary po praniu
Trzeba tylko kupować jeden kolor i jeden gatunek.
W moim przypadku, sobie i synowi

Re: Zmiany
WiS pisze: Trzeba tylko kupować jeden kolor i jeden gatunek.
nie sprawdza się ta technika zbyt dobrze, bo niektóre leżą nówki sztuki ( zazwyczaj te prawe

po dwóch cyklach lipa jest
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Zmiany
Co by Chiny zrobiły, gdyby to koło zamachowe nie chodzilo...WiS pisze: generuje dobrobyt
Dolce far niente 

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Zmiany
byłyby inne Chiny.FUX pisze:
Co by Chiny zrobiły, gdyby to koło zamachowe nie chodzilo...