Forum Subaru

bojar pisze: ↑

21 paź 2021, o 20:19

Po takich górach z buta to każdy ( no prawie ) potrafi, a na rowerze to dopiero wyzwanie.

Całkowicie się z tym zgadzam i to właśnie miałem na myśli.

Okolice wymienione było nam dane pooglądać. No i nie na rowerze.


Przyszły rok w planie Chamonix i objazdówka po CH.

FUX pisze: ↑

22 paź 2021, o 07:17

Przyszły rok w planie Chamonix

Że pozwolę sobie znowu uzupełnić







I tak na wszelki wypadek.
Nie, tam też nie wjechałem na rowerze. Nawet z buta tam nie wlazłem. Wyjechałem kolejką....

Jechaliśmy ze 4 lata wstecz od Francji. Widok MB porażał. Pół godziny za późno byliśmy w krótkich spodenkach pod wyciągiem. I dobrze. Góry potrafią zabić.

FUX pisze: ↑

22 paź 2021, o 18:37

Widok MB porażał.

Jest wspaniały, ale królem gór w Europie jak chodzi o wrażenie jakie robi jest chyba bez wątpienia:

Jest kilka Eigerów.

Och nie, Eiger, a dokładniej jego słynna północna ściana, wygląda tak
(marne zdjęcie, ale rano musiałem robić niemal pod słońce....)




A Matterhorn to Matterhorn

Jutro Suwałki, weekend tam blues festiwal. Byłem 2 razy. Wigry, Sejny, Augustów zwiedzone. Myślę o Twierdza Osowiec i może coś jeszcze. Jakieś sugestie? Jeżdżą na zaporę Panew i trójstyk granic a może inne miejsce?

Stańczyki
I w ogóle okoliczne miejscowości wzdłuż granicy. Jeleniewo, Puńsk, Wiżajny. I te jeszcze mniejsze. Ja to lubię sobie pojeździć po wioskach i pooglądać stare domki.
Koniecznie spróbuj lokalnych specjałów - kartacze, na deser sękacz (ale warto też kupić do domu). Jest też sporo knajp z kuchnią litewską.

EDIT: Naokoło Wigier też są chyba jakieś punkty widokowe

Oki. Nocka Smolniki. To nad jeziorem które leży nisko. Bajeczny widok. Czekam na kartacze bo jest tu karczma. Obok Ukraina i afroamerykanin. Międzynarodowe towarzystwo

stefanekmac pisze: ↑

6 lip 2022, o 20:55

Myślę o Twierdza Osowiec

Napisz coś po wizycie. Byłem 20 lat temu, gdy dopiero co lokalne stowarzyszenie miłośników twierdzy "zbudowało" małe muzeum i udostępniło króciutką trasę zwiedzania. Jestem ciekaw, czy wykorzystali potencjał.

Lipiec sierpień jest stały przewodnik. Inaczej trzeba się umawiać, Koszt 100 do podziału na liczbę zwiedzających plus stała opłata 10.. W moim przypadku wysz 19. Musisz mieć gotówkę. Jest sklepik z pamiątkami. Czas ok 2 godz. Weź latarkę ta z komórki słaba a warto. Była kobieta przewodnik i mała grupa. Na boku mówiła że całe autokary inaczej... Jest klimat a widziałem sporo takich. Obok mnie są fajne kolejowe bunkry tak po 300 m długości. Jedyne miejsce chyba opr Grudziądza gdzie wojsko wpuszcza. A dowód trzeba mieć. Na szczęście aplikacja Obywatel wystarczyło.

Pozdrawiam z Mazur. Gołdap. Tężnie, pomost widokowy. A obok miasta kawiarnia obrotowa. Najładniejszy widok z wieży ciśnień. Samo wejście też podnosi ciśnienie bo koniec po drabinę ażur.. W Suwałkach widać że ten blues jest obecny.

stefanekmac pisze:Pozdrawiam z Mazur. Gołdap. Tężnie, pomost widokowy. A obok miasta kawiarnia obrotowa. Najładniejszy widok z wieży ciśnień. Samo wejście też podnosi ciśnienie bo koniec po drabinę ażur.. W Suwałkach widać że ten blues jest obecny.

Ładne miejsce. Jak byłem mały jeździłem do rodziny na wakacje. Ostatnia wizyta z okazji Rajdu Polski i byliśmy w miejscach o których piszesz. Jak ktoś się zapędzi w tamte rejony to warto. Metamorfoza jaka przeszła Gołdap przez ostatnie 30 parę lat jest niesamowita.

Chloru pisze: ↑

9 lip 2022, o 09:59

Ładne miejsce. Jak byłem mały jeździłem do rodziny na wakacje

Koszmarne miejsce. Spędziłem tam 0,5 roku w wojsku. Fala, gnojenie młodych, nocne wymarsze, cały ten wojskowy syf, a na mieście spotkać można było co najwyżej trepa po cywilnemu, albo dziwkę.

jarmaj pisze:

Chloru pisze: ↑

9 lip 2022, o 09:59

Ładne miejsce. Jak byłem mały jeździłem do rodziny na wakacje

Koszmarne miejsce. Spędziłem tam 0,5 roku w wojsku. Fala, gnojenie młodych, nocne wymarsze, cały ten wojskowy syf, a na mieście spotkać można było co najwyżej trepa po cywilnemu, albo dziwkę.

Ja tam pamiętam wycieczki nad jezioro i piaskownicę przed blokiem gdzie mieszkała ciotka. ;p

Śniadanie bluesowe zakończone, widok pan pląsających obok estrady bezcenny