Nie
nie mamy ich katować
ale pewnych rzeczy nie da się uniknąć
Wszędzie jest to samo ,jeżeli podróżują kilka tysięcy kilometrów nie da sie uniknąć kontuzji ,wyczerpania i innych (jedno gwaltowne hamowanie bo jakaś pierdoła wyjechała na drogę)potrafi połamać kopyta kilku byczkom
Są też rasy bardziej agresywne które same sobie potrafią zrobić krzywdę i co wtedy? Do szpitala?
Ale ty byś to zrobił pewnie inaczej
Weź może bacik i gnaj po sztuce z Hiszpanii do Turcji z przerwami na pojenie i wypas
Proponuję Ci na wycieczke rasę Toro Bravo
grzeczne bydlę, posłuszne szło by się wam razem
co najmniej szybko
I jeszcze do twojej wiadomości, gdybyś nie zrozumiał o czym piszę ,nikt tych zwierząt nie katuje bo ma takie skłonności, rolnik który oddaję do rzeźni bydło nie jest psychopatą, co najwyżej wśród tych osób panuje troszkę większa znieczulica z uwagi na to co robią i znają się na rzeczy ,laików jest pełno co w obronie byka ,dzika będzie wszczynać alarm po czym spokojnie opier....li steka
rolnik ,rzeźnik i inni ,nie chcą ich krzywdy, z tego żyją, to jest ich kasa