OJ.Simpson i inne selebryty

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

OJ.Simpson i inne selebryty

Post 16 mar 2008, o 21:01

Co jakis czas jestesmy swiadkami wystepow osob o znanych nazwiskach, osob lubianych, czesto uwielbianych przed sadem.
I powstaje pytanie, czy te sprawy sa oceniane, sadzone - czy jak to sie mowi - obiektywnie?
Czy swiatla kamer swiecace dwunastu sprawiedliwym w oczy w sprawie O.J. Simpsona nie zmienily biegu wydrazen?
Czy te same swiatla nie mialy wplywu na stanowisko prokuratora, sedziego?
O adwokacie nie mowie.
Czy warto w ogole o tym rozmawiac? Bo sprawa jest dosc jasna. Nie ma rownosci na tym swiecie. Wiadomo, ze wielki aktor, szanowany autorytet moralny, lub inny medialnie widoczny osobnik ma zupelnie inne traktowanie.
Ale tu otwioera sie inna ksiazka. czy za szara mysza jak ja, jezdza dziennikarze i faceci z aparatami i cykaja zdjecia, kiedy akurat nieladnie wygladam, zeby pokazac jaki mam tego dnia oblozny jezyk albo oczy kaprawe?
Czy zycie celebrities, okupione wyrzeczeniami czesto ( w niektorych karajach nie mozna normalnie isc do kina), TAK TAK wiem, maja za to kase. Tak?? Maja? Wszyscy>? Tak od razu? I od razu tyle? ...
Jeden taki Cage nie moze isc do kina normalnie, wchodzi wyjsciem po zgaszeniu swiatel.
Ile zdjec zrobionych telefonami wifdzimy na pudelku?
No czy znany czlowiek moze se normalnie odwiedzic prostytutke? Kosmetyczke - no nie, bo od razu pedal albo co... Kupic spodnie - "XY kupuje tanie spodnie".
Kupic samochod: XY kupuje kolejne MINI, WIdocznie poprzedni kolor XY nie pasowal. Jak im wspolczujemy.....
Jak widac, albo ja to widze, sprawa jest dosc skomplikowana. I wcale nie prosta. Wcale.
Jesli by otowrzyc dowolny temat zwiazany z gwiazda na onet. pl natychmiast sie okaze, ze to suka, pedal, ma brudne zeby, ochydne paznkocie, moglby sobie cos tam.... hektolitry jadu.... A jednoczesnie ci sami ludzie slepia jak debili w taniec z gwizdami, tanca gwiazd na głodzie, jak oni srają,..... I tak dalej i tak dalej.
Wysylaja smsy... Kochaja, nienawidza - i napedzaja ich popularnosc. BO NIE WAZNE JAK, BYLE Z NAZWISKA.
Rozmydlam ten temat.
Słowem - równości brak. Czy słusznie? jakaż jest cena sławy? I czy każdy chce ją płacić?


Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 16 mar 2008, o 21:55

Arno, no pięknie, ładnie, a jak brzmi pytanie? :mrgreen:

Bo chyba oczywistym jest, że życie nie jest sprawiedliwe i wszędzie są równi i równiejsi.
Chyba oczywistym jest, że celebryci mają z jednej strony przefajnie, a z drugiej przesrane. Taki lajf.
Oczywiste jest również, że z tych gwiazdów żyje cała masa dziennikarzyn. Znowu tym co te dziennikarzyny spłodzą, żyje cała masa szarej masy. Ta szara masa, wysyła sms-y, gapi się w szklany ekran, kupuje gadżety, itd. Dzięki temu, te dziennikarzyny mają na chleb i nie tylko, ale też dzięki temu te celebrities są takie strasze gwiazdy. Koło się zamyka. Syskie są strasznie szczęśliwe, bądź nieszczęśliwe, w zależności od fazy księżyca. Kropka.


EDIT.
Czy słusznie nie ma równości?
To zależy dla kogo. :-)

Czy każdy chce płacić cenę sławy?
Nie każdy który chce może. Nie każdy który musi chce.
czarne jest piękne...

luki
Awatar użytkownika
0 gwiazdek
Lokalizacja: Katowice
Auto: wrx / foreq
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 16 mar 2008, o 22:52

równości niema to oczywiste...
zwykle, sławy pewnie chcą za wszelką cenę a nie rozmyślają o minusach – o niedogodnościach...
myślę że sztuką jest nie przejmować się tym wszystkim...
choć życie na widelcu nie wybacza czasem nawet błahych błędów...
pozdrawiam
“poproszę skrzynkę wódki i dwie oranżady...”

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 16:09

Ja jakoś im nie współczuję ;-) . Istnieją dzięki paparazzi i dzięki temu, że sie o nich mówi. Niejednokrotnie sami powiadamiają prasę, gdzie idą na zakupy, gdzie będą jedli kolację itd. A jak ktoś jest bardzo wrażliwy, i nie może znieść tych fotoreporterów, darmowych wyżerek na bankietach, snucia się po klubowych parkietach to przecież powinien zostać przedszkolanką, albo inżynierem w biurze projektów... no nie wiem kim tam jeszcze :-) . Nie widzę przeszkód.

A że jest to kłopotliwe, nie wątpię. Moja koleżanka siedziała sobie kiedyś w kawiarni w Monako i nagle dopadła do niej cała wycieczka japońców, bo ubzdurali sobie, że to Salma Hayek :mrgreen: . Na nic zdały się tłumaczenia, ze to pomyłka, wylali jej kawę na sukienkę i musiała uciekać, bo zrobiło się wielkie zamieszanie, do japończyków zaczęli dołączać kolejni przechodnie :mrgreen: :o , ot... takie prawo tłumu :giggle: .
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 17:18

Arno pisze: Co jakis czas jestesmy swiadkami wystepow osob o znanych nazwiskach, osob lubianych, czesto uwielbianych przed sadem.

To nie był sad tylko folwark, coś się panu klasyka pomyliła w tej odnośni. :-p
vibowit pisze: Czy słusznie nie ma równości?

Zdefiniuj równość.
Arno pisze: Jeden taki Cage nie moze isc do kina normalnie, wchodzi wyjsciem po zgaszeniu swiatel.

Ten medal ma dwie strony:
Paolo Calabresi to bardzo wesoły i zabawny facet, świetny aktor i komik. Od 3 miesięcy prowadzi program we włoskiej telewizji La7, w którym stroi sobie żarty z różnych postaci życia publicznego. Tym razem jego wybór padł na Ramona Calderona (prezydent Realu Madryt). Powód był prosty – Calabresi to zapalony kibic Romy. A który kibic nie chciałby obejrzeć jak jego drużyna gra w 1/8 finału Ligi Mistrzów siedząc w loży honorowej i nie płacąc za to absolutnie nic? Zacznijmy jednak od początku.

Wszystko zaczęło się około 2 tygodnie temu. Departament komunikacji Realu Madryt otrzymał e-mail od przedstawicieli Nicolasa Cage’a. W treści listu zawarta była wiadomość, że amerykański aktor w pierwszym tygodniu marca odwiedzi Madryt, aby promować swój najnowszy film i bardzo chciałby, korzystając z okazji, obejrzeć na żywo mecz Królewskich. W stan gotowości postawieni zostali wszyscy pracownicy Realu Madryt, gdyż prezydent Calderon chciał, aby wszystko przebiegło bez zarzutu.

Miguel, szofer pracujący niegdyś dla Davida Beckhama, miał za zadanie odebrać amerykańskiego aktora oraz towarzyszącą mu ochronę i tłumacza z hotelu Alicia prosto na madrycki stadion. Cage został przywitany z honorami godnymi gwiazdy i zasiadł w loży Santiago Bernabeu. Ramon Calderon z radością oznajmił: ”To dla nas wielki zaszczyt, że możemy Pana u nas gościć”. Nie był to jednak koniec uprzejmości. Cage otrzymał pamiątkową koszulkę Realu ze swoim nazwiskiem i kartę honorowego kibica. Poproszono go również o to, by był łaskaw złożyć autograf na drugiej koszulce, która trafić miała do klubowego muzeum. Następnie prezydent Calderon polecił fotografom zrobić sobie oraz kilku zaproszonym na mecz gościom wspólne zdjęcie wraz z gwiazdą Hollywood. Żeby było śmieszniej, wśród tych gości był m.in. ambasador Stanów Zjednoczonych w Hiszpanii.





Po zakończeniu spotkania Calderon poprowadził Cage’a do szatni gospodarzy, aby amerykański aktor mógł spotkać się osobiście z zawodnikami Realu. Robinho chciał zrobić sobie zdjęcie z Cage’m, podarował mu swoją koszulkę. W tym momencie obok nich przeszedł Francesco Totti i rzucił w stronę Cage’a: ”Znowu ...”. Kapitan Romy rozpoznał Paolo Calabriesiego, ponieważ włoski aktor wykorzystał patent „na Cage’a” podczas meczu Milan-Roma. Adriano Galliani też dał się nabrać.

Cała ta komiczna sytuacja było głośno komentowana w szatni zajmowanej przez piłarzy Romy, którzy świętowali jeszcze zwycięstwo nad Realem. Nawet legendarny piłkarz rzymskiego klubu Bruno Conti wpadł w uściski z Calabresim, który czuje się takim samym 'romanistą' jak każdy z piłkarzy, którzy wyeliminowali Madryt. Najzabawniejszy moment miał miejsce, kiedy Angel Rodríguez, szef sportu radia Onda Cero opowiedział Calderonowi cały żart, a prezydent 'Los Merengues' stwierdził, że doskonale wiedział, że to tylko dowcip. "Bardzo lubię kino i od razu zorientowałem się, że to tylko kawał" - powiedział Calderon.

Od wysłuchania, jak Calabresi opowiada wszystkie szczegóły swojej wizyty na Bernabeu, lepsze może być już tylko zobaczenie całej tej "filmowej" sytuacji na żywo. Kelnerzy z "Taberna del Mar" (restauracji w centrum Madrytu) wciąż są zaskoczeni jak wszyscy na Bernabéu mogli być tak naiwni. Nie wiedzą jednak, że
Calabresi potrzebował trzech godzin spędzonych na przygotowywaniu makijażu żeby upodobnić się do gwiazdy Hollywoodu, miał nawet sztuczną jedną z warg(!). Zdemaskowanie Włocha wydawało się praktycznie niemożliwe.

[Mundo Deportivo]

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 17:37

EterycznyŻołądź pisze:
vibowit pisze: Czy słusznie nie ma równości?

Zdefiniuj równość.
Żołądź gna 65 przez mieścinę, łapią go niebiescy i...
Dostaje mandat w wysokości 200 i 4 pkt.

Poseł xxx gna 65 przez mieścinę, łapią go niebiescy i...
Dostaje mandat w wysokości 200 i 4 pkt.

Może być taka definicja?
czarne jest piękne...

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 22:04

Żołądź zarabia 3000 zł
pan poseł zarabia 12.000 zł

Gdzie tu równość? Dla kogo ta kara 200 zł?
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 22:55

hogi, to jest równość, a Ty to mieszasz ze sprawiedliwością i do tego społeczną. :-p
czarne jest piękne...

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 23:07

Żołądź zarabia przez 8 godzin 200zł, z czego przez dwie godziny siedzi i udaje, że pracuje, a przez 6 robi co chce.

vibowit zarabia przez 8 godzin 200zł, z czego przez wszystkie 8 godzin pracuje pod batem, w kopali, kilofem.

To jest równość w rozumieniu vibowita. Według tej równości trasę Wrocław-Berlin pokonuje się w takim samym czasie jak Wrocław-Warszawa. :mrgreen:

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 23:11

EterycznyŻołądź, troszku przekombinowujesz. :razz:
Ja nigdy nie twierdziłem, że wszystko ma być ze wszystkim równe. Ale kombinuj dalej. :mrgreen:
czarne jest piękne...

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 23:13

Ja Ci pokazałem bzdurność twojego rozumowania. Nic kombinować nie muszę. :razz:

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 23:17

EterycznyŻołądź, obawiam sie, ze masz problemy w czytaniu ze zrozumieniem.

To moze wyjasnie prosciej.
Mandat, za to samo wykroczenie w równej wysokości, jest równością.
Równością, również jest to, ze niezależnie od tego, czy wykroczenie popełnia Zenek z Pcimia Dolnego, czy jaśnie szanowny pan Minister, czy inna lebiega kara jest wymierzana i jest to kara odpowiadająca popełnionemu wykroczeniu.

Teraz paniał?

Edit.
hogi próbował pokazać, że to nie zawsze jest sprawiedliwe, ale moim zdaniem równość nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością społeczną.

uff..
czarne jest piękne...

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 17 mar 2008, o 23:42

vibowit pisze: Teraz paniał?
obawiam sie ze nie ;-)

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 00:25

vibowit, a wiesz w jakiej wysokości zapłacił kiedyś mandat Carlos Sainz, za przekroczenie prędkości na dojazdówce w czasie Rajdu Nowej Zelandii?
To jest równość. Bolała go kieszeń.
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 00:47

hogi pisze:vibowit, a wiesz w jakiej wysokości zapłacił kiedyś mandat Carlos Sainz, za przekroczenie prędkości na dojazdówce w czasie Rajdu Nowej Zelandii?
To jest równość. Bolała go kieszeń.
To nie jest równość. Jakie zagrożenie stwarza Sainz w aucie WRC przekraczający prędkość o 40 km/h, a jakie kierowca autokaru przekraczający prędkość o 20km/h? Kogo kieszeń bardziej boleć powinna? A co jeśli ten kierowca jest biedny i uderzenie w kieszeń odbiło się bardzo na rodzinie którą on utrzymuje (niewinnej przecież)?

vibo mówi o traktowaniu takim samym bez względu na proporcje i okoliczności.
hogi o takim samym traktowaniu z uwzględnieniem proporcji (ale nie proporcjonalnym co ciekawe), ale bez uwzględnienia okoliczności.
Ja mówię o czymś co jest doskonale równe i możliwe jedynie w teorii, bo nawet w laboratorium nie.

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 00:55

EterycznyŻołądź, trujesz jak mało kto. :-/ Twoje filozofowanie przyprawia o wkurwienie normalnego człowieka, który ten bełkot czyta. Sam nie wiesz o co ci chodzi, piszesz żeby pisać, do każdego wątku dodając swoje męczące posty. Nie odróżniasz sprawiedliwości od równości - po co się odzywasz?
Obrazek

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 01:08

Arti, spokojnie. Bez nerw. :-)
Widzę, że Eteryczny działa na Ciebie jak płachta na byka. :mrgreen:

Masz rację, że Eteryczny podobnie zresztą jak hogi mylą równość ze sprawiedliwością. To próbowałem pokazać, ale jak widać :wall:
czarne jest piękne...

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 01:10

Każdy z Was ma cząstkę racji.
I co najważniejsze, Wasze racje nie są sprzeczne z sobą, bo każda zawiera logiczną argumentację.
Jedyne co jest możliwe w realnym świecie, to opowiedzieć się za którąś logiką. Najbliższa mi jest logika vibowita, bo zakłada "równość startu". Nie ma wątpliwości, że ta "równość startu" jest pozorna, bo każdy rodzi się z jakimiś genami, w jakiejś rodzinie i jakimś kraju - a to determinuje jego przyszłość, a więc i dotkliwość "równej" kary dla wszystkich.
Tyle tylko, że to jest akurat najbliższe "naturalnemu porządkowi rzeczy" - ewolucji doskonalącej kolejne pokolenia.

Chcesz przeżyć - bądź szybszy! (piękniejszy, mądrzejszy, bogatszy, bardziej pracowity, sprytniejszy, sprawniejszy...etc.)

Pozostałe ciągi myślowe prowadzą do stagnacji.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 01:17

Gal pisze:Pozostałe ciągi myślowe prowadzą do stagnacji.
Ja powiedziałbym raczej, że do wypaczeń.
Każdy system oparty na niemierzalnych parametrach (sprawiedliwość) prowadzi prędzej czy później do wypaczeń.
czarne jest piękne...

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 01:26

vibowit, pamiętasz mój podpis z kropki?
Sprawiedliwie to nie znaczy równo...
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 01:32

hogi pisze:vibowit, pamiętasz mój podpis z kropki?
Sprawiedliwie to nie znaczy równo...
Następny Elektryczny. Przecież vibo nie przyrównuje równości do sprawiedliwości! Rozumiesz?
Obrazek

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 01:34

vibowit pisze: Ja powiedziałbym raczej, że do wypaczeń.
W biologii nie ma takiego pojęcia.
Cokolwiek przeżywa - jest postępem a nie wypaczeniem.

Innymi słowy - kryterium postępu w biologii jest dostosowanie się do warunków. Nie ma znaczenia jak oceniają to niektóre osobniki; istotne jest kto się lepiej rozmnaża. Jeżeli stworzymy świat w którym rozmnażać się najlepiej będą osoby żyjące z zasiłku społecznego, to one właśnie osiągną największy sukces ewolucyjny.

Bogu dzięki jest to możliwe tylko na chwilę. Kilka pokoleń.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 02:04

Arti pisze: EterycznyŻołądź, trujesz jak mało kto. :-/
Jest to twoje subiektywne zdanie, a głosisz je jak prawdę ogólną, w dodatku jedynie słuszną.
Twoje filozofowanie przyprawia o wkurwienie normalnego człowieka, który ten bełkot czyta.
Jak wyżej, w dodatku z użyciem mocnego słowa i obrazą adresata.
Sam nie wiesz o co ci chodzi,
Jak w pierwszym cytacie w dodatku twierdzisz, że lepiej wiesz co myślę niż ja sam to wiem.
piszesz żeby pisać, do każdego wątku dodając swoje męczące posty.
Znowu pierwszy cytat. Można by nawet pomyśleć, że ktoś z batem zmusza Cię do czytania wszystkich moich postów, jednocześnie zabraniając Ci czytać tematy w których się nie wypowiadam. Jeśli ten ktoś istnieje, to go pozdrów ode mnie. :-)
Nie odróżniasz sprawiedliwości od równości - po co się odzywasz?
Zgadliście. Dokładność jak u szwajcarów, znów problem z pierwszego cytatu. W dodatku wprowadzanie swoistego prawa opartego o subiektywne zdanie. "Jak ktoś myśli inaczej niż ja to nie może mówić, że myśli inaczej niż ja, bo myśli inaczej niż ja, a w dodatku nie ma racji." Bardzo wygodne założenie, sprawdzone w praktyce przez wielu dyktatorów, jednak mijające się z podstawą bytu, którym jest forum dyskusyjno-towarzyskie.

Czy mogę w wyrazie subiektywnego szacunku dla twoich dyktatorskich dążeń zwracać się do Ciebie per Adolfunio do czasu, aż nie wymyślę czegoś subiektywnie lepszego? Też jest na A. Proszę, proszę, proszę.

************************************************************************************************************
vibowit pisze: Masz rację, że Eteryczny podobnie zresztą jak hogi mylą równość ze sprawiedliwością. To próbowałem pokazać, ale jak widać :wall:
Gal pisze: Każdy z Was ma cząstkę racji.

Właśnie. Tutaj chciałbym przyznać, że się myliłem pisząc, że vibowit nie ma racji, bo to sprawa indywidualna. Równo, czyli tak samo dla jednego będzie to znaczyło, że trzeba uderzyć z taką samą siłą każdego, a dla drugiego, że trzeba każdego uderzyć, aby tak samo bolało. Ja tłumaczyłem, że drugi sposób jest tak naprawdę nie możliwy do dokładnego zrealizowania. vibo tłumaczył, że nie mam racji, bo równość znaczy uderzyć tak samo. Obaj wyszliśmy z błędnych założeń, że oponent nie ma racji, bo nie przyjmuje naszego rozmienia równości, a oba są w porządku.

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 02:16

Arti pisze:
hogi pisze:vibowit, pamiętasz mój podpis z kropki?
Sprawiedliwie to nie znaczy równo...
Następny Elektryczny. Przecież vibo nie przyrównuje równości do sprawiedliwości! Rozumiesz?
Usiądź, odsapnij, poluzuj gumkę w warkoczach ;-)
My dyskutujemy, a Ty obrażasz.
Brakuje Ci argumentów?
My rozumiemy, a Ty?
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: OJ.Simpson i inne selebryty

Post 18 mar 2008, o 02:18

hogi pisze:
Arti pisze:
hogi pisze:vibowit, pamiętasz mój podpis z kropki?
Sprawiedliwie to nie znaczy równo...
Następny Elektryczny. Przecież vibo nie przyrównuje równości do sprawiedliwości! Rozumiesz?
Usiądź, odsapnij, poluzuj gumkę w warkoczach ;-)
My dyskutujemy, a Ty obrażasz.
Brakuje Ci argumentów?
My rozumiemy, a Ty?
Nie, nie. On mnie obraża przyrównując do Ciebie, a nie odwrotnie. Coś Ci się pomyliło. :mrgreen:

ODPOWIEDZ