Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
- ptk22
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: JG
- Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
- Polubił: 2268 razy
- Polubione posty: 137 razy
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Remek, a jak jest połupane? Bo powinno być każde polano połupane przynajmniej na 4 części. Wtedy schnie bardzo szybko.
Jest ryzyko, musi być wybór.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Rok schnięcia to mało.
Najbardziej brudzi kora, zwłaszcza dębu.
Dlatego więcej dębu kupować nie będę.
Najbardziej brudzi kora, zwłaszcza dębu.
Dlatego więcej dębu kupować nie będę.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Ja również nieFUX pisze: Dlatego więcej dębu kupować nie będę.
Schnie już 2 rok i dalej nie jara się jak bym tego oczekiwał...
Na szczęście zima łaskawa, poczeka jeszcze rok
Nr 1 to grab...
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
busik pisze:Znaczy się, że nie ma tam sucho albo przewiewnie, tylko zbiera wilgoć
Połówki, ćwiartki, zależnie od średnicy pnia. Przyjechało połupane jesienią 2016 20m3 jako sezonowane 2 lata. Syczało i pieniło się w cholerę. Leżało kolejny rok w przewiewnej zadaszonej drewutni, poseparowane rzędy drewna, wszystko zgodnie ze sztuką. Dalej syczy i pieni, chociaż już mniej.ptk22 pisze:Remek, a jak jest połupane? Bo powinno być każde polano połupane przynajmniej na 4 części. Wtedy schnie bardzo szybko.
Mowa o grabinie.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
jeśli po przyjeździe syczało i pieniło się, to było mokre w cholerę, a nie 2 letnie (chyba że te 2 lata leżało na otwartym polu, to deszcz i śnieg wydatnie uniemożliwiły prawidłowe wyschnięcie)
Grab jest drzewem rewelacyjnym na opał, bo twardym i gestym
ale ma to minus - schnie o wiele dłużej
Więc jeśli dopiero, tak naprawdę, schło rok ( w Waszej drewutni) - to ma prawo syczeć i schnąć dalej w kominku - niestety
Następna zima będzie dla tego drewna optymalna
Niestety dobrego i uczciwego sprzedawcę drewna znaleźć, to połowa sukcesu
Grab jest drzewem rewelacyjnym na opał, bo twardym i gestym
ale ma to minus - schnie o wiele dłużej
Więc jeśli dopiero, tak naprawdę, schło rok ( w Waszej drewutni) - to ma prawo syczeć i schnąć dalej w kominku - niestety
Następna zima będzie dla tego drewna optymalna
Niestety dobrego i uczciwego sprzedawcę drewna znaleźć, to połowa sukcesu
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Może było cięte o niewłaściwej porze roku ?
U mnie po 2,5 roku grab pali się rewelacyjnie - długo i daję mnóstwo ciepła
U mnie po 2,5 roku grab pali się rewelacyjnie - długo i daję mnóstwo ciepła
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Nie ma niewłaściwej pory roku. W sezonie wegetacyjnym jest jej w drewnie więcej, ale każdą wodę da się odparować. Skończyłem na dniach ciąć sobie brzozę, mimo, że bez liści to już korzenie pchają soki. Zrobię jeszcze trochę jesionu - polecam na szybkie suszenie - to kuzyn oliwki, więc żeby przeżyć u nas zimę mocno redukuje wode z tkanek. Ma szerokie naczynia, więc łatwo pozostałą wodę oddaje, a wegetację zaczyna jako przedostatni, więc do maja jest czas, żeby kupić naturalnie podsuszonego. Obydwa gatunki będą gotowe do palenia na przyszły sezon. Na letnie pozyskanie opału jest inny patent - ścięte drzewa zostawia się z liśćmi do ich zwiędniecia
Remek, barbie, po za wymienionymi przez innych warunkami składowania, podejrzewam inną przyczynę. Kupiliście jesienią, więc z lasu wyjechało pewnie latem. Jak nie było pocięte, porąbane bezpośrednio po pozyskaniu, mogło nastąpić zaparzenie drewna. To zaczątek infekcji grzybowwej, komórki drewna się oglejają i wody oddać nie chcą. Najłatwiej zweryfikować rozłupując klocek. Świeży rozłup nie będzie jednobarwny, tylko ściemniały bezkształtny naciek od strony czoła.
Na 99% nie kupiliście drewna sezonowanego. Żaden handlarz nie uziemi kapitału na 2 lata, żeby sprzedać bez zysku. Piszę bez zysku, bo cenniki detaliczne Lasów są mocno zblizone do cen rynkowych. Więc, żeby zarobić, trzeba porąbać, ułożyć nie za gesto, domieszać tańszego i... szybko sprzedać.
Remek, barbie, po za wymienionymi przez innych warunkami składowania, podejrzewam inną przyczynę. Kupiliście jesienią, więc z lasu wyjechało pewnie latem. Jak nie było pocięte, porąbane bezpośrednio po pozyskaniu, mogło nastąpić zaparzenie drewna. To zaczątek infekcji grzybowwej, komórki drewna się oglejają i wody oddać nie chcą. Najłatwiej zweryfikować rozłupując klocek. Świeży rozłup nie będzie jednobarwny, tylko ściemniały bezkształtny naciek od strony czoła.
Na 99% nie kupiliście drewna sezonowanego. Żaden handlarz nie uziemi kapitału na 2 lata, żeby sprzedać bez zysku. Piszę bez zysku, bo cenniki detaliczne Lasów są mocno zblizone do cen rynkowych. Więc, żeby zarobić, trzeba porąbać, ułożyć nie za gesto, domieszać tańszego i... szybko sprzedać.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Albo inny patent; pociąć kłodę na metrowe odcinki i postawić na sztorc. Niewiarygodne ile soku wypłynie siłami grawitacji. Po kilku dniach (jak przestanie się lać) można pociąć, porąbać i ułożyć do suszenia.BiP pisze: Na letnie pozyskanie opału jest inny patent - ścięte drzewa zostawia się z liśćmi do ich zwiędniecia
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Może Ty kupiłeś czarny dąb..? To go nie pal, tylko potnij na małe bloczki i sprzedawaj nożorobom na rękojeści.FUX pisze:5 lat pod okapem i nadal syf na szybach.
Nie wiem co się stało u Ciebie, ale 5 lat w przewiewnym miejscu pod dachem wysuszy każdy dąb - biały i czerwony - na 12-15 %. Ale mam obawy, że każde drewno spalane za szybą brudzi szybę, tylko mokre bardziej.
Remek pisze:A co jak kupiliśmy drewno, teoretycznie dwuletnie, które stało u nas kolejny rok pod wiatą i czasami zdarza się, że syczy?
Ono z całą pewnością nie było suszone dwa lata, jak już BiP powiedział. "Papierowe" drewna (wierzba, topola, również, olcha, brzoza) są suche po roku. Twarde (dąb, jesion, robinia, grab, buk) potrzebują 2-3 lat. Ale nie widzę szansy, by jakiekolwiek prawidłowo ścięte i suszone drewno liściaste nie nadawało się do palenia w kominku po trzech latach.
Inna sprawa z iglastymi - możesz palić nimi niemal natychmiast po ścięciu, jak lubisz fajerwerki.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Ja lubię i palę sosną w otwartym. Bo w otwartym mam nieograniczony dopływ tlenu (dolot + dom), więc nie obawiam się o sadzę. A trzask i zapach palonej sosny jest nie do podrobienia.Gal pisze: Inna sprawa z iglastymi - możesz palić nimi niemal natychmiast po ścięciu, jak lubisz fajerwerki.
Oczywiście nie kupujemy tej sosny, bo stoimy w lesie i nam jej nie brakuje. W zeszłym roku ścięliśmy 5 chorych, martwych sosen i jeszcze jest z nich drewno. Bo nie ma czasu palić
Do tego zamkniętego nie ma opcji wkładać sosny, bo ma elektroniczny sterownik, który po osiągnięciu zadanej temperatury zamyka dolot i dusi ogień. A sosna jak nie ma tlenu to robi kosmiczny syf w kominie, więc nie tylko fajerwerkami to grozi
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
To sprawdź ile smółki będziesz miała w kominie. Min. raz w roku czyszczenie.barbie pisze: Bo w otwartym mam nieograniczony dopływ tlenu (dolot + dom), więc nie obawiam się o sadzę.
I jeszcze jedno. Koniecznie protokół od kominiarza i dowody wpłaty. Żaden świstek na kolanie.
W przypadku pożaru o odszkodowaniu zapomnijcie.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Kolega co ma swój las poszedł jeszcze dalej - podcina stojące tak, żeby schło ale się nie wywróciło.Gal pisze:Albo inny patent; pociąć kłodę na metrowe odcinki i postawić na sztorc. Niewiarygodne ile soku wypłynie siłami grawitacji. Po kilku dniach (jak przestanie się lać) można pociąć, porąbać i ułożyć do suszenia.BiP pisze: Na letnie pozyskanie opału jest inny patent - ścięte drzewa zostawia się z liśćmi do ich zwiędniecia
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
A pali się spokojnie przy otwartym szyberku i drzwiach? Czy kopci do pomieszczenia?FUX pisze:5 lat pod okapem i nadal syf na szybach.
Jeszcze test szczelności zrób. Zwykłą kartkę przytrzaśnij drzwiami. Powinna z dużym oporem się przesuwać. Jak luźno, to sznur do wymiany.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Palenie iglastymi w kominku to generalnie nie jest dobry pomysł. Koledze, który to stosował, zapaliła się sadza w kominie (murowanym) i komin pękł na całej długości.barbie pisze: A sosna jak nie ma tlenu to robi kosmiczny syf w kominie, więc nie tylko fajerwerkami to grozi
FUX ma rację, że jak palisz iglastym, to czyszczenie komina przynajmniej raz w roku. Nawet jak utrzymujesz wysoką temperaturę spalania (tlen), to jak ogień przygasa, to i tak się syfi.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Grazie. Sprawdzę.BiP pisze: Jeszcze test szczelności zrób. Zwykłą kartkę przytrzaśnij drzwiami. Powinna z dużym oporem się przesuwać. Jak luźno, to sznur do wymiany.
Sprawdziłem, jest luźno.
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Palimy w tym kominku raz na ruski rok (w tym sezonie z 5x), zwykle tą samą grabiną co w drugim, z domieszką sosny. A do tego jakiś Sadpal. Kominiarz jest już zresztą zamówiony, tylko pogoda średnia na łażenie po dachu byłaGal pisze:Palenie iglastymi w kominku to generalnie nie jest dobry pomysł. Koledze, który to stosował, zapaliła się sadza w kominie (murowanym) i komin pękł na całej długości.barbie pisze: A sosna jak nie ma tlenu to robi kosmiczny syf w kominie, więc nie tylko fajerwerkami to grozi
FUX ma rację, że jak palisz iglastym, to czyszczenie komina przynajmniej raz w roku. Nawet jak utrzymujesz wysoką temperaturę spalania (tlen), to jak ogień przygasa, to i tak się syfi.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
człowiek od którego kupuję drewno mówił mi że najlepiej ścinać zaraz po zrzucie liściBiP pisze: Nie ma niewłaściwej pory roku.
Ale to jego słowa, osobiście nie mam doświadczenia i wiedzy w tym zakresie
- ptk22
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: JG
- Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
- Polubił: 2268 razy
- Polubione posty: 137 razy
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Dokładnie, a jeszcze kto u tego handlarza ma to układać pod wiatą, żeby schło w idealnych warunkach, a potem z tej wiaty znów to wyciągać? Przecież to zajmuje mnóstwo czasu i koszt takiego drewna byłby ogromny.BiP pisze: Żaden handlarz nie uziemi kapitału na 2 lata, żeby sprzedać bez zysku.
Jest ryzyko, musi być wybór.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
E tam marudzicie Panowie...ptk22 pisze:Dokładnie, a jeszcze kto u tego handlarza ma to układać pod wiatą, żeby schło w idealnych warunkach, a potem z tej wiaty znów to wyciągać? Przecież to zajmuje mnóstwo czasu i koszt takiego drewna byłby ogromny.BiP pisze: Żaden handlarz nie uziemi kapitału na 2 lata, żeby sprzedać bez zysku.
Mam dostawcę który sprzedaje graba - połupany leży pod zadaszeniem min rok
W ubiegłym roku miał (widziałem na własne oczy) ponad 100m2, cena wyższa od ogólnodostępnej o 20-30 zł za metr
Dzwoniłem ostatnio, wszystko sprzedał....
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
Szamot ile za m3 ?
Szukałem dla znajomej do palenia na już, to za mokre 120-130 wszyscy wołali. Suchą brzozę jeden jedyny miał, skasował 180 za uczciwy mp.
Drweno z przeznaczeniem na opał ma takie ssanie na rynku, że z Zachpom. do stolicy jedzie 500km tzw papierówka.
Kiedyś miałem pomysła na biznes, drewno tartaczne grabowe z ukraińskich Karpat loco Zachodniopomorskie było tańsze od opału. Szczęściem się nie zwolniłem.
Fux, najsamprzód wymieniasz sznureczek, są różne grubości, może poprawić fabrykę grubszym?
Którędy powietrze do paleniska dochodzi?
Komin wystaje nad kalenicę?
Szukałem dla znajomej do palenia na już, to za mokre 120-130 wszyscy wołali. Suchą brzozę jeden jedyny miał, skasował 180 za uczciwy mp.
Drweno z przeznaczeniem na opał ma takie ssanie na rynku, że z Zachpom. do stolicy jedzie 500km tzw papierówka.
Kiedyś miałem pomysła na biznes, drewno tartaczne grabowe z ukraińskich Karpat loco Zachodniopomorskie było tańsze od opału. Szczęściem się nie zwolniłem.
Fux, najsamprzód wymieniasz sznureczek, są różne grubości, może poprawić fabrykę grubszym?
Którędy powietrze do paleniska dochodzi?
Komin wystaje nad kalenicę?
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
O kurde. Co za drewno, bo wydaje się "za darmo" jeśli to za m3.BiP pisze: za mokre 120-130 wszyscy wołali
My za grabinę płaciliśmy ze stówkę więcej na paletach. Fakt, ładnie i ciasno poukładane.
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
na śląsku grab tez pod 230 zł chodzi - za teoretycznie suche, a faktycznie syczące.
Ja kupowałem buk i jesion po ok 200 zł
dobrze wysuszony jesion potrafi się palić niebieskim płomieniem i jedno polano jest w stanie ze 2h grzać całą chatę tak, że nago można chodzić
Ja kupowałem buk i jesion po ok 200 zł
dobrze wysuszony jesion potrafi się palić niebieskim płomieniem i jedno polano jest w stanie ze 2h grzać całą chatę tak, że nago można chodzić
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Jestem w " . " a konkretnie to jakie macie kominki
busik pisze: dobrze wysuszony jesion potrafi się palić niebieskim płomieniem i jedno polano jest w stanie ze 2h grzać całą chatę tak, że nago można chodzić
Nie ma to jak pochwalić się publicznie, że konar płonie
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae