Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Hej,
Wybieram sie jutro do Kraka. Czy ktos moze mi powiedziec, jak wyglada i jak zapowiada sie kwestia przejezdnosci z A4 do centrum (okolice biblioteki UJ) ?
Dzieki z gory!
Wybieram sie jutro do Kraka. Czy ktos moze mi powiedziec, jak wyglada i jak zapowiada sie kwestia przejezdnosci z A4 do centrum (okolice biblioteki UJ) ?
Dzieki z gory!
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
pamejudd, żeby dojechać z A4 do Jagiellonki nie musisz przejeżdżać przez Wisłę. Zamknięcie mostu Dębnickiego nie stanowi więc dla Ciebie problemu. Powinno być ok.
Tutaj masz garść aktualnych informacji: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... ulice.html
Tutaj masz garść aktualnych informacji: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... ulice.html
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
rzeczki ładnie przybrały, np. w Brzegu (DSL). W Bełchatowie też niczego sobie jeziorko. 

Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Ulica Nowohucka z lotu ptaka:

inne zdjęcia z krk tu: http://www.krakow.pl/komunikaty/?MODE=m ... m_id=11448
jest gruuuuuuubo


inne zdjęcia z krk tu: http://www.krakow.pl/komunikaty/?MODE=m ... m_id=11448
jest gruuuuuuubo



"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Wczoraj w nocy mieli wysadzać wały gdzieś w okolicach Oświęcimia, żeby nie zalało Krakowa. Ciekawe, czy tego nie zrobili, czy woda i tak zdążyła się poprzelewać 

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Bardzo cholernie nieciekawie.
"Ciekawe" jak będzie z Wrocławiem...

Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Nie zrobili. Władze Krakowa zdementowały tą informację. Woda nie przelała się ponad wałami, tylko powstały wyrwy w przesiąkniętych wałach.Doxa pisze: nie zrobili
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
"Trzeba było się ubezpieczyć".Witek pisze:... "Ciekawe" jak będzie z Wrocławiem...
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Ubezpieczenie ubezpieczeniem, ale czasu na odbudowanie tego i owego nikt nie zwróci. Poza tym ubezpieczyć możesz siebie, ale czy będziesz ubezpieczał wszystko i wszystkich, którzy się nie ubezpieczyli, włącznie z miastem? I na koniec: jakie są warunki ubezpieczenia od powodzi na terenach zagrożonych powodzią?
To oczywiście nie oznacza, że bym się nie ubezpieczył. Ale ubezpieczenie nie rozwiąże wszystkich problemów.
r.
To oczywiście nie oznacza, że bym się nie ubezpieczył. Ale ubezpieczenie nie rozwiąże wszystkich problemów.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
ky, exactly. Zresztą i tak przy ubezpieczaniu zawsze się traci. Lepiej aby szkody w ogóle nie było. Zresztą powódź kosztuje duuużo czasu. Np. 97 przez miesiąc wody nie było, choć mnie nie zalało (mieszkam w porządnej poniemieckiej dzielnicy, choć niestety 300 m od wałów). Gdyby zalało to osuszanie, odgrzybianie, remont...
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
to ta sama porządna poniemiecka dzielnica co moja?Witek pisze: (mieszkam w porządnej poniemieckiej dzielnicy, choć niestety 300 m od wałów)

Ołbin?
ja też mam 300m do wałów, mój samochód to nawet ze 150.
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
wczoraj rozmawiałem z kolegami z KRK. jeden przedwczoraj ok. 5.00 zaliczył wizytę rodziny. właśnie z Nowohuckiej. z tego co mówił, wody przestało przybywać już wczoraj (hurra), ale to co wpłynęło trzeba będzie wypompować (buuu).Barthol pisze: jest gruuuuuuubo![]()
![]()
![]()
- mario kartoflez
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Loch Ness
- Auto: potForek 2.0X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Problemy z przejezdnością Krakowa to nie tylko efekt powodzi. Dziś rano, gdy jechałem do lekarza, autobus MPK utknął w korku na ul. Pilotów. Dopiero na ul. Brodowicza zobaczyłem co było przyczyną: jakiemuś dziadziowi rozkraczył się polonez i pan zamiast poprosić kogoś o pomoc i zepchnąć auto z ulicy najspokojniej w świecie włączył światła alarmowe, podniósł maskę i wziął się za naprawianie wehikułu na środku pasa. Dzięki niemu odcinek długości ok. 500 m przejechałem w rekordowym czasie 15 minut 

Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Dzis woda dochodzi do Warszawa. Jak mowia, jst to najwieksza woda od stulecia.
Pamietajmy, ze przed wojna nie było walow tak wysokich. Powodz przed wojna doszla na Sadybie do Idzikowskiego pod sama skarpa.
Waly byly podwyzszane i umacnianie w latach 60tych.
Dzisiejsza fala nie dość, że wysoka, to jest jeszcze bardzo długa, a to oznacza wielodniowe rozmiekczanie wałów. Jeśłi wały puszczą, to zaleje niebywale rozlegle tereny, na których budowano wille, osiedla... Zawady, Siekierki, Wilanów....
Co prawda Wialnów jest na niewielkiej skarpie, widocznej od tyłu TVN ( akurat przejezdzałem, szykuja worki z piaskiem. Glupie nie sa.)
Przy porzedniej powodzi zalało jeden pas na wislostradzie. Z powodzeniem moze zalac tunel, moze zalac cala wislostrade. A jak wislostrade to i piwnice na okolo. I legie..... Powiśle... To wszystko jest groźne. Ja bym nie lekceważył.
Może być bardzo źle. Przy poprzedniej powodzi o mało nie przelało si przez wały na żeraniu. teraz woda jest wyższa. jeśli puści żerań to wyobrażacie sobie, co się tam wszędzie zaleje????
GROZA.
Ja na szczęście wysoko. Bo na skarpie. Ale dom starych i teściów na sadybie.
Pamietajmy, ze przed wojna nie było walow tak wysokich. Powodz przed wojna doszla na Sadybie do Idzikowskiego pod sama skarpa.
Waly byly podwyzszane i umacnianie w latach 60tych.
Dzisiejsza fala nie dość, że wysoka, to jest jeszcze bardzo długa, a to oznacza wielodniowe rozmiekczanie wałów. Jeśłi wały puszczą, to zaleje niebywale rozlegle tereny, na których budowano wille, osiedla... Zawady, Siekierki, Wilanów....
Co prawda Wialnów jest na niewielkiej skarpie, widocznej od tyłu TVN ( akurat przejezdzałem, szykuja worki z piaskiem. Glupie nie sa.)
Przy porzedniej powodzi zalało jeden pas na wislostradzie. Z powodzeniem moze zalac tunel, moze zalac cala wislostrade. A jak wislostrade to i piwnice na okolo. I legie..... Powiśle... To wszystko jest groźne. Ja bym nie lekceważył.
Może być bardzo źle. Przy poprzedniej powodzi o mało nie przelało si przez wały na żeraniu. teraz woda jest wyższa. jeśli puści żerań to wyobrażacie sobie, co się tam wszędzie zaleje????
GROZA.
Ja na szczęście wysoko. Bo na skarpie. Ale dom starych i teściów na sadybie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Mi się z powodzią w Warszawie to kojarzy jedynie jak prę lat temu gdy przechodziła fala przez Warszawę to w telewizji pokazywali ludzi którzy przyszli z szampanem na wały przywitać ją
Tym razem chyba nie będzie tak wesoło

Tym razem chyba nie będzie tak wesoło

Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Fala w w-wie przekroczyla juz 6m. Woda dochodzi juz do jakiegos murka na Gwiazdzistej, przy wjezdzie na Wislostrade.
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Właśnie wróciłem z oglrdzin rowerowych. Przejechałem od Mostu Siekierkowskiego do zoo włącznie. Fale szczytową zapowiadali od 16tej. Czyli niby ją widziałęm. Jak na moje niefachowe oko to nie ma czym się przejmować. Do szczytu wałów brakuje jakieś 2 metry i generalnie Wisła została w swoim korycie. Krzaki zalane po prawej stronie, ale do wałów nawet nie dochodzi.
No chyba, że o 16tej to wcale nie główna fala.
EDIT: ok, brawo Wyborcza. Teraz czytam, że fala kulminacyjna ma być o 21. dalej piszą, że jutro o 21.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... z__21.html
Nie wiem kogo oni tam zatrudniają
No chyba, że o 16tej to wcale nie główna fala.
EDIT: ok, brawo Wyborcza. Teraz czytam, że fala kulminacyjna ma być o 21. dalej piszą, że jutro o 21.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... z__21.html
Nie wiem kogo oni tam zatrudniają

Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Minimus, zatrudniaja ludzi.
A wody przybedzie i strach nie w samej wysokosci a w czasie nasiakania
A wody przybedzie i strach nie w samej wysokosci a w czasie nasiakania
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- Przemeq
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: W-wa
- Auto: Plejady Plakietka STI'06 i Spuścizna Turbo '94
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Zdaje się, że w tym roku nie mam szczęścia do klimatu: najpierw załatwił mnie we Włoszech wulkan, a teraz mój nowo kupiony dom w Łomiankach ma szansę załatwić deszcz
.

Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Ciekawe jak dzis miasto sparalizuje. Jesli zamkna wislostrade np
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Podtopiony Krakow - jak z przejezdnoscia?
Arno, tutaj piszą o Warszawie: http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... 66#p175666