Forum Subaru

Kolega FUX p[odrzucił genialny pomysł:
WYSTĘP PUDZIANA W TOUR DE FRANCE.
Szanowni Państwo załóżmy fundację wspierającego naszego celekulbrytę w dojściu do zwycięstwa w trzech etapach w Pirenejach już w pierwszym roku.
Tak, będzie to wymagało poświęceń całego forum: czasu, pieniędzy, wysiłku umysłowego i powiązań z mafią baskijską. Ale warto. Dzięki nam Pudzian będzie mógł reklamować Romet. A to kontrakt wart dużych piniędzy.

TDF to pomysł genialny. Przecież Pudzian ma akurat budowę tak charakterystyczną dla najlepszych mistrzów dwóch kółek i pedałów. ROMET zgodzi się wyprodukować rower odlekcony lecz wzmocniony. Zatrudnić będziemy musieli szkoleniowców z najwyższej półki. Chodzić nam będzie o wytrzymałość. Chyba szkoleniowcy długodystansowców z KENII lub Ugandy będą w sam raz. Możemy również rozważyć w ramach przygotowań udział Pudziana w siedmiu maratonach. BOSTON, NY, SAN DIEGO, LA, LONDYN, WARSZAWA i finał w ATENACH LATEM. Myślę, że w trybie przygotowań przyśpieszonych musimy także włączy w cykl treningowy trzy IRON MANY - SZKOCJA, LOFOTY i Archangielsk.

Na miesiąc przed TDF Maraton des sables na Saharze.
Po czymś takim Pudzian będzie w szyzcytowej formie. Nie straszne mu będą 4 godzinne etapy rowerowe z tętnem 220 - średnim.
Myślę, że nasz rowerzysta z BIESZCZAD chętnie wspomoże nas swym doświadczeniem.

W kwestiach technicznych proszę zwracać się do rady rejsu ( w kwestiach technicznych dotyczących konstrukcji roweru).
Resztą zajmie się jak zwykle remek.

Kurdefrąs, podoba mi się to

Arno pisze: Resztą zajmie się jak zwykle remek.

A to szczególnie

Arno pisze:Chyba szkoleniowcy długodystansowców z KENII lub Ugandy będą w sam raz.

phi, też mi specjaliści.
jakbym miał tyle kotowatych na wolności i takie dystanse pomiędzy monopolowymi a wioskami, też bym stworzył armię super biegaczy.

remeku, proszę o zaproponowanie zestawu szkoleniowo sponsorowego dla Pudziana. Ja wstawię go do filmu jako głos nowej księżniczki śpiewającej, Bilex strzeli auto ( temat motoryzacyjny) promocję i jedziemy.

Arno, myślisz, że tak łatwo uda Ci się go odchudzić z tych całych mięśni, które budował latami i sterydami?

a co Wy mie tu wdrażacie?

W sumie to roweru (jeszcze) nie robiłem. Kevlar sobię życzą? Spoko luzik

WItek, z palcem. Wystarczy ze przejdzie przez mój cykl treningowy, plus szkoleniowcy, z codziennym badaniem krwi, ultrasonoklast (co boli), walka z pedałami po 10 godzin dzienie na pełen gwizdek do utraty przytomnosci... będzie dobry

Arno pisze: walka z pedałami po 10 godzin dzienie na pełen gwizdek do utraty przytomnosci

żeby go aresztowali za rozbój?

remek pisze: Kevlar sobię życzą?

Na szosę to jakieś ślachetne CroMo.

r.

ky pisze: Na szosę to jakieś ślachetne CroMo.

bierze co jest, a nie wybrzydza

Ja najchętniej biorę Zielone Świątki. Mogą być Frankliny ;)

r.

tjaa...
jeden o izotropach, drugi o kompozytach.
nic dziwnego, że się nie dogadujecie.


remek, po co stal? nawet z molibdenem? wyngiel, panie, wyngiel. najlepiej prepreg.

damaz pisze: po co stal? nawet z molibdenem? wyngiel, panie, wyngiel. najlepiej prepreg.

Dobry kolarz, znaczy się, tentego, dobry Pudzian - nawet i na drzwiach od stodoły popedałuje. Duch niechaj zwycięża materię.

WiS pisze: Dobry kolarz, znaczy się, tentego, dobry Pudzian - nawet i na drzwiach od stodoły popedałuje.

Znaczy wy filmy chcecie kręcić?

WiS pisze:

damaz pisze: po co stal? nawet z molibdenem? wyngiel, panie, wyngiel. najlepiej prepreg.

Dobry kolarz, znaczy się, tentego, dobry Pudzian - nawet i na drzwiach od stodoły popedałuje. Duch niechaj zwycięża materię.

w sumie to taki człowiek renesansu: tańczy, śpiewa, ciężary nosi

Barthol pisze:

WiS pisze:

damaz pisze: po co stal? nawet z molibdenem? wyngiel, panie, wyngiel. najlepiej prepreg.

Dobry kolarz, znaczy się, tentego, dobry Pudzian - nawet i na drzwiach od stodoły popedałuje. Duch niechaj zwycięża materię.

w sumie to taki człowiek renesansu: tańczy, śpiewa, ciężary nosi

Uśmiejecie się, ale jeszcze do tego studiował

Ja zdecydowanie popieram ten pomysł.

Po zwycięstwie w TdF, a potem w jeździe figurowej na lodzie na najbliższych zimowych igrzyskach, Pudzian będzie już osobnikiem kompletnym.

Lecz wówczas będzie go czekał ostateczny test.

Jak w grze komputerowej - big boss na końcu etapu.

Będzie się musiał zmierzyć z Chuckiem Norrisem w kółko i krzyżyk.

Nie da rady...
Moim zdaniem Pudzian podda trzeci etap górski. W oświadczeniu po wyścigu powie, że liczył na szybką wygraną w dwóch pierwszych etapach szosowych ale nie starczyło siły. No i od początku jechał ze skręconą kostką, którą uszkodził wsiadając na rower. W biegu. W deszczu. Po ciemku.

Ku chwale ojczyzny!

ky pisze:

remek pisze: Kevlar sobię życzą?

Na szosę to jakieś ślachetne CroMo.

r.

Nie CroMo tylko człowiek z Cro Magnon

Acha! I doda jeszcze, że "tanio skóry nie sprzeda"

Link: http://www.youtube.com/watch?v=zhxFFUSL ... r_embedded#