niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 6 mar 2011, o 21:11

Konto usunięte pisze:
ky pisze: Jeśli ktoś tu się wygłupił, to urzędasy, które uznały że historyjki obrazkowe są dobre dla dzieci... Ale to już taki nasz bagaż, bagaż ludzi wychowanych na Kajkach i Tytusach.

Nie zrozumiałem tego zdania :oops:
Którego z dwóch, spróbuję pomóc? :)

r.


Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Dacia :)
Polubił: 115 razy
Polubione posty: 180 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 6 mar 2011, o 21:42

maf1 pisze: Kajtek, Koko i Profesor

Pamiętam ich z zeszytów Relax, które w kilku egzemplarzach zachowały się na strychu u babci.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 6 mar 2011, o 21:53

ky pisze:
Konto usunięte pisze:
ky pisze: Jeśli ktoś tu się wygłupił, to urzędasy, które uznały że historyjki obrazkowe są dobre dla dzieci... Ale to już taki nasz bagaż, bagaż ludzi wychowanych na Kajkach i Tytusach.

Nie zrozumiałem tego zdania :oops:
Którego z dwóch, spróbuję pomóc? :)

r.
Nie rozumiem pierwszego osobno, oraz pierwszego i drugiego razem 8-) Oczywiście w kontekście tego komiksu o Chopinie.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 6 mar 2011, o 23:47

Postaram się, choć będzie to zakrawało na wypracowanie z rodem podstawówki ;)

Uważam, że Ostrowski pocisnął całkiem ciekawą i uniwersalną historyjkę o medialnej hucpie (zdarzyła się wspaniała okazja, Rok Chopinowski: bilboardy z Chopinem w dresie, blabla o Chopinie w radiu, sto artykułów w prasie na RC, brakowało Zespołu Pieśni i Tańca z Piździołkowa Górnego łupiącego koncerty Frycka na dudach i basetli), kręceniu własnych lodów na boku i kurewstwie (popowy artysta Wiś... znaczy Wiral przyjechał nie tylko odwalić chałturę). Historyjka jest opowiedziana grubym językiem, bo akcja jest umiejscowiona w więzieniu: gdy czytamy książkę o kryminalistach czy oglądamy takowy film, nie spodziewamy się narracji rodem z salonów tylko dużej ilości mięsa. A już lekkim chichotem zalatuje fakt, że postać brata Wirala, agresywnego skinheada-antysemity, jest najbardziej pozytywną ze wszystkich bohaterów tej historii.

I wszystko byłoby OK, gdyby któryś z urzędasów nie pomyślał: komiks, taka historyjka obrazkowa, z małą ilością słów -- to dobre dla dzieciaków. I jak pomyślał, tak zrobił. Skąd takie skojarzenie? Bo prawdopodobnie pamiętał, że były Kajki i Kokosze, Tytusy czy inne Jonki, Jonki i Kleksy: wesołe, grzeczne, kolorowe wydawnictwa dla młodzieży szkolnej, zazwyczaj z mniej lub bardziej wyeksponowaną funkcją edukacyjną. Najprawdopodobniej nigdy nie spotkał się z V for Vendetta, Osiedlem Swoboda, Niebieskimi Pigułkami, Sin City, Mausem (cóż za niewinna historyjka o kotkach i myszkach), Pixym, El Borbahem, Jeżem Jerzym (czekam na odkrywcze artykuły, że JJ należy wycofać z kin) czy całą furą innych historyjek obrazkowych, które dla dzieci się nie nadają, bo są dla nich niezrozumiałe, a historie czy słownictwo nie są kompatybilne z młodymi, nieskażonymi złem i problemami egzystencjalnymi, duszyczkami.

Mogli tę antologię skierować do bibliotek uniwersyteckich (wbrew pozorom miłośnicy komiksu czasem studiują), domów kultury czy wręcz do wystawić ją jako materiał promocyjny na kilku imprezach komiksowych, gdzie trafiłaby do właściwych, zainteresowanych osób. Mogli, ale że komiks jest sztuką niepoważną i uwłaczającą Inteligencji przez duże I, zrobili to co zrobili. A gdy któraś gadająca głowa przyuważyła kawałek strony i puściła kleksa, gówno uderzyło w wentylator i zaczęła się typowo polska aferka: właściwie nie wiem o czym, ale sobie pohałasuję dla samego hałasu.

A teraz wersja Śledzia, bardziej składna od mojej.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 00:30

zaraz zaraz.
Sledziu kimkolwiek jest pisze: Artystyczny projekt CNR, przygotowany przez MSZ, Ambasadę RP w Berlinie i kulturę gniewu (czyli wydawnictwo specjalizujące się w dojrzałych graphic novel) zamienił się w projekt edukacyjny, kiedy pracownice wspomnianej ambasady wyszły z założenia, że skoro komiks, to do szkół.
uważasz, że Polskę należy promować słowami chuj, kurwa, antysemitami i innymi dziwolągami?
I do tego mamy wieszać za grubą kasę billboardy ze słowami 'zimo wypierdalaj'?
I właściwie jedyny problem polega na tym, że trafiło to do dzieci?

To ja czegoś nie rozumiem, a akurat wesołej autokrytyki sobie nie odmawiam. Może lepiej oddać tego biednego Chopina francuzom.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 00:52

ky, dzięki, teraz zrozumiałem. Wciąż mam jednak wątpliwości co do artystycznej natury komiksu ;-) No nie jest to Kajko i Kokosz ;)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 09:03

Uważam że to jest sztuka. Niższa. Ale za to...

Link: http://www.youtube.com/watch?v=CKekcHMiVVg
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 12:07

remek pisze:
Sledziu kimkolwiek jest pisze:
Można powiedzieć, że jest jednym z ojców nowoczesnego polskiego komiksu. Tego, który nie jest kolorowym Tytusem, czy gładziutkim, słodziutkim Kajkiem i Kokoszem. ,,Osiedle Swoboda'', ,,Na szybko spisane'' i parę innych.
uważasz, że Polskę należy promować słowami chuj, kurwa, antysemitami i innymi dziwolągami?
O promocję Polski słowami ,,chuj'' i ,,kurwa'' zatroszczyli się nasi rodacy na zmywaku :) A promować komiks polski, a przez to, pośrednio, Polskę? A dlaczego nie? Sztuka, ta duża i ta maleńka nie zawsze musi się odwoływać do tematów pięknych, wzniosłych i łatwo przyswajalnych, przymykając oko na skrzeczącą rzeczywistość. Polecam np. Maus.
I do tego mamy wieszać za grubą kasę billboardy ze słowami 'zimo wypierdalaj'?
O to musisz zapytać wieszających, aczkolwiek sądzę, że artysta chciał pokazać, że udawanie że czegoś w przestrzeni publicznej nie ma, nie oznacza że samo zniknie.
I właściwie jedyny problem polega na tym, że trafiło to do dzieci?
Problem jest taki, że ktoś skierował to nie tam, gdzie miało trafić, a ktoś inny zrobił w portki i nadął balonik.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 13:05

ky,
ky pisze: A promować komiks polski, a przez to, pośrednio, Polskę?
mam chyba złe wyobrażenie o promocji w takim razie. Ale się znać nie muszę, chociaż wątpię czy coś takiego zachęci kogokolwiek do odwiedzenia Polski. Można po ryju dostać przecież.
ky pisze: I do tego mamy wieszać za grubą kasę billboardy ze słowami 'zimo wypierdalaj'?


O to musisz zapytać wieszających, aczkolwiek sądzę, że artysta chciał pokazać, że udawanie że czegoś w przestrzeni publicznej nie ma, nie oznacza że samo zniknie.
hmm. Czasami jadąc gdzieś widać napisy 'jude raus', 'lechia to ...uje' czy coś o gejach. Możnaby zrobić całą serię takich plakatów. To też przestrzeń publiczna.Taką chcemy? ;-)

ky pisze: Można powiedzieć, że jest jednym z ojców nowoczesnego polskiego komiksu.

a ja jestem jednym z ojców niezależnych for subaru. W zwiazku z tym walne w naglowku jakis tekst ukazujacy rzeczywistosc, np. 'zimo nap...'. Też chce fanboyów :mrgreen: ;-)

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 13:58

remek pisze: mam chyba złe wyobrażenie o promocji w takim razie. Ale się znać nie muszę, chociaż wątpię czy coś takiego zachęci kogokolwiek do odwiedzenia Polski. Można po ryju dostać przecież.
Promować można na różne sposoby, nie tylko w sposób, nazwijmy go, turystyczny. Od tego są foldery z ładnie sfotografowanymi widoczkami (czasami z wyfotoszopowaną fabryką, żeby nie odstraszała). Można też promować kraj jako miejsce, gdzie rodzi się taka czy inna sztuka. Czy np. rzeźby Aliny Szapocznikow nie promują Polski jako jednego ze źródeł awangardy sztuki? Oczywiście, biorąc sprawę dosłownie, należałoby zauważyć, że wręcz przeciwnie: skoro Szapocznikow zmarła na raka przez swoje eksperymenty z tworzywami sztucznymi, jako materiałem na rzeźby to jest to najwyżej promowanie śmierci, a poza tym najsłynniejsze prace stworzyła w Paryżu, więc jaka ona tam nasza artystka? Albo taki Witkacy? Kto by się przejmował jego narkotycznymi mazami? Co za ćpun! -- pomyślał polski Jan Sześciopak, odurzając się pospolitą flaszką, procent czterdzieści.

Po prostu sobie wyobraź, że to taki komiks moralnego niepokoju. Tylko bez jego wzniosłości i marmurowego postumentu.

Promować się należy tym, za co nas cenią lub mogą docenić. Nawet jeśli czasami może to prowadzić do wyjawienia niewygodnej dla nas prawdy.
remek pisze: hmm. Czasami jadąc gdzieś widać napisy 'jude raus', 'lechia to ...uje' czy coś o gejach. Możnaby zrobić całą serię takich plakatów. To też przestrzeń publiczna.Taką chcemy? ;-)

Ależ to jest doskonały temat. Nazwałbym to ,,Makatki polskiego kołtuna''. A może dzięki ,,zimo wypierdalaj'' przez chwilę pomyślałeś, że fajnie by było, gdyby takie teksty w przestrzeni publicznej nie pokazywały się w ogóle? Ani na bilboardach, ani na ścianach? Poza tym sztuka nowoczesna nie musi być piękna, wzniosła i uduchowiona, bo ta płyta jest zgrana do oporu, trzeszczy i przeskakuje. Rembrandt, Chopin, Mickiewicz mieli swój czas, a od tamtych chwil świat się mocno zmienił.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 14:13

ky pisze: od tamtych chwil świat się mocno zmienił.
Rzeczywiście, dawniej kultura była na salonach, zaś chamstwo w oborze - a gdy ktoś miał ambicję przenieść się z obory do salonu to pilnie podpatrywał salonowe wzorce (zarówno estetyczne, jak i etyczne) i się starał dorównać, nawet kosztem bólu i wyrzeczeń.
Teraz to obora wyznacza standardy i jest jej z tym dobrze.
Ale czy to dobrze dla cywilizacji? Nie jestem pewien.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 14:46

ky pisze: A może dzięki ,,zimo wypierdalaj'' przez chwilę pomyślałeś, że fajnie by było, gdyby takie teksty w przestrzeni publicznej nie pokazywały się w ogóle?
nie, nie pomyślałem tak przez ani chwilę patrząc na te sztukę.
Ale myślę tak za każdym razem gdy widzę na ścianach wzniosłe gryzmoły przerośniętych albo i nie panów.

Na pewno wielu 15 latków myśli: 'jajebie, ale na wyk... dzielni mieszkam. ide po spreja'

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 15:32

WiS, +1

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 15:36

WiS pisze: Teraz to obora wyznacza standardy i jest jej z tym dobrze.
Czy to znaczy, że np. cała dwudziestowieczna sztuka to obora i należy ją zanegować? (wiem, naciągam).

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 15:52

ky pisze: cała dwudziestowieczna sztuka to obora i należy ją zanegować? (wiem, naciągam).
Naciągasz, tego nie napisałem ani - wydaje mi się - nawet nie zasugerowałem. A tak w ogóle, to ja pisałem nie tylko o sztuce, ani nawet nie przede wszystkim.
Raczej o owej "przestrzeni publicznej" - w której kradzież i wulgarność była kiedyś powodem do wstydu, a teraz już nie jest.
Sztuka natomiast, operująca ekskrementami czy słowami spoza eleganckiego kanonu, ma oczywiście alibi: "pokazujemy rzeczywistość taką jaką jest, bez upiększania i hipokryzji". Ale chyba da się jakoś wyczuć, gdzie obrzydliwość przestaje służyć temu celowi, a staje się jedynie narzędziem taniego szokowania czy (co gorsza) wyrazem nieumiejętności posługiwania się przez "artystę" innymi narzędziami. Na przykład, ubóstwa języka (chyba częste u współczesnych tekściarzy, na przykład).
A zupełnie inna kwestia - w omawianym skandaliku - to jest rola "państwowego mecenasa". Obawiam się, że gdyby urzędnicy wybulili kupę nie swojej forsy na bohomaz klasy jeleń na rykowisku lub kolejną patriotyczno-dewocyjną dłubankę, nikt by słowem nie pisnął. Wniosek: problem mniej dotyka jakości sztuki, bardziej jakości zamówień publicznych ;-)
Azrael pisze: 1
:oops:

Ćwiczenie ze zwięzłości :mrgreen:

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 16:04

WiS pisze: Naciągasz, tego nie napisałem ani - wydaje mi się - nawet nie zasugerowałem. A tak w ogóle, to ja pisałem nie tylko o sztuce, ani nawet nie przede wszystkim.
Raczej o owej "przestrzeni publicznej" - w której kradzież i wulgarność była kiedyś powodem do wstydu, a teraz już nie jest.
Sztuka natomiast, operująca ekskrementami czy słowami spoza eleganckiego kanonu, ma oczywiście alibi: "pokazujemy rzeczywistość taką jaką jest, bez upiększania i hipokryzji". Ale chyba da się jakoś wyczuć, gdzie obrzydliwość przestaje służyć temu celowi, a staje się jedynie narzędziem taniego szokowania czy (co gorsza) wyrazem nieumiejętności posługiwania się przez "artystę" innymi narzędziami. Na przykład, ubóstwa języka (chyba częste u współczesnych tekściarzy, na przykład).
Oczywiście że naciągam. Bo moim zdaniem trend pięknego oddawania modelowych scenek się już zdewaluował i czas na coś innego. I czasem trzeba zanurzyć ręce w syfie, żeby zrozumieć co się za tym kryje. Prawie wszyscy oburzają się na ,,zimo wypierdalaj'', ale też wielu z nich, z wypiekami na twarzy, ogląda foty z World Press Photo. Oczywiście nie należy też przeginać, ale dla mnie przegięcie jest wtedy, kiedy wyrządzasz komuś krzywdę, a nie tylko oburzasz. Czasami potrzebny jest taki piekący wrzód na dupie społeczeństwa.
WiS pisze: Obawiam się, że gdyby urzędnicy wybulili kupę nie swojej forsy na bohomaz klasy jeleń na rykowisku lub kolejną patriotyczno-dewocyjną dłubankę, nikt by słowem nie pisnął.
Albo też stada dewot klaskałyby z radości, tak samo jak częstokroć niosą ostatni grosik dla plebana, który buduje nowy kościół czy Jezusa z Betonu. To nic, że stawia koszmarny bunkier. Ważne że będzie wielki, trwały. Taki miś na miarę naszych potrzeb...

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 405 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 7 mar 2011, o 18:31

Problemem jest państwowy mecenat nad sztuką. Każdy artysta lub "artysta" może sobie malować dowolne bohomazy, pisać bzdurne książki, robić instalacje z gówna i trawy ale niech robi to za swoje albo sponsora którego znajdzie. Po kilkunastu, kilkudziesięciu latach odbędzie się naturalna weryfikacja czy ta twórczość była wartościowa czy nie.
WiS pisze: Ale chyba da się jakoś wyczuć, gdzie obrzydliwość przestaje służyć temu celowi, a staje się jedynie narzędziem taniego szokowania czy (co gorsza) wyrazem nieumiejętności posługiwania się przez "artystę" innymi narzędziami.
I o to chodzi, mamy szkół artystycznych na pęczki a później ich absolwentów czeka szara rzeczywistość zwykłej pracy. A o ile lepiej się żyje na państwowym garnuszku, więc trzeba się wybić - jak się nie ma talentu to trzeba zaszokować odbiorcę i być w tym lepszy niż konkurencja.

A dodatkowo jest problem jak urzędnik ma decydować co sztuką jest a co nie i na co wydać pieniądze - zatrudnimy artystę to będzie promował kolegów, zatrudnimy prostego partyjniaka to będzie bezpieczny jeleń na rykowisku. Więc może to lepiej zostawić i jak państwo ma się czymś zająć w ramach kultury to konserwacją i ekspozycją tysięcy dzieł i artefaktów gnijących w magazynach i renowacją rozsypujących się w państwowych rękach zabytków.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

damazia
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z Damaziowa
Auto: nie wiem, które fajniejsze: czarne czy srebrne?
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 39 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 9 mar 2011, o 01:25

Ha! Nie każda sztuka jest prowokacją, nie każda prowokacja jest sztuką.

A gdybyśmy popatrzyli na sztukę nie przez pryzmat swój, a przez pryzmat ludzi niegdysiejszych? Nam się wydaje, że kiedyś ta dawna sztuka była ą ę, a teraz są gówna, wulgaryzmy, sodoma i gomora, no i prymityw. Czyżby? Michał Anioł, słynny ówczesny zakompleksiony i zazdrosny o innego uznanego dziś wyśmienitego malarza, pedał, namalował gołe fujarki w Kaplicy Sykstyńskiej, no i trzeba była domalowywać zakryjfiutki. Rubens raczył był pokazać cellulitowe apetyczne i erotyczne gołe dupcie na obrazach zarezerwowanych dla tematów arcyklasycznych i wzniosłych. Caravaggio... ten to dopiero był narcyz. Olympia Maneta zrobiła niezły szum, bo była pierwszym obrazem o tematyce nie-klasycznej i nie-religijnej, czyli zburzyła mit świętej nagości. Artysta śmiał pokazać na vernissage zwykłą nagą kobietę. No fuj! A tak, przepraszam, zapomniałam o Maja naga Goyi. A co symbolizuje ostryga na martwych naturach i holenderskich scenkach rodzajowych w okolicach XVII-XVIII wieku? Waginę. Normalnie skandal!
No dobra, bliżej nas. Pisuar Duchampa 100 lat temu. Kupa w sztuce (Merda d'artista) lata 60. ubiegłego wieku - czyli pół wieku temu.
A teraz uwaga: Kozyra ze swoim stosem wypchanych zwierząt + Łaźnie... jakiś koniec lat 90... Cóż, ja bym powiedziała tak: ani mi to grzeje ani ziębi. Prowokacja się jej chyba nie udała. Tu lejt.

Profesor Krzyżanowski, pewien historyk literatury napisał kiedyś, że literatura i sztuka zachowują się jak sinusoidy. Raz są epoki klasyczne, raz są epoki bardziej awangardowe: http://poli1986.webpark.pl/sinusoida.html Pomiędzy nimi mamy manieryzmy (inaczej mówiąc przegięcia pały) - czyli na przykład: po średniowieczu mamy renesans (klasyk), a między nimi późny gotyk (manierystyczny gotyk) z przesadnie krwawiącymi Chrystusami na krzyżu. A na przykład po baroku mamy klasycyzm (drętwota)... a manieryzmem baroku jest zatem rozedrgane taneczne rokoko (Watteau).
Więc jeśli na początku XX wieku mieliśmy awangardę (pisuar Duchampa), a w okolicach lat 60. mieliśmy manieryzm (ekskrementy)... to Kozyra jest spóźniona o pół wieku. Przestarzała.
Czy teraz nastała epoka klasycyzmu? Igor Mitoraj? Czy nowoczesnością jest klasyka, a prowokacja się zdewaluowała?

A czym jest ów szopenowski komiks? Jakby tu powiedzieć...

Kreska fajna. Lekki, nowoczesny styl, choć trochę mi przypomina Włatcę móch skrzyżowanego z Sin city (wersja fimowa, którą uwielbiam) - m.in. grafika postaci... Forma: nie wiem, nie czytałam, poza kilkoma zrzutami w necie. Nie chce mi się przeglądać całości. Wulgaryzmy są - mnie to nie razi, bo nie po raz pierwszy i ostatni, ale czy to jest prowokacja? Już dawno nie. Czy to jest sztuka? Nie wiem.
A czy ów wytwór może promować w sposób nowoczesny Chopina? A côté de la plaque. Co ma piernik do wiatraka. Czy należy się silić na prowokację, by promować klasyka, którym był Chopin? Nie ekscytuje mnie specjalnie ani Chopin, ani jego muzyka, ale czy ten konkretny komiks do niego pasuje? Nie musimy być nudni, grzeczni i przesadnie święci. A czy nie możemy być po prostu NOWOCZEŚNI,a nie przestarzali! Bo gówno wyszło już dawno z mody. 50 lat temu. Komiksy dla młodzieży? Super sprawa. Kajko i Kokosz? No cóż... było minęło i za grzeczne. Wulgaryzmy? Żadna prowokacja. Dla mnie nuda.
Czy Chopin nie zasłużył sobie na dobrą nowoczesną, a nie gównianą promocję?

P.S. To damaź mnie podpuścił! :evilgrin:

edit: w wiekach za dużo pałeczek. Duchamp to 20., a nie 19. wiek.
Ostatnio zmieniony 9 mar 2011, o 02:42 przez damazia, łącznie zmieniany 1 raz.
damazie chodzą parami

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 9 mar 2011, o 02:40

damazia pisze: Włatcę móch
to może dlatego nie trybię, bo Włatcę móch uważam za bzdet nie z tej ziemii. Sorki, śmieszy mnie nawet jak Klor rzuci urwą przez telefon, ale tego nie trawię. Może to przez te idiotyczne podkłady głosowe. :evilgrin:

I w większości bym się z Tobą zgodził, chociaż mam większy tablet :mrgreen:, ale... ta sztuka (mięsa) miała promować. A promocja powinna mieć to do siebie, że jest teraz, a nie że za 200 lat jakiś amerykaniec stwierdzi - eh Ci Polacy to mają dystans do siebie - to już dawno po ptokach, bo tu będą Chiny ;-) Chciałoby się rzec: po nas choćby...
Przy okazji posłużę się takim przykładem, lajtowym. Też twórczość, wyższych lotów, która nabija się z polactwa. 'Sami swoi'. Ja proszę to przetłumaczyć tak, żeby afroamerykanin pokumał, i się uśmiał, i przyleciał na wakacje do Polski (Arno się nie liczy ;-) ). Bo mnie się wydaje, że się nie da.

I to by był strzał w kolano nie promocja.
Ale my tu, w Polsce, uwielbiamy poprawiać to co działa. I tłumaczyć to wolnością, czegokolwiek, byle by głośno było ;-)

W odniesieniu do pana/pani, który to zaakceptował/a posłużę się klasykiem (omawianym powyżej): i na chuj tam stoi. Ja osobiście bym takie plakaty porobił, a co! Jutro w ramach bycia jednym z ojców wolnych for subaru walnę 'zimo napier...' w nagłowku, jeah. W końcu mogę robić sztukę jak każdy inny. :evilgrin:

Lepiej. Oczyściłbym całą politykę z tej hipokryzji. Niech gadają w TV tak jak między sobą. Przynajmniej człowiek by rozumiał. Komoruski by coś też Obamamje strzlelił mocniej. Tacy jesteśmy zdystansowani, przecież zrozumieją ;-)

Nie rozumiem po co serwować niemcom, francuzom, anglikom czy komukolwiek coś co rozumie z 5% Polaków.

;-)

damazia
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z Damaziowa
Auto: nie wiem, które fajniejsze: czarne czy srebrne?
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 39 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 9 mar 2011, o 02:51

remek pisze:
damazia pisze: Włatcę móch
Włatcę móch uważam za bzdet nie z tej ziemii.
;-)
Ja też! ale kreska jest kreską. Nie, że forumowa kreska, ale kreska rysownika. :razz:
remek pisze: I w większości bym się z Tobą zgodził, chociaż mam większy tablet :mrgreen:,
;-)
No nie! Damaź MUSI mi kupić większy! :x

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
damazie chodzą parami

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 9 mar 2011, o 03:03

damazia pisze: No nie! Damaź MUSI mi kupić większy!
miałem przewagę, bo mi powiedział jaki masz. Ale ja nie powiem jaki kupiłem*. :mrgreen:
damazia pisze: kreska jest kreską
odnośnie wypowiadać się nie będę, bom fizol do robienia roboty ;-)

*następny na pewno będzie Wacom, bo reszta jest zabawkowa. W sumie bez różnicy, bo nie rysuję, ale robiłem 2 lata na wacomie ~A3 i było jakoś inaczej.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 9 mar 2011, o 09:26

Wiecie wy co, j pewnych rzeczy tak samo jak wy, coponiektórzy oczywista, nie rozumiem. Medium is the message - niech to DAMAZIA uprzejmie rozwinie, bo to ciekawy koncept i powinien ktoś kształcony się wypowiedzieć. Zresztą tak jak Global Village, który to koncept dziś jest aktualny jak żaden inny.
Ale dobra, powstaje istotne pytanie, co to jest sztuka wyższa... A co sztuką wyższą nie jest? Wiem w sferze powiedzmy mówionej, i jak widzę Mitoraja to mi w bebechach coś się rusza ( w Warszawie na Bobrowieckiej i przy muzeum sportu). Ale niektóre instalacje nie docierają, ale czy z kolei to właśnie sztuka wyższa, czy może czasem nieudane próby?
ZObaczcie co Hasior robił - poszukajcie młodzieży w internecie. Mnie poruszało a niek†orych niebardzo. Myślę, że wrażliwość też ma tu coś do powiedzenia. Jeden reaguje na to inny na co innego.

Ostatnio miałę takie głębokie przyemyślenie: AKTORZY. Do powstania filmu aktorzy byli czymś poślednim. NIkt się nimi specjalnie nie zachwycałm a raczej w wodewilach wyśmiewali itepe... I nagle powszechność, dostępność i wzruszenia a nie pusta rozrywka, sprawiły, że z prędkością światła artyści z niemych filmów stali się międzynarodowymi gwiazdami. Doszło do tego, że dziś stali się autorytetami w każdej dziedzinie.
Nikt chyba nie będzie negował, że nieme filmy to były wielkie wydarzenia, czy slapstick, czy poważne Chapliny, de Mille potem... były i nieudane próby, bo przecież nie każdy od razu jest zdolny. I po stu latach od powstania kina, z okładem, w Polsce wypuszcza się w styczniu i w Lutym 4 komedie ( komedia też może być sztuką, wyższą, choć rozrywkową) -
Weekend, Och Karol, Jak się Pozbyć Celulitu i Wojna Męsko Żeńska - jak się okazuje wszystkie 4 filmy są fatalne pod względem artystycznym. A mimo to, niektó®e z tych obrazów odniosły sukces. np Och Karol ma chyba 1.8 miliona widzów w tej chwili a Weekend jakieś 700tys. 700 tysięcy ma także Jak Zostać Królem.
Czyli mamy do czynienia z dwoma zjawiskami - z owczym pędem miłośników tabloidów na Och Karola, bo film wypakowany pod dach gwiazdami. Pęd dresów na Weekend. A jednocześnie rzeka ludzi idzie na dobry film Jak Zostać.
Dlaczego masowy widz poszedł na Jak Zostać Królem, się pytam? Bo może już rzyga Tańcami, X-Factorami, Bitwami na Głosy, Big Brotherami... Jak oni śpiewają, Co to za Melodia?
Jaką ofertę ma wyrobiony widz, człowiek myślący w TV? No ma, o pierwszej w nocy. I chyba dlatego dobre filmy przyciągają, i teatry są wypełnione po brzegi. Spróbujcie w Warszawie kupić bilet do teatru. NIE MA!
Na tej fali otwierają się prywatne teatry, 6ste piętro, Polonia, Kamienica ( artystyczny paw). I dają sobie radę.
Prawdziwa sztuka jest w pewnym ensie w zaniku. Bo kogo stać na Mitoraja w domu ( mały, w 70 kopiach to pewnie z 25tysięcy). Kogo stać na kupno dobrego obrazu za 20 tysięcy...
Zresztą minimalizm w kształtowaniu przestrzeni w domu nie zostawia miejsca na obrazy... Ma być surowo, zimno.... No tak, czy ten wystrój wnętrz to też jest sztuka? Niektóre mieszkania czy domy są piękne.
Czy piękna wyciskarka do soku, fantastyczny kran to sztuka? Czy cudowny samochód - kształt - to sztuka? Czy jeansy super zaprojektowane to sztuka? Torebka to sztuka?
Zegarek, pióro, buty, fotel...
Czy czasem sztuka i to często wyższa nas nie otacza na każdym kroku?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 9 mar 2011, o 09:48

Arno pisze: Czy piękna wyciskarka do soku, fantastyczny kran to sztuka? Czy cudowny samochód - kształt - to sztuka? Czy jeansy super zaprojektowane to sztuka? Torebka to sztuka?
Zegarek, pióro, buty, fotel...
no tak,sztuka użytkowa najczęściej przez powszechność i dostepnośc niedoceniana, poza wszelkimi walorami artystycznymi "wartością dodaną" tej wyższej sztuki jest niemożnośc posiadania, pożądanie rządzi
Arno pisze: Jaką ofertę ma wyrobiony widz, człowiek myślący w TV? No ma, o pierwszej w nocy. I chyba dlatego dobre filmy przyciągają, i teatry są wypełnione po brzegi. Spróbujcie w Warszawie kupić bilet do teatru. NIE MA!
TV słuzy do się podglądania a w teatrze się przeżywa, nie da się porównać oferty jednego i drugiego, na pewien spektakl na Małej Scenie w Krk poszedłem kilka razy i za każdym było zaskakujące, jak oni inaczej grają to samo to szok........... aktor czasem 50cm od widza i czujesz że w inny świat sie przenosisz, TV nigdy nawet 5D tego nie zapewni bo jak kichniesz albo niedaj ziewniesz to żaden ekran pilot nie zwróci uwagi......................chwilowo nie da się wymagać od TV więcej niz daje bo zbankrutują

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 9 mar 2011, o 11:10

remek pisze: ta sztuka (mięsa) miała promować. A promocja powinna mieć to do siebie, że jest teraz, a nie że za 200 lat jakiś amerykaniec stwierdzi - eh Ci Polacy to mają dystans do siebie - to już dawno po ptokach, bo tu będą Chiny ;-) Chciałoby się rzec: po nas choćby...
Przy okazji posłużę się takim przykładem, lajtowym. Też twórczość, wyższych lotów, która nabija się z polactwa. 'Sami swoi'. Ja proszę to przetłumaczyć tak, żeby afroamerykanin pokumał, i się uśmiał, i przyleciał na wakacje do Polski (Arno się nie liczy ;-) ). Bo mnie się wydaje, że się nie da.

Ale skąd pomysł, że promocja ma oznaczać ,,przyleć do nas, zostaw kasę''? Od tego są biura podróży. No i gdybyś chciał promować Polskę za pomocą samych i swoich, to tylko byś utwierdził hamerykańców w przekoaniu, że u nas są białe niedźwiedzie i średniowiecze... :)))

Nabijanie się z różnych -ctw zostawmy np. Cernemu, nieźle mu to wychodzi (a już na pewno kopie w zadek tych, którym się wytyka).
remek pisze:W odniesieniu do pana/pani, który to zaakceptował/a posłużę się klasykiem (omawianym powyżej): i na chuj tam stoi. Ja osobiście bym takie plakaty porobił, a co! Jutro w ramach bycia jednym z ojców wolnych for subaru walnę 'zimo napier...' w nagłowku, jeah. W końcu mogę robić sztukę jak każdy inny. :evilgrin:
Postmodernizm zakłada, że możesz cytować kogo chcesz, bo czerpie garściami z poprzednich epok. Ale cytować trzeba umieć :P (kiedyś był nawet na to odpowiedni PvEK :))
Arno pisze: Czy piękna wyciskarka do soku, fantastyczny kran to sztuka? Czy cudowny samochód - kształt - to sztuka? Czy jeansy super zaprojektowane to sztuka? Torebka to sztuka?
Wzornictwo przemysłowe może być sztuką, aczkolwiek w dobie ,,projektów'' robionych przez pociotka prezesa bywa z tym bardzo różnie. Tu trzeba pochylić głowę i przyznać się, że siermiężny PRL miał o wiele lepsze wzornictwo od tego, co nas dziś otacza. Jest trochę ładnych sprzętów na rynku, ale częstokroć są tak drogie, że łeb urywa.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: niech mi ktoś wytłumaczy sztukę wyższą

Post 9 mar 2011, o 12:50

ky pisze: Od tego są biura podróży
żeby robić kasę dla siebie. Majorka lepiej się sprzedaje.
ky pisze: No i gdybyś chciał promować Polskę za pomocą samych i swoich
no przeciez piszę, że się nie da. Bo...
remek pisze: Nie rozumiem po co serwować niemcom, francuzom, anglikom czy komukolwiek coś co rozumie z 5% Polaków.

ODPOWIEDZ